e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

joan napisał(a):

kajus18 napisał(a):

Nie rozumiem, o co ten szum? Mamy wolny rynek i wolną konkurencję. Mogę sprzedawać bułkę za 30 zł i mam takie prawo. Skoro firma zaproponowała taką cenę , a odbiorca się zgodził (organizator konkursu) to o co chodzi? Wyliczenia typu plasterek szynki -1 zł, ogórek 1 zł mnie śmieszą. W restauracji też tak podliczacie cenę produktów?

O to ten szum: śniadanie ma być smaczne, apetycznie się prezentować i wołać "Bo jesteś tego warta!" Podliczenia wzięły się stąd, że śniadanie nie spełniało w/w założeń ze względu na skąpstwo firmy cateringowej.

snowflake napisał(a):

@asante napisał(a):

Nie wiem, ale przeczytaj wpis niuni22 co dał pierwszy 2 tygodniowy pobyt w szpitalu. Znam przypadek półrocznego diagnozowania, zanim trafiono z (prawdziwą) diagnozą. A jeśli to było po czyjejś śmierci i występuje w sytuacjach stresowych (o czym nie napisałaś), to wybacz, ale nijak się ma do przypadku awi, która zaczęła temat, a Ty się do niego odniosłaś   

Rozumiem, że wszystkie inne wypowiedzi ( w tym Twoje własne) idealnie wbiły się według Ciebie w ten wąski temat, jakim jest przypuszczalnie choroba Awi? Awi też dokładnie opisała wszystkie objawy?

Ps Hipochondria też istnieje. I jaki ma to związek z problemem Awi? Dokładnie taki, jak Twoja znajomość przypadku półrocznego diagnozowania - czyli żaden Więc jak już kogoś upominasz o pisanie nie na temat, to proszę, najpierw sama daj dobry przykład

Poza tym wydaje mi się, że Awi nie oczekuje tu od nikogo pełnej diagnozy lecz tylko ewentualnych podpowiedzi od podobnych przypadków.

snowflake napisał(a):

@asante napisał(a):

W Polsce, gdy lekarze nie wiedza co jest pacjentowi to stawiają jedną z dwóch diagnoz - nerwicę lub astmę. Z reguły gdy jest już za późno, okazuje się że nie była to ani astma ani nerwica. Nie uwierzyłabym w nerwicę u Twojej bliskiej osoby póki nie zbadałabym wszelkich innych możliwości - mówię to na swoim przykładzie, tez na 100% wg lekarzy miałam astmę, którą badania na 100% wykluczyły, a znajoma nerwice, która okazała się czymś zupełnie innym   

A skąd wiesz, że to nie było zrobione? W skrócie, 2 tyg w szpitalu, wiele badań. Dodam, że "ataki" się zaczęły po śmierci członka rodziny i występują w sytuacjach stresowych.

Tak, tak...wiem...nigdy nie ma pewności czy dany lekarz to specjalista, czy tylko ma szczęście w diagnozach. Tylko, że tej pewności nie ma nikt.

snowflake napisał(a):

Bliska mi osoba ma podobne "ataki" - zawroty głowy i duszności - początki nerwicy.

magnus napisał(a):

@asante napisał(a):

Kto trzyma ze mną dzisiaj kciuki? 

Za Norwegię

dede napisał(a):

@asante napisał(a):

Uświadomcie mnie proszę o co chodzi z tą BelVitą, nie zamierzałam grać, ale dostałam paragon i tak: na paragonie mam BelVita ciastka czekoladowe, na pudelku nic konkretnego (to te ciastka z nadzieniem w promocji kauflandowej) i nijak nie mogę tego dopasować do produktu z listy. Mogę wziąć udział? 

Wyślij, co ci szkodzi? Jeśli nie uznają paragonu to go nie nagrodzą. Ja miałam paragon z nieczytelną datą i wysłałam żeby nie leżał 

awi napisał(a):

"Co robisz by dodać ubraniom świeżości?" Uwielbiam takie pytania   - Codziennie wieczorem daję sweterek do wylizania mojemu kotu

tadziowa napisał(a):

defed napisał(a):

@asante napisał(a):

Czy czekacie nadal na pralki z Kauflandu? Na początku tygodnia powiedzieli mi, ze reszta będzie wysyłana w tym tygodniu, dzisiaj piątek i nadal cisza... 

Czekam na ładowaną od góry  co za organizacja...   zaraz mój nagrany kupiec się rozmyśli....

