e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

bezaczek7 napisał(a):

Byly wyniki konkursu z grami w eurosklepie, gdzie mialo ich byc 4500 szt, a wymagany byl zakup za 10zl?

anialistopad napisał(a):

Możecie odesłać dane z toblerone auchan,bo  u mnie zaznaczam wszystkie zgody ,a formularz krzyczy,ze mam zaznaczyć wszystkie wymagane zgody. Tylko jak już są zaznaczone?

mamamichasia napisał(a): Poszukuję paragonu Monster Energy z ITM 08-30.04 

nswe69 napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):Adidas mam nadzieje, ze to bon a nie RPA

chętnie za 500zł odkupię RPA 

-Violka- napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Ech mam zły dzień, a jeszcze robię zgłoszenie na loterię Balcerzaka i wpisałam kod nie z tego opakowania, co paragon Wpisałam kod z polędwicy a na paragonie mam schab pieczony. Jak myślicie, robić coś z tym? Pisać do Smolara z prośbą o wycofanie tego zgłoszenia? Bo ja szczęścia w loteriach w ogóle nie mam, ale obawiam się właśnie, że los sobie ze mnie zakpi i wygram akurat takim zgłoszeniem

Ja w ogóle nie zwracam na to uwagi 

luko922 napisał(a):

Czy wszyscy dostali już bony Kaufland z Troszczymy się...? Bo widziałem, że rozwozili. 

@gnieszk@ napisał(a):

bruce napisał(a):

pikawka napisał(a):

kermit napisał(a):

Strasznie irytują mnie reklamy Rossmann z Pauliną Krupińską. Takie to jakieś ciężkie i beznadziejne i jeszcze dlugie do tego. Ładna dziewczyna, ale talentu aktorskiego za grosz.

Też mi się one rzuciły w oczy. Strasznie sxtucznie wyszła. Rzeczywiscie słabe

To ja łykam kilogramami takie bajery...   Mam dziwną tendencję do odbierania wielu reklam nader pozytywnie, by nie rzec wręcz - przesadnie, jakby były pełnometrażowymi filmami.   Ostatnio rekordy bije u mnie reklama z psiakiem, który za żadne skarby świata nie ma ochoty chodzić ciągle na mordercze "spacerki" (o dyskotekach nie wspominając ), gdyż jego pani pozbyła się bólu kolana dzięki specjalnej maści. 

Ta z psem jest raczej zabawna, ta Rossmana nudna i niesamowicie drętwa

defed napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

czy ktos sobie poradzil z niedzwoniacym minutnikiem? Czy po prostu trzeba sie pogodzic z tym ze to chinszczyzna i po prostu co drugi nie dziala?

Myślałam, że mój minutnik jest zepsuty, ale po kilku próbach odkryłam zasadę jego działania:
ustawiam minutnik na 10 minut, tyka sobie, tyka.... w 9-tej minucie dzwoni (dość krótkie, lecz głośne "dryn"), po czym mam minutę, aby przyjść do kuchni i przygotować się uroczyście do wyłączenia gotującego się makaronu. Tykanie w ostatniej minucie samoistnie zanika.  Jak dla mnie sposób działania minutnika z masterboxa jest super, bo nie dudni jak alarm przeciwpożarowy, tylko sygnalizuje mnie krótko i skutecznie, że nadchodzi ten czas

madzia1-s napisał(a):

lowmacp napisał(a):

monkakk napisał(a):

do 12.04 Konkurs "Kto gra ten ma!" Tesco (do 30 dr od 03.03)(będą informować po świętach)
do 17.04 Konkurs Fantasia w Top Market i Społem (14 dk na wybór + 3 dr na SMS)
do 17.04 (14dni + 3dr od 31.03) Konkurs "Poczuj świeżość"
do 20.04 Wyraź swój styl z NIVEA Black&White Fashion Edition w NATURA
do 24.04 Przywitaj wiosnę z uśmiechem!" Biedronka
do 25.04 Konkurs "Garnier w Kaufland" - tel (wybór 04.04 - 16.04 + 7dr)
do 25.04 Wiosenne metamorfozy z Head&Shoulders Laboo
do 26.04 Konkurs "Pomocnicy w praniu i sprzątaniu" Carrefour (SMS)
do 26.04 Konkurs "Zakupy z Hochland w sklepach Piotr i Paweł" SMS (wybór 23.04 + 3 dr)
do 02..05 Konkurs "Poczuj magię delikatności" mail i ew. telefon (30 dk na wybór + 2 dni na poinformowanie)
do 13.05 Konkurs "Przenoś góry z Toblerone" - e-mail lub tel

Agnes napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Agnes napisał(a):

ja wiem to już było
ale ja jeszcze nie pisałam
więc wkurza mnie strajk
juz po pierwszym dniu mam dosyć
na ten tydzien opiekę wykombinowałam na nast epny tydzien moze uda mi się załatwić opiekuncze ale nie moge tak trwać do wakacji
najbardziej szkoda mi dziecka które juz wczoraj wieczorem pytało się kiedy w koncu pójdzie do przedszkola

A jakies inne przedszkole nie ma u Was dyzuru?

nie jesli inne działają to do nich chodza te dzieci co są na stałe
zresztą nie mozna zapisac dziecka na nie wiem ile bo przeciez nie wiem ile strajk potrwa?
w płacach mi mówią ze aby isc na opiekuncze musze miec zwolnienie!!! w kadrach ze muszę napisac dokąd chce być na tym opiekunczym
przecież to paranoja

