e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

agusia147 napisał(a):

emotka to teraz twoja kolej?

prodiament napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

prodiament mi L4 skończyło się 4 dni przed porodem i nic już nie kombinowałam tylko od tego czasu wziełam macierzyński. Może Ci się kończyć umowa nawet w dniu porodu, ale macierzyński będziesz miała, tylko wtedy on jest w formie zasiłku (moja siostra tak miała), pracodawca nie przedłuży Ci umowy ?

Pracodawca nic nie wspomina o przedłużeniu umowy, dlatego właśnie obawiam się, czy po pół roku przedłużą mi w ZUS-ie macierzyński, jak już wejdzie ustawa, czy wtedy nie będzie już takiej możliwości, skoro w tym czasie nie będe już pracownikiem

quaqua napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

My jesteśmy po pierwszej wizycie położnej, fajna babeczka, niestety przychodzi 5 razy ale przeżyje
Mały przybrał w 4 dni 240 gram, troszkę pępek paprze się więc poleciła proszek, mi kazała jeść wszystko łącznie ze smażonym raz dziennie, będziemy próbować i zobaczymy.
Śmiała się z młodego, bo tylko jak go zbadała dalej poszedł spać
I najważniejsze babeczka ma swój gabinet, więc po południu możemy zawsze podjechać jakby coś się działo i do tego mamy jej nr w razie potrzeby mamy dzwonić nie patrzeć czy niedziela, czy wieczór itp

Super, fajnie mieć taką zaufaną, doświadczoną osobę blisko Od razu człowiek spokojniejszy o wszystko jest. A z jedzeniem to na zdrowie. Mleko nie bierze się z żołądka przecież Mi teściowa mówiła: nie pij gazowanego! Na pytanie czemu odpowiadała, że od bąbelków dzieci kolki mają. No jasne, już sobie wyobraziłam jak leci ze mnie gazowane mleczko Oczywiście piłam wodę, nie jakieś syfy z barwnikami, których raczej warto się wystrzegać nie tylko podczas karmienia piersią.
Przyrost wagi u Bartusia chyba całkiem w porządku, nie? Ile spadła mu waga po urodzeniu? (tak z ciekawości pytam, bo u nas 300g i na słowo honoru nas ze szpitala puścili, bo to dużo było).

prodiament napisał(a):

Dziewczyny - jak to jest z urlopem macierzyńskim? - muszę składać wniosek do pracodawcy jeszcze przed terminem porodu, dopiero po porodzie, czy w ogóle nie składam wniosku? A może mam go złożyć bezpośrednio do ZUS-u? I jak taki wniosek ma wyglądać? Czy mam w nim zaznaczyć długość urlopu macierzyńskiego? - czy mozna już wpisywać rok, czy jeszcze nie?

abodak napisał(a):

dziewczyny mam pytanie.Czy któraś z was wie jaki powinien być prawidlowy przedzial po obciazeniu glukozy 75g przez 2 godziny?Na moich wynikach jest przedzial tylko dla glukozy naczczo,a po obciazeniu glukoza mam tylko swoj wynik.Szukam w sieci i nie moge znalezc tej dolnej granicy a boje sie zeby tego hmm cudownego badania nie powtarzac

agusia147 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Czyżbyś wracała do forumowego życia?

Aga to było do mnie pytanie ?

No tak Bo jakoś cię tu mniej ostatnio było

agusia147 napisał(a):

Czyżbyś wracała do forumowego życia?

zaba napisał(a):

Witam, jestem siostrą malutkiej456 i mam wiadomości od niej. Dzisiaj o 7.15 urodziła się Helenka. Miała cesarkę. Mała ma 52cm i waży 2760

agusia147 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

benasia napisał(a):

Z moim synkiem sam na sam nie da się robić ogródka - jego pomysły są niemożliwe i ciągle go trzeba mieć na oku i biegać za nim... Muszę poczekać chyba z tym aż maz ktoregos dnia wroci i sie nim zajmie...

ohhh ogródek Ja mam nadzieje wziąć się maksymalnie po weekendzie majowym, teraz to zrobiłam tylko część rozsady i musze jeszcze dosadzić.
A my chyba dzisiaj pójdziemy na pierwszy spacerek, pogoda ładna, dzwoniłam do położnej, która potwierdziła,że możemy - jedynie kazała czas dostosować do moich sił
Umówiliśmy się z nią na poniedziałek na wizyte, tylko nie mogę dodzwonić się do mojej przychodni,żeby zrezygnować z położnej rejonowej

My ostatnim razem rezygnowaliśmy, a i tak zwaliła nam się na łeb z "niezapowiedzianą wizytą".

benasia napisał(a):

Z moim synkiem sam na sam nie da się robić ogródka - jego pomysły są niemożliwe i ciągle go trzeba mieć na oku i biegać za nim... Muszę poczekać chyba z tym aż maz ktoregos dnia wroci i sie nim zajmie...

dolly napisał(a):

quaqua napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

kalisto1986 fajnie że już w domku teraz już tylko z górki U nas w żadnym szpitalu nie zgadzają się na wizyty dzieci na oddziałach.

u nas tylko w tym, tzn w każdym innym nie słyszałam o czymś takim. Trochę gapa jestem, bo gdybym wiedziała, to bym przygotowała na to Domisia, a tak mimo,że zrozumiał to przeżył, no i jeszcze wczoraj wieczorem był u teściowej i mówiła,że popłakał się.

Super, że już w domku. Z tym niewpuszczaniem dzieciaczków to ja akurat się zgadzam. Maluchy noszą w sobie gorsze (b.niebezpieczne) zarazki, a dla noworodków to może być groźne. Myślę, że Dominik już nie myśli o tej sytuacji, tylko cieszy się, że już w domku Was ma.

monika1985monik napisał(a):

kalisto1986 fajnie że już w domku teraz już tylko z górki U nas w żadnym szpitalu nie zgadzają się na wizyty dzieci na oddziałach.