e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

staszek napisał(a):

zezowaty_kot napisał(a):

turli napisał(a):

Jestem rozczarowana jakie hasło zasłużyło na główną w Marwicie. Wdł mnie najgorsze z możliwych.

http://marwit.gto.com.pl/wybrane-opisy/7

Udziału nie brałam więc raczej obiektywnie stwierdzam, że nie jest to najgorsze hasło. W sumie to mi się całkiem podoba.

mi też się podoba. Krótkie i z pomysłem.

joan napisał(a):

asante napisał(a):

Drogi Święty Mikołaju, ja wiem, że leje i wieje, wyjść się nie chce, ale może chociaż jakiś prezent światłowodem byś mi przysłał? Twoja grzeczna Asante.

Grycan na FB rozdaje całkiem smaczne upominki, do odbioru w CH:
"Zwycięzca na podstawie unikalnego kodu może odebrać w punktach Zlecającego jeden z trzech deserów z oferty "Piernikowa Chatka":
• kawa Piernikowe Latte
• porcja Piernika staropolskiego z bakaliami
• deser Bajkowy puchar"

Chociaż dziś mi koleżanka powiedziała, żem "za stara na Mikołaja", to se wygrałam deser, a co!

zaczytana-pola napisał(a):

A mnie wkurzają te wszystkie umowy zlecenia i inne gów*a

joan napisał(a):

asante napisał(a):

joan napisał(a):

asante napisał(a):

Pytanie do osób, które wygrały - czy pisaliście do 160 znaków, czy dłuższe teksty?

Max 160.
Teraz se poczytam o podróżach, które wygrali inni

Czyli posłałam za długie, w regulaminie nie było ograniczenia znaków. No cóż, kolejna moja wtopa roku...

Niekoniecznie, posłałam krótkie, bo już z automatu układam hasełka na 157 - 159 znaków. Nigdzie nie napisali, że trzeba się streszczać, robię to odruchowo.

joan napisał(a):

asante napisał(a):

Pytanie do osób, które wygrały - czy pisaliście do 160 znaków, czy dłuższe teksty?

Max 160.
Teraz se poczytam o podróżach, które wygrali inni

apoccalipsa napisał(a):

nie wygralam u nich od wiekow i tez nie pojmuje dlaczego

zaczytana-pola napisał(a):

Rybę panieruję i smażę. 15 dag pietruszki, 30 dag marchewki, troszkę selera( na oko) ścieram na grubej jarzynówce i duszę z odrobiną wody( tylko tyle, żeby się nie przypaliła), do tego sól, pieprz, koncentrat pomidorowy. I gorące warzywa wykładam na rybę. Przyklepuję i odstawiam do wystygnięcia.

mariolakal napisał(a):

Ok, wróciłam... Żadnych atrakcji... Ani to sensacja, ani żadna komedyja... Nqwet na filmik do youtube się nie nadaje... A tak Wam chciałam atrakcji dostarczyć... Mój to jednak gruboskórny
typ /On jest "inny"/...
Ponieważ wiem, że gustuje w dużych samochodach, więc zasiadłam na wprost Niego i mówię: wyhrałam mały samochodzik... On nic... zero reakcji... Przyniosłam więc piwo i drążę: nie opijesz ze mną tego autka ? On, wielkie oczy: na baterie czy akumulator ? No to ja mówię: cheeba diesel albo ropa, ale pewności nie mam... On: no to prezent dla Dawidka na gwiazdkę mamy z głowy... I poszedł do kibla... Wrócił i ja: to autko jest wielkości cinqecento... On: oszalałaś ? Gdzie Dawid nim będzie jeździł ? No to ja: przecie Ci tłumaczę, że to nie zabawka... On: mów po polskiemu bo Cię nie kumam... Pieprzysz o jakimś samochodziku, a więce wnuków nie mamy... No to się wkurzyłam, wzięłam Go do kuchni na swoje stanowisko "pracy" i pokazałam Mu w necie ten "samochodzik"... On wybałuszył oczy i mówi: przecie to prawdziwy ! A ja: kuźwa, jełopie, a o czym ja do Ciebie mówię od pół godziny ??? No i się pokłóciliśmy na trochę... Wróciłam do kompa, a On zabrał piwo i poszedł na pokoje: no... wreszcie cos "normalnego" wygrałaś !
KONIEC ROZMOWY...

PS. Dobrze, że chociaż Wy mnie kumacie...