Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Taka pieśń wyobraźni, bo nie potrzebuję większego lokum Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Do akceptacji zachowania babci, jej sucharów musiałam dorosnąć i dowiedzieć się pewnych rodzinnych tajemnic. Pamiętam, że byłam kiedyś na spotkaniu, gdzie uczestnicy i uczestniczki zastanawiały się, czy znają kogoś, kto wychowywał się w domu dziecka i jak radzą sobie takie osoby, czy w ogóle sobie radzą. Nie przypomniało mi się wtedy, że moja babcia jest takim przypadkiem, a miała spory wpływ na moje wychowanie. Kilkadziesiąt lat temu nie było pomocy psychologicznej, więc poradziła sobie w miarę, ale nie ominął jej mąż alkoholik i pracoholik i taki lęk przed wszystkim. Owszem, podcinała skrzydła, dla wielu byłoby to nie do przyjęcia.
Zdaję sobie sprawę, że, mimo tego narzekania czy też filozofowania, dobrze sobie radzę. Lubię proste rzeczy - spacery, wypożyczone ksiazki, podróż najtańszą opcją biletową. Jednak mam wrażenie, że widać po mnie zimny chów, zwlaszcza na twarzy, w tych napiętych mięśniach, może lekkim bitch face. Mama nazywa ojca prostakiem, ale jest uzależniona od niego ekonomicznie. Dla mnie sukcesem jest sam fakt braku uzależnienia od drugiej osoby, ale czasem uruchamia się we mnie- co ze mną jest nie tak, że nie chcę tego, co inni w robocie? Czy na przykład uznanie, że jest się DDD nie skreśla mnie jako osoby do relacji, do koleżeństwa? Często dopada mnie wstyd, dlatego trenuję i rozmawiam z przypadkowymi ludźmi na wycieczkach, w pociągu. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Dzisiaj mama wyjęła album ze zdjęciami. Po chwili zawołała mnie, żeby pokazać mi stylizację babci. Oczywiście była ubrania we wzorzystą miniówkę. Babcia zawsze, jak zakładam kolorowe rajstopy i spódniczkę stwierdza, że w końcu normalnie się ubrałam. Może stajemy się bardziej pruderyjni niż w latach 70? Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Cieszę się, bo ten tydzień był wyjątkowo trudny, czego dowodem był mój w wątku narzekaniowym. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Joan, dziękuję, że zwróciłaś uwagę na te słuchawki. Ten przedmiot przykrywa głębszy problem. Mogłabym kupić słuchawki już kilka razy. Pewnie w końcu to zrobię, jak radykalnie zaakceptuję aktualną sytuację. Już nawet wczoraj korcily mnie takie dla dziecka z jednorożcem na wyprzedaży za 16 zł, dla samego przełamania się (mam małą głowę, to pasowałyby, hahaha).
Jesteście konkursowiczami, więc liczę, że ktoś mnie tutaj zrozumie (będzie wylew publiczny, przepraszam, u psychologa chyba nie byłabym w stanie tego powiedzieć). Mój były co dwa dni mówił (tj. wygłaszał przemowę), że dostanę raka od paragonów. Że to głupie hobby i powinnam zająć się brydżem. Że ja wszystko chcę wygrać, a nie kupić (łatwo było mu mówić, co powinnam kupić do mojego mieszkania). Że on mnie wspiera, a ja nie doceniam, bo tak się poświęcił i przyniósł paragon (ze sklepu, w którym i tak kupuje bułkę do pracy). O słuchawkach truł mi codziennie, bo chciał prowadzić związek na odległość polegający na tym, że dzwonił do mnie i wisiał... 6 godzin na słuchawce, ale aby zamieszkać znów razem - „on nie wie“. To stąd mam awersję do zakupu słuchawek, kojarzą mi się ze smyczą i tym stanem zawieszenia. Jesteśmy razem, ale nie jesteśmy, bo ja mam zobowiązania wobec byłej małżonki (z którą nie mam dzieci), muszę zajmować się jej matką (chociaż ona ma męża).
