Reklama na e-Konkursy.info

Wyniki wyszukiwania

Szukano wśród postów użytkownika slonko365

slonko365

#6428277 Napisano: 14.11.2017 14:11:53 w Coś wam się nie podoba? Piszcie!
bruce napisał(a):

Kontratakujące tu ciągle imperium mnie się nie podoba. emotka

No właśnie mi też coś dziwnego się ze stroną dziś dzieje - muli strasznie i jeszcze kilka razy zamiast strony wyskakiwał mi komunikat "wystapił błąd" emotka Wyświetl w wątku >>
1 brucee 0

slonko365

#6425538 Napisano: 07.11.2017 16:40:13 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
joan napisał(a):

A mnie wkurza takie beztroskie wrzucanie linków do ogłoszeń sprzedażowych konkursowiczów - jeśli dyskusja nie toczy się w kontekście np. przekrętu, zamieszczanie tego typu linków wywołuje u mnie jakiś niesmak. Potem już jeden z drugim debatuje... Co kto wygrał? Kiedy? Ile? Ło jezu ależ cena? A mógł nie grać, ja nie wygrałem, a kciałem, a teraz wygraną sprzedaje! Paczajcie wszyscy, żem odkrył wielkie & nieprzydatne nic.PS: Nie, to nie moje ogłoszenie, ja sprzedaż załatwiam poza oeliksem i mam święty spokój. Co da się od/sprzedać? Każde spożywcze g* emotka

PS2: To tylko MOJA opinia emotka

A tak z ciekawości - gdzie ta sprzedaż poza oeliksem?  emotka  jeśli poza rodziną i sąsiadami?  emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6423436 Napisano: 02.11.2017 13:11:23 w SZUKAM....
koniczynka123 napisał(a):

Chodzi o składnik fenoksyetanolhttps://www.sosro...-ktory-warto-uwazac/
Ja akurat usłyszałam tą opinie od studentki medycyny kiedy zobaczyła octenisept w mojej apteczce. A zwykłą wode utlenioną usunęli też z apteczki w szkole córki, że także ma niepożądane działania emotka

No tak, w sumie to wszystko ma jakieś skutki uboczne, ktoś może być uczulony itp...  Z drugiej strony w kosmetykach, które się stosuje na co dzień to rzeczywiście kiepsko, na szczęście Octenisept raz na ruski rok się stosuje w małej ilości... Chociaż ciekawe, czy nie mogliby usunąć tego składnika, skoro to tylko konserwant. Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6423427 Napisano: 02.11.2017 12:55:26 w SZUKAM....
koniczynka123 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

slonko365 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

PYTANIE: kupował ktoś u siebie w aptece wodę utlenioną w sprayu? Byłem w 3 aptekach. Nigdzie nie ma. Na doz.pl pisze że można zamówić i dojdzie do apteki do 72 h ale mi potrzebna jest na jutro... NIe wiem czy u mnie takie problemy są czy raczej ta woda utleniona to ciężko ją kupić ?

Nie wiem, do jakich celów Ci jest potrzebna, ale jeśli np. do odkażania ran, to może lepiej kupić Octenisept, dość dobrze jest dostępny w aptekach, a jest nawet lepszy niż woda utleniona i nie piecze, jest w atomizerze w różnych pojemnościach https://www.doz.pl/apteka/p6155-Octenisept_plyn_na_skore_50ml_atomizerJa taki mały zawsze noszę w torebce na wszelki wypadek i na wszystkie wycieczki emotka

dobrze wiedzieć emotka nawet nie wiedziałem... całe życie stosujemy wodę utlenioną... a długą ma datę ważności? liczoną bardziej w miesiącach czy w latach? potrzebuję do apteczki turystycznej emotka a nie mam więc coś musze kupić i by się przydało żeby wytrzymało dłużej niż do wiosny emotka

Też go posiadam ale ostatnio Octenisept jest krytykowany za 1 ze składników i miał być wycofany ze sprzedaży

