Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Na stopę polecam maść arnikową:-) Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wczoraj widziałam wszystkie rozmiary w Super-Pharm za 39,90. Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Znam Panią Leokadię. Znalazłam ją w internecie. Była u nas dwa razy. Raz przed porodem była u nas kilka godzin i robiła nam przyspieszony kurs ze szkoły rodzenia, bo nie mieliśmy jak chodzić na normalne zajęcia. Drugi raz zadzwoniłam do niej w dzień wyjścia ze szpitala, żeby mi pokazała jak wykąpać dziecko, bo w szpitalu nie pokazali a połozna środowiskowa stwierdziła, że może do nas przyjść dopiero za 5 dni. Więc wezwaliśmy sobie prywatnie Panią Leokadię. Jest bardzo miłą i ciepłą osobą. Przed porodem uczyła mnie przystawiac dziecko na lalce. Niby robię tak samo, ale zamierzałam do niej zadzwonić i utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że powinnam... Choć muszę się pochwalić, że od wczoraj robimy z małą postępy jesli chodzi o picie z piersi. Ale może po co samemu robić małe kroczki jak ktoś może pomóc w przeskoku... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
staszek masz rację, że "najgorsze jest to, że my nie wiemy czy naprawdę te suplementy są potrzebne czy lekarz ma układ z firmą farmaceutyczną i odpowiednie korzyści z tego płynące". Mam wrażenie, że przepisując leki i suplementy diety lekarze realizują plan sprzedaży i wizję prowizji od firm farmaceutycznych. Dodatkowo wymyślają nam schorzenia i gonią nas po lekarzach załatwiając robotę kolegom po fachu.
Jak wychodziliśmy ze szpitala to powiedzieli nam, że mała ma dwa torbielki w mózgu. Że dzidziusie w brzuchu mają torbielki i one się wchłaniają do porodu, do 40 tygodnia. Ale że ona się urodziła 2,5 tygodnia przed terminem to jeszcze dwa ma i żeby się nie zamartwiać tylko jak skończy 4 tygodnie to przyjść na USG główki i to skontrolować. Oczywiście żyłam tymi torbielkami 4 tygodnie i pognałam zaraz na USG. Tam okazało się, że wszystko się pięknie wchłonęło, ale przy rutynowym osłuchiwaniu
dziecka pani doktor usłyszała jakieś szmerki w sercu i kazała iść to skontrolować do kardiologa. Lekarka powiedziała, że u takich małych dzieci takie szmerki są incydentalne i że to pewnie nic takiego, szczególnie, że w szpitalu była osłuchiwana dwa razy dziennie przez 5 dni a potem przy okazji jakiś wizyt w przychodni i nigdy nikt nic nie słyszał, ale lepiej to sprawdzić, więc znowu teraz się przejmuję serduszkiem. Wykończę się. W dodatku kardiologów dziecięcych jest bardzo mało, aparatów dla dzieci do EKG jeszcze mniej i szpitale i przychodnie się nimi dzielą. Kardiolodzy prywatni raczej nie mają wogóle i każą dzwonić po szpitalach. Ciężko jest się gdziekolwiek dostać. Mamy wizytę 8.07. Oczywiście prywatnie. Wszystko robimy prywatnie, bo państwowo się nie doczekasz i bioderka (lekko upośledzone, dawać pieluszkę, kontrola za 6 tygodni) i słuch (akurat ma dobry, ale z racji wcześniactwa powtórzyć badanie za pół roku) i teraz serduszko.
Wkurza mnie, że lekarz powiedział, że spokojnie mogę odstawić fenoterol w 36 tygodniu, bo płucka są już wykształcone i ciąża jest praktycznie donoszona, a teraz każą mi gnać po lekarzach, którzy w kółko powtarzają tylko, że to wcześniak więc trzeba sprawdzić to i to a za kilka tygodni albo m-cy powtórka z rozrywki, bo wcześniaki kontroluje się częściej...
cdn Wyświetl w wątku >>
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Dzięki wielkie! Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Mnie się wydaje, że powinna bardziej pracować szczęką, bo to pewnie ma potem znaczenie przy gryzieniu stałych pokarmów?
A ja jestem za miętka - nienawidzę jak ona płacze. Wystarczy że zakwili w łóżeczku a ja już jestem przy niej... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Pn-Pt Cieszyn (niestety!) weekendy Chorzów.
Czytałam porady z poradni laktacyjnych wiem, że powinnam odciągać pokarm jak najczęściej. Choć mam wrażenie, że bardziej te piersi pobudza jej ssanie, a nawet to lizanie niż laktator.