W końcu to urwałam, bo było to niezdrowe, wynikało z desperacji, że nikt mnie nie zechce, a jak się trafi, to zdradzi. Syndrom Sztokholmski, bo on opowiadał o zdradach byłych partnerek. Tak, sama zdecydowałam się zmarnować ten czas, gdy ludzie biorą śluby i rodzą się z tego dzieci, na takie coś. Nie dałam sobie szansy, a teraz jest za późno i przeżywam, bo to trzeba zaakceptować stratę.
I takie myśli mam jako osoba szczupła, uprawiająca sport, czytająca książki, klikająca w DuoLingo języki, bywająca na koncertach i wydarzeniach. Wszystko przez ten kompleks zeza, mieśni wokół oczu i ogólnych rysów twarzy. Wiem, że jeżeli tego nie zmienię, to mogę znów ulec desperacji, chociaż wg coachów internetowych z manosfery już jestem za stara - tylko wino (nie piję), kot (nie posiadam) i Netflix (telewizora też nie ma).
PS. Tak, ryzykuję karniakiem, więc dodaję, że dzisiaj także nic nie wpadło. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Czy spełniłam dzięki konkursom jakieś marzenie? Nie. Im bardziej czegoś pragnę, tym bardziej omija mnie ten stan.
Jestem zniechęcona, bo w kolejnej rzeczy, na której mi zależało, okazałam się zbyt słaba. Od dwóch lat nie potrafię wygrać słuchawek. Czy chcę zbyt wiele? Wątpię , bo wystarczyłaby mi jedna nagroda powyżej 2 tysięcy na rok. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Tym wszystkim, którzy zmagają się z niestykającym budżetem, bólami ciała i brakiem witaminy D (może wywoływać depresję) życzę powodzenia. Macie prawo czuć negatywne emocje.
Jeżeli mieliście trudne dzieciństwo, młodzież, problemy zdrowotne, to też możecie odczuwać ciężar życia. Nie ma co robić z siebie siłacza i doprowadzić się do zawału. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Zdesperowani mogą sięgnąć po formuły magiczne. Po taniości można wymawiać nazwę nagrody i loterii 33 lub 333 razy. W przypadku chęci inwestycji polecany jest zakup bransoletki z cytrynem, jadeitem, tygrysim okiem lub malachitem.
Pozostaje sprawdzić metodę na samej sobie. Mam już bransoletkę z tygrysim okiem i bilet do Łodzi. Trzeba wykonać rytuał, który wrzucam poniżej.
Dmuchajcie o główną nagrodę dla mnie (byle nie mural w łazience, bo to świątynia)!
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
W kwestii szczęścia przyznaję rację, że pozostaje nam grać takimi kartami, jakie dostaliśmy od życia. Nawet to, że zjadłam na obiad marchewkę, cukinię i szpinak jest pewnym wpływem na swój los. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Gdy byłam na Żywej Bibliotece, wypożyczyłam rozmowę z hazardzistą. Granica między zdrowiem a chorobą wydaje się dość cienka. Dopóki nie inwestuje się w konkursy kasy, ktora jest potrzebna na dobry byt, to raczej jest hobby. Jeden wyda na paragony, drugi na gry na konsolkę, trzeci na koncerty nadwyżkę finansową. Niezdrowo jest też wtedy, gdy uzależniamy od konkursów swoją samoocenę. (Czasem mi się to zdarzy, jak napiszę coś naprawdę od serduszka.)