Hmm... nie słyszałam, praktycznie w każdym gabinecie lekarskim lekarze mają i odkażają nim ręce... ciekawe, o co dokładnie chodzi - czy to jest rzeczywiście uzasadnione czy jakaś kolejna aferka w stylu szczepionek? Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6423423 Napisano: 02.11.2017 12:48:34 w SZUKAM....
pioge7 napisał(a):

slonko365 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

PYTANIE: kupował ktoś u siebie w aptece wodę utlenioną w sprayu? Byłem w 3 aptekach. Nigdzie nie ma. Na doz.pl pisze że można zamówić i dojdzie do apteki do 72 h ale mi potrzebna jest na jutro... NIe wiem czy u mnie takie problemy są czy raczej ta woda utleniona to ciężko ją kupić ?

Nie wiem, do jakich celów Ci jest potrzebna, ale jeśli np. do odkażania ran, to może lepiej kupić Octenisept, dość dobrze jest dostępny w aptekach, a jest nawet lepszy niż woda utleniona i nie piecze, jest w atomizerze w różnych pojemnościach https://www.doz.pl/apteka/p6155-Octenisept_plyn_na_skore_50ml_atomizerJa taki mały zawsze noszę w torebce na wszelki wypadek i na wszystkie wycieczki emotka

dobrze wiedzieć emotka nawet nie wiedziałem... całe życie stosujemy wodę utlenioną... a długą ma datę ważności? liczoną bardziej w miesiącach czy w latach? potrzebuję do apteczki turystycznej emotka a nie mam więc coś musze kupić i by się przydało żeby wytrzymało dłużej niż do wiosny emotka

Ja mój kupowałam jakiś czas temu i ma ważność do 2020 roku  emotka  Do apteczki turystycznej jest idealny - takie małe opakowanko 50 ml jest wielkości węższej wody utlenionej, więc poręczne do noszenia i wydajne. Przy dzieciach 10x lepsze od wody utlenionej, bo nie piecze emotka  A oprócz tego coś czytałam, że w przeciwieństwie do innych środków odkażających wspomaga gojenie ran. Ja zawsze zabieram na wszystkie wyjazdy i sprawdza się znakomicie. Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6423418 Napisano: 02.11.2017 12:37:07 w SZUKAM....
pioge7 napisał(a):

PYTANIE: kupował ktoś u siebie w aptece wodę utlenioną w sprayu? Byłem w 3 aptekach. Nigdzie nie ma. Na doz.pl pisze że można zamówić i dojdzie do apteki do 72 h ale mi potrzebna jest na jutro... NIe wiem czy u mnie takie problemy są czy raczej ta woda utleniona to ciężko ją kupić ?

Nie wiem, do jakich celów Ci jest potrzebna, ale jeśli np. do odkażania ran, to może lepiej kupić Octenisept, dość dobrze jest dostępny w aptekach, a jest nawet lepszy niż woda utleniona i nie piecze, jest w atomizerze w różnych pojemnościach https://www.doz.pl/apteka/p6155-Octenisept_plyn_na_skore_50ml_atomizer

Ja taki mały zawsze noszę w torebce na wszelki wypadek i na wszystkie wycieczki emotka Wyświetl w wątku >>
2 defed, pioge7 0

slonko365

#6422614 Napisano: 30.10.2017 22:18:58 w Wkurza mnie...
cb656 napisał(a):

slonko365 napisał(a):

cb656 - jak czasami bywasz irytujący emotka  tak wielbię Cię za ten komentarz! Ja też Kasię znam i rozumiem jej wybór. emotka  

Ty mnie nie 'wielb". Ty mnie akceptuj, jakim jestem. To mi wystarczy emotka
emotka emotka

OK, to powielbię sobie Twój komentarz  emotka    emotka   emotka  emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6422608 Napisano: 30.10.2017 22:08:24 w Wkurza mnie...
cb656 napisał(a):

ace napisał(a):

Oczywiście nam tu łatwo pisać, a do końca nie znamy wszystkich szczegółów sytuacji, relacji, no i każdy jest inny, jeden zda maturę weźmie plecak i będzie żył za 200zł i będzie szczęśliwy, a inny woli ciepły kąt u rodziców i też mu będzie dobrze...