Była u nas prócz środowiskowej prywatna położna, pokazywała jak przystawiać dziecko ale dla niej to jest zabawa jak jest podkarmiona z butelki a jak jest głodna to tak płacze i się złości, że się nie da... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Niestety po porodzie okazało się, że nie mam pokarmu więc mała była od pierwszych chwil życia karmiona mlekiem modyfikowanym. Przystawianie jej do piersi nie miało sensu bo nic tam nie kapało... Od trzeciej dobry pobudzałam piersi laktatorem (sama wpadłam na to, że to może pomóc, bo 100 bab pracuje na oddziale, ale żadna nie myśli jak pomóc!) ale dopiero w 5 dobie, tuż przed wyjściem do domu pojawił się pokarm. Na godzinę przed wyjściem położne jeszcze szybko pokazywały mi jak przystawiać małą do piersi ale ona nie była i do dziś nie jest zainteresowana. Tuli się, liże brodawki ale nie chce ssać. Albo possie trochę i krzyczy o butelkę. Zależało mi, żeby dostawała mój pokarm więc postanowiłam go odciągać i dawać jej z butelki... Po porocie do domu okazało się, że mała prawie wogóle nie pije nawet z butelki i znowu traci na wadze, położna kazała mi ją karmić co godzinę ale był problem bo ona CAŁY CZAS SPAŁA i nie chciała pić przez sen. Byłam zrozpaczona. 5 dni po przyjściu do domu, płacząc nad nią wpadłam na to (nie wiem co nademną czuwało), że może nie pasuje jej butelka/smoczek i że w torebce powinnam mieć butelkę, którą była karmiona w szpitalu. Znalazłam ją, przelałam mleko i mała wypiła całą butelkę!!! My nie oszczędzaliśmy na jej wyprawce. Kupowaliśmy wszystko z górnej półki. Wszystko nowe. Sporo nowości ściągaliśmy zza granicy. Nie wiedzieliśmy co będzie potrzebne więc kupowaliśmy wszystko... O wszystkim czytaliśmy opinie. Kupowaliśmy tylko rzeczy z atestami, opracowywane przez lekarzy, nagradzane, z dobrymi opiniami rodziców... Tak było też z butelkami, kupiliśmy wszystkie butelki, w różnych rozmiarach z Aventu. Bo opracowane przez pediatrów... Bo kupiliśmy podgrzewacz, sterylizator, laktator też z Aventu - wszystko dopasowane... A jej nie pasował soczek z tych butelek, okrągły, stosunkowo twardy, duży do jej małych usteczek... W szpitalu dostawała mleko Babilon, taki płyn gotowy do spożycia w jednorazowych buteleczkach z miękkim, płaskim smoczkiem. Po podaniu mleka te butelki się wyrzucało. Wychodząc ze szpitala wziełam jedną z nich bo było tam trochę wody z glukozą, którą podawałam jej w inkubatorze i pomyślałam, że jest gorąco to wezmę jej do samochodu. Przypadkiem więc miałam w torebce tą butelkę. I tak mnie coś tknęło, że płacząc z bezsilności nad niejedzącym dzieckiem, przelałam tam mleko... Ona do dziś pije uparcie najchętniej z tych butelek. Kupiliśmy z Nuka, z Lovi... we wszystkich nie pasują jej smoczki. Kilka dni temu jedna z ciotek podarowała jej butelkę z Canpol babies i te smoczki też jej spasowały więc wczoraj dokupiliśmy więcej. A ja przekonałam się, że nie warto się zamykać na jednego producenta. Ale skąd miałam to wiedzieć. To moje pierwsze dziecko. Sama błądzę jak dziecko we mgle a z wszystkim jestem sama. Najbliższa rodzina 100km od nas; Damian tyra cały dzień na dom z ogrodem... Teraz mała już przybiera na wadze książkowo. Niestety jednak wraz ze wzrostem jej apetytu okazało się, że ja nie mam tyle mleka i musi być dokarmiana mlekiem modyfikowanym i znowu zaczęły się problemy, bo każde mleko ulewała i zwracała i Nan i Eufamil i inne a do płynu, który piła w szpitalu nie mogliśmy wrócić, bo to jest tylko dla wcześniaczków, na krótko.... W końcu kupiliśmy Babilon przeciwko ulewaniu i ono niby jest ok ale ciężko jej było robić po nim kupki. Ale już nie ma alternatywy więc dostaje krople z żywymi kulturami bakteri, które pomagają... Generalnie ciągle coś. Jest mi przykro, że mam mało mleka. Piję bawarki, których niecierpię i herbatki na laktację, cięgle siedzę przy laktatorze i pobudzam te piersi odciągając pokarm. Przystawiam małą. Generalnie mam wrażenie, że nic innego nie robię tylko odciągam i karmię... Poza problemami żywieniowymi nazwijmy to, mała jest wspaniała!!! Bardzo grzeczna, dużo śpi, jak nie śpi to grzecznie sobie sama leży, przesypia noce, jest bardzo cicha i cierpliwa - wszystko można przy niej zrobić, przebrać, wykąpać, obciąć paznokietki, wszystko lubi... Jest mądra, wspaniale się rozwija. Zresztą od początku nie sprawiała wrażenia nieporadnego wcześniaczka. W szpitalu 15 razy na dzień zdejmowała sobie z obu rączek opaski identyfikacyjne, nie chcąc się przyznawać do mamusi... Jak poprosiłam, żeby jej przełożyli na nóżki, to z nóżek też zdejmowała... Rozprawienie się z każdym plasterkiem po szczepieniach, pobieraniu krwi zajmowało jej dwie minuty... Jest zdolna, uparta i sprytna. Przy porodzie była dzielniejsza niż ja: żadnych skoków pulsu, żadnej smółki, żadnego płaczu... Jest cudowna. Ma tylko nieporadną, niedoświadczoną mamę, która wszystkiego dopiero się uczy. Niestety w szpitalu niczego mi nie pokazali, z pierwszą butelką, a 1 pampersem, z 1 ubrankiem, z inkubatorem (mała ciągle zdejmowała sobie opaskę z oczu)... z wszystkim zostałam sama i nikt nie powiedział mi czy robię dobrze... No więc uczę się każdego dnia. Obie się uczymy...
Dzięki za rady. Wszystkie chętnie przyjmuję. Pewnie rzeczywiście powinnam przystawiać ją częściej... Wyświetl w wątku >>
Wypowiedź była edytowana 1 raz.