e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

domika napisał(a):

helcia85 napisał(a):

Toblerone?

Cisza w eterze.

moskala22 napisał(a):

antylopia napisał(a):

loteria danonkow mnie tak wkurza że szok. przed chwilą nagrody się losuja, zatrzymało się na hulajnodze. Ja przeszczesliwa bo bardzo chciałam ja wygrać po czym pojawia się komunikat niestety nic nie wygrales

ja mam tak cały czas - już myslę że coś trafiłam a tu du**

alan84 napisał(a):

loreal. 10 smsow i zero jedno wielkie zero...

asia670 napisał(a):

12 godzin temu odszedl mój Kochany Tatuś,a ja kręcę sie bezmyslnie po domu,nie spię juz 31 godzin i klikam tutaj,a łzy same leca na klawiaturę......wczoraj z nim rozmawiałam wieczorem, pozegnał mnie swoim; cześć Asineczko ,a za parę chwil juz nie żył ciągle mam w w głowie te Jego ostanie dwa słowa,których juz nigdy nie usłyszę dlaczego to tak jest?????

alan84 napisał(a):

sorry wygladaja niczym ze straganu w pierdziszewicach;(

Victoria33 napisał(a):

jokan napisał(a):

agniehaha89 napisał(a):

bingo9842 napisał(a):

agniehaha89 napisał(a):

andii napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

glodek24 napisał(a):

soulfly napisał(a):

sarenka napisał(a):

Ktoś gdzieś wdział Belvitę Soft Bakes?
W jakiej cenie?

C4 za niecałe 11 zl

dziś kupowałem w Intermarche za 9'56 za opakowanie zbiorcze 5 sztuk

Jakiś konkurs się zbliża? Bo ja te ciasteczka uwielbiam  

https://www.belvita.pl zwrot

a widział ktoś w jakichś innych sklepach? akurat nie mam u siebie ani c4 ani intermarche

W Tesco, ale nie znam ceny

to super, dzięki!

tez w tesco widzialam, cena powinna byc podobna do tej w c4

kaufland - 8.99, tesco - 9.99, auchan - 6.18, e.leclerc - 8.99

toka napisał(a):

Czy ciastka belvita mogą być w innych smakach niż pokazane na zdjęciach?

toka napisał(a):

jorunn2010 napisał(a):

Pomocy, nie wiem jak to rozegrać: wygrałam noktowizor (konkurs z bazy). Wystawiłam na Allegro za 350 zł (wartość rynkowa ponad 500, w opisie aukcji dodałam że taniej bo brak karty gwarancyjnej). Produkt zafoliowany, zapieczetowany, wszytsko nowe. Facet kupił, wczoraj przesyłka dotarła do niego i napisał mi że noktowizor nie działa i możemy sie dogadać że zwrócę mu część kasy. Co powinnam zrobić? Zaproponowac zwrot sprzętu i zwrot kasy? Wtedy już wszystko będzie odpieczętowane, nie bede miec nowego produktu. Zażądać dowodów, że nie działa i rzeczywiście opuścić cenę?

nie działa a on nie chce zwrócić towaru?
Dziwne.Chce sobie zostawić niedziałający sprzęt?Nie wierzę mu.Moim zdaniem widział co kupuje a teraz próbuje wysępić dodatkową zniżkę

jokan napisał(a):

androm napisał(a):

jokan napisał(a):

Wyslalam wniosek o zwrot prowizji na Alle$%%$%, ale kupujacy sobie kliknal, ze nie potwierdza tego (ocywiscie nie zaplacil, bo po co? ) i wniosek mi odrzucili. Czy to juz koniec walki w glupim kupujacym?

pisz do allegro, przeciez widzą że nie wpłacił

nie mozna, bo to jest formularz w formie informacji, ze wniosek odrzucony i koniec kropka...

Niebieska_Laguna napisał(a):

atanerka napisał(a):

wilhelmzdobywca napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

A propos tego... wkurza mnie, że w sklepach kasjerzy sami z siebie nie dają potwierdzenia transakcji. Ale też to ciągłe: " Potwierdzenie drukować?"

