e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

kinga1 napisał(a):

dolly napisał(a):

jaspeer napisał(a):

marta25 napisał(a):

szunia napisał(a):

mariolakal napisał(a):

marta25 napisał(a):

ziolko napisał(a):

wkurzył mnie mój listonosz... czekam na list polecony, siedzę w domu, zeszłam do skrzynki a tam awizo z dzisiaj o żesz kurdeeee....

i dziś nie odbiorę listu, bo poczta jest czynna tylko do 17, a poza tym tu odbiera się dopiero na drugi dzień

ten typ tak ma mój robi to notorycznie
a raz przebił samego siebie zadzwonił na mój dzwonek domofonu, ja nie pytając kto (pies szczeka dziecko płacze:)) otworzyłam i domyślając się, że to listonosz czekam na niego z otwartymi drzwiami a hu* nie ma. Coś mi podejrzane było więc lecę na dół po jakiś 2 minutach patrze do skrzynki a tam 2 awiza. Dorwałam skur* przy drugiej klatce. Miałam zamiar się zapytać, kto mu do kur* nędzy drzwi od domofonu otwierał bo chyba nie duch święty...ale dziecko w domu zostało więc nie wdawałam się w dyskusję tylko przesyłkę odebrałam

Kurde, to trochę dziwne bo mój ostatnio mnie wkurzył targając ciężką pakę na IV piętro słowami: ledwie zipię, kiedy się Pani przeprowadzi na parter? A ja na to, że skoro ma to przypłacać życiem to nich mi zostawia w krzynce awizo na coś ciężkiego... A on: a co ja z tego będę miał? Prowizja mi przepadnie...
Widocznie mają płacone za doręczenie przesyłki...

Prowizję dostają ci, którzy rozwożą paczki. Zwykłe listki nie mają prowizji, więc wolą nosić świstki niż przesyłki.

to fakt, tylko w moim przypadku listonosz miał moje przesyłki przy sobie tylko jakoś chyba nie ogarnął, że otwierałam mu drzwi więc jestem w domu i nie musi zostawiać awiza

wszystko wszystkim, ale co byście zrobili gdyby listonosz powiedział wam prosto w oczy przy odbiorze poleconego 'była jeszcze jakaś bąbelkowa ale duża i nie chciało mi się nosić, pan sobie odbierze, tu jest awizo'?? szlag trafia...

ooooo identyczną sytuacja z dzisiaj!!! wrr

ja na poczcie podpisałam oświadczenie ze zgadzam się na pozostawianie poleconych w skrzynce od tego momentu zero problemów

jaspeer napisał(a):

marta25 napisał(a):

szunia napisał(a):

mariolakal napisał(a):

marta25 napisał(a):

ziolko napisał(a):

wkurzył mnie mój listonosz... czekam na list polecony, siedzę w domu, zeszłam do skrzynki a tam awizo z dzisiaj o żesz kurdeeee....

i dziś nie odbiorę listu, bo poczta jest czynna tylko do 17, a poza tym tu odbiera się dopiero na drugi dzień

ten typ tak ma mój robi to notorycznie
a raz przebił samego siebie zadzwonił na mój dzwonek domofonu, ja nie pytając kto (pies szczeka dziecko płacze:)) otworzyłam i domyślając się, że to listonosz czekam na niego z otwartymi drzwiami a hu* nie ma. Coś mi podejrzane było więc lecę na dół po jakiś 2 minutach patrze do skrzynki a tam 2 awiza. Dorwałam skur* przy drugiej klatce. Miałam zamiar się zapytać, kto mu do kur* nędzy drzwi od domofonu otwierał bo chyba nie duch święty...ale dziecko w domu zostało więc nie wdawałam się w dyskusję tylko przesyłkę odebrałam

Kurde, to trochę dziwne bo mój ostatnio mnie wkurzył targając ciężką pakę na IV piętro słowami: ledwie zipię, kiedy się Pani przeprowadzi na parter? A ja na to, że skoro ma to przypłacać życiem to nich mi zostawia w krzynce awizo na coś ciężkiego... A on: a co ja z tego będę miał? Prowizja mi przepadnie...
Widocznie mają płacone za doręczenie przesyłki...

