e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

dianek napisał(a):

Agusia się cieszy, a ja się muszę odganiać od prezentów teściów...

Długo im musieliśmy tłumaczyć że nie życzymy sobie drogich prezentów lub dużych przelewów bo jest to dla nas kłopotliwe i zdecydowanie wolimy, żeby sobie tą kasę odłożyli na emeryturę, a nie szastali nią w te i we wte bo my ich później karmić nie będziemy...

Na szczęście w miarę do nich to dotarło.. a przynajmniej tak mi się wydaje

U nas przelewy mile widziane To możesz swoim teściom podać nasz numer konta Mogę podać na PW

Katrin obiad od wczoraj, tj zupa pomidorowa

Chyba zaraz faworki upiekę Mam mega przepis z którego pycha wychodzą

Podziel się przepisem będzie jak znalazł bo tłusty czwartek się zbliża

dianek napisał(a):

Agusia się cieszy, a ja się muszę odganiać od prezentów teściów...

Długo im musieliśmy tłumaczyć że nie życzymy sobie drogich prezentów lub dużych przelewów bo jest to dla nas kłopotliwe i zdecydowanie wolimy, żeby sobie tą kasę odłożyli na emeryturę, a nie szastali nią w te i we wte bo my ich później karmić nie będziemy...

Na szczęście w miarę do nich to dotarło.. a przynajmniej tak mi się wydaje

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

dianek napisał(a):

katrin, ja się nigdzie nie spieszę - łazienki w mieszkaniu nie wykończone, jeszcze tydzień muszę wytrzymać to Bernard jakieś cuda wyprawia

idę dalej pakować pudła do przeprowadzki, póki jeszcze mam siłę

Ja nie mam siły, a jeszcze teściowie zrzędzą mężowi że ich olewam i mam gdzieś... A ja po prostu chcę pobyć sama, czy to źle?

To całkiem normalne

A jakoś głupio się siedzi na fotelu i patrzy im w oczy bo nie ma się nic do powiedzenia absolutnie... Hihi teściowa 200zł na wnusia wydała

Dobrą masz teściową to przebolej jej pobyt, ona pewnie się cieszy, że wnuk się niedługo urodzi a i jej pomoc wierz mi, przyda się!

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

dianek napisał(a):

katrin, ja się nigdzie nie spieszę - łazienki w mieszkaniu nie wykończone, jeszcze tydzień muszę wytrzymać to Bernard jakieś cuda wyprawia

idę dalej pakować pudła do przeprowadzki, póki jeszcze mam siłę

Ja nie mam siły, a jeszcze teściowie zrzędzą mężowi że ich olewam i mam gdzieś... A ja po prostu chcę pobyć sama, czy to źle?

To całkiem normalne

cc_investigator napisał(a):

aerdna napisał(a):

cc_investigator napisał(a):

Odebrałam dzisiaj zestaw za kon z kalendarzem Rossmana i jestem trochę zawiedziona: kalendarz+ 2 żele+ pilling + sole.

Dlaczego zawiedziona ? Nagrody zgodne z regulaminem.

Sama się chyba wprowadziłam w błąd, bo na innym portalu też był konk, w którym można było wygrać kalendarz+kosmetyki i tych ostatnich było 6 (bo były wymienione). W regulaminie tego na rossmanie była tylko podana kwota wartości zestawu, chyba 52, czy 54 zł.

dianek napisał(a):

katrin, ja się nigdzie nie spieszę - łazienki w mieszkaniu nie wykończone, jeszcze tydzień muszę wytrzymać to Bernard jakieś cuda wyprawia

idę dalej pakować pudła do przeprowadzki, póki jeszcze mam siłę

beniaminowa napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

moja koleżanka miała na wczoraj termin.. dzisiaj dzwoniła i mówiła, że ją okropnie kręgosłup boli, aż chodzić nie może - taki uścisk.. I tak jest od wczoraj właśnie.
Czy taki ból może zwiastować poród?? Ona sama nie wie co robić, lekarz nie przyjmuje dziś (ma się stawić w pon.), została tylko IP i pogotowie...?

ps. to nie są skurcze z brzucha i nic regularnego - ciągły, jednostajny ból..

może to te bóle krzyżowe? moja siostra jak rodziła nie miała typowych skurczy tylko ją właśnie kręgosłup bolał...

benasia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Ehh jeszcze nie rodzę

a ja myślałam że już cie nie ma

sonata napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Ehh jeszcze nie rodzę

