e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

milkaaa13 napisał(a):

nesteaa napisał(a):

forget-me-not napisał(a):

Wczoraj jakaś przyprawa przyjechała, koperta bezczelnie odklejona - ktoś "życzliwie" zajrzał sobie do środka, ale nie spasowało mu i zostawił. Wysłane zwykłym listem. Czasem mam wrażenie, że z tego co wezmą/wyjmą z naszych przesyłek - godnie sobie żyją. Z moich poginęły już różne rzeczy od kosmetyku po długopis aż do kieliszków.

u mnie zginął tusz do rzęs (priorytet) i ostatnio dziura w kopercie (szczotka do włosów) - mój tata odbierał, a listonosz do niego bezczelnie, że to szczotka

a może przy tej szczotce to koperta nieodpowiednia była co?wyślą byle jak oby taniej a potem wszystko na pocztę -może najpierw niech nadawca odpowiednio wyśle

koperta była ok, duża, bąbelkowa

privatedo napisał(a):

monika124
ja wysylalam tak ups-em list wartosciowy w pracy, wartosc byla ogromna - 1 mln euro i to nie moglo zginac... a zginelo
odnalazlo sie przypadkiem po strasznie dlugich poszukiwaniach, system pokazywal, ze zaginelo w Dubaju, a w rzeczywistosci caly czas lezalo 25 km od naszego biura


Popatrz, ze u Ciebie tez brakuje Przyjecia na Gdynia 16
2013-03-02 16:28 Gdynia 2 Przyjęcie z ładunkiem
2013-03-04 07:45 Gdynia 2 Wysłanie z ładunkiem
2013-03-04 08:47 Gdynia 16 Wydanie doręczycielowi

Faktycznie tego nie zauważyłam niemniej jednak to i tak jest najbardziej monitorowana przesyłka na jaką możemy liczyć na PP

Kurcze masakra z tą Twoją przesyłką - dobrze, ze się znalazła,bo wnioskuję, że to było coś megaważnego

domiqa odnośnie ceny to ja dziś posyłałam ekonomicznym LW gabaryty B(do 350g) - wartość wpisana na liście to 50 i zapłaciłam niecałe 7 zł za list. Przy czym analogicznie wysyłając poleconym ekonomicznym zapłaciłabym - lol aż złotówkę mniej
Ponieważ stałam przy okienku ponad 30 min (przy 5 listach) dopytałam się kierowniczce o "listy polecone nie zawierające listów" tzn wszystko inne, co listem nie jest (kosmetyki,płyty,etc) i okazało się, ze owszem taką przesyłkę pani na poczcie przyjmie jednak zgodnie z nowym regulaminem wysyłając coś innego niż list tudzież druki sami pozbawiamy się możliwości odszkodowania w razie zaginięcia przesyłki...
I choć wiem,że LW to utrapienie dla pracowników poczty, bo wymagają dużo więcej zachodu niż zwykłe polecone (nienawidziłam LW kiedy pracowałam na poczcie) to nadal zamierzam wysyłać wszystko właśnie w tej formie

joan napisał(a):

ssynek napisał(a):

NIE MOGĘ JUŻ CZYTAĆ TYCH OSZCZERSTW NA TEMAT KURIERÓW,ŻYCZĘ JEDEN DZIEŃ W TEJ ROBOCIE I NIE BĘDZIECIE PISAĆ TAKICH GLUPOT.WSZĘDZIE SĄ LUDZIE I LUDZISKA.

Każdy ma taką pracę, jaką sobie wybrał. Jak się nie podoba, to należy złożyć wypowiedzenie, a nie odgrywać się na klientach. I to dotyczy wszelkich branż, nie tylko kurierki...

