e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

joan napisał(a):

W regulaminie tej szkoły jest przedawnienie po... 10 latach. Tam jakoś co 3 m-ce się rozliczano. Faktura została wystawiona w kwietniu X roku, ale - co najlepsze - pani sędzina (bo to jednak ona była) - nie potrafiła powiedzieć, za co ta faktura Cyrk, ot co.

Można wystąpić o udostępnienie list obecności, ale termin odwołania to 7 dni od dziś, nie ma szans, żeby zechcieli być pomocni. Termin minie, to po sprawie.

aneczkar10 napisał(a):

czy aby nie jest to należnosć przedawniona, zwykle takie sprawy przedawniają się po trzech latach ( a tu przeczytałam że sprawa jest po ośmiu,o ile tak jest to może wystarczy na rozprawie podnieść zarzut przedawnienia należnosci.

joan napisał(a):

Swoją drogą, ciekawe, czy mogę iść za świadka, w końcu wiem, że ta osoba nie chodziła na zajęcia; niby nie była ze mną w grupie, jednak potwierdzić, że jej na zajęciach nie było, mogę

joan napisał(a):

jolcia12 napisał(a):

wydaje mi się ze musisz znaleźć świadków (z twojej grupy na uczelni) którzy poświadczą ze nie chodziłas na zajęcia.

Też na to wpadłam, ale sprawa jest ciężka, bo sprzed bodajże ośmiu lat, kto by pamiętał ludzi, z którymi chodził 1 semestr I czy taki ktoś chciałby się w ogóle fatygować, żeby zeznawać. Kobitki mogły za mąż wyjść, nazwiska pozmieniać...

joan napisał(a):

Dziewczyny, no jednak nie jest tak, jak mówicie, dziś była rozprawa. Podobno w umowie tej szkoły jest zapis, że płaci się za kolejny semestr, chyba, że się nie chodzi, coś w ten deseń. I sędzia kazał udowodnić że się nie chodziło. Paranoja jakaś!

joan napisał(a):

Nie chcę Cię martwić, ale na podstawie własnej sprawy sądowej wyraźnie widzę, że człowiek nie jest niewinny, dopóki mu się winy nie udowodni, choć tak mówi konstytucja. Bujda i tyle Choć przyznaję, że i ja nie mogłam uwierzyć, że to martwy przepis i bajka z hollywoodzkiego filmu. Niestety.

joan napisał(a):

Zagadka na dziś: jak udowodnić, że się nie chodziło na studia w danym okresie? Myślałam, że to uczelnia powinna przed sądem udowodnić, że się uczęszczało na zajęcia, tzn. przedstawić jakiegoś kolosa albo listę obecności. A tu znów wszystko na opak, co za kraj! Mam tydzień, żeby wymyślić, jak pomóc, ręce opadają...

cudaczek121 napisał(a):

Gdybym to ja się wyprowadziła z domu,nigdy bym nawet nie oczekiwała od rodziców finansowego wsparcia.Bo to by oznaczało,że sobie nie radzę bez nich Ale też nigdy po wyprowadzce z domu nie przyjeżdżałabym u nich sprzątać-niech sobie sprzątaczkę wynajmą

koper napisał(a):

bethan napisał(a):

A to samo nazwisko z innym adresem (też krewny...)?
No właśnie. Na samym początku zrozumiałam, że krewni, to sama nazwisko i inny adres odpada. A teraz już sama nie wiem

Teraz to ja nie rozumiem. A skąd oni będą wiedzieli, że Kowalski mieszający na ulicy Podleśnej, jest lub nie jest rodziną Kowalskiej mieszającej na ulicy Nadleśnej, nawet w tej samej miejscowości?

jkkp napisał(a):

gocha542 napisał(a):

wyraźnie w gazecie pisze:
oryginalny paragon potwierdzający dokonanie zakupów zgodnie z
listą zakupów ze s.50 ,za które organizator wypłaci nagrodę
UWAGA!Brak jakiegokolwiek elementu uniemozliwi wypłate nagrody!

tak ale za elementy są uznawane: kupon i paragon, więc nie wiem czy tu wszyscy dobrze rozumują
bo ja bym to inaczej interpretowała, niż kupno 26 produktów

Reni napisał(a):

uwaga!

dzwoniłam do organizatora trzeba kupić wszystko co jest na liście!!

kotek11 napisał(a):

i jeszcze ejdna kwestia - czy oni to beda sprawdzac czy zaufaja uczestnikom, ze skoro nie mial prawa brac udzialu w konkursie to nie wziąl