Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
kalisto1986
Postów 7986
Data rejestracji 13.01.2009
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Co do tematu powyżej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przy Domisiu miałam czas na wszystko, studia, wyjścia itp On był bezproblemowy, ja inaczej myślałam. Przy Bartusiu hmm jest to maruda i przechodzi wszystkie "problemy" niemowlęce z potrojoną siłą, ale mam go z kim zostawić, bo jest i mąż i zakochane ciotki, które tylko czekają, żeby go porwać, ale ... teraz to ja się zmieniłam.
Tylko, że też nie siedzę zamknięta w domu bo i wyjde do kina, chociaż zazwyczaj z Domisiem,na jakieś zakupy też mogę wyjść, czy gdzie bym chciała. Tylko, że wiedząc jak on się czuje i zachowuje, nawet nie chce mi się gdzieś latać, bo wole ten czas poświęcić dla niego. Owszem jak już jestem wykończona na maksa (ostatnio tak jest ciągle
Nie osądzam nikogo, ale rozwalają mnie osoby, które nagle poczuły powiew wolności i czują się przez to lepsze, bo jak można siedzieć tylko w kupka, ząbkach i jedzeniu
Gość: katrin22
Dobrze powiedziane! Tylko te osoby nie wiedzą, że ta ich "wolność" odbywa się kosztem czegoś lub kogoś (np.czasu spędzonego z dzieckiem/ dziećmi/ mężem itp.)
dolly
Postów 8954
Data rejestracji 01.09.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Co za brednie... od kiedy to kazdy musi non-stop spedzac czas z dzieckiem badz mezem, zeby byc dobra matka czy zona. Ktora jest tutaj "matka polka" ??? ze nie chcialaby oderwac sie od tego wszystkiego choc na chwile (niewazne ze doslownie za moment juz bedzie sie zastanawiac co sie dzieje z jej dzieckiem).
Proponuje przypomniec sobie dlaczego widac tutaj niechec do postow Agi- nie dlatego, ze poczula nagle zew wolnosci, tylko dlatego, ze czula go zawsze, bez wzgledu na to czy nie miala dziecka, czy miala jedno czy teraz dwoje. Dlatego, ze jawnie pisala o tym jak sie jej zyje i niestety niektorych to w oczy kole. Sorry, ale taka prawda, jak ktos sie czuje urazony to trudno.
Nie bronie Agi, bo jak juz wspomnialam sytuacje znam tylko i wylacznie z Jej wypowiedzi- niewazne czy prawdziwych czy fikcyjnych, tylko czasami warto sie zastanowic, dlaczego niektorzy nie chca sie odzywac na ogole, tylko na pw, dlaczego kazda "rozmowa" jest od razu traktowana jako atak czy podsycanie do klotni. Ktos mi kiedys powiedzial, ze forum to niewdzieczna forma komunikacji, bo nie widac emocji tego ktory akurat pisze- i to jest prawda, bo niestety wystarczy zle sformulowac zdanie i odczytuje sie je w innym sensie, niz piszacy chcial aby bylo odczytane. Pisalam o tym juz kiedys i teraz podtrzymuje.
Gość: katrin22
marzenier
Postów 2263
Data rejestracji 08.09.2013
Punkty karne 0
Konkursy dodane
i jak tu coś napisać,aby nie dolać oliwy
Ale wiecie co...
Zauważcie kobitki,że takie jazdy to bardzo często na forach gdzie mamuśki się wypowiadają ...
Czasem wystarczy rzucić hasło no "nie karmiłam piersią" albo "córka ma 3 lata i nadal ją karmię" albo "karmie dziecko słoiczkami" i jazda...heja zlinczujmy ją bo na jakaś inna ..
Wygląda to czasem tak jakby co niektóre razem z dzieckiem urodziły też pół swojego mózgu
W imię czego..Żeby się lepiej poczuć?
Wyładować?Wyrżnij głową w ścianę,może ci ulży..
Personalnie tu do nikogo nie pije..żeby nie było..
Więcej luzu matuszki
kalisto1986 a możesz coś więcej o tych kąpieluszkach
na jakiej to zasadze
sorry..ale wiesz...ja z tych jednorazowych
Gość: size
Miałam się nie wypowiadać, ale jednak
Aga wywołała mimochodem fajny temat. Ciągłości naszego życia przed i po narodzinach naszych super dzieciaków
Każdej życie się zmieniło, bardziej lub mniej. Walczymy z tym w miarę chęci i z tych samych powodów nie walczymy.
Dla mnie czynniki dochowania ciągłości naszego poprzedniego życia to:
*subiektywne potrzeby
*obiektywne możliwości
*wiek
*własne odczucia
Ja nie robię kolejnych kierunków bo te co mam mi wystarczą
Myślę o podyplomówce już totalnie mojej, ale czekam na stabilizację godzin przedszkolnych.
Po knajpach nie latam juz bo swoje mam wylatane. Takie wieczory restauracyjne tylko z mężem mam za sobą - nie czuję częstej potrzeby. Kocham nasze wspólne wyjścia.