Agnes napisał(a):

ja wiem to już było
ale ja jeszcze nie pisałam
więc wkurza mnie strajk
juz po pierwszym dniu mam dosyć
na ten tydzien opiekę wykombinowałam na nast epny tydzien moze uda mi się załatwić opiekuncze ale nie moge tak trwać do wakacji
najbardziej szkoda mi dziecka które juz wczoraj wieczorem pytało się kiedy w koncu pójdzie do przedszkola

kermit napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Czyli jeżeli podstawy masz 1800 ale robisz jeszcze po 5 nadgodzin w tygodniu i pójdziesz po podwyzke do szefa to on CI powie, ale jaka podwyzke, przecież zarabia Pan 2,5 tys, co z tego, że z 5 nadgodzinami to to jest ok? no chyba nie
Znajoma nauczycielka, dyplomowana, 2 kierunki studiów magisterskich, 3 kierunki podyplomowe, po 25 latach pracy dostaje miesięcznie 2700 zł na rękę  ze wszystkimi dodatkami - wychowawstwo, motywacyjny, stażowe. I nie ma możliwości już zwiększenia tej kwoty w żaden sposób. Ona nie strajkuje, ale nie dlatego, że nie uważa, że nie zasługuje na podwyżkę, bo uważa że to sa śmieszne pieniądze za ilość pracy, ale dlatego, że jest wychowawcą w 8 klasie i nie chce robić strajku kosztem swoich wychowanków. Ale to nauczyciel starej daty, prowadzi wolontaryjnie dwa dodatkowe kółka zainteresowań, bo miała tylu chętnych, że na jednym miejsc brakło;)
Ona uważa, a ja się z nią zgadzam, że ten strajk powinien odbyć się kilka lat temu, a obecnie to jest strajk głównie polityczny. Pan Broniarz robi swoje interesy, a nauczyciele za tym poszli, bo od lat są sfrustrowani. Powinni oprócz żądań podwyżki, żądać przede wszystkim głębokiej reformy szkolnictwa

Co do pierwszego zdania - tam, gdzie pracuję (podobnie jak i w wielu innych firmach) normą jest zostawanie po godzinach za free (niejako w ramach etatu).  Po drugie nawet z tymi pięcioma nadgodzinami tygodniowo nauczyciel wyrabia co najwyżej dwadzieścia parę godzin tygodniowo, czyli połowę normalnego etatu w jakiejkolwiek innej branży.  
Co do tego, że nie mają możliwości zwiększenia wynagrodzenia - większość z nich dorabia korepetycjami i będą nimi dorabiać dalej.  
Jeśli chodzi o ostatnie zdanie częściowo się zgadzam - ale powinni żądać przede wszystkim głębokiej reformy szkolnictwa. I wtedy (jeśli nauka będzie efektywna, będzie odbywała się w szkole, a nie popołudniami w domach lub na korepetycjach) niech zarabiają więcej, ale nie w tym momencie, bo jak sama piszesz "podwyższonymi pensjami będziemy też przez kilkanaście lat raczyć sporo miernot" . Sama podwyżka pensji nic nie zmieni. Nawet jeśli zachęci do podjęcia pracy nauczyciela osoby mądre i kompetentne to bez zmiany systemu nic się w szkołach nie zmieni.

asia575 napisał(a):

jokan napisał(a):

ksantypa napisał(a):

tic-tac

popieram

To i ja się dołączę 

visserarthur napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

visserarthur napisał(a):

Mój były nauczyciel, radny, w oświadczeniu majątkowym wskazuje dochód z tytułu stosunku pracu 72000, jego żona 80000. Czy to tak mało patrząc ile wynosi płaca minimalna...? W tym wszystkim mowa jest chyba zawsze TYLKO o podstawie. Inna bajka, ale na Uniwersytecie prodziekan nam kiedyś opowiadała, że mają podstawę, a do tego od każdej godziny zajęć, prawa autorskie od każdego wykładu, za seminarium za każdego studenta... Nauczyciel też różne dodatki ma.

Nie, przychód ze stosunku pracy to wszystko co z tej pracy dostał, więc nadgodziny też. no uniwersytety to inna bajka dlatego oni nie strajkuja:) 

No tak, ale chodziło mi o to, że strajkujący ujawniają zapewne tylko podstawę, a jak widać na "moim" przykładzie (z dodatkami) jest tego więcej...

kermit napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

visserarthur napisał(a):

Mój były nauczyciel, radny, w oświadczeniu majątkowym wskazuje dochód z tytułu stosunku pracu 72000, jego żona 80000. Czy to tak mało patrząc ile wynosi płaca minimalna...? W tym wszystkim mowa jest chyba zawsze TYLKO o podstawie. Inna bajka, ale na Uniwersytecie prodziekan nam kiedyś opowiadała, że mają podstawę, a do tego od każdej godziny zajęć, prawa autorskie od każdego wykładu, za seminarium za każdego studenta... Nauczyciel też różne dodatki ma.

Nie, przychód ze stosunku pracy to wszystko co z tej pracy dostał, więc nadgodziny też. no uniwersytety to inna bajka dlatego oni nie strajkuja:) 

A z jakiego niby ten przychód jest stosunku, jak nie ze stosunku pracy?? Nie jest to zasadnicza pensja, ale z uwzględnieniem dodatków, które nauczyciel dostaje co miesiąc (i nie są to jak przypuszczam żadne nadgodziny, tylko jakieś dodatki za wychowawstwo, stażowe itp.) Dla mnie to nieistotne...Ttakie wynagrodzenie otrzymuje? Otrzymuje, więc jakie to ma znaczenie co się w nim zawiera?