emotka święte słowa. TU jest właśnie pies pogrzebany, więc dlatego nie doradzam Kasi "co powinna" zrobić. Miała potrzebę się wyżalić? Fajnie. Doceniam otwartość. emotka Mogę przytulić emotka i w tym temacie wszystko. Najprawdopodobniej nic się nie zmieni. Reszta jest bardzo skomplikowana... emotka emotka emotka Ja Kasię rozumiem i wcale się nie dziwię tym decyzjom, ale to trzeba naprawdę być w cudzych butach i znać niuanse. emotka

cb656 - jak czasami bywasz irytujący emotka  tak wielbię Cię za ten komentarz! emotka emotka emotka  i Ciebie ace też emotka
Tak się zastanawiałam co by tu nie napisać po przeczytaniu całego wątku, myślałam o opisaniu osób, które znam i które mieszkają z rodzicami, i które wcale nie są wygodnickimi z nieodciętymi pępowinami, a komentarze "życzliwych" którym tylko wydaje się że są w takiej samej sytuacji i "se dali rade" potrafią być w najlepszym razie niesprawiedliwe, jeśli nie mocno wkurzające.
Ale właściwie już nic pisać nie muszę, bo ujęliście sprawę po prostu idealnie celnie.
Ja też Kasię znam i rozumiem jej wybór. emotka  

PS. Ostatnio mieszkająca z rodzicami koleżanka żaliła mi się, że na jakiejś imprezie z "przyjaciółeczkami" stała się ofiarą zbiorowego doradzania jej że koniecznie powinna się wyprowadzić. Jedna z babek stwierdziła, że po prostu jej wygodnie, bo jakby jej zależało, żeby się wynieść, to by sobie poradziła. Na stwierdzenie, że moja koleżanka nie ma faceta, zdolności kredytowej a na wynajem wydałaby większość pensji, podała przykład siebie: że ona (ach, taka zaradna!) też nie miała zdolności kredytowej, ale namówiła swoich rodziców, żeby wzięli kredyt na siebie, pod hipotekę ich mieszkania, ale że oczywiście ona spłaca kredyt. emotka  I ktoś kto nie ma problemu we wpakowaniu własnych rodziców w wieloletni kredyt, stawia siebie za przykład, jak to sobie można świetnie poradzić. Tylko ciekawe, co jeśli ona z jakiegoś powodu nie będzie mogła spłacać tego kredytu (a skoro nie miała zdolności kredytowej...) no i np. rodzicom też się coś sypnie (a nie byli bardzo majętni) i np. bank uzna, że lepiej zająć mieszkanie rodziców na poczet spłaty kredytu... Tacy ludzie mnie wkurzają emotka Wyświetl w wątku >>

slonko365

#6420368 Napisano: 25.10.2017 13:41:54 w Dziś cieszę się z.....
cb656 napisał(a):

Dziś cieszę się, że poznałem metodę gumowej kaczuszki emotka emotka  

Fachowo to się nazywa obiektywizacja: dopóki tylko myślimy o czymś, jest to dla nas subiektywne i nie potrafimy tego w pełni "obiektywnie"ocenić. Gdy coś wypowiemy, słowa trafiają do naszych uszu jakby były słowami kogoś innego - i nasz mózg postrzega to jako coś zewnętrznego, na co możemy spojrzeć bardziej obiektywnie.
Brzmi może dziwnie, ale niektórzy socjolodzy uważają, że pojawienie się mowy, a co za tym idzie obiektywizacji legło u podstaw tworzenia się rzeczywistości społecznej.
Swoją drogą "gadanie do siebie" jest dość dobrą metodą podejmowania decyzji - jak sami sobie wytłumaczymy swoje racje - na głos! - to łatwiej je rozsądnie ocenić emotka  Chociaż może rzeczywiście lepiej gadać do kaczki emotka  emotka  emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6419958 Napisano: 24.10.2017 14:43:57 w Wkurza mnie...
nadeim napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