Akurat zazwyczaj mi niepotrzebne i cieszę się, że nie dają więcej niepotrzebnego papieru, ale tym razem mam wyjątkowo pecha, bo nawet proszę o potwierdzenie, ale nie dają, bo nie. Dziś np. usłyszałam, że już za późno, bo terminal zdążył przetworzyć transakcję, a to trzeba powiedzieć na początku... Strasznie pod górkę mam z visą

U mnie w Żabkach to nawet nie pytają się czy drukować.. Z około 8 Żabek zostały 4, a w każdej z nich obsługa woła o pomstę do  nieba... ja wiem, że ciężkie czasy, ciężko o dobrego pracownika, ale ostatnio ludzie tam pracujący to po prostu robią tam z musu jak nic. Ani dzień dobry, ani dziękuje, ani całuj w ****! Jestem lekko po 30-stce , a moje poglądy są może starej daty, ale ludzie: Trochę kultury i szacunku do drugiego człowieka! Nie mówię, że klient to nasz Pan i nie oczekuję fanfar i kłaniania się, tylko SZACUNKU!
Wchodzę do Żabki, sama pierwsza mówię :dzień dobry! Nic. cisza. Dwie panie sprzedawczynie przy 2 kasach, dyskusje prowadzą w najlepsze, jakieś smiechy, chichy... Bez ani me, ani be bierze produkty wyłożone przeze mnie na ladę, kasuje. "8,75"- jedyne skierowane słowo do mnie. Mówię, że poproszę kartą ( loteria Visa). Dostaję paragon. Czekam jak to ciele na malowane wrota, druga Pani już uśmiech pod nosem...Wydrukowało się potwierdzenie, Pani myk bierze dla siebie na bok. Kolejne 5 sekund drukuje się potwierdzenie do loterii Visa i bon na colę...Pani myk dla siebie na bok. HALO! Ja tam stoję!
Na moje zwrócenie uwagi, że poproszę o wydruk transakcji dopiero je dostaję. Oczywiście o kupon na cole też się muszę prosić...
W pozostałych 2 Żabkach to nawet kupon i potwierdzenia się nie drukowały (być może jeśli nie drukuje pracownik potwierdzenia transakcji to i kupon na Colę się nie drukuje. Nie wiem, nie pytałam, już nie miałam nerwów i siły na dyskusję)
Dziękuje loterii Visa, dziękuje Żabkom, dla wygrania woreczka i piłki nie skorzystam

p.s. Dla porównania: Belgia, kasa jednego ze sklepów Aldi/Lidl/jakikolwiek: Słyszę Dzień dobry od pracownika podchodząc do kasy! Podaje pieniadze, a on mówi: dziękuje!( shit! za fakt zapłacenia). Płacę, dziękuję. Słyszę: Proszę. A następnie : Miłego dnia/Miłego wieczoru/Miłego weekendu!
Czy naprawdę w Polsce tak się nie da? Czy w Polsce za mało zarabiają na tym stanowisku? Jeśli tak to Europa czeka! ooo przepraszam! Nie wiem czy z takim podejściem do pracy i ludzi, długo tam popracują!

U nas w sklepach panuje samowolka, jak ktoś sam z siebie jest miły, to się grzecznie odezwie, a jak ktoś naburmuszony, to nawet na dzień dobry nie odpowie. W większości sklepów nawet chyba tego nie wymagają, nie ma żadnych szkoleń, bo w Żabce czy w Intermarche zrealizować bon u nowego pracownika to jest cud... Ale czego tu od nich wymagać, skoro często kierownictwo nie wykazuje się kulturą wobec klienta i pozostałych. Mi kiedyś babka w Tesco kazała iść zapłacić za jakąś rzecz do samoobsługowej kasy, bo ona nie wiedziała jak to skasować. Pomimo moich próśb nie wykazywała żadnych chęci, żeby zadzwonić po kierownika czy kogoś, kto by jej to wprowadził. Po prostu odłożyła ten produkt... a ja akurat płaciłam bonem i miałam wyliczone zakupy. Przez to że była tak chamska, to zapytałam po ile są jednorazówki i poprosiłam sto, żeby wydać cały bon. Babka oczywiście nie chciała liczyć tylu reklamówek, ale nie dałam jej wyboru. Okazało się, że nagle potrafi otworzyć usta do innych pracowników, żeby zapytać czy mają pakowane po sto, ale nie mieli... i musiała liczyć   Zazwyczaj się nie mszczę, ale strasznie wkurzyło mnie takie lekceważące podejście do klienta. Jak do jakiegoś natręta... m

jokan napisał(a):

Wyslalam wniosek o zwrot prowizji na Alle$%%$%, ale kupujacy sobie kliknal, ze nie potwierdza tego (ocywiscie nie zaplacil, bo po co? ) i wniosek mi odrzucili. Czy to juz koniec walki w glupim kupujacym?