Zgadzam się co do tego, ze są ludzie i ludziska, ale kurier, który nie wydaje mi przesyłki tylko ucieka z otwartą kopertą , czy ktoś kto zamiast doręczać przesyłkę pod wskazany adres zostawia ją "u jakichś tam sąsiadów" tudzież wrzuca do skrzynki pocztowej choć w domu prawie komplet mieszkańców to już tylko parapet...
Z dwojga złego wolę pobudkę o 6 gdy kurier dzwoni żeby umówić godzinę doręczenia

Ja na poczcie głównej w Katowicach jak wysyłałem listy zwykłe to ginęły wraz z zawartością (wysyłana byłą drobna biżuteria) Natomiast jak wysyłałem listem poleconym w innym oddziale PP to listy dochodziły do odbiorców ale bez zawartości.

w jaki sposob złozyc rekalamacje na poczcie?
Dostałam niekompletna nagrodę- laptop na obrazki bez obrazków
ktos sobie wyjał?
jake sa szanse na przyjecie reklamacji????

z tego co wiem od tego roku zmieniły się regulamin poczty i nie mozna juz nic wysyłać poleconym oprócz "papierowych rzeczy", czyli dokumenty, ksiazki ok, wszystko inne będą wyciagać, dlatego dochodziły ci koperty bez zawartosci

marina81 napisał(a):

z tego co wiem od tego roku zmieniły się regulamin poczty i nie mozna juz nic wysyłać poleconym oprócz "papierowych rzeczy", czyli dokumenty, ksiazki ok, wszystko inne będą wyciagać, dlatego dochodziły ci koperty bez zawartosci

tez tak myslałem aż otrzymałem wczoraj kosmetyki duże:) w dużej bąbelkowej kopercie

bo jeszcze sami nie wiedzą jak się zorganizować, nie wszystkie poczty są tak zmordenizowane by wykryc co jest w srodku, dlatego raz dochodzą poleconym czy listem, a raz puste, jak zwykle wprowadzili przepsis,a sami nie wiedzą jak sie do niego dostosować

sandrulcia napisał(a):

AgaAga napisał(a):

napisał(a):A ja mam przykład
tatuś mojej koleżanki, pracownik Poczty Polskiej przynosi sobie do domu kopertry zaadresowane do innych ludzi z zawartością żarcia dla psów od znanej firmy pedigree.

I to jest podsumowanie naszej rozmowy.

a mi amator kociego żarcia-POCZTA POLSKA- zajumał saszetke Whiskasa-Prezent od Tesco-przesyłka była otwarta!!!! i ponownie zafoliowana!!!! SMACZNEGO!!!

złodziejstwo! co to ma być..

A my się dziwimy, że przesyłki czasem giną To pikuś przy tej zgubie

http://wiadomosci...51094,wiadomosc.html

kosztelka napisał(a):

A my się dziwimy, że przesyłki czasem giną To pikuś przy tej zgubie

http://wiadomosci...51094,wiadomosc.html

taaa... tylko, żeby ktoś nie pomyślał, że to pudełko z przyprawą do zupy... 

A ja tam nie miałam problemów z pocztą, a dużo wysyłam i odbieram:)

Z jednym wyjątkiem jak listonosz był na urlopie i jakiś inny amator pomylił 29A z 29 i zostawił awizo u sąsiadki... A ona nie raczyła mi go oddać i patelnia przepadła...

Ale zawartość paczek zawsze w całości:)

U mnie często się zdarza, że ginie coś co zamawiam. Najczęściej są to darmowe próbki, które wysyłane są przez organizatora listem zwykłym.

kropka-82 napisał(a):

U mnie często się zdarza, że ginie coś co zamawiam. Najczęściej są to darmowe próbki, które wysyłane są przez organizatora listem zwykłym.

Do mnie notorycznie nie dochodzą próbki z everydame...

mczarna napisał(a):

kropka-82 napisał(a):

U mnie często się zdarza, że ginie coś co zamawiam. Najczęściej są to darmowe próbki, które wysyłane są przez organizatora listem zwykłym.

Do mnie notorycznie nie dochodzą próbki z everydame...

Dokładnie.
Na samym początku było ok. i dochodziło wszystko. Teraz nie dochodzi praktycznie nic z Everydayme

bruce napisał(a):

Problem polega jednak na tym, że ta łatka przylgnęła do poczty zbyt mocno i teraz organizatorzy sami tłumaczą bezczelnie, kiedy nagroda przepada: "nie odpowiadam za działanie poczty!". Lecz na pytanie o numer rzekomego poleconego listu, rzekomo wysłanego z rzekomo wygraną nagrodą - nagle milkną... Złodziejstwo się szerzy wszem i wobec! To w ogóle cud, że jeszcze coś gdzieś komuś się udaje wygrać...

