e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

grusia napisał(a):

Dzieci spią , mąż w pracy jeszcze godzine a ja szukam obrazu do pokoju ... uwielbiam to moje niezdecydowanie

grusia napisał(a):

Jak juz pisalam róbta co chceta
P.S.Z tego co pamietam to Twoj syn wazyl 4350 a nie 4500 .

grusia napisał(a):

Jasne ze dzieci roznie przybieraja ale jesli robia to zbyt szybko powinno sie temu przyjrzec blizej. Przeciez nikt nie mowi ze dziecko Agusi nie bedzie w przyszlosci szczuplaczkiem - Dianek zwrocila tylko uwage ze ta waga moze byc powodem jakichs nieprawidlowosci . Dla mnie czekanie i mowienie ze na pewno mu minie i ze przestanie tak przybierac jak zacznie chodzic jest nieodpowiedzialne bo wtedy moze byc juz za pozno.I co innego jest waga urodzeniowa ( dziecka w macicy nie mozna np przekarmic )a co innego przybieranie na wadze po urodzeniu.Ale coz kazda z nas ma swoj rozum i jest odpowiedzialna za swoje dziecko i jego zdrowie.

beniaminowa napisał(a):

Rachel doskonale Cię rozumie... Chociaż u mnie było jeszcze gorzej bo w spodnie też się nie mieściłam A 6 tygodni to mało. Nie przejmuj się Większość wróci do normy
A piersi będą stopniowo maleć (przynajmniej u mnie tak było - na początku kupowałam rozmiar FF) i jak skończysz karmić to jeszcze zatęsknisz na dużym biustem U mnie po skończeniu karmienia w starych (tzn sprzed ciąży) stanikach miałam sporo luzu

beniaminowa napisał(a):

Jestem jak najbardziej za badaniem swoich dzieci. U mnie w rodzinie jest też dziecko które nie rozwija się prawidłowo i dlatego ja na tym punkcie jestem przewrażliwiona... Nawet mi lekarze (pediatra w przychodni i lekarka do której jeździmy prywatnie) mówią że panikuję - ale ja wolę chuchać na zimne...
Ale co do położnej to może Agusia ma naprawdę kiepską?! Moja jest dziwna i to nie jest tak że nie słucham czyichś dobrych rad. Znam tą babkę i nie mam do niej zaufania. Gdyby jej zależało to chciałaby przyjechać a nie trzeba złożyć trzy podpisy... Jak mam pytania to dzwonię to siostry, lekarza lub pytam na forum.

grusia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Grusia to byś się zdziwiła... Koleżance położna nawet do lodówki zaglądała, dziękuję więc za taką pomoc. Świetnie sobie radzę bez złotych rad, a bobo odpukać śliczne i zdrowe

Sa tez ludzie ktorzy udaja przyjaciol a pozniej gwalca czy zabijaja ... ale czy to oznacza ze mam nie miec przyjaciol ?Widze ze uwielbiasz szufladkowac ludzi ... coz Twoja sprawa.I to nie tylko moje zdanie. Dla Ciebie kazda proba pomocy to od razu Bog wie jaka ingerencja w Twoja prywatnosc itd.Polozna ktora moze pomoc to obca baba lustrujaca katy ( inna sprawa ze polozna musi sprawdzic w jakich warunkach dziecko zyje ) ale to ze Ci ludzie obcy do domu na kurs przychodza to co innego co ? Swietnie sobie radzisz ... ale jak z pepuszkiem cos sie dzialo to na forum bylas pierwsza a polozna pewnie by Ci powiedziala co robic w takiej sytuacji-wystarczylby telefon. Uwazasz tez ze skoro dziecko mialo badany cukier w szpitalu po porodzie i byl ok to znaczy ze teraz tez nie moze byc inaczej bo przeciez byl ok . Ciekawy punkt widzenia.Dla jednej mamy takie szybkie przybieranie na wadze dziecka byloby powodem do czerwonej lampki a Ty wolisz sie chwalic ze Twoje dziecko wazy tyle ile 6 czy 7 miesieczne.Spoko Twoja sprawa tylo zeby potem placzu nie bylo ,juz Ci raz lekarz powiedzial ze przekarmiasz syna. Ja bym nawet do lodowki zajrzec pozwolila gdyby miala mi polozna w ten sposob pokazac co moge i ile czego moge jesc jako karmiaca.A polozna robi tyle na ile jej pozwalamy.Pamietajmy ze tak jak my postrzegamy ludzi tak i my jestesmy postrzegani. To tyle na temat wrednych bab ktore sprzedaja zlote rady czyt dla Ciebie poloznych srodowiskowych.

Katrin ona zapewne w dobrej wierze to powiedziala - niestety wiele mam sprawe by olalo i nie zlikwidowalo tego zacieku a wiadomo czym to grozi. Wierz mi ze one juz nie jedna dobra mamusie widzialy wiec sa wyczulone.

grusia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

Agusia trzymam kciuki


Dziewczyny czy wizyta położnej jest obowiązkowa ???

Jest nie obowiązkowa, możesz powiedzieć, że sobie nie życzysz by obca baba lustrowała ci kąty.

Do kobiety z takim podejsciem sama bym przyjsc nie chciala.Osobiscie pomimo iz Kinia nie jest moim pierwszym dzieckiem z checia polsuchalam jej porad choc wiekszosc juz wiedzialam. Wole posluchac fachowca niz z byle cenzuraa latac na forum ... Ludzie - polozna przychodzi pomoc a nie patrzec kto jak ma w domu ...

monika1985monik napisał(a):

Agusia trzymam kciuki


Dziewczyny czy wizyta położnej jest obowiązkowa ???

dianek napisał(a):

agusia też nie byłam do kontroli - nie ma kiedy, jeszcze mój lekarz przyjmuje na drugim końcu Krakowa...

ale u mnie wsio ok, nic się nie dzieje, więc się za miesiąc tylko na cytologię wybiorę

swoją drogą, Aguś, jak ten Twój maluch tak szybko przybiera na wadze, a mleka pije tyle ile powinien to weź sprawdź mu cukier... nic tutaj nie chce krakać, ale w rodzinie mieliśmy przypadek, że maluch jako niemowlak właśnie tak szybko tył i się okazało, że ma cukrzycę - szybko zaczęli ją leczyć i pozostała w łagodnej formie całe szczęście

a u nas dzisiaj już lepiej -nocka była spokojna, dziś gorączki nie ma tylko trochę marudny
rączka jedna mu spuchła i czerwona w miejscu szczepienia... ma ktoś jakiś sprawdzony sposób na taki efekt uboczny? bo widać że mu ta łapka dokucza

upsi napisał(a):

moj maluch zaraz zaczyna 9 miesiac, a drugi zaraz zacznie 5ty. tyle, ze w brzuszku. no nic, pozdrawiam Was


fajnie by bylo jakbyscie kliknely, http://40tygodni....Zdjecie/19381,0.html

choc przysiegam - nie po to tu weszlam. zaciekawilo mnie 'konkursowiczki w cią....'

i reszte zobaczylam po kliknieciu w temat.


:)

benasia napisał(a):

agusia ty mu drożdże dajesz?