e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

wrrrryyy napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

agamaty napisał(a):

ignam napisał(a):

marina napisał(a):

gosia16 napisał(a):

http://www.wysoki...y.pl/kanada/0,0.html

zobaczcie ranking drugiego etapu ,żenada

Super, nieźle się uśmiałam

Zobaczcie teraz

e-konkursy dziękują za pozdrowienia!

O kurczę moje pozdrowienia dla e-konkursów są w rankingu :d esktra, nauczyłam się hackować czyli teraz jeżeli tylko uzbieram odpowiednią liczbę punktów - nie za dużą - żeby mnie nie wywalili i nie za małą - tak żeby zająć miejsce na podium, to mogę cieszyc się wygraną? super

Juz jest posprzątane

och nie, och nie i co ja biedna teraz zrobie... nici z rocznego zapasu kremów Wyświetl w wątku >>

isiulka napisał(a):

AgaAga napisał(a):

mio napisał(a):

wkurza mnie ze dzis wyszłam ze szpitala po artroskopii kolana i dali mi
zastrzyki do robienia w brzuch na 10 dni w zyciu sobie tego nie zrobie

Musisz
To przeciwzakrzepowe, poproś kogoś z rodziny.
Mój ojciec sam sobie robił, jakoś mu się udawało. Mnie wkurza, że dzieć miał juz wyzdrowieć i znów jakiś kryzys go dopadł

To nic nie boli, chwytasz fałdkę skóry, wbijasz i powoli wstrzykujesz,i po sprawie, jeden raz zrobisz i uznasz ze nie bylo sie czego bac:)
Igły są cieniutkie, a zastrzyk niebolesny. Nie da sie bynajmiej zrobić go źle:)

joan napisał(a):

cudaczek napisał(a):

joan napisał(a):

79magda - ale przecież w bazie jest tylko ponad 1000 aktualnych konkursów, a do tego my hurtowo gramy we wszystkich, więc nikt inny nie ma szansy wygrać

właśnie, właśnie, jak Wy dwie się zabieracie do gromienia konków, to nawet wszystkie mugolowe chomiki wycofują się z przerażenia...

Zdradzę Ci mój Konkursowy Sekret: od 4 lat nie sypiam i planuję to ciągnąć jeszcze przez dekadę, a do tego kupiłam ongiś dwie białe myszki i aktualnie mogę grać na 4687 słupów Że nie wspomnę, iż każde z tych 4687 stworzeń posiada sporą fantazję, obsługuje urządzenia biurowe i smaży naleśniki na śniadanie. Ot, przepis na sukces

ostatnio za nalesniki zgarnęłam całkiem niezłą patelnię w konkursie kto wie, może to Twoje myszy zgarneły 3 pozostałe? Wyświetl w wątku >>

AgaAga napisał(a):

mio napisał(a):

wkurza mnie ze dzis wyszłam ze szpitala po artroskopii kolana i dali mi
zastrzyki do robienia w brzuch na 10 dni w zyciu sobie tego nie zrobie

Musisz
To przeciwzakrzepowe, poproś kogoś z rodziny.
Mój ojciec sam sobie robił, jakoś mu się udawało. Mnie wkurza, że dzieć miał juz wyzdrowieć i znów jakiś kryzys go dopadł

Możesz tez chodzic do przychodni jeżeli masz jakiś papierek od lekarza. Chociaż to uciążliwe koleżanka po złamaniu nogi też dostawała zastrzyki w brzuch i robił jej tata. Nie było źle. Ale byłysmy na festynie w centrum miasta i miała jej zrobić koleżanka. Niestety stchórzyła (a może stety i podeszłyśmy do przychodni, która była obok. Na początki pielęgniarki powiedziały, że jej tego nie zrobią, bo nie ma kartki od lekarza, ale koleżanka powiedziała, że chyba przecież nie dla przyjemności sobie te zastrzyki w brzuch daje i jak nie chcą jej zrobić to sama sobie zrobi i wyrwała pielęgniarce zastrzyk z ręki. No i pielęgniarka zmiękła

