e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

nadeim napisał(a):

delvitto napisał(a):

nadeim napisał(a):

mixik napisał(a):

delvitto napisał(a):

jakiś czas temu opowiadaliście, jak to niektórzy z Was znajdują gdzieś kapsle z kodami, więc, podczas spacerku z psem i ja zaczęłam patrzeć pod nogi. Udało mi się przez ponad tydzień znaleźć trochę kapsli. Najwięcej niestety z lecha. Chyba nikt na mojej dzielnicy żywca nie pije, bo tych to jak na lekarstwo  ale mam 3 kapsle, których nie umiem nazwać, mają kody, a wieczko czerwone z białym krzyżem. Oglądałam w sklepie, ale nie znalazłam takich, ktoś może podpowie, od czego one są? Mam też jedną srebrną zawleczkę z puszki ( z wybitym kodem), i też nie mam pojecia, z czego to może być. Podpowiecie?

Czerwone z bialym krzyzem to od flagi dunskiej, czyli carlsberg

A ten srebrny może XL?

raczej nie, bo chciałam w to grać, lecz w całym mieście nie ma konkursowych puszek

a ile ma znaków ten kod?

konstancjax napisał(a):

DOSTAŁ JUŻ KTOŚ DOŁADOWANIA ZAMÓWIONE DO KOŃCA CZERWCA?

@@gnieszk@ napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Idę do punktu obsługi klienta po pieczątkę. Wszystko mam już przygotowane: paragon przypięty do kartki, na której wydrukowana jest regułka "potwierdzam, że produkt opisany tak i siak, na paragonie takim i owakim, to produkt owej marki...". Nic tylko przybić pieczątkę. Tłumaczę wszystko obsługującej mnie kobiecie i słyszę:Pani: Nie rozumiem...Ja (tłumaczę od nowa): Że kupiłam tamto i sramto, ale jest źle opisane i potrzebuję potwierdzenie dla agencji, że produkt na paragonie to produkt konkretnej firmy...
Pani (patrzy na mnie jak na wariatkę): Pierwszy raz się z czymś takim spotykam.
(Cisza, Pani po raz kolejny przygląda się kartce).
Pani: I czego Pani ode mnie oczekuje?
Ja: Że mi Pani przybije pieczątkę (wskazuję jej miejsce pod regułką).
Pani (z poirytowaniem wykrzywia buzię): Ale my nie mamy takiego produktu z marki X, tylko z marki Y, i ją ma Pani opisaną na paragonie.
(na paragonie nie ma żadnej marki, tylko sama nazwa produktu).
Ja (kłamiąc z bezsilności): Dzwoniłam na infolinię i tam mi powiedzieli...
Pani (przerywa mi): Że można?
Ja: Tak!
Pani: No dobra (daje mi pieczątkę z taką miną, jakby podbijała własne zwolnienie). Proszę... (rzuca mi kartę z łaską i wraca stukać w klawiaturę komputera, wzdychając i pogardliwie kręcąc głową).

Klasyk z serii Paragon rzucony z pogardą. Ja to jestem chora jak mam się iść prosić o te opisy...Pani w Intermarche ostatnio chyba uznała mnie za nienormalną po takiej prośbie. Najpierw powiedziała, że nie jest w stanie stwierdzić czy ten produkt jest danej marki, no i ogólnie o co mi chodzi itd. w końcu z łaską podbiła. Napisałam potem nawet do ITM w tej sprawie, poprosili o informację o jaki sklep chodzi i obiecali, że skontaktują się z nimi w tej sprawie.

ongis napisał(a):

giulietta napisał(a):

ongis napisał(a):

matys napisał(a):

"co za fart umieć wstrzelić się w bramki z prawdopodobieństwem 0,00000001 % "

Niestety muszę się zgodzić z matys chociaż to łatwo nie przychodzi A osobie która to napisała "co za fart umieć wstrzelić się w bramki z prawdopodobieństwem 0,00000001 % "  proponuje wrócić do podstawówki na lekcję matematyki.  Akurat w black gram bardzo dużo i średnio co 100 zgłoszeń wpada 100$ więc szanse są dużo większe niż 0,00000001 %

to wrzuć tu fotkę tych setek paragonów   ułożone dachówkowo, same nazwy produktu, po nr kasy fiskalnej nic nie widać 

A co chcesz sobie wydrukować na podstawie moich paragonów? Czas drukarzy już chyba minoł

Niebieska_Laguna napisał(a):

Ech, te nowe konkursy. Kup produkty za 10 zł, odeślij dane listem za 6 zł, żeby wygrać sztućce za 15 złotych To ja już wolę bez grania kupić sobie te sztućce, taniej wyjdzie i mam pewność, że je dostanę, bo zawsze można nie wygrać.