Ale żeby dyszki w Develey-u nie trafić.  emotka

u mnie to samo emotka

A to nie lepiej nawet? 10 zł nie fortuna, a przynajmniej jest szansa na coś lepszego, w przeciwieństwie zdaje się do zgłoszenia wylosowanego na dyszkę emotka  Ale nie chcę w błąd wprowadzać, nie pamiętam jak to tam było... Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6419911 Napisano: 24.10.2017 13:43:56 w moje dzisiejsze wygrane :)
10 zł Develey od Smolara. Taka wygrana od takiego organizatora wymaga zapisania tego wiekopomnego faktu złotymi zgłoskami w tym znamienitym miejscu! emotka Wyświetl w wątku >>

slonko365

#6418301 Napisano: 19.10.2017 14:22:46 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
edzia21 napisał(a):

slonko365 napisał(a):

edzia21 napisał(a):

agniehaha89 napisał(a):

 a kasy samoobsługowe w tesco pozwalają na taką transakcję? 

Nie, kiedyś próbowałam. Kasy samoobsługowe w moim tesco nie obsługiwały ani dzielenia transakcji (gotówka + karta) ani bonów podarunkowych/kart prezentowych. 

Rzeczywiście nie da się na samoobsługowych dzielić transakcji, albo karta, albo gotówka, natomiast kasjerka nie powinna mieć z tym problemu. Tylko raz mi się zdarzyło z Selgrosie, że chciałam najpierw zapłacić kartą prezentową (na pin) a potem jeszcze dopłacić drugą kartą i tak się nie dało, mogłam dopłacić tylko gotówką, chociaż taka akcja w sklepie odzieżowym mi wyszła bez problemu.Natomiast w Tesco na samoobsługowych wiele razy płaciłam bonami sodexo i prezentowymi Tesco i nie było problemu, tylko wtedy musi podejść ktoś z obsługi żeby autoryzować transakcję i zabrać bon.

Nie chodzi mi o bon fizyczny, tylko o karte prezentowa tesco (elektroniczna). Do sciagniecia z niej kasy potrzebne  jest osobne urzadzenie - nie ma go przy stanowiskach samoobslugowych.

A to takiego cuda jeszcze nie miałam emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

slonko365

#6418279 Napisano: 19.10.2017 13:46:50 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
edzia21 napisał(a):

agniehaha89 napisał(a):

 a kasy samoobsługowe w tesco pozwalają na taką transakcję? 

Nie, kiedyś próbowałam. Kasy samoobsługowe w moim tesco nie obsługiwały ani dzielenia transakcji (gotówka + karta) ani bonów podarunkowych/kart prezentowych. 

Rzeczywiście nie da się na samoobsługowych dzielić transakcji, albo karta, albo gotówka, natomiast kasjerka nie powinna mieć z tym problemu. Tylko raz mi się zdarzyło z Selgrosie, że chciałam najpierw zapłacić kartą prezentową (na pin) a potem jeszcze dopłacić drugą kartą i tak się nie dało, mogłam dopłacić tylko gotówką, chociaż taka akcja w sklepie odzieżowym mi wyszła bez problemu.
Natomiast w Tesco na samoobsługowych wiele razy płaciłam bonami sodexo i prezentowymi Tesco i nie było problemu, tylko wtedy musi podejść ktoś z obsługi żeby autoryzować transakcję i zabrać bon. Wyświetl w wątku >>
1 mia 0

slonko365

#6417782 Napisano: 18.10.2017 13:51:23 w Wkurza mnie...
nkba napisał(a):

Dzięki emotka Dobrze mądrego posłuchać (poczytać) emotka emotka

emotka   emotka  emotka Wyświetl w wątku >>
1 nkba 0

slonko365

#6417775 Napisano: 18.10.2017 13:42:42 w Wkurza mnie...
nkba napisał(a):

slonko365 napisał(a):

Też słyszałam od nauczycielki, że ona się boi takich nieubezpieczonych dzieci, bo w razie jakiejś szkody to ona jako opiekun ponosiłaby jakieś konsekwencje - nie do końca to jest dla mnie jasne, bo nauczyciele też mają swoje ubezpieczenie, a NNW dziecka daje generalnie rodzicom kasę za różne urazy czy leczenie, no ale skądś się ta obawa bierze, może z tego, że jak dziecko nie ma własnego ubezpieczenia, to rodzice będą ciągać szkołę/nauczyciela po sądach o odszkodowania?
 

