e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

anava napisał(a):

Gratulacje grusia!

Mi zostały 3 dni do terminu... Nie jest łatwo...

katrin22 napisał(a):

monika też mam z aventu standardowe i nie wiem czemu mi sie odklejają, musiałam podtrzymywać palcami. Początki są trudne, dziecko się denerwuje, mama się denerwuje, ale trzeba do skutku, u mnie jest coraz lepiej, już prawie bezbłędnie się wessie, co jest i czasem bolesne.

cytrynkowa napisał(a):

Mam nadzieje że będę mogla karmić piersią. jak ja sie nie moge juz doczekać..... 4 listopada mam wizytę juz 39 tydzień a tu żadnych czopow, biegunek, ani boli na miesiączkę, ani innych zapowiadających porod symptomów....

katrin22 napisał(a):

My już wczoraj wyszliśmy ))
Mały to ssak nr.1
jest taki słodki, że ciągle go tulę i całuję
a jak ssie cyca to się uśmiecha

benasia napisał(a):

No jakoś dajemy radę
Mały jest śliczny -cały tatuś, ciemne włoski i karnacja
Nasz mały łakomczuszek musi sie dobrze najeść a potem śpi ok 2,5 -3 godzinki
Co prawda muszę się przyzwyczaić, że w nocy też trzeba wstawać na jedzonko, a najgorzej gdy mały bardzo jest głodny i wtedy zły, ale z czasem Mikuś też się nauczy wszystkiego, bo dla niego ten świat to też nowość

benasia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

dziś już ok, ale wczoraj tak jak po cesarce w pierwszy dzień -opatrunek był zdjęty a szwy przy wstawaniu i kładzeniu się , siadaniu ciągły strasznie. Ale dziś jestem już rozchodzona
zresztą w pierwszy dzień co urodziłam wieczorem juz musiałam wstać i chodzić... A byłam po znieczuleniu całkowitym, choć na poczatku mieliśmy rodzić naturalnie. Ale na szczęście jestem po i teraz tylko niech Mikuś rośnie - co prawda kręgosłup juz o tej godz daje mi we znaki więc zaraz się kładę lulu póki mały śpi

Tak z ciekawości, to co się stało, że doszło do cesarki? Super że macie się lepiej. A tak w ogóle to nosisz go na rękach już?

Właściwie w ten dzień co miałam cesarkę już do miałam na rękach i zaczęlam nosić - dziecko było ze mną od samego początku 24h.
A na drugi dzień to już całkowicie musiałam się nim opiekować sama.
Najpierw rodziłam z mężem naturalnie, ale skurcze tak szybko zaczęły przybierać na intensywności i w końcu były co 30s, a czasem nawet ciągłe bez żadnych przerw i dlatego zdecydowano że lepiej cesarkę bo miałam 6cm rozwarcia a skurcze były juz cały czas więc dla bezpieczeństwa malucha musiała być cesarka.

rachel napisał(a):

agulecece napisał(a):

witam melduje sie 22.10 o 14.20 urodzil sie jas 3200 i 51 cm juz jestesmy w domku

gratulacje!!!!

lula81 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

No chyba tylko ja jeszcze tak daleko do finiszu i zostanę tu sama ha ha

a na kiedy masz termin??? mi zostało 3 miechy do końca

fryteczka napisał(a):

widze,ze juz wiekszosc z Was blizej niz dalej
szybko zlecialo prawda ?
trzymam kciuki kochane

agusia147 napisał(a):

Jakto dwa dni? Czemu tak długo? Bardzo bolało?

benasia napisał(a):

no bo znów mnie teraz wieczorem takie skurcze bolesne koło pępka gdzieś zaczęły się - ale przechodzą... Ale dziwne że tam...
ale jak usiadłam i odpoczywam to mały się rusza też dosyć mocno
chyba poczekamy jeszcze troche do porodu mam nadzieje