Moja znajoma w styczniu urodziła w domu! Karetka przyjechała 2 minuty po tym jak maleńka wyszła z brzuszka. Ona myślała, że za mało ją boli i pojedzie na IP jak przyjdą porządne skurcze. Była w domu z teściową i teściem. Teściowa tylko siała panikę i piszczała, a przyjść małej na świat pomógł teść

katrin22 napisał(a):

sonata napisał(a):

http://demotywato...cko-robi-Rrrrrrrrrrr

hahahah

katrin22 napisał(a):

benasia napisał(a):

agusia masz racje nie daj się
mnie też denerwują dobre rady - mówię wtedy że to moje dziecko i będziemy robic jak chcemy (najczęściej moja mama mnie tak irytuje - dawno miała dzieci tzn mnie 24 lata temu) a wydaje jej się że wszystko wie
jak czyścimy noska Mikusiowi i krzyczy to moi rodzice (niestety na razie póki nasz dom się buduje musimy mieszkać razem) mowią co wy mu robicie? jakbyśmy niewiadomo jaka krzywdę mu robili...
nie powiem teściowa też mnie irytuje bo narzucania się nie lubie - np wysylam jej foto małego mmsem a ona pisze że tu jej wnusiu mówi że tęski za nią albo że przyjedzie... masakra
a ostatnio próbowała męża namówić że mamy przyjechać bo oni mają tydzień urlop to będzie miał bliżej itp. niedoczekanie -odwiedzić tak, siedzieć dłużej niż 1 dzień -NIE!
Już my z nimi mieszkaliśmy to kolorowo też nie było... jak z każdymi rodzicami.
morał z tego taki najlepiej mieszkać SAMEMU

lui napisał(a):

anava napisał(a):

allice napisał(a):

benasia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

grusia napisał(a):

Mysmy synka w Bozenarodzenie poczeli a corke w walentynki własnie

my też w lutym

a my też w lutym

Domyślam się, rodziłyście w podobnym terminie obie

generalnie ja miałam termin na 11 listopada a urodziłam 26 października, a katrin urodziła 25 października

a mój synek urodzony 24 października tylko 2 lata wcześniej

mój był terminowo 4.11

moja dziewczynka dalej w brzuszku...
ale ciągle mam nadzieję, że za chwilę się zacznie!:)

anava napisał(a):

allice napisał(a):

benasia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

grusia napisał(a):

Mysmy synka w Bozenarodzenie poczeli a corke w walentynki własnie

my też w lutym

a my też w lutym

Domyślam się, rodziłyście w podobnym terminie obie

generalnie ja miałam termin na 11 listopada a urodziłam 26 października, a katrin urodziła 25 października

a mój synek urodzony 24 października tylko 2 lata wcześniej

mój był terminowo 4.11

katrin22 napisał(a):

HaHa, teściowa pewnie obiadki gotuje, a Ty narzekasz lepsza taka niż moja, która dopiero teraz niby się wielce interesuje, a wcześniej nawet o samopoczucie nie zapytała, tylko jak coś to z mężem wywiad zrobiła. Moja to przyjedzie 2 razy w miesiącu i mam spokój za to moja mama jak jest w Pl to jest u mnie codziennie i słyszę jej rady non stop, też mam dość czasami, ale u swojej mamy to się tyle wad nie widzi i się usprawiedliwia a nawet jak się coś swojej powie, to ona się nie obrazi tak jak teściowa. Mojemu szwagrowi zawsze się chce śmiać jak ja rozmawiam z teściową, bo nigdy się ze sobą nie zgadzamy, ale nie kłócimy się tylko każdas woje mówi, topór nie raz wisi w powietrzu, ale niby jest wszystko cacy

mooniq82 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Haha mąż chce mnie ganiać po schodach jakby to miało coś dać...

Niech się cieszy że jeszcze ma cisze w domu i przespane noce
Może niech porozmawia z małym przez brzuszek może go posłucha ha ha

Ostatnio on śpi jak zabity, a ja się męczę i tylko czekam do rana... To jakaś złośliwość natury bo jak tylko idę spać to zaczyna boleć... Już nie wiem, może mały wbija mi pazury od środka? Albo o zgrozo jakieś zęby?

Ha ha
ja mam to samo całe noce nieprzespane bo dzidzi się tak wierci

moj też lubiał najbardziej kopać w nocy gdy ja szlam spać

Podobno dzidzi szczyty aktywności osiąga właśnie w nocy

mam to samo dziewczyny więc to chyba normalne a gdzie do rozwiązania jeszcze tyle czasu

benasia napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Haha mąż chce mnie ganiać po schodach jakby to miało coś dać...

Niech się cieszy że jeszcze ma cisze w domu i przespane noce
Może niech porozmawia z małym przez brzuszek może go posłucha ha ha

Ostatnio on śpi jak zabity, a ja się męczę i tylko czekam do rana... To jakaś złośliwość natury bo jak tylko idę spać to zaczyna boleć... Już nie wiem, może mały wbija mi pazury od środka? Albo o zgrozo jakieś zęby?

Ha ha
ja mam to samo całe noce nieprzespane bo dzidzi się tak wierci

moj też lubiał najbardziej kopać w nocy gdy ja szlam spać

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Haha mąż chce mnie ganiać po schodach jakby to miało coś dać...

Niech się cieszy że jeszcze ma cisze w domu i przespane noce
Może niech porozmawia z małym przez brzuszek może go posłucha ha ha

benasia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

grusia napisał(a):

Mysmy synka w Bozenarodzenie poczeli a corke w walentynki własnie

my też w lutym

a my też w lutym

Domyślam się, rodziłyście w podobnym terminie obie

generalnie ja miałam termin na 11 listopada a urodziłam 26 października, a katrin urodziła 25 października