e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

cb656 napisał(a):

mariolakal napisał(a):

Szukam info: w jakim oszałamiającym kolorze są te kominki ? 

Wiem, że ryzykuję, usiłując jako facet tłumaczyć kobicie kolor ale stawiam na miodowy.
...bo jak szukasz informacji bardziej technicznej, to może w kodzie heksadecymalnym?

cb656 napisał(a):

radosna napisał(a):

Jak to jest, że puszczanie oczka przez mężczyznę i puszczanie oczka w rajstopach, to "puszczanie oczka".
Nie było innego zwrotu?

By być w temacie topu napiszę, że też SZUKAM na to pytanie jednoznacznej (pod)powiedzi
Tymczasowym wytłumaczeniem, póki nie znajdzie się jakieś lepsze, niech będzie fakt, że to męskie puszczanie oczka to tak zwane perskie oczko, a że w Persji rządzący to mężczyźni (a fe, jakie to niesprawiedliwe w stosunku do kobiet ) więc tak to się tłumaczy. Perskie=męskie
Pończocha zaś jest rodzaju żeńskiego, więc oczko w pończochach przypisane jest do kobiet. Ot, i wszystko.

cb656 napisał(a):

radosna napisał(a):

Możesz się ze mnie śmiać...

Nie śmieję się "z Ciebie". Ja się DO CIEBIE uśmiecham, puszczam oczko radośnie

cb656 napisał(a):

radosna napisał(a):

W sezonie obowiązkowo róbcie syrop z młodych pędów sosny. I dodatkowo nalewkę z nich.

Tjaaa... Zachodzę w głowę, co na to sosna, że ktoś sobie z niej robi polewkę... yyyy... nalewkę ofkors! Chociaż bo ja wiem, młoda jest i ma pędy... eeee... pęd. Przynajmniej do konkursów

kerocna napisał(a):

sylzab2294 napisał(a):

szukam skutecznych sposobów na kaszel...
Wykańczam się  a lekarka nic nie słyszy....

U nas działa syrop z młodych pędów sosny, farmaceutyków praktycznie nie stosujemy.

joan napisał(a):

Siedzi smutna przy biurku, wodzi wzrokiem po gałęziach za oknem. Och jak chciałaby chociaż raz w życiu poczuć się WAŻNA, zrobić coś wielkiego dla ludzkości, zebrać laury i gratulacje, wkurzyć swojego ex z czasów licealnych, zorganizować mały lans na Insta. Ale nie: siedzi smutna i mechanicznie wykonuje czynności bez znaczenia. Gdy nikt nie patrzy, wysyła smsy albo buszuje w sieci. Nie pracuje, wszak jej praca... nieważna, bezsensowna, niedoceniana.
Podchodzę do niej znienacka i zanurzam prawą dłoń w jej gęstych, jasnych włosach spiętych w tandetny kok na czubku głowy. Spogląda na mnie przestraszona. Palce dłoni zaciskają się między kosmykami. Krótki, urwany jęk i już jesteśmy poza biurem. Idzie pochylona w moją stronę, drepcze w tych swoich botkach na obcasie i nie może zrozumieć, o co chodzi. Zauważam bez satysfakcji, że jej usta bledną i lekko sinieją; nie dziwi mnie to, nasz spacer trwa już prawie 40 minut.
Dochodzimy pod wskazany w regulaminie konkursowym adres. Przekraczamy próg budynku, w którym mieści się biuro nieruchomości. Cedzę jej prosto w lodowate ucho: "I CO, K* MAĆ, WIDZISZ TU GDZIEŚ DOGERIĘ LABOO?!"

(to tyle, jeśli chodzi o moje dzisiejsze zakupy konkursowe)

radosna napisał(a):

radosna napisał(a):

Jestem przyzwyczajona do oferowanych bardzo okazyjnych zamian.
Ale dziś - przy rzeczy za kilkaset złotych - ktoś napisał, że chce się
ze mną zamienić na ... samochód. Odpisałam, że jak na nowy, to
bardzo chętnie!

To był Seat Toledo. Facet tak mi odpowiedział: Pani chce nowy samochód za 950 zł????????????????
Odpisałam, że tak - chcę nowy samochód za 950 zł. Pewnie pomyśli, że ma do czynienia z wariatką

radosna napisał(a):

Jestem przyzwyczajona do oferowanych bardzo okazyjnych zamian.
Ale dziś - przy rzeczy za kilkaset złotych - ktoś napisał, że chce się
ze mną zamienić na ... samochód. Odpisałam, że jak na nowy, to
bardzo chętnie!

Pewnie pomyśli, że ma do czynienia z wariatką

andii napisał(a):

radosna napisał(a):

A ja mam wielką ochotę wysłać im poniższy tekst, tylko nie mam już kodów ...
Uważaj kolego na Solonego, bo Ci wpieprzy spalonego!

Czy wysyłaliście zwariowane hasła?

ja wysłałam;
 O to jest piękno futbolu!
rzekł Solony po swoim trzecim golu