No ale czy jedno wyklucza drugie? Moim zdaniem nie - ale zaznaczam, że ja w ubezpieczeniach siedzę tyle co muszę emotka Nie wiem czy nauczyciele tez muszą mieć jakieś ubezpieczenia emotka Ale jeśli dziecku stanie się coś na terenie szkoły i to po dopieką nauczyciela (oby mojej córci nigdy się nie zdarzyło  emotka ) to moim zdaniem można dochodzić roszczeń nie tylko z prywatnego nnw dziecka ale również z ubezpieczenia nauczyciela i ubezpieczenia szkoły. Dobrze myślę czy zaszalałam? emotka  

Masz rację, chodzi mi o to, że dla szkoły nieubezpieczone dziecko to jest jakiś problem - np. w kwestii wycieczek. Sama nie wiem czy tylko chodzi o to, że jako organizator wydarzeń typu wycieczka czy zawody muszą dziecko ubezpieczyć - i jeśli nie jest już ubezpieczone, to sami musieliby to ubezpieczenie opłacić przed wyjazdem/zawodami - a wiadomo, że szkoła się nie będzie bawiła w ubezpieczanie każdego dziecka osobno przy różnych imprezach, więc po prostu dziecka na wycieczkę nie wezmą, i jeszcze muszą pamiętać, żeby go czasem nie zabrać, bo w przypadku szkody to oni odpowiadaliby za brak ubezpieczenia podczas imprezy. I może nauczycielka bała się że np. zabierając nieubezpieczone dziecko poza teren szkoły to ona musiałaby odpowiadać w przypadku szkody, że zabrała dziecko nieubezpieczone. Tutaj chodzi już nawet nie o samo odszkodowanie, ale o to, że w pewnych sytuacjach, typu wycieczka, to organizator a nie uczestnik jest zobowiązany do ubezpieczenia uczestników, albo do zobowiązania uczestników do samodzielnego wykupienia ubezpieczenia.
Na wielu zresztą zawodach sportowych w regulaminie często są zapisy, że przystąpić może tylko uczestnik ubezpieczony od NNW i że organizator nie ponosi odpowiedzialności za brak ubezpieczenia NNW. Po coś takie zapisy stosują, więc może i w szkole brak ubezpieczenia w pewnych sytuacjach robi problem szkole i może być powodem dodatkowej odpowiedzialności.
I tak, nauczyciele też mają swoje ubezpieczenie, najwyższe ma dyrektor emotka  - często podpisywane z tym samym ubezpieczycielem co dzieci. Wyświetl w wątku >>
1 nkba 0

slonko365

#6417762 Napisano: 18.10.2017 13:17:12 w Wkurza mnie...
nkba napisał(a):

Tak, ja to wszystko wiem emotka z tym NFZ to ironia była emotka Mi chodzi najbardziej on to, że wciskają, że obowiązkowe emotka A z tym, że nikt innych ofert nie przegląda to wiadomo nie od dziś  emotka

Tak, załapałam ironie i też sobie na nią pozwoliłam emotka   emotka
Bo chodzi o to, że dla szkoły takie nieubezpieczone dziecko to jest problem - musieliby cały czas pamiętać, że nie jest ubezpieczone, czy to w przypadku wycieczek, czy np. zawodów sportowych - organizatorzy takich imprez są zobligowani do ubezpieczenia uczestników, a żeby się nie narażać na koszty i formalności, najczęściej przerzucają ten obowiązek na uczestników, i dlatego warunkiem uczestnictwa jest posiadanie szkolnego/własnego ubezpieczenia NNW.
Też słyszałam od nauczycielki, że ona się boi takich nieubezpieczonych dzieci, bo w razie jakiejś szkody to ona jako opiekun ponosiłaby jakieś konsekwencje - nie do końca to jest dla mnie jasne, bo nauczyciele też mają swoje ubezpieczenie, a NNW dziecka daje generalnie rodzicom kasę za różne urazy czy leczenie, no ale skądś się ta obawa bierze, może z tego, że jak dziecko nie ma własnego ubezpieczenia, to rodzice będą ciągać szkołę/nauczyciela po sądach o odszkodowania?
  Wyświetl w wątku >>
1 nkba 0

