Reklama na e-Konkursy.info

Wyniki wyszukiwania

Szukano wśród postów użytkownika emotka

emotka

#6122439 Napisano: 30.11.2015 18:10:21 w Kaufland konkursy
Ja mam Disneyland za hasło a myślałam, że 90% naród zgarną fotki i filmy i z tymi swoimi hasełkami nie mam szans... Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#6098400 Napisano: 21.10.2015 17:31:18 w Dziś dotarła nagroda z.... (tylko info!)
Wróć do szkoły w dobrym stylu. Bon Carrefour Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#6098360 Napisano: 21.10.2015 16:56:23 w Paragony
Kupię paragon z luksusu lub sprzedam wygrany numer. Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5962175 Napisano: 01.01.2015 16:33:28 w Paragony
Mam jeszcze jeden zbędny paragon z lego biedronka z tym że z datą 21.12 może komuś się przyda. Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5961361 Napisano: 30.12.2014 12:32:20 w Paragony
Mam paragoniki na świąteczny konkurs z biedronki z 4,6 i 7.12. Przyjmę wygraną:-) Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5904465 Napisano: 19.08.2014 15:00:56 w Oddam za darmo
Voucher na zakupy 100 zł do wykorzystania w sklepie internetowym ANSWEAR.com. Przy zakupach za min. 300 zł. Ważny: 30.09.2014 Szczegóły na www.answear.com/kupon Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5890126 Napisano: 16.07.2014 17:58:16 w Dziś dotarła nagroda z.... (tylko info!)
0 0

emotka

#5881672 Napisano: 29.06.2014 14:04:11 w Paragony
Szukam paragonu Kaufland 41-800 Zabrze Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5751161 Napisano: 08.10.2013 13:35:24 w Dziś dotarła nagroda z.... (tylko info!)
Mikser z konkursu Cif Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5693630 Napisano: 09.07.2013 01:19:05 w Dziś dotarła nagroda z.... (tylko info!)
KONSOLA XBOX360 KINECT Z KONKURSU INTERMARCHE Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5686242 Napisano: 29.06.2013 13:11:04 w Konkursowiczki w ciąży
abodak napisał(a):

ja za to jedno stopę mam jak Yeti a druga bez zmian,co do brzucha wole się nie wypowiadać:D



Na stopę polecam maść arnikową:-) Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5682547 Napisano: 24.06.2013 14:34:06 w Konkursowiczki w ciąży
Szkoda, bo tam tydzień w tydzień są jakieś promocje na pampersy... Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5682510 Napisano: 24.06.2013 14:02:17 w Paragony
Gdyby ktoś potrzebował mam paragon na konkurs wygraj nagrody z philips avent. Zapomniałam zagrać emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5682502 Napisano: 24.06.2013 13:57:57 w Konkursowiczki w ciąży
benasia napisał(a):

Swoja drogą dziewczyny nie wiecie gdzie znajdę teraz te zielone pampersy w promocji? Bo młody ma jeszcze w nocy no i czasem w dzień gdy gdzieś jedziemy czy coś to nosi.



Wczoraj widziałam wszystkie rozmiary w Super-Pharm za 39,90. Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681924 Napisano: 23.06.2013 13:08:16 w Konkursowiczki w ciąży
dianek napisał(a):

emotka,
położna Leokadia Gawlas +48 509 546 612 - sama jest bardzo fajna i bardzo pomocna, jeśli sama nie będzie mogła pomóc to na pewno będzie mogła kogoś polecić, da znać z kim się skontaktować (ona jest z Cieszyna)
zadzwoń sobie do niej, powiedz w czym problem, że chcesz karmić, a sobie średnio radzicie i potrzebujesz pomocy