Do kina chodzę na "Królową śniegu", do teatru na "Stworki bez kolorku". Nie narzekam, j.w.
Zmieniło się moje życie. Z życia naszego z mężem na życie rodzinne. I jest fajnie, stabilnie. Brakuje nam czasu, trzeba się dostosować do dziecka - musi iść spać by się socjalizować
Mam też czasem dość: pośpiechu, rutyny. Ale to mój wybór. Nigdy moje dziecko nie zostało na noc u kogoś, oddałam na przechowanie 4. godzinne chyba 10 razy w ciągu jego pięcioletniego życia. To była moja decyzja, moja potrzeba i moje możliwości.
A każda z nas ma swoje życie. Każda inne. I to jest dobre, że możemy o tym rozmawiać i się dzielić uwagami, dokonywać podsumowań i osobistych analiz
Byleby zawsze z szacunkiem odnosiły się do preferencji innych.
Tyle ode mnie, amento
dolly
Postów 8954
Data rejestracji 01.09.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Marzenier, nie wiem, ile czasu podczytujesz ten dzial, ale jakbys to robila dluzej, to bys wiedziala, ze w wielu przypadkach to nie chodzi o sam wpis tylko o autora wpisu- tak jak w tej dokladnie sytuacji.
marzenier
Postów 2263
Data rejestracji 08.09.2013
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Aaaa to nie wiedziałam
I nadal nie ogarniam
Ale zagłębiać sie nie mam zamiaru bo nie mija braszka to
Ja tu wpadlam o pieluchy zapytać,a znalazłam sie prawie w oku cyklonu
Dobrej nocy kobietki
I poranka słonecznego pozbawionego zgryzoty
aneta411
Postów 886
Data rejestracji 15.06.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Powiem tyle - dolly, size - myślę dokładnie tak, jak Wy
monika1985monik
Postów 1415
Data rejestracji 08.04.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gość: katrin22
marzenier
Postów 2263
Data rejestracji 08.09.2013
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Nadmienie tylko ze dla mnie krytykowanie osób których sie osobiście nie zna i prawdopodobnie nigdy nie pozna jest delikatnie mowiecie śmieszne.Krytykowanie wirtualne,gdy chowamy sie za awatarem jest żałosne
Ale skoro inni to lubią ...
aneta411
Postów 886
Data rejestracji 15.06.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Ja nie krytyki sie boję. Nie znamy się, więc jeśli nawet - nie odczułabym jej. Raczej atmosfery i braku zrozumienia. Jest kółko wzajemnej adoracji, do którego nie należę i nawet sie nie staram, by należeć- nie mój klimat. To wątek kilku osób, reszta, odczuwam, nie jest mile widziana.
Oczywiście to jest moje odczucie i nie piszę po to, by kogoś urazić.
Gość: katrin22
Przykre, że tak to odczuwasz, ale cóż masz do tego prawo. JA osobiście nie przypominam sobie, by ktoś z "kręgu wzajemnej adoracji" (jak to nazwałaś) nie doradził osobie nowej lub ją skrytykował.
Każda mama doradzi inaczej, jedna to skrytykuje inna nie i tak w kółko, ale co w tym złego? I tak mamusia, która się radzi zrobi jak uważa. Tylko nieliczne matki zaczną się "pluć", ale to trzeba olać i trzymać się swojego zdania.
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
No dobra, a teraz czekam na HEJTY!
Zrobię zakupy w: Top Market, Rossman, Tesco, Real, Auchan, Carrefour, Lidl, Biedronka, Żabka
kalisto1986
Postów 7986
Data rejestracji 13.01.2009
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Ale ok Ty wiesz, że większość tutaj nie pracuje, wygląda jak straszydło i nie wychyla nosa poza ściany
Kurde same tutaj nieszczęśliwe baby
19790411 Tutaj jest totalny mix charakterów, poglądów i zasad i dlatego często ktoś kto nie zna tej atmosfery może nie chcieć tutaj pisać (my same przestajemy przecież powoli to robić) Ale chyba zawsze jeśli ktoś prosi o radę, dostaje ją - a, że każdą inną to już swoją drogą
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
kalisto1986
Postów 7986
Data rejestracji 13.01.2009
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gość: katrin22
W tym wątku przetrwają najsilniejsi
Gość: allice
Teraz mnóstwo osób szczyci się tym, że ma głęboko gdzieś co myślą i mówią inni i że zawsze robi co uważa. I właśnie dlatego ten świat schodzi na psy.
Gość: bc14
Poradzcie mi jak wprowadzałyście pokarm?
My jesteśmy na początki dziś podane zostały 4 łyżeczki marchewki (wczoraj 3) czy jutro mogę podać 1/2 słoiczka ??(narazie jadę na słoiczkach ale pózniej mam zamiar gotować.
No i co dalej ...
Oczywiście robie zakupy teraz łyżeczek i sliniaków co jeszcze polecacie aby z akcesoriów do karmienia kupić już na zapas?(pojemniki na pokarm, niekapek) ?
a przydaje Wam się inhalator?
Wypowiedź była edytowana 1 raz.