e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

andziabid7 napisał(a):

Krówka z Milki DPD

FBanna28 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Masza86 napisał(a):

Masz mnie ! Aż się sama dziwie ze tak  napisałam .    zacytuję klasyka .....  celowo popełniam błędy  bo wiąże się to z większym zainteresowaniem  

No to ja z kolei w pracy jak sprawdzam umowy siostry i koleżanek i są jakieś tam błędy, niekoniecznie ortograficzne akurat, to się śmieję, że jak coś błędnego wynajdę, to przynajmniej każdy widzi,że ja te umowy faktycznie wnikliwie zczytuję.

To może już lepiej nie poprawiaj... I nie "zczytuj" pls...
https://edytornia...zczytac-czy-sczytac/

Masza86 napisał(a):

Masz mnie ! Aż się sama dziwie ze tak  napisałam .    zacytuję klasyka .....  celowo popełniam błędy  bo wiąże się to z większym zainteresowaniem  

Masza86 napisał(a):

Z colorino plastyczny dawno poinformowane , a nagrody juz w domu. 

Pozostaje tylko czekać na konkurs na najlepsze chaslo  przy takiej ilości nagród myślę że kredki chociaż wpadną .  Wole te kredki niż beznadziejne głody które zbieram tylko z podłogi

bruce napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Od 9 lat jestem czytelniczką bloga Kochamy Laurę, prowadzonego przez mamę dziewczynki cierpiącej na klątwę Ondyny i chorobę Hirschprunga. Pozostaję pod ogromnym i nieustającym wrażeniem dla postępów tej Młodej, jak również determinacji Rodziców w walce o córkę.Laura jest mi szczególnie bliska i mam do Niej sentyment, gdyż mój 9- letni Siostrzeniec, miesiąc od Laury młodszy, zdecydowanie ma łatwiejsze dzieciństwo i po prostu mam skalę porównawczą, że i ta Dziewczynka zasługuje na poprawę swojego komfortu życiowego.Od kilku lat co miesiąc wpłacam na siepomaga.pl na wybraną zbiórkę.W tym miesiącu postanowiłam wesprzeć Laurkę.Zdaję sobie sprawę, że w Internecie jest wieeelu Potrzebujących, ale może ktoś ma akurat  "wolną" choćby złotówkę, aby wspomóc tę młodą Damę: https://www.siepomaga.pl/oddech-laury

Od lat czytam Twoje wpisy na forum, nie bardzo dowierzając zazwyczaj w to, że jesteś autentyczną Osobą  (choć przecież tak długo się znamy i nawet mam Cię, ku mojej wielkiej dumie, w Znajomych ), ale teraz udowodniłaś mi ponad wszelką wątpliwość, że Cię tu, Kasiu-Aniołku, na tym ziemskim padole, wśród nas - zwykłych i żądnych zysku wyżeraczy, po prostu nie ma.   

nanajka81 napisał(a):

mama-l-k-m napisał(a):

Irytuje mnie jak ludzi boli że człowiek dostaje na dzieci 1500zł 
Wczoraj rozmawiałam z osobą z którą pracowałam i oczywiście stwierdzenie że mi się wracać do pracy raczej nie spieszy skoro mam od rządu pieniądze.
A dziś starszy Pan prawie mi auto porysował bo miał problem z wyjazdem, grzecznie mu mówię że niech się ustawi jak stał - ja pierwsza wyjadę to mi odpyskował że biedni emeryci mają stare auta a rodzinki 500+ wypasione z kamerami.
Tylko utrzymanie 3 dzieci kosztuje więcej niż te 1500zł więc samochodu sobie z tego nie kupię, ani nie traktuję tego jako pensji. Chętnie bym wróciła do pracy ale od 15 września bym była na l4 bo jak nie operacja jedna, druga to katary, kaszle i dzieci w domu - ciekawe czy mój wyrozumiały pracodawca by długo to tolerował a inni pracownicy brali moje obowiązki z uśmiechem na siebie..

napisałam się - ulżyło mi chociaż bo w tym miesiącu nom stop słyszę o 500+ i jak to mam super. Ok są dodatkowe pieniądze ale mam świadomość że kiedyś mogę ich nie mieć i nie jest to podstawą naszego utrzymania..

