e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

ilonar2301 napisał(a):

ewunia63 gratulacje dla córki

annaszura napisał(a):

Dziękuję , dziękuję i czekam na więcej

cb656 napisał(a):

marlenkalw napisał(a):

coca cola z piłkarskiej loterii do kogoś już się odezwała? Losowanie piłki co godzinę, a nikt jeszcze się nią nie chwalił....
No wydaje mi się że choć jedna osoba by się pochwaliła wygraną piłką jeśli losowana jest faktycznie co godzinę. A obiecałam dla brata piłkę

Zdradź ten patent - jak to robisz, że obiecujesz gruszki na wierzbie, kiedy w grę wchodzi LOSOWANIE?!

wsciekly napisał(a):

mia napisał(a):

zdolnabestia napisał(a):

Bardziej ambitny tekst napisaliby konkursowicze, gdyby główną nagrodą był kubek i smycz. Wstyd
Brakuje jeszcze oj dana dana dana, bramka udana. Chociaż taki może być okrzyk, jak padnie gol.

Spokojnie, proponuję dodatkowe warianty:
1) O jeny, jeny, tak gola chcemy!
2) Miau miau, Euro szał!
3) Kwa kwa, Euro kasę nam da!
etc.
No kwa kwa, to może zbyt polityczne...

A w przypadku niezadowolenia kibiców z wyniku, zastępczo:
Cip cip, Euro shit (wersja polska: kit)!

stawiam na dwójkę miau

cb656 napisał(a):

picola napisał(a):

myślę, że niezależnie od oficjalnych hymnów euro będziemy musieli śpiewać Polacy nic się nie stało chociaż chciałabym się mylić

Też tak uważam. Czasy orłów Górskiego już minęły. Wtedy piłkarze grali w piłkę - dziś kopią piłkę dla kasy. Ta różnica motywacji robi dużo.

merkana napisał(a):

Czekacie na wyniki konkursu na stronie Celii? Był w bazie : https://www.e-kon...rticles-2-93970.html

uprzedzając Wasze pytania- tak, orientuję się jak duża jest konkurencja

schoczka napisał(a):

czy wiecie jak rmf fm informuje o nagrodzie?email czy sms? wysłałam zgłoszenie i pomyliłam się w nr telefonu:(

aniabania napisał(a):

Czy są u Was C4 te nowe żele Palmolive do konkursu?

Nie wiem, czy to mój mąż taka ciapa, ale obszedł cały sklep i nie znalazł.

jolcia12 napisał(a):

avatea napisał(a):

Wczoraj o 21.20 zastrzeżony na numer konkursowy... coś mogło dzwonić o tej porze?

maszynki Curlux

tez mnie mecza swoja cudowna oferta

wsciekly napisał(a):

avatea napisał(a):

wsciekly napisał(a):

mia napisał(a):

wsciekly napisał(a):

niezły akademik za 6 - 7 dych polecam

wtedy i dla koleżanki starczy kasy i będzie jej raźniej

Wściekły, ale zrozum - ona chce jechać sama...
Nie chce z koleżanką, lub inaczej - koleżanki nie rajcuje łażenie po Warszawie (no może z wyjątkiem ZT).

to postaw ultimatum - pojedzie jak w jeden dzień wykosi wszystkie warszawskie markety do konkursów

drugi będzie miała dla siebie

jasne..
wściekły - nie samymi konkursami się żyje;)

n a p r a w d ę

wsciekly napisał(a):

mia napisał(a):

wsciekly napisał(a):

niezły akademik za 6 - 7 dych polecam

wtedy i dla koleżanki starczy kasy i będzie jej raźniej

Wściekły, ale zrozum - ona chce jechać sama...
Nie chce z koleżanką, lub inaczej - koleżanki nie rajcuje łażenie po Warszawie (no może z wyjątkiem ZT).

to postaw ultimatum - pojedzie jak w jeden dzień wykosi wszystkie warszawskie markety do konkursów

drugi będzie miała dla siebie

vilemo napisał(a):

dolly napisał(a):

wsciekly napisał(a):

niezły akademik za 6 - 7 dych polecam

wtedy i dla koleżanki starczy kasy i będzie jej raźniej

hah Wściekły, przecież nie będzie chciała wrócic bo kilku nocach w takim akademinku,

ja po moich dwóch pierwszych nocach w akademiku w stolycy chciałam zamiatać z powrotem do domu, zrobić kurs na operatora dźwigów, żurawi i wind towarowo-osobowych i już nigdy więcej nie wyjeżdżać

mia napisał(a):

avatea napisał(a):

mogę jechać z nią też jestem majowa;) choć nieco po osiemnastce;)

Odpada, oferowałam się, że pojadę z nią, oczywiście tylko na noc się będziemy w hotelu spotykać (tym bardziej, że mam imienną kartę hotelową na rezerwacje do czerwca 50%, więc koszt byłby jednaki noclegu), ale nie ma mowy...

mia napisał(a):

A ja jestem nie wkurzona, tylko podłamana.
I zupełnie nie chodzi o konkursy...

Moja córka wymyśliła sobie, że na 18-tkę pojedzie w maju sama na kilka dni do Warszawy... Taki chce prezent. A my boimy się ją puścić. Nikogo krewnego nie mamy w Warszawie, oczywiście zamieszkać musiałaby w jakimś (względnie tanim hotelu), plus dwie noce w pociągu, najgorsze to, że całkiem sama, bez żadnej koleżanki.
I teraz zamiast radości są łzy...

Ja nie wiem już, kurcze, może faktycznie jesteśmy przeczuleni?
W każdym razie mam w tej chwili wszystkiego dość...