Pytałam dzisiaj. Nadal nie ma tych pralek. Wina leży po stronie boscha.

mczarna napisał(a):

@asante napisał(a):

ewikewik napisał(a):

@asante napisał(a):

Do szału doprowadzają mnie papierosy! Sąsiedzi zrobili sobie palarnię w mieszkaniu, bo na zewnątrz zimno, to kto by chodził palić na balkon. Efekt - w mieszkaniu mam smród z papierochów, którego nienawidzę i na który jestem uczulona, włazi wszelkimi możliwymi dziurkami, glównei otworami wentylacyjnymi, chodzę spać ze smrodem, budzę się ze smrodem, śluzówki w nosie opuchnięte, nic nie daje palenie świeczek, kadzidełek, a wietrzenie tylko wyciąga większy smród z wentylacji. Mam ochotę tym ludziom wsadzić rozżarzonego papierocha w d...ę!

Zapomniałaś dodać, że latem otwierasz okna z nadzieją na odrobinę ŚWIEŻEGO POWIETRZA ale palacze wiszą w oknie z fajką w zębach, na zmianę, więc smród leci oknem. W chacie też palą więc zamykanie okien robi z mieszkania komorę gazową... Wkurza mnie? Nie, mam ochotę zabić.

Nie zapomniałam, na to się będę wkurzać latem 
Marzę, by paczka papierosów kosztowała 100 zł, może niektórym by się odechciało kopcenia pieniędzy 

No przesadziłaś z tym marzeniem...Może i wódka niech kosztuje stówkę za ćwiartkę- jestem zdecydowanie ZA! Przepraszam ale ja akurat palę... 

annna84 napisał(a):

Byłam na zakupach w Kauflandzie Dodam, że nowo otwartym, więc to moje pierwsze konkursowe zakupy kauflandowe. I może mają jakiś inny wzór paragonu. Muszę chyba do nich zadzwonić i dowiedzieć się, co jest grane

marzenier napisał(a):

Ej 
A w tej Nesce to nie jest tak,że wszystkie losy,nawet te z du.y wzięte wpadają do bębna i biorą udział w losowaniu głównej?
A jak się nie daj losie główna trafi na taki z du.y los?
No przecież idzie się załamać.
Mi to osobiście tita i lita bo nie gram,ale życie lubi zaskakiwać i ja osobiście bym się załamała.
I do kogo potem pretensja potem?

katrin22 napisał(a):

batistutek123 napisał(a):

wkurza mnie że jak jestem w górach , nie mam żadnych problemów z nikim. Bo do najbliższego sklepu ponad 1 godzina, a domy w znacznej odległości od siebie i wokół moja posesja/tereny lasy/góry/pola i łąki:) - żyć nie umierać. Za stodoła mam jedną z największych w Polsce jaskiń- często oprowadzam wycieczki ale od jakiegoś czasu jest szlak i nie chodza koło mojego domy- kolejna rzecz która mnie wkurza to fakt że BARDZO śmiecą w lesie. Wychodza na górę "dzieciaki z bloków" i zaraz piją napoje energetyczne bo to aż taki straszny wysiłek dla tylko "młodych" spracowanych "nóżek".

A w lasach grzybki rosną....Nie wiem co bierzesz, ale zaprzestań- dla zdrowia psychicznego chociażby innych.

dolly napisał(a):

@asante napisał(a):

Do szału doprowadzają mnie papierosy! Sąsiedzi zrobili sobie palarnię w mieszkaniu, bo na zewnątrz zimno, to kto by chodził palić na balkon. Efekt - w mieszkaniu mam smród z papierochów, którego nienawidzę i na który jestem uczulona, włazi wszelkimi możliwymi dziurkami, glównei otworami wentylacyjnymi, chodzę spać ze smrodem, budzę się ze smrodem, śluzówki w nosie opuchnięte, nic nie daje palenie świeczek, kadzidełek, a wietrzenie tylko wyciąga większy smród z wentylacji. Mam ochotę tym ludziom wsadzić rozżarzonego papierocha w d...ę!

Asanta, a probowalas z nimi porozmawiać?  Ja mam identyczna sytuacje, wentylacja wali ze hej.
Poszlam, porozmawialam i pala tak, ze nie czuc u mnie.
Jezeli nie da sie ugodowa, to pamietaj, ze to Ty mieszkasz na gorze 
No i mikrowentylacje musisz miec u siebie, wtedy masz ciag i nie powinno tak byc czuc u Ciebie

zaczytana-pola napisał(a):

@asante napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

Ja nie widzę tego zapisu w Regulaminie

§ 5Zasady i Przebieg konkursu

joan - na szczęście to pierwsza edycja i można się uratować, gorzej gdybyśmy to zauważyli w 3 edycji  To jest przykład takiego sformułowania regulaminu, żeby uczestnicy mogli dokonać maksymalnej liczby błędów  

Rozumiem. Ty nie o Belriso, ale o Szczęśliwej 10.