Miałam wrócić do mojej byłej pracy z której 2 lata temu zrezygnowalam bo wtedy usłyszałam że "przestałam być dyspozycyjna a zaczęłam być rozczeniowa (czyli mam dwojkę małych dzieci co sprawia że nie zostaję po godzinach i nie chcę zarabiać minimum). Poszłam na rozmowę i na moje kilka pytań typu "to ile to ma być godzin w miesiącu? od której do której? ile płatne? czy jak się coś zepsuje to ktoś będzie pomagał?" usłyszałam "A co ty takie podejście roszczeniowe masz? A nie wiem ile godzin, zobaczymy. Nie, nikt pomagać nie będzie - ja na wieś będę wyjeżdżać, ja tu potrzebuję pracownika który będzie robił kilka rzeczy na raz a ty się na tym przecież znasz. O widzę że coś ci się nie podoba - no tak ty przecież za państwowe żyjesz to już się pracować nie chce" Na moje słowa że brzmi to strasznie i nie bardzo mi się podoba samodzielna praca na produkcji dodała "No tak, przecież ty zawsze uciekałaś od samodzielności i odpowiedzialności". 6 lat tam na produkcji pracowałam sama. Na pół etatu robiłam pracę za 2 etatowych pracowników. Oczywiście wypłata za pół etatu. Myslałam że po 2 latach coś się zmieniło a tam nadal niewolnika potrzebują... Tak więc dziękuje za takie podejście i taką pracę. Pracodawcy wcale nie są elastyczni i większość z nich to na zasadzie "matce mówimy nie". Chyba że ja mam takiego pecha że na takich trafiam. W każdym razie mam już w tyłku tych którzy twierdzą że 500+/1000+ to takie bogactwo. Niech sobie urodzą dzieci i je chowają to zobaczą na ile to starcza

nswe69 napisał(a):

Kozel Biedronka 6zł/paragon. zamówienia małe i duże... (mozliwa wymiana na ITM)
poza tym wszystko ze stopki

FBbeata7 napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

wkurza mnie że wciąż nabieram się na konkursy loteryjne i bramkowe choć wybitnie w nich szczęścia nie mam. Ja się od tego uwolnić?

Wysyłać po jednym zgłoszeniu na każdy taki konkurs- jak się ma wygrać, to się wygra jednym zgłoszeniem. I nie ma potem  kłopotu z szukaniem , który numer paragonu jest zwycięski.

dwaburekoty napisał(a):

Szukam znów Pani przedszkolanki lub psychologa lub doświadczonej mamy. Dzisiaj usłyszałam od Pani wychowawczyni, że moje dziecko ma problem z agresją (w tym tygodniu popchnęła już trójkę dzieci). Ubiegły nie należał do spokojniejszych. Tonąc w morzu łez w samochodzie przewertowalam strony z poradami jak sobie radzić z agresją: wszędzie jedno i to samo. Szukaj źródeł agresji u siebie. Tylko, że u nas agresji w domu ze świecą szukać: nie bijemy się, nie kłócimy, nie jesteśmy fanami sadomaso, choć mamy oboje dość dynamiczne charaktery.
Jedyne co mi przyszło do głowy, a nie zostało ujęte w poradnikach to przebodzcowanie. Czy może tak być? Córka jest bardzo popularna w przedszkolu, rano,gdy ją odprowadzam, przy drzwiach do sali tworzy się wężyk dzieci wykrzykujących imię mojej córki, ponoć dwóch chłopców pobiło się już,o to czyją dziewczyną moja córka będzie (opowieści dwóch przedszkolanek), wychowczynie nie ułatwiają sprawy,bo ledwie pojawi się moja córka już są komentarze (jakie piękne buciki, jaka cudna fryzurka, jak pięknie dziś wyglądasz itp.). W domu bawię się z nią co najmniej godzinę dziennie, angażuję ją do prac domowych, staramy się co weekend gdzieś z nią wyjeżdżać. Może to za dużo jak na dziecko, które za miesiąc kończy 3 lata?

pioge7 napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

A mnie wkurza agitacja polityczna na fejsbuku wśród moich znajomych (każda-lewica, centrum i prawica). Dlaczego ośmiesza się ludzi, którzy idą na wybory i głosują tak jak chcą, zgodnie ze swoim sumieniem i rozsądkiem?

zgadzam się w 100%. U mnie jeden ze znajomych napisał nawet tu cytat:
"wszystkich sympatyków (tu opcja polityczna). .. Proszę o wypier.... (całe słowo) z moich znajomych...."
Do czego to doszło... Wszyscy tylko o tej demokracji mówią że jest zagrożona a jak ktoś chce zagłosować na coś innego to zaraz go oczerniają i każą głosować na SWOJEGO... Tak nie powin o chyba być

nanajka81 napisał(a):

kama.z napisał(a):

Przez moją naiwność produkuję stertę plastiku z tic-taców

Nie tylko ty! Ja na dodatek karmię klasę córki tymi cukierkami... PS. Jedyny plus taki że moja córka jest lubiana bo jak nie nosi tic taców to nosi belriso albo oreo albo milkę albo prince polo - i dzieli się z innymi...

toka napisał(a):

dostałam wiadomość od firmy kurierskiej że wysłana przeze mnie 2tygodnie temu paczka ważyła 900gr więcej niż zadeklarowałam i chcą żeby zapłaciła za to karę.Czy ktoś spotkał się z taką sytuację? Wysłałam w życiu kilkadziesiąt paczek i pierwszy raz się z czymś takim spotykam