A może masz w bloku albo w okolicy lub wśród znajomych pielęgniarkę, która mogłaby przychodzić i Ci robić te zastrzyki? Wyświetl w wątku >>

agamaty napisał(a):

ignam napisał(a):

marina napisał(a):

gosia16 napisał(a):

http://www.wysoki...y.pl/kanada/0,0.html

zobaczcie ranking drugiego etapu ,żenada

Super, nieźle się uśmiałam

Zobaczcie teraz

e-konkursy dziękują za pozdrowienia!

O kurczę moje pozdrowienia dla e-konkursów są w rankingu :d esktra, nauczyłam się hackować czyli teraz jeżeli tylko uzbieram odpowiednią liczbę punktów - nie za dużą - żeby mnie nie wywalili i nie za małą - tak żeby zająć miejsce na podium, to mogę cieszyc się wygraną? super Wyświetl w wątku >>

drzemek napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

drzemek napisał(a):

Tak, a wpisy zapewne robi osoba, której niestety nie udało się wygrać, wykorzystując dziurę w gierce... Nie ma telefonu to cóż innego zostało zrobić jak nadawać na innych

niekoniecznie ja np. lubię konkursy z grami, ale takie gdzie da się uczciwie zdobyć duża liczbę punktów trenując. Kiedy był konkurs Wild Bean Cafe na układanie w jednej lini obrazków, mój chłopak znalazł sposób na zdobywanie dużej ilośc punktów i zgłosiliśmy tego buga organizatorom. Co to za radość wygrać nieuczciwie?

Poza tym nawet jeśli dana osoba nie wygrała chociaż oszukiwała to znaczy, że jest ktoś kto oszukiwał jeszcze bardziej

Co to za radosć? Radość +2500 zł. Tamta osoba nie wygrała, bo organizator usunął dużą liczbę wyników... tak ot...

No to dobrze, że ta osoba sfrustrowana zareagowała Organizator zamiast usuwać sfałszowane wyniki powinien zabezpieczyć aplikację na tyle, żeby nie można było oszukiwać. Jeżeli mają kiepskich informatyków to ich problem. Niech nie biorą się za takie rzeczy, a zostawią sam konkurs opisowy Wyświetl w wątku >>

drzemek napisał(a):

Tak, a wpisy zapewne robi osoba, której niestety nie udało się wygrać, wykorzystując dziurę w gierce... Nie ma telefonu to cóż innego zostało zrobić jak nadawać na innych

niekoniecznie ja np. lubię konkursy z grami, ale takie gdzie da się uczciwie zdobyć duża liczbę punktów trenując. Kiedy był konkurs Wild Bean Cafe na układanie w jednej lini obrazków, mój chłopak znalazł sposób na zdobywanie dużej ilośc punktów i zgłosiliśmy tego buga organizatorom. Co to za radość wygrać nieuczciwie?

Poza tym nawet jeśli dana osoba nie wygrała chociaż oszukiwała to znaczy, że jest ktoś kto oszukiwał jeszcze bardziej Wyświetl w wątku >>

a na czym polega oszustwo w tym konkursie? i może ktoś wyśle linka do sponsora nagrody? Bo chyba sponsorem jest garnier? Wyświetl w wątku >>

ankieta słodycze pojawia się u mnie bardzo często - już ze 3 razy wypełniałam tym krakuskom ankiete mam dość... strasznie irytująca, bardzo długa i dużo bzdurnych pytań ja sobie tym razem daruję Wyświetl w wątku >>

