e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

atyde25 napisał(a):

Od tygodnia usunęłam już pewnie ok 1000 maili o czarnym piątku okazje,promocje.
Dziś już ponad 200 i pewnie jeszcze ponad 500 do wieczora.A zaraz Cyber Monday................

oldziaczek napisał(a):

radziosny napisał(a):

Jak myślicie - czy bramki w loteriach są ustalane przez jakiś skomplikowany algorytm czy jest to zupełnie losowe? W sensie czy o 2.00 w nocy jest taka sama szansa na ustrzelenie bramki jak o 17.00, gdy ludzie wracający z pracy zrobili już zakupy? Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie?

Teoretycznie tak na moje... Nocą mniej osób klika i jest większa szansa, ze otwarta bramka będzie dłużej "niewykorzystana". 
Praktycznie to wstawalam kilka razy o 3 w nocy wbić paragon i ni ch... Większość ustrzelonych bramek przeze mnie to 17:00-18:00 

zielonaszpilka napisał(a):

mietowa napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Wyniki z twixa świetnie pokazują jakim przekrętem był konkurs Fortis z monsterem w żabce. Twix, loteria, gdzie trzeba tylko kupić dwa produkty za nie wiem, 6 zł? I na liście nagrodzonych najwyższe zgłoszenie z numerem 4120. Można śmiało założyć, że nie było więcej niż 4500 zgłoszeń. A monster? Trzeba było kupić 4 puszki i wysilić się, żeby napisać odpowiedź. Nagród ponad 5 tysięcy i co? I guzik! Nagrodzonych praktycznie brak, a agencja twierdzi, że wszystko jest ok a oni mieli kilkanaście tysięcy zgłoszeń I są kolejni naiwni, którzy biorą udział w jeszcze głupszym żabkowym wyzwaniu organizowanym przez Fortis.

A nie macie wrażenia, że ogólnie cos kiepskiego dzieje się z konkursami? Fortis odwala takie numery, teraz Avanti też wchodzi w żabkowe, zniechęcające wyzwania w stylu: "kup 60 razy, za 61 możesz posłać zgłoszenie", świątecznych, porządnych konków w zasadzie brak... tylko "wygraj bilety na pociąg", "wygraj skarpety", albo konki trwające 2 miesiące, a na końcu 1 termomiks. Jestem zniechęcona ostatnio jakoś. 

Według mnie formuła tych żabkowych wyzwań została narzucona agencjom. Trzeba je solidarnie zbojkotować, żeby to był pierwszy i ostatni taki ich pomysł.

Green napisał(a):

radziosny napisał(a):

Wkurzam się na siebie. Dzisiaj miałem pierwszy raz w życiu wypadek samochodowy i nie wziąłem żadnego oświadczenia winy.. a mój rower wymaga naprawy jednak (myślałem, że wszystko jest ok).. mogłem chociaż tel. wziąć od kobiety, która mnie potrąciła.. 

Może warto trochę archaiczną metodą: rozwiesić w miejscu zdarzenia prośbę o kontakt osób, które były świadkami zdarzenia. Niewykluczone, że ktoś coś nagrał, zapamiętał czy rozpoznał kobitkę/samochód.

zielonaszpilka napisał(a):

radziosny napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

radziosny napisał(a):

Wkurzam się na siebie. Dzisiaj miałem pierwszy raz w życiu wypadek samochodowy i nie wziąłem żadnego oświadczenia winy.. a mój rower wymaga naprawy jednak (myślałem, że wszystko jest ok).. mogłem chociaż tel. wziąć od kobiety, która mnie potrąciła.. 

Masz numery rejestracyjne? Może w okolicy jest monitoring? Sprawa jest jeszcze do załatwienia, tylko musisz dotrzeć do kobiety.

W pobliżu jest Świątynia Jehowych, może tam jakaś kamera będzie, ale małe szanse.. ogólnie na pewno tarcza hamulca do wymiany (jeszcze tragedii z tym nie ma), ale jeszcze będą sprawdzać.. jutro pewnie się dowiem. Człowiek w szoku po tym jak leży na środku ruchliwej drogi i nie pomyślałem na chłodno..
Tak btw. - można mieć szczęście w konkursach, a wystarczą 3 sekundy i lecisz na asfalt..

Niestety często tak jest, że szok wypadkowy sprawia, że nie czujemy bólu czy początkowo nie zauważamy uszkodzeń. Często też ból pojawia się później. Dlatego nawet jak początkowo wydaje się, że nic nam nie jest to i tak warto spisać dane. Dobrze, że Tobie się nic nie stało

zielonaszpilka napisał(a):

radziosny napisał(a):

Wkurzam się na siebie. Dzisiaj miałem pierwszy raz w życiu wypadek samochodowy i nie wziąłem żadnego oświadczenia winy.. a mój rower wymaga naprawy jednak (myślałem, że wszystko jest ok).. mogłem chociaż tel. wziąć od kobiety, która mnie potrąciła.. 

Masz numery rejestracyjne? Może w okolicy jest monitoring? Sprawa jest jeszcze do załatwienia, tylko musisz dotrzeć do kobiety.

cb656 napisał(a):

radziosny napisał(a):

jestem zielony w tym temacie (...) chcę oczyścić ścianę i pomalować na żywca...

No ale te kolory nie są kompatybilne
Zielony jest LECH, a ŻYWIEC to przecież czerwień i niebieski.


ziolko napisał(a):

radziosny tylko pamiętaj o zagruntowaniu ściany, bo inaczej robota na marne 

ziolko napisał(a):

radziosny nie musisz od razu kupować browaru, skoro chcesz napić się piwa
Czyli możesz poszukać wypożyczalni sprzętu w swojej okolicy i za niewielką kwotę wypożyczyć potrzebny sprzęt 

zielonaszpilka napisał(a):

radziosny napisał(a):

Wkurza mnie brudna robota, którą teraz wykonuję. Usuwam jakąś starą pylistą farbę i już mam oko opuchnięte.. robiłem na sucho, ale jednak się poddaję i spróbuję na mokro to gó...o usunąć. A jutro okulista.. zachciało mi się budowlanki..
Tak poza tym przeraziłem się jak zobaczyłem, że ten beton pod farbą to popękany w wielu miejscach jest.. jeszcze trochę i ta chałupa się rozpadnie..

Może lepiej by poszło z opalarką? Albo z preparatem do usuwania starych powłok, np. V33? Szkoda zdrowia.