e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Ja niestety dzisiaj pozostawiłam swe pociechy w domu Chodzili przez tydzień w ramach zapoznania z przedszkolem i młodszy już jakiegoś wirusa złapał

To nawet dobrze, dzisiaj maluchy histeryzują, ale za tydzień będzie spokój i Ty wtedy na spokojnie przyprowadzisz swoje dziecko, nie wystraszy się ryczących dzieci w szatni.

No jak ostatnio ich zaprowadziłam to był taki płaczący maluch, a mój dwulatek podszedł do niego i wziął go za rękę! Wszyscy padli na ten widok  

Mam tylko nadzieję, że nie przegapią niczego fajnego w przedszkolu. To nasz pierwszy raz

Moja ma 4 latka i drugi rok w przedszkolu.
Pamiętam, że jak miała 3 i zaczynała to ten pierwszy tydzień nie działo się nic ciekawego, raczej pani się organizowała, żeby ogarnąć dzieciaki. Dopiero jak pierwszy szok minął to zaczęły się "atrakcje".

o to super Mam nadzieję, że od tego wirusa już się uodporni, a jak nie to w zimę nad morze

Mój prawie trzylatek też dzisiaj pierwszy raz w przedszkolu.   Czyje to łzy? Okaże się o 13... 

Moje dziecko dwu i pół letnie tez dziś chętnie powędrowało do przedszkola. Niestety gorzej było jak mamusia odchodziła, nie chciała się ode mnie doczepić. Wyszłam z przedszkola z płaczem, a teraz nie mogę na niczym się skupić  

Moja córka cały pierwszy rok chorowała (tydzień katar, potem od tego spływającego kataru - tydzień kaszlu), każdego miesiąca siedziała 2 tygodnie w domu. A teraz się okazuje, że to nie przedszkole winne, tylko córka ma wielki 3 migdał.  A terminy w szpitalu za 9 miesięcy. 

Mój 3-latek też rozpoczął etap przedszkolny. Miło było mi dzisiaj rano jak mówił "mama, pospiesz się, bo się spóźnimy i zamkną nam przedszkole". Wyszło na to, że bardziej się martwiłam niż to potrzebne. W przedszkolu był odważny, od razu poszedł do dzieci i zabawek. Zastanawia mnie tylko jak się dogada z rówieśnikami, bo młody bardziej lubi dyskusje z dorosłymi

Moja tez ma 4 latka i tez pierwszy raz do przedszkola,ale jest chora i dopiero w czwartek pójdzie...bardzo to przezywam,chodz jeszcze nie poszla .....ach....

Ja widziałam dzisiaj takie dzieci w przedszkolu. Większość tych dzieciaczków przestaje płakać gdy mama wychodzi z przedszkola. Serio. Mama znika, dziecko wstaje i idzie się bawić. Więc Twój maluch pewnie teraz piszczy z uciechy ganiając inne dzieci, a Ty się bez powodu martwisz.

9 miesięcy to i tak dobrze ostatnio od koleżanki słyszałam coś o kilkunastu miesiącach

Moja pierwszy rok przedszkola zaczęła z wirusami i tak do końca czerwca. Dziecko które nigdy nie chorowało (oprócz katarków). Miałam wrażenie że ona w ogóle nie przestaje kaszleć. 4 września urodziłam drugą córkę. Wszystkie choroby przynosiła starsza do domu i zarażała młodszą. Zamiast spacerować sobie po parku i cieszyc się macierzyństwem Ja siedziałam cały rok w domu w którym bez przerwy chodził nebulizator, psikały nasiviny i latały chusteczki. Wychodziłam jedynie do lekarza. Przez jeden rok kalendarzowy Moje dzieci przeszły: zapalenie płuc, 3 x zapalenie oskrzeli, anginy, zapalenia ucha, jelitówki itd. a gdy skończyło się przedszkole i zaczęły wakacje okazało się, że na koniec wykluła się jeszcze ospa, której mąż takze nie miał. Takie mielismy wakacje. W nocy nie śpisz, bo też walczysz z chorobą dzieci, w dzień nie masz siły i jeszcze nikogo do pomocy (mąż zmienił pracę, mama pracuje na dwa etaty, teściowie 40km ode mnie-też pracują). 10 lat na pewno mi przybyło
 I pamietam, że nic mnie tak nie wkurzało jak wieczie wypowiadane słowa lekarzy: MUSI SIĘ WYCHOROWAĆ. Wytłumacz matce, której dziecko w ogóle nie chorowało, że teraz chorte być musi i jest to normalne

i....dziś Moja córka ma 5 lat a druga jutro skończy 2.
Są tak odporne, że wszyscy na około kaszlą i kichają a one nic. Nabrały odporności przez styczność z wirusami.
Natomiast...Ja ten rok chcę wymazać z pamieci no, ale też dzięki temu wylądowałąm u was. Konkursy uchroniły mnie od depresji

Obiecali zadzwonić gdyby nie chciała długo się uspokoić, nie dzwonili wiec chyba jest dobrze, ale i tak jakoś ciężko mi znaleźć miejsce.

Właśnie wróciłam z przedszkola Moja dwulatka została tam z płaczem i łkaniem Stałam jak głupia pod oknami i słuchałam. Na szczęście po około 5 minutach zaczęła się troszkę uspokajać, ale co chwilę wołała: mama, mama
Łeeee, jak ja wytrzymam i jak ona bidna wytrzyma do 13

Mój prawie 4 latek też dziś poszedł pierwszy raz do przedszkola - było dobrze     Rano rozmawialiśmy o przedszkolu, w domu chętnie spakował plecaczek i na parkingu pod budynkiem sam go wziął i poniósł. W środku przeczytałam mu co dzis będzie miał na śniadanko i obiad (wolałby pewnie coś innego zjeść ale liczę na to,że wraz z dziećmi jednak zje posiłki). Poszukaliśmy naszej szafki z znaczkiem (synek był ciekawy już w domu jaki będzie miał znaczek na szafce) i poszliśmy do sali. Tam już dzieci myły ręce w łazience przed śniadaniem a on poszedł od razu do nich - nawet buziaka nie dostałam bo nie zdążyłam mu dać gdyż od razu poszedł,jedynie z daleka pomachałam i posłałam całusy. Mam nadzieję,że się dobrze zaklimatyzuje - bo większość dzieci z jego grupy chodzi już drugi rok i zna wszystkie zwyczaje a on musi wszystko poznać.

Mam takie pytanie bo synek poszedł do przedszkola pierwszy raz i nie wiem czy na dzień nauczyciela kupuje się coś panią przedszkolankom  ?

U nas co roku Rada Rodziców z kazdej grupy organizuje składki i robimy zbiorcze, drobne prezenty.
Generalnie jest to indywidualna sprawa. U młodszego syna w pierwszym roku składki nie było, dlatego sama dałam Paniom po bombonierce. Ale nie wszyscy dają.

Zazwyczaj kupuje- symbolicznie kwiatki lub bombonierki