slonko365

#6417745 Napisano: 18.10.2017 12:48:47 w Wkurza mnie...
nkba napisał(a):

Wkurza mnie wciskanie kitu, że ubezpieczenia dzieci w szkole sa obowiązkowe (pomijam badziewne warunki tych ubezpieczeń)  emotka I rodzice, którzy ślepo w to wierzą!  Ale hitem jest tekst, że jak dziecko nie korzysta z ubezpieczenia, które oferuje szkoła to rodzic ma "obowiązek" podać nr polisy i ubezpieczyciela lub dostarczyć ksero (!!!!) polisy emotka Jak mnie jeszcze będą nękać to im wpiszę, że dziecko jest objęte ubezpieczeniem NFZ emotka

Pamiętaj, że ubezpieczenie szkolne to jest tak naprawdę sprawa rodziców, a nie dyrekcji. To rodzice wybierają ubezpieczenie - czyli konkretnie rada rodziców szkoły, która reprezentuje wszystkich rodziców, a do rady rodzice są wybierani w każdej klasie. Dyrekcja nie jest tutaj "stroną w sprawie" i nie może rodzicom narzucać, jaki ma być ubezpieczyciel i jak stawka.
W praktyce rodzice albo o tym nie wiedzą, albo nie ma nikogo, kto by się chciał sprawą zająć, przejrzeć inne oferty i w efekcie rada rodziców na początku roku szkolnego "klepie" to, co dyrekcja im podsuwa. A dyrekcji też się często nie chce szukać lepszej oferty itd.
U nas w szkole trochę to wałkowaliśmy, w końcu zrezygnowaliśmy z PZU i mamy teraz Compensę, która miała o niebo lepsze warunki.

Jeśli chodzi o obowiązkowość - rzeczywiście, ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, ale jeśli dziecko nie jest ubezpieczone gdzie indziej, i rodzice nie dostarczą oświadczenia że jest, to np. szkoła może odmówić zabrania dziecka na wycieczkę szkolną, czasem też zewnętrzni organizatorzy wycieczek mają taki wymóg, że dziecko musi być ubezpieczone - od NNW, nie od NFZ emotka  No i przy większej ilości dzieci ubezpieczenie jest tańsze.
To ubezpieczenie które mamy, obejmuje też po szkole, włącznie z uprawianiem sportów (na to warto zwrócić uwagę przy wyborze oferty, bo jest różnie, albo część sportów jest wyłączona) - i mi to bardzo odpowiada, bo nie muszę już dzieci ubezpieczać dodatkowo na zajęciach np. z judo, jak syn złamał sobie rękę na treningu piłki, to też nie było problemu z wypłatą ubezpieczenia.

I tak na marginesie, szkoła ma jakąś pulę "darmowych ubezpieczeń" tzn. może np. 10% (zależnie od warunków ubezpieczenia) dzieci zwolnić z opłaty, a dziecko jest ubezpieczone. Jeśli są jakieś przesłanki, np. finansowe, niepełnosprawność itp., to można porozmawiać z dyrekcją, czy dziecko nie mogłoby być objęte tą bezpłatną pulą. Wyświetl w wątku >>

slonko365

#6417508 Napisano: 17.10.2017 20:03:02 w Wkurza mnie...
joan napisał(a):

Zgrzytająca pralka. Nieroztropnie wrzuciłam temat w Googla i szlag mnie trafił. Takie g* teraz produkują, że powinni za to siedzieć emotka Myślę sobie, że może by ją zajechać na amen, w końcu: łatwo przyszło, łatwo poszło...PS: Nie, nie chcę kupić pralki, proszę mi nie przesyłać propozycji na PW.