Wygrałam bukiet dla mamy z poczty kwiatowej. Przyjechał kurier, kwiaty odebrałam ja, bo mamy nie było, wstawiłam je do wazonu i postawiłam obok siebie na biurku. Po minucie myślałam, że nie wytrzymam. Od bukietu śmierdziało stęchlizna tak, że nie można było oddychać! Bukiet był owinięty czerwonym ozdobnym materiałem, który po prostu śmierdział. Więc zdjęłam to śmierdzące coś, owinęłam bukiet wstążką i zadowolona pracuje dalej na komputerze. Ale o zgrozo! Bukiet dalej śmierdzi! Wszystkie dekoracyjne liście prześmierdły stęchlizną! Musiałam rozłożyć cały bukiet na czynniki pierwsze, każdy kwiatek i każdą gałązkę z osobna umyć i złożyć bukiet do kupy! Mordowałam się z nim godzinę, żeby te kwiaty jakoś wyglądały! Koszmar! Nie omieszkam napisać kwiaciarni z której dostałam bukiet co o tym myślę! Wyświetl w wątku >>

iziosek napisał(a):

Znalazłem błąd w konkursie edukacyjnym visy jak ktoś brał udział.

W tym pytaniu są możliwe 2 prawidłowe odpowiedzi :

Czy płacąc kartą Visa w sposób zbliżeniowy potwierdzamy transakcję kodem PIN?

Tak, jeśli sprzedawca nas o to poprosi Odpowiedź prawidłowa gdyż sprzedawca może nas poprosić o kod pin : Dla sprawdzenia, czy karta rzeczywiście znajduje się w posiadaniu osoby uprawnionej, co jakiś czas jej użytkownik proszony jest o wprowadzenie kodu PIN.

Tak, za każdym razem

Nie Odpowiedź prawidłowa ( bo z reguły się nie potwierdza)


http://www.visa.p...releases/news153.jsp
http://visa.pl/documents/visapaywave.pdf

Uwagi:
* Umieszczone na karcie zabezpieczenie wprowadza limit dla łącznej wartości płatności zbliżeniowych, który ulega wyzerowaniu po każdorazowym wprowadzeniu kodu PIN. Dla sprawdzenia, czy karta rzeczywiście znajduje się w posiadaniu osoby uprawnionej, co jakiś czas jej użytkownik proszony jest o wprowadzenie kodu PIN. Żądanie podania kodu PIN może również wystąpić przy zakupie o wyższej wartości.

Warto pamiętać, że choć transakcje na kwotę do 50 złotych są z reguły zbliżeniowe i nie wymagają potwierdzenia kodem PIN, terminal może również przy takich kwotach poprosić o przeprowadzenie transakcji przy użyciu mikroprocesora i kodu PIN. Taka prośba pojawi się zarówno na wyświetlaczu czytnika, jak i na terminalu znajdującym się przed Państwem. To rutynowa kontrola bezpieczeństwa przeprowadzana na życzenie banku – wydawcy karty.

więc to nie jest błąd. prawidłowa odpowiedż to tak, gdy sprzedawca nas o to poprosi - logiczne jest więc, ze wynika z tego, że nie wpisujemy pinu, gdy sprzedawca nas nie prosi i tyle. Odpowiedź nie, jest odpowiedzią błędną. Wyświetl w wątku >>

yuliya25 napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

echh.. mam prawo, bo On na prawde nie chce jeść.. ograniczyłam przekąski, słodycze (czasami zje jakąś mambę czy lizaka, ale nie codziennie!), a On nadal nie chce..
mięsa - nie lubi, wypluwa jak poczuje (czasami zje packę mielonego z ziemniakiem)
warzywa - niezbyt
owoce - cytrusy i winogrona, reszta pe!
pieczywo - tylko chrupkie (vasa z serkiem - o to może zjeść)

i mleko, mleko, mleko - 3xdoba - nie próbuję nawet ograniczać, bo jak chce to nie odpuści..

chyba zacznę Mu jakieś kropelki dawać Apetizer czy jakoś tak..? Próbowałyście?