Prowizję dostają ci, którzy rozwożą paczki. Zwykłe listki nie mają prowizji, więc wolą nosić świstki niż przesyłki.

to fakt, tylko w moim przypadku listonosz miał moje przesyłki przy sobie tylko jakoś chyba nie ogarnął, że otwierałam mu drzwi więc jestem w domu i nie musi zostawiać awiza

wszystko wszystkim, ale co byście zrobili gdyby listonosz powiedział wam prosto w oczy przy odbiorze poleconego 'była jeszcze jakaś bąbelkowa ale duża i nie chciało mi się nosić, pan sobie odbierze, tu jest awizo'?? szlag trafia...

pjasinska napisał(a):

dla chętnego oddam kupon rabatowy 30zł na wykonanie dowolnej ksiazki CEWE

kasia9791 napisał(a):

Pyszne ciasto świąteczne

Przepis na świąteczne ciasto:
- 2 śmiejące się oczka
- 2 zgrabne nóżki
- 2 kochane rączki
- 2 twarde kontenery z mlekiem
- 2 jajka
- 1 wyściełana miska do mieszania
- 1 twardy banan

Sposób przyrządzania:
1. Spójrz głęboko w śmiejące się oczka
2. Rozdziel dwie zgrabne nóżki dwiema kochanymi rączkami
3. Ściskaj i masuj kontenery z mlekiem bardzo delikatnie aż wyściełana futerkiem miska do mieszania będzie dobrze natłuszczona, sprawdzaj w regularnych odstępach czasu palcem.
4. Delikatnie dodawaj twardego banana do miski pracując w niej w tył i przód aż do ubicia piany (dla lepszych rezultatów wyrabiaj w międzyczasie kontenery z mlekiem)
5. Gdy temperatura wzrośnie wciśnij banana głęboko do miski i nakryj jajkami (pozwolić aby wszystko przesiąkło, byle nie przez całą noc)
6. Ciasto będzie gotowe gdy banan stanie się miękki

Powtarzaj kroki od trzeciego do piątego lub zmieniaj miski do mieszania

UWAGA:
Jeśli pieczesz w nieznanej kuchni, wyczyść dokładnie przybory kuchenne przed i po użyciu. Nie wylizuj miski do mieszania po użyciu. Jeśli ciasto zbyt urośnie, ulotnij się z miasta

tedance napisał(a):

dolly napisał(a):

cb656 napisał(a):

dolly napisał(a):

A mnie wkurza, że za każdym razem jak robię sobie kanapkę z dżemem to trochę mi spadnie na blat

Odkurz blat, będziesz mogła zlizywać to, co skapnie

Odkurz???? chyba zetrzyj

Zbyt grubą warstwę kurzu łatwiej odkurzyć niż zetrzeć

katrin22 napisał(a):

odkurz, zetrzyj, wytrzyj, przetrzyj, wyczyść, oczyść, umyj... a cóż to za różnica dolly
tu chodzi o lizanie

cb656 napisał(a):

dolly napisał(a):

A mnie wkurza, że za każdym razem jak robię sobie kanapkę z dżemem to trochę mi spadnie na blat

Odkurz blat, będziesz mogła zlizywać to, co skapnie

aleks21 napisał(a):

nie wkurzyłam ale wq.fiłam się
Siedzę od 22, tworzę aukcje na allegro - zestaw odzieży ciążowej. Dodaję po kolei każdą fotkę, opisuję. Dochodzę do etapu dodawania miniaturki z dysku i co? i q.fa wyrzuciło mnie do logowania Tym samym całą moją półtoragodzinną pracę zeżarło!! Nienawidzę allegro!!! No płakać mi się chce

cb656 napisał(a):

radosna napisał(a):

Do rozpaczy doprowadza mnie cena wynajmu mieszkań w Warszawie. Nie mamy zdolności kredytowej, więc o kredycie na własne mieszkanie możemy zapomnieć.
U Rodziców ciasno i niedługo wykończę się psychicznie. Czy macie jakąś pociechę dla mnie?

Tak. Pocieszające jest to, że wariaci mają lżej

szalonakisia1 napisał(a):

agacioras napisał(a):

A mnie wkurza jak ktoś chce się wymieniać głos za głos ale jak się do niego pisze na PW to oczywiście olewa i po chwili bezczelnie na forum pisze że on to kliknie we wszystko za głos na gdzieśtam.pl

zgadzam się z tobą też mam takie sytuacje,też mnie to wkurza

beciala napisał(a):

dolly napisał(a):

A mnie wkurza, że za każdym razem jak robię sobie kanapkę z dżemem to trochę mi spadnie na blat

może okręć ją dżemem do góry ?