Mam dokładnie to samo. Moja wygrana jakiś czas temu pralka Indesit, która już raz była naprawiana, od paru dni zgrzyta jakoś dziwnie, podobno coś z łożyskami, wymiana ok. 600 zł, bo cały bęben by trzeba było wymienić - inaczej tylko garażowi fachowcy umieją, którzy bęben rozcinają emotka .
Tak właśnie produkują te pralki, żeby to się nie dało naprawić, bo gdzie ja będę 600 zł wydawać na naprawę jak mi za chwilę w niej co innego walnie... emotka  Tyle dobrego, że Calgon w międzyczasie kupowałam emotka
A tymczasem stara pralka Mastercook, która ma już 15 lat, stoi sobie grzecznie i nadal pierze. Ma tylko 5 kg, hałasuje jak cholera, jakaś taka podrdzewiała tu i tam, ale się jej nie pozbędę, bo jak te nowe wynalazki się psują co i rusz, to dobrze mieć na wszelki wypadek takiego zapasowego dinozaura emotka Wyświetl w wątku >>

slonko365

#6417243 Napisano: 17.10.2017 11:46:55 w Wkurza mnie...
bruce napisał(a):

Wkurzają mnie masowe wpisy na stronach głównych wielu znajomych na FB typu (wklejam całość po skopiowaniu): "Kto uwaza ze jestem w pozadku". I trzymam się ostatkiem sił, aby nie napisać, co myślę. emotka emotka

Odpisz, że nigdy przenigdy przez myśl Ci nie przeszło, że osoba ta mogłaby przebywać gdzieś w okolicach zadka. Bo "pozadek" to chyba gdzieś w pobliżu musi być...
Też mnie wkurzają idioci, którzy ujawniają się np. na FB. Kiedyś pisałam iluś tam moim znajomym z NK, że wklejanie tekstów w stylu "Nie chce śledzika" naprawdę nic nie daje, poza wkurzaniem ludzi, którzy te wszystkie wiadomości dostają... Chyba mogłam im wprost napisać "weź się nie błaźnij", bo i tak się parę osób przestało do mnie odzywać... Więc teraz podobnie jak Ty bruce, po prostu powstrzymuję się od komentarzy, na pewne rzeczy chyba nie ma lekarstwa emotka

[quote=@cb656] Buuu... emotka emotka emotka emotka Popsuła mi się lustrzanka. Jest tak stara, że Olympusowy serwis już nie obsługuje napraw tego modelu, bo nie mają części. emotka emotka emotka
Tylko tego mi było trzeba do kompletu emotka

cb, jeśli Ci bardzo zależy spróbuj w jakimś "nieatoryzowanym" serwisie, niektórzy potrafią naprawić wszystko emotka  czasem też można zepsute aparaty kupić "na części", jeśli będziesz wiedział co jest z aparatem, to może tą drogą... Chociaż z drugiej strony ceny napraw to czasem kosmos, ja ostatnio za wymianę silniczka migawki zapłaciłam 500 zł, chociaż sama część kosztowała kilkadziesiąt zł. Wyświetl w wątku >>
1 brucee 0

slonko365

#6417211 Napisano: 17.10.2017 11:22:46 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
poprostuanette napisał(a):

slonko365 napisał(a):

maryam napisał(a):

Czy moze byc taki pesel 13310411781? emotka

Tak, dla kogoś kto się urodził 04.11.2013.dzieciom urodzonym od 2000 roku miesiące pisze się z +2 w pierwszej cyfrze miesiąca, dla odróżnienia od osób, które mogły się urodzić np. w listopadzie 1913. Jakby się dziecko urodziło w styczniu to by miało 21 w miesiącu wpisane.

rozumiem, że 5 latek zadzowni do radia...

nie wiem, jakie są zasady tego konkursu, piszę o peselu - tak się teraz je dzieciom nadaje i taki pesel może "być" czyli istnieć. Wyświetl w wątku >>
1 maryam 0