Moja mała, jak miała ok 1-1,5 odmówiła jedzenia mięsa i ryby. Ogólnie to nie narzekałam na apetyt, ale jak poczuła gdzieś mięso czy rybę to wypluwała i koniec. Powiedziałam o tym naszej lekarce, bo się bałam że będzie małej brakować żelaza, więc zaleciła nam syrop Multivitamol 1+... Zaczęłam go podawać małej, po kilku dniach zaczęła jeść 3 razy więcej niż przed tym... odstawiłam syrop po niecałych 2 tygodniach, bo mała tak po nim jadła, że w ciągu miesiąca przytyła prawie 1,5 kg!!! Więc może spróbuj ten syropek, on jest z żelazem, ale też zwiększa apetyt.... moja jakaś dalej niepochamowana z tym jedzeniem, w maju skończy 3 latka, je wszystko co widzi

Dziecko wie samo czego i ile potrzebuje Jeżeli tylko ma dostęp do jedzenia to nie ma szans, żeby się samo zagłodziło. Jak będzie głodne to zje. Pamiętam ze swojego doświadczenia, bo byłam strasznym niejadkiem, jak babcia wmuszała we mnie jedzenie. Nienawidziłam tego i w końcu zaczęłam jej robić na złość nie jedząc niczego, co ona mi wciskała Podjadałam po kryjomu, ale nie zjadłam nic kiedy ktoś mi coś wciskał. Albo jeżeli zostawałam sama z jedzeniem w kuchni to wrzucałam je za szafki albo spuszczałam w zlewie:P W końcu się oduczyli tego. Jem tyle ile potrzebuje.
Jak byłam mała nie jadłam też wielu potraw bo mi po prostu nie smakowały - skreślone były wszystkie mięsa poza kurczakiem, wszystkie zupy, ziemniaki, pasztety, gotowane warzywa - a teraz smak mi się zmienił i chętnie pałaszuję potrawy, których kiedyś bym nie tknęła

Byłam też kiedyś na fajnych warsztatach psychologicznych, na których była mowa właśnie o niejadkach. Zwrócono uwagę na przemoc słowną wobec dzieci To np. takie wciskanie im jedzenia za mamusie, za tatusia -n o za tatusia nie zjesz? Dziecko wtedy może czuć się winne, że nie chce zjeść za tatę i bez względu na to czy zje czy nie to, gdy tacie stanie się coś złego, może mieć poczucie, że to przez niego. Może to wzbudzić w nim duże poczucie winy. Kto wie co w takich małych głowkach siedzi

Także tak jak pisały dziewczyny - jeżeli tylko badania ma w normie to nie ma podstaw do niepokoju. Podawaj śniadanie jak zwykle, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Ale niech nie stoi to na stole cały dzień. Np. po pół godzinie zabierz talerz. Jak będzie głodne to albo się upomni albo następny posiłek wszama aż będa mu się uszy trzęsły

Trzymam kciuki żeby jednak zaczął jeść tyle, żebyś nie musiała się martwić
A pomysł z kropelkami też niezły - ja brałam hmm sanostol? chyba tak to się nazywało - ale raczej bez efektów. Tylko babcia była spokojniejsza Wyświetl w wątku >>

pola731 napisał(a):

leona napisał(a):

polec napisał(a):

jkkp napisał(a):

kubatbg napisał(a):

STRASZNIE mnie reklama immunaru czy czegos tam w radio ... na rmf leci non stop a to dziecko na sam koniec gdy mowi mniaam to jak by miało dowana do potęgi ;/ (nie obrażając dzieci chorych)

a ja myślałam, że tylko mnie ta reklama denerwuje ale cieszę się, że innym też się nie podoba

a jak psychologia, czyt. jak mnie mamusiu kochasz, to kup mi to ...

