e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

olunka napisał(a):

carissma napisał(a):

Mysia napisał(a):

mahuska napisał(a):

bruce napisał(a):

A czy jest możliwość, aby wpaść do Katowic na powitanie i poznanie Was tylko tak, na krótko? Nie wiem, czy zdołałabym, ale - może mi się uda?

Pewnie że jest możliwość, ale licz się z tym że możemy Cie nie wypuścić tak szybko

Może ktoś wkleić liste kto będzie?? 

mahuska, klamkorozec, jankowska, -Violka-,joan, maria1980, edzia21, ultrixx, isiulka, kozuszka38, sylzab2294, edith, olunka i ja

to i ja się dopisuję

no i gość honorowy z innego województwa - nasz kochany Cudaczek

Mysia napisał(a):

olunka napisał(a):

carissma napisał(a):

Mysia napisał(a):

mahuska napisał(a):

bruce napisał(a):

A czy jest możliwość, aby wpaść do Katowic na powitanie i poznanie Was tylko tak, na krótko? Nie wiem, czy zdołałabym, ale - może mi się uda?

Pewnie że jest możliwość, ale licz się z tym że możemy Cie nie wypuścić tak szybko

Może ktoś wkleić liste kto będzie?? 

mahuska, klamkorozec, jankowska, -Violka-,joan, maria1980, edzia21, ultrixx, isiulka, kozuszka38, sylzab2294, edith, olunka i ja

to i ja się dopisuję

no i gość honorowy z innego województwa - nasz kochany Cudaczek

no i powinna być też edzia21

olunka napisał(a):

Mysia napisał(a):

olunka napisał(a):

Mysia napisał(a):

W takich momentach człowiek bardziej docenia to co ma ja na przykład teraz czuję się fatalnie, rooosnę w ciąży, szczególnie przez to że miałam więcej leżeć i się oszczędzać, fatalnie się z tym czuję! Ale zdrowie i bezpieczeństwo mojego dziecka teraz najważniejsze, później wrócę do siebie, a jak się zorganizuje to wracam na siłownię poza tym jutro spotkanie z fajnymi ludźmi i cieszę się niesamowicie Dziewczyny nie wolno się tak oceniać, ja mimo tego jak się teraz niekomfortowo czuję, cieszę się z tego co mam, a ile wygranych w naszej konkursowej karierze Rozejrzyjcie się dookoła ile w życiu jest niesprawiedliwości, jak czasem mamy łatwiej od wielu naszych znajomych,rodziny, a zawsze możemy próbować coś zmienić przecież a wkurzam się właśnie na to, że większość ciuchów pochowana, kradnę czasem koszulki mężowi ale cóż nowa sytuacja dla mnie muszę się przyzwyczaić

a ja jestem gruba a w ciąży nie jestem i jak oglądam stare zdjęcia to nie moge uwierzyć że taka szczupła byłam i chyba jutro nie przyjadę bo mi wstyd

haha głupoooool! przyjdziesz będziemy się wspierać

mogłabym udawac ciąże, ale chce sie winka napić

renatak0 napisał(a):

Wlasnie tez to chcialam napisac. adzwonila babka  z Eski zapytala o imie i naZwisko a ja nie doslyszalam skad dzwoni , ofukalam ja , dlaczwgo mnie o to pyta ( myslalam ze naciagacze) I tyle ze zwrotu kasy.....

Mysia napisał(a):

cudaczek121 nie zgubisz się to jest naprawdę blisko kozuszka38 jak to?

kozuszka38 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

aurorcia napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Coś czuję przez skórę,że będzie fajna impreza w tych Katowicach.Tak już pozytywnie się nakręciłam

Buuu, a ja tym razem nie dam rady

Szkoda, może następnym razem

ja niestety też nie dam rady

aurorcia napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Coś czuję przez skórę,że będzie fajna impreza w tych Katowicach.Tak już pozytywnie się nakręciłam

Buuu, a ja tym razem nie dam rady

bc14 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Klamka zapadła.Do zobaczenia jutro w Katowicach

cooo???
cudaczek121 nie rób mi tego bo mnie nie będzie a bardzo chciałam Cię poznać!!

