e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

fantazja23 napisał(a):

krzyszu napisał(a):

http://www.wesole...pl/cennik/index.html
Po 10 latach znowu nadeszła nadzieja, ze odwiedzę Śląskie wesołe miasteczko

to się spotkamy na Tornado Coaster , cieszę się więc,że powoli nadchodzi weekend majowy

suuuper! ja też może tam wtedy zajrzę!!!

bruce napisał(a):

fantazja23 napisał(a):

krzyszu napisał(a):

http://www.wesole...pl/cennik/index.html
Po 10 latach znowu nadeszła nadzieja, ze odwiedzę Śląskie wesołe miasteczko

to się spotkamy na Tornado Coaster , cieszę się więc,że powoli nadchodzi weekend majowy

suuuper! ja też może tam wtedy zajrzę!!!

bardzo mądrze postąpili. Gdy się kiedyś tam wybrałam z chłopakiem, byliśmy tylko my i jeszcze jedna para. By uruchomić daną karuzelę, musieliśmy wszędzie razem łazić i się namawiać nawzajem (nie mowiac o tym, ze niektore uruchamiane sa od np. 5 osob)... A i tak wyszło więcej niż 40-50zł na grzywkę.

więc... TEŻ mnie to cieszy!

ciasssteczko napisał(a):

chyba znalazłam mężczyznę swojego życia - zadzwonił spytać, czy nie wyskoczymy sobie do tesco


i jeszcze cieszę się, że na forum mam takie miłe koleżanki

arta

gra w konkursy , że randka w tesco?

http://wyborcza.b...ych_komentarzy_.html

Cieszę się, ze byłam w Poznaniu i oddałam moją pracę magisterską promotorowi
Mam nadzieję że mu się spodoba całość i bede mogła zapomniec o tym koszmarze

cobra176 napisał(a):

Cieszę się, ze byłam w Poznaniu i oddałam moją pracę magisterską promotorowi
Mam nadzieję że mu się spodoba całość i bede mogła zapomniec o tym koszmarze

gratuluje i zazdroszczę...
ja się cieszę, że dziś właśnie oficjalnie zakończyłam pracę badawczą do mojej magisterki

a pisanie wciąż na mnie czeka...

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

a ja usłyszałam po 12 latach od swego męża,że jestem seksowna laska nie wiedziałam,że po tylu latach coś takiego usłyszę

slicznotaem napisał(a):

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

a ja usłyszałam po 12 latach od swego męża,że jestem seksowna laska nie wiedziałam,że po tylu latach coś takiego usłyszę

Dziś rano na przystanku autobusowym (do pracy jechałem autobusem, bo rower został w pracy, gdy w minionym tygodniu rozpadało się) stał gostek o wyglądzie....
Normalnie napisałbym: wczorajszym, jednak wydarzenia dowiodły, ze byłaby to chybiona ocena.
Stał to określenie na wyrost.
Rozwinięcie tego zwrotu powinno wyglądać tak:
- na rozkraczonych nogach, które z najwyższym trudem usiłowały pozostać wyprostowane w kolanach, usiłował utrzymać równowagę korpus pewnej jednostki, która to jednostkę z powodu braku biustu dla uproszczenia nazwijmy męską Korpus wydawał z siebie dźwięki. Po kolejnej serii powtórzeń zlały się one razem ze strużką powoli cieknącą z podartych nogawek spodni, w dźwięk zbliżony do mowy naszych przodków. Chyba odległych przodków, jeszcze tych sprzed epoki neandertalczyków. Coś jak:
- Sssssssssszannnnn....yyyyyyyyy paaaaaannnn...... pooooooooossssssssfoooooli?

Szanowny pan pozwolił. Łaskawie odwrócił głowę w stronę zjawiska.

Zjawisko zabłysło. To znaczy....
Zabłysłoby (bielą zębów w uśmiechu) gdyby po pierwsze miało białe zęby, a po drugie - gdyby zęby miało. Jakiekolwiek. Zjawisko po prostu rozdziawiło otwór gębowy, przypominający nomen-omen rynnowy rzygacz i z tego otworu popłynęło coś, co dzięki wnikliwej analizie z udziałem podręcznego komputera udało się odcyfrować jako pytanie:

- Panie, a dziś jest sobota?!

- Nie, dziś jest poniedziałek!

Właściciel mokrych spodni nie dowierzał.
- Ale sobota, tak??

- Sobota była dwa dni temu, wczoraj była niedziela, a dziś jest już poniedziałek!

Złożoność zdania przekraczała zdolność usłyszenia, a tym bardziej zrozumienia. Istota rozpaczliwie szukała punktu zawieszenia dla swojego sponiewieranego ciała, o umyśle nie wspominając.
- SOBOTA
Już cały był jednym wielkim pytajnikiem. Kolana nie wytrzymywały naporu napływających faktów. Pobliski płot przejął na siebie cały ciężar wysiłku intelektualnego oraz zawartości żołądka.

Na szczęście przyjechał autobus. Tym sposobem uniknąłem trafienia odłamkami i rozbryzgiem.