Najgorsze to są reklamy Rutinoscorbinu i pochodnych
a mnie najbardziej wkurza początek tej reklamy
Mam czwórkę dzieci - wspaaaaaaaaniałych dzieci

oo tak... nawet nie WSpaaaniałych tylko Spaniaałych

Wyświetl w wątku >>

marzanna napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

wsciekly napisał(a):

dagmara napisał(a):

Kochani, dzieci są jak najbardziej prawdziwe (jeśli ktoś chce mogę przesłać akty urodzenia, ewentualnie zdjęca) Wytworzenie ich czy jest przyjemne każdy wie, wychowanie troszkę trudniejsze. Myślę,że możemy sobie pozwalać na wykorzystywanie tego faktu w konkursach. A co do samochodu to niestety nadal wygraliśmy jeden, ale zdecydowanie będziemu probować (już tylko w konkursach, o większej ilości dzieci na razie nie myślimy)

problem nie w metrykach dzieci, ale w niewątpliwych plagiatach

jeśli bowiem Dagmara jest właścicielką tylko 1 auta, a prawie ten sam tekst zaczyna zdobywać cenne nagrody w innych konkach, to coś tu jest nie tak

Ee tam od razu plagiaty. Wpisy są za każdym razem inne, pojawia się tylko motyw 7 dzieci i 25 lat stażu małżeńskiego. A tego nikomu nie zabronisz pisać nawet jeżeli to nieprawda
Poza tym pani Dagmara nie odniosła się do tego więc bardzo możliwe, że te wpisy są jej I tyle.

Przecież ów pan pisze w tekście o Dagusi, z którą ma tę ósemkę potomstwa, więc łatwo wydedukować, że to pani Dagmara, a tekst to nie plagiat

No ja widziałam tylko teksty bez imienia Dagusia, więc mogłam się tylko domyślać

Wyświetl w wątku >>

wsciekly napisał(a):

dagmara napisał(a):

Kochani, dzieci są jak najbardziej prawdziwe (jeśli ktoś chce mogę przesłać akty urodzenia, ewentualnie zdjęca) Wytworzenie ich czy jest przyjemne każdy wie, wychowanie troszkę trudniejsze. Myślę,że możemy sobie pozwalać na wykorzystywanie tego faktu w konkursach. A co do samochodu to niestety nadal wygraliśmy jeden, ale zdecydowanie będziemu probować (już tylko w konkursach, o większej ilości dzieci na razie nie myślimy)

problem nie w metrykach dzieci, ale w niewątpliwych plagiatach

jeśli bowiem Dagmara jest właścicielką tylko 1 auta, a prawie ten sam tekst zaczyna zdobywać cenne nagrody w innych konkach, to coś tu jest nie tak

Ee tam od razu plagiaty. Wpisy są za każdym razem inne, pojawia się tylko motyw 7 dzieci i 25 lat stażu małżeńskiego. A tego nikomu nie zabronisz pisać nawet jeżeli to nieprawda
Poza tym pani Dagmara nie odniosła się do tego więc bardzo możliwe, że te wpisy są jej I tyle. Wyświetl w wątku >>

dagmara napisał(a):

Kochani, dzieci są jak najbardziej prawdziwe (jeśli ktoś chce mogę przesłać akty urodzenia, ewentualnie zdjęca) Wytworzenie ich czy jest przyjemne każdy wie, wychowanie troszkę trudniejsze. Myślę,że możemy sobie pozwalać na wykorzystywanie tego faktu w konkursach. A co do samochodu to niestety nadal wygraliśmy jeden, ale zdecydowanie będziemu probować (już tylko w konkursach, o większej ilości dzieci na razie nie myślimy)

Tak, my wiemy, że pani Dzieci są prawdziwe - nikt nie żąda udowadniania tego, bez przesady - zresztą nikt nie ma prawa tego robić, a pani nie ma obowiązku niczego udowadniać:) Ja uważam też osobiście, że pani tekst w konkursie radia Zet był świetny i jak najbardziej zasłużył na autko Życzę więcej takich wygranych.