Znam Panią Leokadię. Znalazłam ją w internecie. Była u nas dwa razy. Raz przed porodem była u nas kilka godzin i robiła nam przyspieszony kurs ze szkoły rodzenia, bo nie mieliśmy jak chodzić na normalne zajęcia. Drugi raz zadzwoniłam do niej w dzień wyjścia ze szpitala, żeby mi pokazała jak wykąpać dziecko, bo w szpitalu nie pokazali a połozna środowiskowa stwierdziła, że może do nas przyjść dopiero za 5 dni. Więc wezwaliśmy sobie prywatnie Panią Leokadię. Jest bardzo miłą i ciepłą osobą. Przed porodem uczyła mnie przystawiac dziecko na lalce. Niby robię tak samo, ale zamierzałam do niej zadzwonić i utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że powinnam... Choć muszę się pochwalić, że od wczoraj robimy z małą postępy jesli chodzi o picie z piersi. Ale może po co samemu robić małe kroczki jak ktoś może pomóc w przeskoku... Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681829 Napisano: 23.06.2013 01:45:31 w Konkursowiczki w ciąży
malutka dzięki za uprzedzenie. W sumie w szpitalu nikt mnie nie uprzedził, że reakcja poszczepienna może wystąpić po kilku tygodniach. Dobrze, że położna środowiskowa o tym wspomniała, bo bym się przestraszyła...

staszek masz rację, że "najgorsze jest to, że my nie wiemy czy naprawdę te suplementy są potrzebne czy lekarz ma układ z firmą farmaceutyczną i odpowiednie korzyści z tego płynące". Mam wrażenie, że przepisując leki i suplementy diety lekarze realizują plan sprzedaży i wizję prowizji od firm farmaceutycznych. Dodatkowo wymyślają nam schorzenia i gonią nas po lekarzach załatwiając robotę kolegom po fachu.
Jak wychodziliśmy ze szpitala to powiedzieli nam, że mała ma dwa torbielki w mózgu. Że dzidziusie w brzuchu mają torbielki i one się wchłaniają do porodu, do 40 tygodnia. Ale że ona się urodziła 2,5 tygodnia przed terminem to jeszcze dwa ma i żeby się nie zamartwiać tylko jak skończy 4 tygodnie to przyjść na USG główki i to skontrolować. Oczywiście żyłam tymi torbielkami 4 tygodnie i pognałam zaraz na USG. Tam okazało się, że wszystko się pięknie wchłonęło, ale przy rutynowym osłuchiwaniu
dziecka pani doktor usłyszała jakieś szmerki w sercu i kazała iść to skontrolować do kardiologa. Lekarka powiedziała, że u takich małych dzieci takie szmerki są incydentalne i że to pewnie nic takiego, szczególnie, że w szpitalu była osłuchiwana dwa razy dziennie przez 5 dni a potem przy okazji jakiś wizyt w przychodni i nigdy nikt nic nie słyszał, ale lepiej to sprawdzić, więc znowu teraz się przejmuję serduszkiem. Wykończę się. W dodatku kardiologów dziecięcych jest bardzo mało, aparatów dla dzieci do EKG jeszcze mniej i szpitale i przychodnie się nimi dzielą. Kardiolodzy prywatni raczej nie mają wogóle i każą dzwonić po szpitalach. Ciężko jest się gdziekolwiek dostać. Mamy wizytę 8.07. Oczywiście prywatnie. Wszystko robimy prywatnie, bo państwowo się nie doczekasz i bioderka (lekko upośledzone, dawać pieluszkę, kontrola za 6 tygodni) i słuch (akurat ma dobry, ale z racji wcześniactwa powtórzyć badanie za pół roku) i teraz serduszko.
Wkurza mnie, że lekarz powiedział, że spokojnie mogę odstawić fenoterol w 36 tygodniu, bo płucka są już wykształcone i ciąża jest praktycznie donoszona, a teraz każą mi gnać po lekarzach, którzy w kółko powtarzają tylko, że to wcześniak więc trzeba sprawdzić to i to a za kilka tygodni albo m-cy powtórka z rozrywki, bo wcześniaki kontroluje się częściej...