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Kiedyś oglądałam reportaż na temat tego, że biedne dzieci z Afryki czy też z innych biedniejszych regionów świata ciężko pracują wydobywając krzem potrzebny do konstrukcji telefonów komórkowych.Czy to znaczy,że mam przestać używać komórki, bo przez to krzywdzę inne dzieci Podczas produkcji ubrań dla firm odzieżowych do produkcji ubrań na pewnym etapie produkcji też ponoć wykorzystuje się dzieci-współczuję im bardzo,że są wykorzystywane między innymi dla mojej własnej wygody,ale czy to oznacza,że mam chodzić nago po ulicy, bo kogoś krzywdzę Nie przestanę także jeść mięsa, bo to oznacza,że przyczyniam się do śmierci i cierpienia zwierząt.Nie przestanę chodzić do zoo tylko dlatego,że tam zwierzaki trzymane są pod przymusem i w pewnym sensie swoją wizytą przyczyniam się do ich krzywdy.Świata nie zbawię,ale szanuję to,że ktoś ma inne poglądy.Gdybym miała się zastanawiać w swoim życiu, ile ludzi czy zwierząt poczuje się dotkniętych poprzez moje postępowanie, to sama bym musiała chyba pożegnać się z życiem już dawno temu.

Podpowiedzi
1) Nie musisz rezygnować z telefonu komórkowego, ale ostatnio widziałam reportaż z info, że teraz przeciętny użytkownik wymienia telefon co 8 miesięcy. Można więc wymieniać rzadziej, a niedziałające telefony oddawać w sposób kontrolowany (zamiast wyrzucać do śmieci) - wtedy odzyskuje się z nich część surowców. Np. ilość odzyskiwanego ze sprzętów złota to aktualnie ok. 7% w skali produkcji całego złota na świecie. A złoto jest zasobem nieodnawialnym.
2) Możesz kupować ubrania ze znaczkiem Fair trade itp. I olać przymus kupowania nowych ciuchów. Jesteś ładna sama z siebie (widziałam, hihi).
3) Może kiedyś przestaniesz jeść mięso, a może nie. Nigdy nie mów nigdy. Póki dobrze gotujesz, nikt nie ma prawa komentować zawartości Twojego talerza.
4) A co jest fajnego w chodzeniu do zoo? Nie masz dzieci, więc pytam - bo może odpowiedź będzie nieoczywista.

Ogólna refleksja: świat nie potrzebuje zbawienia ze strony Wielkich Bohaterów. Ale świat upadnie, jeśli nikt nie zechce być małym bohaterem dnia codziennego. Bo może łatwiej 1x zrobić coś wielkiego, niż 365 dobrych uczynków na rok.

omuzu napisał(a):

  Szukam informacji czy ta loteria Heineken jest jeszcze że się tak wyrażę "aktywna" Dziś rano omal nie wywinęłam orła na przystanku autobusowym potykając się o kapsle z kodami,ale nawet nie wiem,czy tam paragonu nie potrzeba.

konkurs Heinekena jest

kermit napisał(a):

cb656 napisał(a):

Szukam odpowiedzi na pytanie, skąd wziąć tyle czasu, ile ma bruce, albo inaczej: jak umiejętnie zagospodarować czas posiadany? Dlaczego akurat bruce? Ano sprawa jest banalnie prosta. Gdziekolwiek bym swojego śladu nie zostawił, czy to na forum, czy w komentarzu pod opisem konkursu, zawsze znajduję w powiadomieniach informację, że akurat właśnie bruce zareagowała. Zakładając bezpiecznie, słusznie i logicznie, że nie jest to jakieś specjalne "śledzenie" akurat tylko moich wpisów, wiążąc to dodatkowo z obserwacją aktywności bruce na forum, dochodzę do wniosku, że bruce po prostu CZYTA ABSOLUTNIE WSZYSTKO - w odróżnieniu na przykład ode mnie, który zaglądam okazjonalnie to tu, to tam, skacząc sobie jak lekki motylek z kwiatka na kwiatek z rozanielonym, beztroskim wyrazem pyska/dzioba/facjaty... No i powiedz no bruce, jak to robisz, że znajdujesz czas?! Ja tak nie umiem

Szukam podobnie, z drobną różnicą - skąd wziąć tyle czasu ile ma bruce lub ile ma cb656. Myślę, że aktywność na forum bardzo zbliżona (uwzględniając wpisy skasowane) . Cb656 "okazjonalnie", "Ja tak nie umiem.." Ależ umiesz, umiesz