Po prostu w tym wątku rozgorzała dyskusja o skutecznych sposobach na wygrywanie, a że ostatnio wygranych wpisach w wielu konkursach pojawia się wpis o 7 dzieci to po prostu zostało to uznane za dobry sposób na poruszenie serc komisji

Wyświetl w wątku >>

jkkp napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

jkkp napisał(a):

ale z tą siódemką dzieci, to gdzieś widziałam zdjęcie przy samochodzie wygranym jakimś, tylko nie moge sobie przypomnieć, co to był za konkurs

To był konkurs zetki i wpis pani Dagmary był naprawdę świetny Tam była tylko wzmianka o 7 dzieciaczków i w ogóle nie o to w tym wpisie się rozbijało.

A tutaj ten pan wygrywa już w kolejnym konkursie podkreślając 25 lecie swojego małżeństwa i 7 dzieci (od przedszkolaka do studenta) Jeżeli to nie pani Dagmara, albo to nie jej mąż, to podejrzewam, że ktoś znalazł niezły sposób na wzbudzenie pozytywnych uczuć w komisjach Nie dość, że mają 25 letni staż, nie dość że mają 7 dzieci to jeszcze mąż nadal tak kocha żonę, że bierze dla niej udział w konkursach

Lecę szukać kandydata na meża, który chciałby spłodzić mi 8 dzieci! muszę jakoś przebić tego pana, bo podbiera co fajniejsze nagrody

A tak w ogóle... to czy w konkursach opisowych muszę pisać prawdę czy mogę polecieć z fikcją literacką?

tak sobie pomyślałam, bo zdjęcie było przesympatyczne i wyglądali super

Tak no i właśnie się zastanawiam czy ktoś podkradł pani Dagmarze ten fragment o dzieciaczkach, czy może pani Dagmara jest autorką pozostałych wpisów z 7 dzieci Bo wpisy w konkursach zawierające to zdanie pojawiły się po opublikowaniu zwycięskiego tekstu pani Dagmary Wyświetl w wątku >>

ziolko napisał(a):

zielonaszpilka - idź na in vitro, będzie szybciej

no powiem Ci, że właśnie się zastanawiam jak machnąć 8 dzieci za jednym razem albo maks w dwóch turach może adoptuję jakąś afrykańską wioskę po prostu? :>

i będzie mam 8 dzieci (wszystkie czarne) Wyświetl w wątku >>

leona napisał(a):

Swoją drogą to fajne, że ludzi takie rzeczy wzruszają

myślę, że to taka miła odmiana dla komisji zarzucanej grafomańskimi wierszykami i tekstami, które próbują być zabawne Taki prosty wpis prosto z serca (taaa ) Wyświetl w wątku >>

jkkp napisał(a):

ale z tą siódemką dzieci, to gdzieś widziałam zdjęcie przy samochodzie wygranym jakimś, tylko nie moge sobie przypomnieć, co to był za konkurs

To był konkurs zetki i wpis pani Dagmary był naprawdę świetny Tam była tylko wzmianka o 7 dzieciaczków i w ogóle nie o to w tym wpisie się rozbijało.

A tutaj ten pan wygrywa już w kolejnym konkursie podkreślając 25 lecie swojego małżeństwa i 7 dzieci (od przedszkolaka do studenta) Jeżeli to nie pani Dagmara, albo to nie jej mąż, to podejrzewam, że ktoś znalazł niezły sposób na wzbudzenie pozytywnych uczuć w komisjach Nie dość, że mają 25 letni staż, nie dość że mają 7 dzieci to jeszcze mąż nadal tak kocha żonę, że bierze dla niej udział w konkursach

Lecę szukać kandydata na meża, który chciałby spłodzić mi 8 dzieci! muszę jakoś przebić tego pana, bo podbiera co fajniejsze nagrody

A tak w ogóle... to czy w konkursach opisowych muszę pisać prawdę czy mogę polecieć z fikcją literacką? Wyświetl w wątku >>

eywa napisał(a):

co do afery trampkowej...nie znam koleżanki za dobrze, ale po kilku pw strasznie miła się wydała ,więc szczerze wątpie,żeby to jej sprawka była

mam nadzieję, że trampki ze szpilkami Ci się nie pomyliły bo my też jakąś wymianę pw miałyśmy Wyświetl w wątku >>