Cieszę się, że mogłem wracać z pracy rowerem

fantazja23 napisał(a):

krzyszu napisał(a):

http://www.wesole...pl/cennik/index.html
Po 10 latach znowu nadeszła nadzieja, ze odwiedzę Śląskie wesołe miasteczko

to się spotkamy na Tornado Coaster , cieszę się więc,że powoli nadchodzi weekend majowy

dziekuje ze ktos wkleil tutaj info o tym wesolym miasteczku bede miala co robic w weekend majowy jak bedzie ladna pogoda:):)

natie napisał(a):

fantazja23 napisał(a):

krzyszu napisał(a):

http://www.wesole...pl/cennik/index.html
Po 10 latach znowu nadeszła nadzieja, ze odwiedzę Śląskie wesołe miasteczko

to się spotkamy na Tornado Coaster , cieszę się więc,że powoli nadchodzi weekend majowy

dziekuje ze ktos wkleil tutaj info o tym wesolym miasteczku bede miala co robic w weekend majowy jak bedzie ladna pogoda:):)

Dobry pomysł! Ja też odwiedze

slicznotaem napisał(a):

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

a ja usłyszałam po 12 latach od swego męża,że jestem seksowna laska nie wiedziałam,że po tylu latach coś takiego usłyszę

też jestem 12 lat po ślubie i - nic!...

cb656 napisał(a):

Dziś rano na przystanku autobusowym (do pracy jechałem autobusem, bo rower został w pracy, gdy w minionym tygodniu rozpadało się) stał gostek o wyglądzie....
Normalnie napisałbym: wczorajszym, jednak wydarzenia dowiodły, ze byłaby to chybiona ocena.
Stał to określenie na wyrost.
Rozwinięcie tego zwrotu powinno wyglądać tak:
- na rozkraczonych nogach, które z najwyższym trudem usiłowały pozostać wyprostowane w kolanach, usiłował utrzymać równowagę korpus pewnej jednostki, która to jednostkę z powodu braku biustu dla uproszczenia nazwijmy męską Korpus wydawał z siebie dźwięki. Po kolejnej serii powtórzeń zlały się one razem ze strużką powoli cieknącą z podartych nogawek spodni, w dźwięk zbliżony do mowy naszych przodków. Chyba odległych przodków, jeszcze tych sprzed epoki neandertalczyków. Coś jak:
- Sssssssssszannnnn....yyyyyyyyy paaaaaannnn...... pooooooooossssssssfoooooli?

Szanowny pan pozwolił. Łaskawie odwrócił głowę w stronę zjawiska.

Zjawisko zabłysło. To znaczy....
Zabłysłoby (bielą zębów w uśmiechu) gdyby po pierwsze miało białe zęby, a po drugie - gdyby zęby miało. Jakiekolwiek. Zjawisko po prostu rozdziawiło otwór gębowy, przypominający nomen-omen rynnowy rzygacz i z tego otworu popłynęło coś, co dzięki wnikliwej analizie z udziałem podręcznego komputera udało się odcyfrować jako pytanie:

- Panie, a dziś jest sobota?!

- Nie, dziś jest poniedziałek!

Właściciel mokrych spodni nie dowierzał.
- Ale sobota, tak??

- Sobota była dwa dni temu, wczoraj była niedziela, a dziś jest już poniedziałek!

Złożoność zdania przekraczała zdolność usłyszenia, a tym bardziej zrozumienia. Istota rozpaczliwie szukała punktu zawieszenia dla swojego sponiewieranego ciała, o umyśle nie wspominając.
- SOBOTA
Już cały był jednym wielkim pytajnikiem. Kolana nie wytrzymywały naporu napływających faktów. Pobliski płot przejął na siebie cały ciężar wysiłku intelektualnego oraz zawartości żołądka.

Na szczęście przyjechał autobus. Tym sposobem uniknąłem trafienia odłamkami i rozbryzgiem.

Cieszę się, że mogłem wracać z pracy rowerem

chwilą ciszy uczcijmy pamięć po wspomnianym płocie...

dobierając stopkę, włączyłam Krajewskiego i razem z Mamą oraz Córcią słuchamy tych fenomenalnych piosenek...
cieszę się z tego, że dzisiejszy ciężki i fatalny dzień tak miło się zakończył...

Cieszę się z tego, że mój mąż kupił melona, kiwi, mandarynki, jabłuszka, banany i robi mi właśnie sałatkę owocową ))) jupi!

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

Mam nadzieję,że czśto to słyszysz,bo Ty naprawdę jesteś miła

cudaczek121 napisał(a):

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

Mam nadzieję,że czśto to słyszysz,bo Ty naprawdę jesteś miła

Potwierdzam

olusiia975 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

arta napisał(a):

a ja dziś się cieszę z tego, że ktoś mnie nazwał miłą

Mam nadzieję,że czśto to słyszysz,bo Ty naprawdę jesteś miła

Potwierdzam

i podpisuje się pod tym

z tego, że z humanistycznego testu mam 19/20 punktów w zamkniętych i że ogólnie dobrze mi poszło

a ja,że 1 cz matury mam za sobą

PS I co z tego,że próbnej!?