Często zastanawiam się nad tematem szczęścia w sposób bardziej ogólny. Zastanawiam się, czy naprawdę mamy wpływ na swoje życie aż taki, o którym prawią kołcze, media, feedbacki w robocie. Gdzie jest ta granica między wyborem a jego brakiem? Mało kto obserwuje ogłoszenia o pracę systematycznie i ma info o pracy marzeń. System poleceń też tu się wkrada. A życie miłosne i przyjacielskie? Na Tinderze może i wybierasz, ale na żywo? Pojawiasz się gdzieś i albo są nowi ludzie, albo są zajęci.
A czy swój wygląd, prezencję to wybieramy? Czy faktycznie z każdego "brzydkiego kaczatka" zrobimy "łabędzia"? (Influenserka lat 29, po liftingu to ma szczescie w nieszczęściu, że jest z bogatego domu czy naprawdę mogłaby cieszyć się życiem bez tego liftingu?) Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
O pozostałych laureatach nie zapominam,
Wydać na siebie choć grosz z tej sumki polecam. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Pamiętam, jak szkoła dała mojej mamie kartkę ze skierowaniem do dietetyka, a ona powiedziała, że lekarz jest po***, a ja wcale nie jestem gruba. Sądzę, że takich rodziców i teraz nie brakuje.
Alkohol, słodycze i kasa generują te same doznania rozkoszy, zwycięstwa. A kto nie chciałby przy takiej pogodzie jak dziś trochę radości? Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
To pytanie często sobie zadajemy. Dlaczego to mnie dopadła choroba? Dlaczego nie odczuwam szczęścia w relacjach?
Dlaczego Tym Razem się nie udało?
Odpowiedzi prostej, klarownej raczej nie ma. To jak z moją niezdarnością - tylko niektóre cechy ADHD spełniam, innych w ogóle. Jestem często niezdarna, uderzam głową o coś przynajmniej raz w miesiącu, a na siłowni to nawet była rozbita.
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Kabina losująca brzmi kosmicznie, a Łódź to teraz miasto austronauty. Smolar podąża za trendami. 😀 Jeśli zdecydowaliście się na wycieczkę, to warto było, bo okolica znacząco się poprawia.
Bardzo zaimponowałaś mi udziałem w obozie Activia mimo kontuzji. Chciałabym przygarnąć trochę pozytywnej energii, którą roztaczasz.
Pozostałym zwycięzcom życzę szerokości na drogach, festiwalach i przy wydawaniu mamony na coś miłego dla ducha i ciała.
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Przez całą szkołę marzyłam o tym, że uda mi się zaliczyć cokolwiek na wf. Prosiłam byt wyższy o odrobinę urody, żeby mi aż tak nie dokuczali.
Latami wierzyłam, że dorosłe życie jakoś się ułoży. Nie wyszlo, nie można skasować i powołać instancji życiowej raz jeszcze.
Doceńcie, że macie dla kogo być ważnym. Ja w tym momencie nie mam wiary, działam na automacie, jak zombie. Może dorosłość to bycie zombie, jeżeli nie jest się ekstrawertykiem? Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Mogę wymienić wejściówkę na kod/kody do Biedronki. Proponuję cenę 150 zł za karnet. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Moim przyjacielem niezmiennie pozostaje Tym Razem. Wyświetl w wątku >>
sloma_i_buty
Postów 61
Data rejestracji 11.02.2022
Punkty karne 1
Konkursy dodane
Pytanie o nałogi może weryfikować, czy pacjent ma wgląd w siebie. Może sprawdzać, czy ktoś nie ma świadomości niewłaściwych zachowań. Niektórzy kłamią, bo nie potrafią znieść niedoskonałości, braku perfekcyjności. Poza tym, podobno przeciętny człowiek kłamie co najmniej raz dziennie.
Najtrudniej zaufać obcej osobie. To może chwilę potrwać, więc daj sobie czas Atyde. Zresztą, ja mam podobnie, dlatego w tym momencie nie decyduję się na rozmowę. Mam świadomość, że u mnie to konflikt wewnętrzny między tym, jaka jestem, a tym, kim chciałabym być. Wyświetl w wątku >>