e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

pioge7 napisał(a):

No nie mam żadnego zespołu tego a tego  po prostu chce wymienić szkiełka bo już troszkę porysowane od wycierania w koszule ...   i się zastanawiam czy lepiej odczekać czy optyk jednak dobierze mi szkiełka takie jak okulista... czy jednak on bardziej jest tak jak te darmowe badania co zapraszają na telefon... i wolałem zapytać jak się inni zapatrują na to  

pioge7 napisał(a):

Mam pytanie, bo muszę wymienić szkła w okularach bo mam już porysowane 
Okulista wizyta dopiero mają na listopada
i tu moje pytanie 
lepiej iść do optyka i załatwić na miejscu czy poczekać na wizytę u okulisty? Czy optyk tak samo dobrze zbada oczy jak okulista? 

bruce napisał(a):

Wszystko na to się składa: geny, ale i charakter (by nie rzecz wprost: "charakterek" ). Nasuwa mi się przykład całkiem klasyczny: zawsze była moda na palenie. A jednak są jednostki, które twardo się jej opierały, stawały okoniem wobec grupy i w życiu jednego papierosa nie wypaliły , celowo decydując się na bycie "niemodnymi", lecz także - zdrowszymi i mądrzejszymi. 

koper napisał(a):

U mnie wieje i się chmurzy bardzo. Cudownie by było jakby popadało, tym bardziej, że za oknem mam żółto zamiast zielono...

cb656 napisał(a):

Uwaga, uwaga, nadaję komunikat! 
Stworzyłem teorię spiskową i szukam argumentów na jej potwierdzenie
Czy zwycięzcy loterii LAYS mogą zdradzić, o jakiej porze dnia wysłali swoje zgłoszenie, które zaowocowało wylosowaniem ich do nagrody? Czy była to jakaś JEDNA I TA SAMA pora? Na przykład godziny poranne, popołudniowe? Czy zwycięskie zgłoszenia po prostu pochodzą z różnych pór doby i moja wycacana teoria bierze w łeb?

pioge7 napisał(a):

rkvi napisał(a):

Chester jest gepardem 

Jeszcze lepiej 
pisalem że chcę tygrysi ręcznik 

babska napisał(a):

joan - pocieszy zagram, ale wódki nie będę kupować. Tyskie ledwo przełknęłam

wesola napisał(a):

babska napisał(a):

Czy w konkursie Wyborowej na toast trzeba kupować wódkę? W regulaminie nie widzę, a tu po wysłaniu zgłoszenia mi wyskakuje "kup wyborową" i zachowaj paragon...

z tego co widziałam to tak, na Fb też organizatorzy o tym wspominali ;/

scofield napisał(a):

Melomana do rozgryzienia Lecha koszulkowego .z uwagi na to ze nie moja działka pytań Pw jak ktos ma wiedzę, czas i chęci do pomocy  

bruce napisał(a):

joan napisał(a):

Co do restauracji, to w pełni rozumiem, bo kiedyś zaprosiliśmy rodziców w piękne miejsce, żeby się oderwali od codzienności, a oni zamówili dokładnie to samo, co jedzą w domu, czyli rosół + kluski + rolada + modro kapusta. Rozwalili mnie!

Teraz to Ty rozwaliłaś mnie. 

Claudia77 napisał(a):

ja z kolei mojej mamie podarowałam bilety na siatkówkę, bo bardzo lubi, ale ile się nagadała, a po co, a nie chce mi się, wolę w tv itp., myślałam, że mnie coś trafi, ale pojechała w końcu i ...teraz tylko na żywo mecze by oglądała, tak jej się spodobało...

andziulka21 napisał(a):

Z jednej strony masz rację.. Ja na przykład uwielbiam dostawać kosmetyki każdej maści   z tego co zauważyłam teściowa strasznie sobie sepi na kosmetyki, kupuje jakiś tani badziew, dlatego pomyślałam o jakimś fajnym markowym zestawie kremów czy coś...

Storczyków już ma od nas ze 4


Podejrzewam, że na zaproszenie do restauracji zareagowalaby jak teściowa Joasiuni... 

andziulka21 napisał(a):

Szukam pomysłu na imieninowe prezent dla teściowej.. 
Kompletnie nie wiem co wybrać bo ta kobieta wszystko ma

masza napisał(a):

Do dziś mam kalosze w kwiatki z jakiegoś konkursu od IQ marketing , bransoletki  Tous z  Rexony , bluzy z Prince Polo,jest w czym wybierać 

monia0706 napisał(a):

Witam,
Mam takie pytanie, zwłaszcza do osób zorientowanych w kwestiach podatkowych. Organizator konkursu chce ode mnie numer PESEL, w celu wypełnienia PIT 8c. Przyznam się, że nigdy nie spotkałam się z czymś takim, zwłaszcza, że nagroda jest niewielkiej wartości ok. 200 zł. Moje pytanie brzmi: podawać/nie podawć, a jeśli nie, to na co się powołać?

glena napisał(a):

Wiecznie ten sam problem w Intermarche - "Halinka, a te bony to my przyjmujemy?", "Nie, takich nie!". Tłumaczę, że miesiąc wcześniej takim płaciłam i nie było problemu (w tym momencie straciłam chyba wiarygodność, słusznie zresztą, bo problem oczywiście był, ale finalnie bon zrealizowałam). Panie we trzy pochylają się nad bonem i patrzą na niego - chyba się wtedy telepatycznie komunikują, tak myślę. Potem chyba zapada decyzja, że przyjmą (musiały zobaczyć coś takiego we mnie, że jednak wymiękły), ale jeszcze chwilę debatują jak go nabić. Kolejka za mną wzbiera irytacją. 
Dodam jeszcze, że zamknęli mi Itm w Krakowie i pojechałam z tym nieszczęsnym bonem (szczęśliwie ostatnim w moich zasobach) do Wieliczki - to jest dwugodzinna wyrwa w życiorysie.

barcza napisał(a):

nie wiem czy to z tego konkursu, ale na forum już szuka ktoś potwierdzenia na zakup wózka, ładnie zamieniony wyraz potwierdzenie zamiast paragon