e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

kachakacha napisał(a):

rooney napisał(a):

burza64 napisał(a):

Czy uważacie że tyle tysięcy nagród z Hebe jest wygrywanych codziennie? Myślałam, że jeśli odpowie się poprawnie,to na pewno się wygra,jednak widzę że nie...

Osobiście nie znam nikogo, kto by nie wygrał  Kumpele, koleżanki z pracy, siostra... wszystkie przy każdej próbie trafiały w quizie, więc myślę, że te 2000 nagród dziennie się rozchodzi. Zresztą widać, jak idziesz po odbiór wygranej, a byłam za każdym razem w innej drogerii - sklepowe kojarzą doskonale, o co chodzi, nawet raz mi znalazły produkt same tylko jak rzuciłam, że z quizu, więc ludzie na pewno wygrywają.

Ja nie wygrałam. Brałam udział 2 razy i sobie odpuściłam

maverick napisał(a):

as32572 napisał(a):

Ktoś wie ile kosztuje Ferrero Rocher 100g w Carrefour?

https://www.carre...-w-czekoladzie-100-g

Jasminum napisał(a):

as32572 napisał(a):

Jak czytam czasem rymy na tej stronie, to wiem,że nigdy was nie dogonię!
Wygrywam gdy szansę mugolskim zgłoszeniom dają, chociaż ostatnio mnie nie wybierają

Czasem dobre teksty nie wygrywają, bo konkursy to zbyt wiele zmiennych aby mieć jakiś "algorytm wygrywający". Nadmierna poetyckość niekoniecznie podoba się jurorom, chyba nawet w książce o reklamie czytałem o unikaniu wielu środków stylistycznych

at-babska napisał(a):

Czy ktoś może mi podpowiedzieć, co jest grane? nie mogę wysłać smsa na konkurs Velvet. Teoretycznie blokady smsów premium nie mam...T-Mobile klnie się na wszystkich bogów, że po ich stronie wszystko ok. 

Keisa napisał(a):

zubi napisał(a):

00094 Na 100%.
Miałam podobną sytuację, wysyłałam skan do Smolara.Odpisali, że pod SUMA.

Dziękuję 

androm napisał(a):

as32572 napisał(a):

hej, czy macie może jakieś doświadczenia w temacie ablacji?
Mój Tata od zeszłego roku ma migotanie przedsionków, przy czym zero objawów, wyszło przypadkiem.
Ze względu na wiek w Aninie się nie zgodzili na ablacje, za to w prywatnej placówce (ale NFZ) odrazu się zgodzili po po wysłaniu dokumentów, tylko nie mają umowy na żadną konsultację przed zabiegiem, więc nawet nie wiadomo czy trzeba odstawiać np. leki rozrzedzające krew czy nie.
Z jednej strony ta placówka się w ablacji specjalizuje,ale z drugiej strony z każdym dniem wątpliwości przybywa, bo zabieg nawet jak się uda nie daje gwarancji wyleczenia na dłuższy czas. Tata się boi,że z osoby bardzo aktywnej może się stać zależny od innych jak coś pójdzie nie tak, a po zabiegu należy unikać wysiłku przez kilka miesięcy a z uwagi na schorzenia urologiczne on ma wysiłek non stop.
Będę wdzięczna za informacje.

nie mają umowy na konsultację, ale czy prywatnie też nie da się tam iść na jedną wizytę i dowiedzieć?