e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

iva napisał(a):

kotmarian napisał(a):

ja trafilam bize poprzednio , ale na laptopa pewnie nie wpadnę, bo w moim zgłoszeniu nie było Palette ani nawet odniesienia do produktu

u mnie to samo

noever napisał(a):

Co to mogło dzwonić o 12:58 nr zastrzeżony?

joan napisał(a):

nocti napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Tajemnicą blasku pana Wojciecha jest Tajemnica mojego blasku to 3 kilo milosci,ktore pod moim sercem gosci i radosc,ktorej doznalam,gdy na ten krok sie zdecydowalam.

Wiem, wiem, że to żadna zbrodnia wysyłać wersję damską, gdy się jest facetem i odwrotnie, ale to tak zabawnie zawsze wygląda w wynikach potem a jeszcze ciąża u faceta to już w ogóle kumulacja

WOW... Pan Wojciech ma szansę wygrać 1 mln $ bo tyle oferowali facetowi, który urodzi dziecko

He he, od razu widać, że to brać konkursowa Hasło bez ozdobników i słodzenia marce, podoba mi się, bo jest nietypowe w porównaniu do zgłoszeń owłosionych

marcin_zelu napisał(a):

nocti napisał(a):

aurorcia napisał(a):

biżuteria z 30.03

iva napisał(a):

mam biżuterię z 30

To się ostatnio rzadko zdarza, żeby dwie osoby z forum ten sam dzień trafiły. Gratulacje Choć wiem, że wolałybyście laptopa...

trzy

nocti napisał(a):

To jak pisze, że jedzie to odpisz, że może przyjechać o ile ma ochotę na noc w areszcie.

molly napisał(a):

yaro 2004 tylko że ja już mu mówiłam ,że dla mnie nie istnieje ... Bo napisałam mu za tym pierwszym razem jak się odezwał bardzo długi list na e-maila ,że jestem z kimś innym i ,że to koniec i życzę mu powodzenia w życiu i ble ble ble i że jeśli ma do mnie odrobinę szacunku to niech nie pisze więcej i da mi cieszyć się moim szczęściem....
Dodam że naprawdę byłam zakochana i uważam ,że byłam bardzo uczciwa wobec niego ... A miłość cóż jest ślepa ...
Wszyscy mi go odradzali ale ja wiedziałam swoje ... i teraz mam psychola co mi pisze o 2 w nocy że do mnie jedzie ...

molly napisał(a):

Potrzebuję pilnie pomocy (...)

yetko napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

wkurza mnie to, że czuję dziwny nerwowy ucisk w żołądku i serduszku.. Synek poszedł do przedszkola i czuję dziwny lęk, nerwy mnie zjadają.. Jak sobie poradzi? Teraz właśnie je śniadanko..

Rozstanie było bezproblemowe - zobaczył dzieci i poleciał.. nawet nie zauwazył jak poszłam.. echh

Nie jesteś sama, ja czuję się dokładnie tak samo i też mnie to wkurza. A rozstanie - tak samo jak u Ciebie córka wyrywała mi się z ręki i pobiegła do dzieci. Zobaczymy co będzie jutro...
Z zupełnie innej beczki: wkurza mnie, że bilety z Warki jeszcze nie doszły.

tygrysek82bu napisał(a):

myszkaa1989 napisał(a):

Zerwał ze mną wczoraj chłopak...pojechałam 130 km do jego domu żeby mu zrobić niespodziankę.. a po godzinie on mnie zostawił ;( już nie jestem kochna, już nie ma szczęścia w moich dniach. Nie mówcie mi proszę , że jeszcze mam czas.. znam siebie i wiem , że nie pokocham już nikogo tak jak jego. Straciłam sens życia sens grania w konkursach sens wszystkiego...;(;(

byłam w tym samym wieku, kiedy mój eks zerwał ze mną wysyłając mi sms-a. Przeżyłam to bardzo, straciłam apetyt, wymiotowałam, nawet okres mi się zatrzymał, podejrzewano mnie nawet o ciążę, w sumie to sama nawet przez chwilę się bałam Jeszcze tego mi brakuje ! Pomyślałam. To był koniec marca, na dworze zrobiło się cieplutko, na chodnikach zaroiło się od par, trzymających się za ręce, a ja zostałam sama...
Na szczęście szybko przechodzę z jednej skrajności w drugą, z wielkiego doła wzniosłam się na szczyt uczucia, a to za sprawą chłopaka, który od dawna kręcił się koło mnie, ale ja ślepa i zakochana w innym go nie zauważałam. W maju już byliśmy parą, a ja dodatkowo miałam satysfakcje, bo mój eks z płaczem i niemalże na kolanach prosił mnie o drugą szansę... ale ja drugi raz w to samo gó... się nie pakuję.
A z chłopakiem, którego poznałam mam trójkę wspaniałych maluchów (w tym bliźniaki, co by ktoś nie pomyślał, że mnożymy się rok w rok jak króliczki a w czerwcu będziemy mieć swoją pierwszą okrągłą rocznicę ślubu - 5 latek
Jak widzisz kochanie, teraz jest Ci ciężko , ale wkrótce staniesz z powrotem na nogi i sama przekonasz się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Głowa do góry!