Jeśli przesyłka jest wysłana listem poleconym, to wszystko jest ok. bo trzeba pokwitować odbiór. Problem pojawia się wtedy kiedy jest list zwykły. Wtedy najprawdopodobniej zasila zasoby pracowników poczty.

bruce napisał(a):

kropka-82 napisał(a):

bruce napisał(a):

Problem polega jednak na tym, że ta łatka przylgnęła do poczty zbyt mocno i teraz organizatorzy sami tłumaczą bezczelnie, kiedy nagroda przepada: "nie odpowiadam za działanie poczty!". Lecz na pytanie o numer rzekomego poleconego listu, rzekomo wysłanego z rzekomo wygraną nagrodą - nagle milkną... Złodziejstwo się szerzy wszem i wobec! To w ogóle cud, że jeszcze coś gdzieś komuś się udaje wygrać...

Jeśli przesyłka jest wysłana listem poleconym, to wszystko jest ok. bo trzeba pokwitować odbiór. Problem pojawia się wtedy kiedy jest list zwykły. Wtedy najprawdopodobniej zasila zasoby pracowników poczty.

Masz rację. Niestety, bywa i tak, że polecony przyśnił się jedynie kłamliwemu organizatorowi-złodziejowi, bo on takiego listu nie wysyłał... Co oczywiście wcale nie znaczy, że nikt z poczty nie kradnie, bo i mnie sporo nagród zaginęło.

Najważniejsze ,że te najcenniejsze nagrody zawsze docierają. Łatwiej przeżyć utratę próbki szamponu do włosów niż np. PSP. 

bruce napisał(a):

kropka-82 napisał(a):

Najważniejsze ,że te najcenniejsze nagrody zawsze docierają. Łatwiej przeżyć utratę próbki szamponu do włosów niż np. PSP. 

Oczywiście, że łatwiej! Jednak kilka miesięcy temu pojawiły się na naszym forum wpisy osób, które jednak nie dostały swoich, gratulowanych tu tak serdecznie, głównych nagród i w szoku byłam, ile ich jest (a przecież nie każdy czymś takim się chwali...) i co teraz przeżywają w sądach...

Oooo prosze to o takich cudach wiankach nie słyszałam. Mi "z grubą rybą" się na szczęście nic takiego nie przytrafiło.

Co do działania PP można napisać książkę. Co prawda nie miałem problemów z doręczeniem, choć nie zawsze przesyłka doszła w stanie dobrym. Raz zdarzyło się, że paczka była pognieciona, pocięta, posklejana taśmą, a w protokole informacja, że przesyłka została wciągnięta przez sorter. Rzecz jasna nie przyjmujemy, informujemy wysyłającego o sytuacji i on składa reklamację i dostaje jakieś tam zadośćuczynienie.
Odnośnie samych poleconych to przesyłka jest podawana z rąk i do rąk i rejestrowana w systemie - w teorii. Czasem zdarzy się, że jednostki nie rejestrują przesyłek i ona ginie. Co wtedy się dzieje? Nikt nie wie, kobietki w okienku rozkładają ręce.
Ostatni etap doręczenie - w teorii listonosz/kurier powinien spisać Was z dowodu. Ile osób to robi? praktycznie nikt. O ile zwykły listonosz wie, komu doręczył paczkę, tak paczkowy - wiecznie zabiegany zna tylko kilka stałych klientów. Wystarczy pomylić numer, blok, natrafić na złośliwego sąsiada i przesyłka ginie. Wtedy odpowiedzialność za nią ponosi doręczający. 
To tak pokrótce jak to wygląda "od kuchni". Dla pocieszenia dodam, że największa konkurencja miewa bajzel w papierach, a spotkałem się z taką aferą, że któryś z IP spalił część sądowych doręczeń w lesie, a dochodzenie trwało i trwało bo nie mogli namierzyć czyje to przesyłki były