e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

katrin22 napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

benasia Twój Mikuś też taki marudny? mojemu nic nie pasuje, z ledwością Go uspałam, kiedy te zęby dadzą spokój

mój bardzo marudzi ok 18 już 3 dni tak było, myslałam wczoraj że skoro obudził się przed 17 to wytrzyma do spania na noc o 20, a on taki cyrk dał że szok
musiałam go uśpić o 19 na drzemkę i dopiero potem kąpiel, jedzenie i spanie.
a w dzień to zależy od dnia, róznie bywa.

mój do 18.00 marudzi, potem mycie, piżamka, mleko i około 19.30 spokój, ale do 18.oo masakra

katrin22 napisał(a):

benasia Twój Mikuś też taki marudny? mojemu nic nie pasuje, z ledwością Go uspałam, kiedy te zęby dadzą spokój

katrin22 napisał(a):

grusia25 a może dżemy truskawkowe? one mogą uczulić, a w ciąży organizm na wszystko podatny, ja znowu byłam uczulona być może na kakao, orzechy. Pod koniec ciąży wieczorem wypijałam kakao a do tego 4 sucharki posmarowane Nutellą <mniam>

Jak wypijesz 1 tabletkę rozpuszczoną w wodzie to na pewno się nic nie stanie.

w aptece kup sobie puder w kremie (5zł) i smaruj, on łagodzi swędzenie, daje uczucie zimna z miętą i bezpieczny w ciąży.

beniaminowa napisał(a):

benasia napisał(a):

no mój na jesień roczek będzie miał a przecież nie dam takiemu 8 miesięcznemu pieczonego mięsa nawet z królika

a jeszcze mam pytanie myjecie osobno włoski dzieci szamponem?
ja Mikusia myję póki co całego w balneum olejku do kąpieli i włoski też, ale myślałam o szamponie z Hippa.

No nie pogryzie mięska Ale dość szybko się wprowadza zupki z kawałkami warzyw... Ja mięsko rozdrabniałam a warzywa kroiłam w drobniutką kosteczkę, ale to było jak miał troszeczkę ponad roczek. Wcześniej tylko słoiczki ze sklepu, ale wtedy szło na to kasy

katrin22 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

benasia napisał(a):

a mam pytanie co sądzicie o zrobieniu słoiczków. Bowiem słyszalam ze ktoś tak robił i chce sama spróbować kiedyś: ugotować warzywka, ugotowac mięsko z królika, wszystko zblenderować, wsadzić do słoiczków które teraz używam i zagotować by słoiczki trzymały a potem do lodówki czy gdzieś do chłodnego np piwnicy bo chyba nie trzeba by zamrażać?

ja robiłam tak przy starszej i świetnie się sprawdzało. Tylko nie w słoiczkach po zupkach bo one puszczały. W sam raz były po przecierze pomidorowym.

ooo:) właśnie doczytałam, że Kasia też to zauważyła.

Asiu, ja już obczaiłam te słoiczki

benasia z 10 słoiczków na pewno skombinujesz
Na początek myślę, że tyle wystarcza, by spróbować.

katrin22 napisał(a):

benasia ja oglądałam te słoiczki po deserkach i tak mnie zastanawia czy te wieka będą trzymać? może lepiej zagotować w takich po koncentracie pomidorowym, jakieś takie pewniejsze mi się wydają.

katrin22 napisał(a):

benasia ja też wolałabym taki wózio jak Twój, ale wtedy finanse nie pozwalały na zakup. U nas opcja rozkładanej spacerówki jest zabudowana i Kubuś śpi wygodnie, ale to tylko drzemki w dzień albo spacer,bo w nocy śpi w łóżeczku, ale był taki okres, że wolał spać w wózku, ale nie ma to jak łóżeczko, bo wyłoży się swobodnie. Boję się jutra, bo zasnął dziś o 18.00 Podejrzewam, że zrobi nam pobódkę znów o 7.00

katrin22 napisał(a):

benasia napisał(a):

a mam pytanie co sądzicie o zrobieniu słoiczków. Bowiem słyszalam ze ktoś tak robił i chce sama spróbować kiedyś: ugotować warzywka, ugotowac mięsko z królika, wszystko zblenderować, wsadzić do słoiczków które teraz używam i zagotować by słoiczki trzymały a potem do lodówki czy gdzieś do chłodnego np piwnicy bo chyba nie trzeba by zamrażać?