cdn Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681299 Napisano: 21.06.2013 18:48:24 w Konkursowiczki w ciąży
Później napiszę obszerniej... Ja się boję, że picie z piersi już jest nie do odratowania, bo mała skończyła już 6 tygodni. Mocno się przywiązała do butelki... Ale oczywiście spróbuję wszystkiego. Dodatkowo moje płaskie sutki nie ułatwiają sprawy. Mam kapturki, ale nieźle się trzeba namęczyć, żeby zassać mleczko do kapturka a jak już ustaliliśmy jedyną wadą mojej idealnej córki jest to, że przy piciu jest małym leniuszkiem...
Dzięki wielkie! Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681098 Napisano: 21.06.2013 13:59:23 w Konkursowiczki w ciąży
malutka dobrze to określiłaś - ona jest małym leniwcem. Wie co i jak, ale jej się nie chce męczyć z piersią, skoro nawet smokusie wybiera sobie tylko mięciutkie, z których samo kapie. Właśnie się przystawiałyśmy. Wrzask na cały apartamentowiec, potem butelka i teraz się buja zadowolona...
Mnie się wydaje, że powinna bardziej pracować szczęką, bo to pewnie ma potem znaczenie przy gryzieniu stałych pokarmów?
A ja jestem za miętka - nienawidzę jak ona płacze. Wystarczy że zakwili w łóżeczku a ja już jestem przy niej... Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681057 Napisano: 21.06.2013 13:07:14 w Konkursowiczki w ciąży
Dzięki za wsparcie i za miłe słowa.
Pn-Pt Cieszyn (niestety!) weekendy Chorzów.
Czytałam porady z poradni laktacyjnych wiem, że powinnam odciągać pokarm jak najczęściej. Choć mam wrażenie, że bardziej te piersi pobudza jej ssanie, a nawet to lizanie niż laktator.
Była u nas prócz środowiskowej prywatna położna, pokazywała jak przystawiać dziecko ale dla niej to jest zabawa jak jest podkarmiona z butelki a jak jest głodna to tak płacze i się złości, że się nie da... Wyświetl w wątku >>
0 0

emotka

#5681040 Napisano: 21.06.2013 12:40:14 w Konkursowiczki w ciąży
Pisząc o smoczku, do którego przyzwyczaiła się w szpitalu miałam na myśli smoczek z butelki. Zwykłego smoczka do spania nie podawaliśmy i nie podajemy. Jak chce Wam się czytać, to tu jest dłuższa wersja, skoro skróty myślowe powodują niedomówienia:

Niestety po porodzie okazało się, że nie mam pokarmu więc mała była od pierwszych chwil życia karmiona mlekiem modyfikowanym. Przystawianie jej do piersi nie miało sensu bo nic tam nie kapało... Od trzeciej dobry pobudzałam piersi laktatorem (sama wpadłam na to, że to może pomóc, bo 100 bab pracuje na oddziale, ale żadna nie myśli jak pomóc!) ale dopiero w 5 dobie, tuż przed wyjściem do domu pojawił się pokarm. Na godzinę przed wyjściem położne jeszcze szybko pokazywały mi jak przystawiać małą do piersi ale ona nie była i do dziś nie jest zainteresowana. Tuli się, liże brodawki ale nie chce ssać. Albo possie trochę i krzyczy o butelkę. Zależało mi, żeby dostawała mój pokarm więc postanowiłam go odciągać i dawać jej z butelki... Po porocie do domu okazało się, że mała prawie wogóle nie pije nawet z butelki i znowu traci na wadze, położna kazała mi ją karmić co godzinę ale był problem bo ona CAŁY CZAS SPAŁA i nie chciała pić przez sen. Byłam zrozpaczona. 5 dni po przyjściu do domu, płacząc nad nią wpadłam na to (nie wiem co nademną czuwało), że może nie pasuje jej butelka/smoczek i że w torebce powinnam mieć butelkę, którą była karmiona w szpitalu. Znalazłam ją, przelałam mleko i mała wypiła całą butelkę!!! My nie oszczędzaliśmy na jej wyprawce. Kupowaliśmy wszystko z górnej półki. Wszystko nowe. Sporo nowości ściągaliśmy zza granicy. Nie wiedzieliśmy co będzie potrzebne więc kupowaliśmy wszystko... O wszystkim czytaliśmy opinie. Kupowaliśmy tylko rzeczy z atestami, opracowywane przez lekarzy, nagradzane, z dobrymi opiniami rodziców... Tak było też z butelkami, kupiliśmy wszystkie butelki, w różnych rozmiarach z Aventu. Bo opracowane przez pediatrów... Bo kupiliśmy podgrzewacz, sterylizator, laktator też z Aventu - wszystko dopasowane... A jej nie pasował soczek z tych butelek, okrągły, stosunkowo twardy, duży do jej małych usteczek... W szpitalu dostawała mleko Babilon, taki płyn gotowy do spożycia w jednorazowych buteleczkach z miękkim, płaskim smoczkiem. Po podaniu mleka te butelki się wyrzucało. Wychodząc ze szpitala wziełam jedną z nich bo było tam trochę wody z glukozą, którą podawałam jej w inkubatorze i pomyślałam, że jest gorąco to wezmę jej do samochodu. Przypadkiem więc miałam w torebce tą butelkę. I tak mnie coś tknęło, że płacząc z bezsilności nad niejedzącym dzieckiem, przelałam tam mleko... Ona do dziś pije uparcie najchętniej z tych butelek. Kupiliśmy z Nuka, z Lovi... we wszystkich nie pasują jej smoczki. Kilka dni temu jedna z ciotek podarowała jej butelkę z Canpol babies i te smoczki też jej spasowały więc wczoraj dokupiliśmy więcej. A ja przekonałam się, że nie warto się zamykać na jednego producenta. Ale skąd miałam to wiedzieć. To moje pierwsze dziecko. Sama błądzę jak dziecko we mgle a z wszystkim jestem sama. Najbliższa rodzina 100km od nas; Damian tyra cały dzień na dom z ogrodem... Teraz mała już przybiera na wadze książkowo. Niestety jednak wraz ze wzrostem jej apetytu okazało się, że ja nie mam tyle mleka i musi być dokarmiana mlekiem modyfikowanym i znowu zaczęły się problemy, bo każde mleko ulewała i zwracała i Nan i Eufamil i inne a do płynu, który piła w szpitalu nie mogliśmy wrócić, bo to jest tylko dla wcześniaczków, na krótko.... W końcu kupiliśmy Babilon przeciwko ulewaniu i ono niby jest ok ale ciężko jej było robić po nim kupki. Ale już nie ma alternatywy więc dostaje krople z żywymi kulturami bakteri, które pomagają... Generalnie ciągle coś. Jest mi przykro, że mam mało mleka. Piję bawarki, których niecierpię i herbatki na laktację, cięgle siedzę przy laktatorze i pobudzam te piersi odciągając pokarm. Przystawiam małą. Generalnie mam wrażenie, że nic innego nie robię tylko odciągam i karmię... Poza problemami żywieniowymi nazwijmy to, mała jest wspaniała!!! Bardzo grzeczna, dużo śpi, jak nie śpi to grzecznie sobie sama leży, przesypia noce, jest bardzo cicha i cierpliwa - wszystko można przy niej zrobić, przebrać, wykąpać, obciąć paznokietki, wszystko lubi... Jest mądra, wspaniale się rozwija. Zresztą od początku nie sprawiała wrażenia nieporadnego wcześniaczka. W szpitalu 15 razy na dzień zdejmowała sobie z obu rączek opaski identyfikacyjne, nie chcąc się przyznawać do mamusi... Jak poprosiłam, żeby jej przełożyli na nóżki, to z nóżek też zdejmowała... Rozprawienie się z każdym plasterkiem po szczepieniach, pobieraniu krwi zajmowało jej dwie minuty... Jest zdolna, uparta i sprytna. Przy porodzie była dzielniejsza niż ja: żadnych skoków pulsu, żadnej smółki, żadnego płaczu... Jest cudowna. Ma tylko nieporadną, niedoświadczoną mamę, która wszystkiego dopiero się uczy. Niestety w szpitalu niczego mi nie pokazali, z pierwszą butelką, a 1 pampersem, z 1 ubrankiem, z inkubatorem (mała ciągle zdejmowała sobie opaskę z oczu)... z wszystkim zostałam sama i nikt nie powiedział mi czy robię dobrze... No więc uczę się każdego dnia. Obie się uczymy...

Dzięki za rady. Wszystkie chętnie przyjmuję. Pewnie rzeczywiście powinnam przystawiać ją częściej... Wyświetl w wątku >>
0 0