e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

mia napisał(a):

asante napisał(a):

mia napisał(a):

Czy zabawa się już dziś rozpoczęła, czy jeszcze czekamy?

Oni się dobrze bawią

Też tak zakładam. Szczególnie, jak czytają to forum.

mia napisał(a):

Czy zabawa się już dziś rozpoczęła, czy jeszcze czekamy?

mightyb napisał(a):

asante napisał(a):

Na nowe nr też dzwonią

Możesz napisać z jakiego numeru dzwonią?

aurorcia napisał(a):

myślicie, że już same bony zostały?

Anonima napisał(a):

przepraszam, ale dla mnie to troche smieszne, jak mozna dorobic na konkursach? szczegolnie jak ktos nie ma pracy i slaba kondycje finansowa, wiadomo czasem sie poszczesci, czasem nawet kilka razy mozna wygrac cos fajnego, ale na tym nie da sie dorobic, a juz tym bardziej na konkursach w groszku grajacych jest masa, a tam liczy sie glownie szczescie. Poza tym wyliczajac koszta zwiazane z wysylaniem smsow(wiadomo mozna jednego, ale szansa mniejsza), do tego w przypadku konkursow promocyjnych takich jak groszek trzeba kupowac produkty konkursowe. Szczerze mowiac ciekawa jestem jak wyglada bilans zyskow i strat na przelomie kilku lat takiego konkursowicza

wybaczcie za moje wywody, po rachunkowosci, zostaje jakies zboczenie

zaczytana-pola napisał(a):

Ostatnio podobno dość długo dzwonili.

dotti25 napisał(a):

A skoro wyrzucam z siebie, to denerwuje mnie też fskt, że Stieg Larsson napisał tylko trzy powieści, a Pratchett choruje na Alzheimera przez co ominie mnie w zyciu tyle cudownie zabawnych powieści do przeczytania - że egoistycznie ponarzekam.

mahuska napisał(a):

poślą , nie poślą, poślą , nie poślą, nie wiem czy iść na drzemke:D

magnus napisał(a):

koniczynka123 napisał(a):

joan napisał(a):

assal - mogli umieścić odpowiednie info w regulaminie, się wysilili i opisali swoje wymagania - cóż, niedokładnie jednak; laureat nie musi gdybać "co by się jeszcze mogło przydać"

Ale jakby umieścili taki zapis to wtedy pozostała by niewielka grupka grających, straciliby sporo na doładowaniach, sms z hasłami a tak to furtke mieli otwartą. Ciekawa jestem czy pozostali zwycięzcy (np p. Jacek)są z forum-jeśli tak to proszę o kontakt.
Cały przejazd wygląda tak, że najpierw jest szkolenie co i jak(może to na spokojnie przetłumaczyć tłumacz) dopiero potem wsiada się do pojazdu. Na stronie Toru Wys. wszystko jest opisane i nawet tam nie widziałam zapisu o znajomości języka. No chyba, że mój kiepski angielski mnie w błąd wprowadza.
Ale już nie zawracam Wam głowy, idę się odstresować-dziękuję za wsparcie i wiadomości na pw

Prawda jest taka, że Polak po angielsku w Londynie dogada się..... z Polakiem z Anglikiem bez użycia rąk trochę ciężko
Nie odpuszczajcie , nie mogą stawiać WAS pod murem i żądać biegłej znajomości języka. Zabierz ze sobą Translator lub jakieś urządzenie posiadające tłumacza i dacie radę

zezowaty_kot napisał(a):

A ja właśnie przeprowadziłam ciekawą rozmowę z Groszkowym panem od marketingu i powiedział mi coś ciekawego - że w konkursach ich system wyłapuje numery, które już zostały kiedyś u nich nagrodzone, żeby zwycięzcy się nie powtarzali w kilku akcjach.

79magda napisał(a):

O ile się nie mylę, był to konkurs kreatywny, co oznacza mniej więcej tyle, iż niektóre klany zawojowały dżuri bogactwem słownictwa na ten przykład...

Wkurzają mnie wieczni narzekacze każdy nie-wygrywa-częściej-lub-rzadziej. Po co te stękania, szukania winnych i zarzucanie pazerności?! Gdybym wiedziała, że każda moja odpowiedź odpowiednio kogoś gdzieś urzeknie, wysłałabym se 100 na 100 bonów, by pazernie mieć zapas pięknej bielizny na bardzo, bardzo długo