Myślałam nad tym, bo teraz gotuję zupkę na dwa dni. Wygodniej byłoby zagotować, potem podgrzać i gotowe, ale jakoś nie mam teraz czasu, bo mały do 18.00 taki marudny, że nic nie zrobię, a jak zaśnie to już nie mam siły. My mamy już zamrożonego, po poporcjowanego młodego królika, ale mam zamiar gotować go jak may skończy 5 miesięcy. Teraz gotujemy zupki, np. ryżowa z marchewką albo ziemniak, marchew, pietruszka i do tego manna albo ryż. Do każdej zupki dodaję łyżkę lub dwie deserku z Bobovity Jabłko ze słodka marchewką, bo inaczej Kubuś nie zje.

katrin22 napisał(a):

benasia napisał(a):

ale ty katrin wyciągnełaś gondole i co?
ja jak ściagnę gondolę to mam goły stelaż, ty chyba spacerówkę od razu.
ja spacerówkę osobno zakładam, a gondole mam sztywną ale dosyć duża jednak maly pomału przestanie się mieścić taki długi już jest...

U nas jest tak, że jak wyciągnę gondolę to mam jeszcze zabudowany wózek, ale ta gondola u nas jest miękka taka jak nosidełko tylko,że na leżąco.
Po wyciągnięciu tego nosidła też mam jakby spacerówkę na leżąco, ale dałam kocyk pod spód. Wychodzi na to, że mamy inne po prostu wózki, mój starego typu, bo ma już 3 lata.

sardyn napisał(a):

benasia napisał(a):

oczywiscie nic nie wygrałam
czy w ogóle z kotow wygrał ktos kto dawał foto pod koniec konkursu? albo kto miał rudego kota? może nie lubią rudych

(ja miałam szylkretową)
też nie wygrałam;/ na główną nagrodę może i nie zasłużyłam,ale na tygodniowy zapas karmy tak, bo zdjęcie było całkiem fajne;/ Ciekawe jest, że wygrały dwie babeczki z tego samego miasta, o tym samym nazwisku (więc pewnie rodzina). Mogli sobie już darować ;]

leoniu napisał(a):

katrin22 napisał(a):

leoniu jaka kruszynka
Urodziła się jako wcześniaczek, prawda?

Urodziła się trzy tygodnie przed terminem, pierwszego dnia, kiedy oficjalnie wcześniakiem nie była. Ale wg pediatry miała cechy wcześniacze.

Ja się tylko strasznie cieszę, że obyło się bez inkubatora i jak tylko mnie obudzili to mi ją dali i już jej nie musiałam oddawać

Jak teraz patrzę na zdjęcia, to sobie myślę, że strasznie była maleńka. Ale ponieważ to był pierwszy bobas w rodzinie od lat - nie miałam porównania, więc się tak bardzo nie stresowałam. A pewnie powinnam.

katrin22 napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

dianek ma sporego maluszka
Same duże dzieci tu się rodzą
Tylko mój Kubuś jakiś mały był, bo 3300 i 56cm, za to dziś Go ważyłam i 7500kg, a nogi ma długie jak pająk heheh, mój bąbelek mały.

ja też mówie do mojego bąbelek
a taki długi mój że już niedługo w gondole się nie zmieści tak patrzylam dziś to na styk a małej nie mamy gondoli tylko dużą...

Ja wyciągnęłam ten wkład z wózka i pościeliłam kocyk, bo też nie mógł swobodnie się poruszać. na wiosnę będzie już siedział, to problem będzie z głowy

katrin22 napisał(a):

dianek ma sporego maluszka
Same duże dzieci tu się rodzą
Tylko mój Kubuś jakiś mały był, bo 3300 i 56cm, za to dziś Go ważyłam i 7500kg, a nogi ma długie jak pająk heheh, mój bąbelek mały.