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

A Wy faktycznie spotykacie się w tę sobotę 25 marca w Katowicach Wiem, może to trochę szalony pomysł z mojej strony,ale może bym się wybrała z Wrocławia pociągiem o 13-tej, to może na 16-tą zdążę

Oczywiście, że faktycznie

anialistopad napisał(a):

Macie zwrotki z alveys żabka mi ciągle przychodzi.ze błędna treść lub wysłana pod zły numer. Wygrywaj.zabka.odp moja i pod numer 7043 co robie źle sms nie ma 160'znaków przekroczonych

takasamajak napisał(a):

w sumie to cudaczek121 może od razu dowiedzieć się czy są szanse na oddanie pożyczki. Jeżeli kłopoty finansowe, które miał tata minęły, to na spokojnie powiedz tacie, że dużo myślałaś o tej pożyczce i jak ciężko byłoby od razu oddać te pieniądze więc może mógłby zacząć od oddawania jakiś drobnych kwot typu 100 czy 200 zł (bo np. rozważasz studia na jakimś drogim kierunku, a taniej jest, gdy całość wpłaci się od razu). Gdyby się nie zgodził nawet na takie kwoty, to można zapomnieć o tych pieniądzach.

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Nie wiem, nie jestem już niczego pewna.Czas pokaże, jak będzie.Nie da się zmienić życia w ciągu 1 miesiąca.

Da się nawet w ciągu jednego dnia. Ale nie ma takiego obowiązku, można wszystko zrobić po swojemu i w swoim tempie. I chyba w dzisiejszych czasach rzadko coś jest "dziwne" czy też "nie wypada", więc łatwiej wybierać nawet nietypowe rozwiązania. Znajoma mojego faceta podróżuje po świecie, oczywiście pracuje przy okazji. Dziewczyna ładna, sympatyczna, raz jest w Tajlandii, a potem nagle w Chinach. Cieszę się, że znalazła swoją ścieżkę życia i miała odwagę nią kroczyć - czego i Tobie życzę.

PS: Dla większości osób z mojej poprzedniej pracy moja ścieżka (konkursy) jest zbyt ekstremalna, hehe

edzia21 napisał(a):

onmyown napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

(...) Tato pewnie stwierdzi, że te 42 tysie mi się wcale już nie należą, bo w końcu musi być jakiś ekwiwalent za wspólne mieszkanie (...)

Niestety, pewnie masz rację

O ile jesteś szczęśliwa, nie ma o czym gadać. W przeciwnym razie uratować Cię może jedynie radykalna zmiana (jestem zwolenniczką takich właśnie)

Nie wiem, nie jestem już niczego pewna.Czas pokaże, jak będzie.Nie da się zmienić życia w ciągu 1 miesiąca.

Da się    Ja się spakowałam w parę godzin i z jedną walizką wyprowadziłam się od rodziców na drugi koniec Polski    To była moja najlepsza życiowa decyzja

U mnie było podobnie  Miałam wtedy 18 lat. Mama po latach przyznała, że przez rok nie mogła się ogarnąć i pogodzić z moją decyzją. 

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

(...) Tato pewnie stwierdzi, że te 42 tysie mi się wcale już nie należą, bo w końcu musi być jakiś ekwiwalent za wspólne mieszkanie (...)

Niestety, pewnie masz rację

O ile jesteś szczęśliwa, nie ma o czym gadać. W przeciwnym razie uratować Cię może jedynie radykalna zmiana (jestem zwolenniczką takich właśnie)

cb656 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Joan, a no to mi daje ten tysiączek, że po 5 latach w miarę regularnego oszczędzania mam odłożone około 60 tysięcy złotych. Być może to zbyt wysoka cena za mieszkanie wciąż z rodzicami i częściową utratę wolności i prywatności. (...) w perspektywie kolejnych 5 lat mam zamiar uskładać kolejne ponad 60 tysięcy, to już będzie jakieś 120. Może rodzice się zlitują i dołożą drugie tyle (...) Póki co mam oszczędności, ale tak jak bym ich nie miała, gdyż ojciec mi wisi 42 kafle, koleżanka nadal 10 tysięcy, nie wiem, czy kiedykolwiek doczekam się zwrotu, więc takich realnych oszczędności, zgromadzonych na koncie mam około 8 tysięcy. 

No i tak tu pisz!

Realnie to rodzice skutecznie Cię uziemili i ja, zamiast oczekiwać, że coś "dołożą", prędzej bym się spodziewał, że jeszcze będą dalej pożyczać, no bo skoro trafiła się dojna i chętna, to czemu nie... W sumie to smutne, mieć tak porąbane układy. Ale nic to, napijmy się, w zasadzie to nie jest mój problem. Nawet patrząc szerzej, to nie jest wcale problem.