e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

incantare napisał(a):

taleksander napisał(a):

w konkursie NIEgrzeczne walentynki mieli wybierać, a losowali. Można było 50 kont załozyć, pisać byle co, wtedy miałoby się większe szanse na wygraną. Nie było sensu się wysilać.

Pewnie nie chciało im się czytać

czarna2318 napisał(a):

A ja to dopiero dzisiaj numer wywinęłam.Wysiadam z autobusu i zamiast patrzeć przed siebie to zagapiłam się na jakieś ogłoszenie na przystanku i wpadłam w wielką zaspę śnieżną leżącą na chodniku.Ludzie pewnie mieli ubaw,że taka gapa ze mnie,a ja cała w śniegu jak bałwan.Śmiać mi się chciało z samej siebie.No ale ja jestem trochę roztrzepana i roztargniona
A w temacie to wkurzają mnie te śnieżne zaspy na chodnikach i to,że nie mogę wygrać w konkursie nazdrowie.pl codziennie coś piszę i już nie wiem co wymyślić.Może się w końcu nade mną ulitują

aloevera napisał(a):

leona napisał(a):

Ja też nie wygrałam ale się nie przejmuję bo ta dzisiejsza nagroda była raptem warta 10 zł - ludzie się zdziwią, że walczyli o takie NIC. Sama sprawdź w sklepie sponsora

Hej, nie rozumiem co masz na myśli....ja gram tylko w konkach foto i tylko w tych gdzie jest jakaś sensowna nagroda - niekoniecznie wartościowa

mrilka napisał(a):

leona napisał(a):

Wkurza mnie w konkursie excellence, że wydaje się, że z góry ustalony jest pułap średniej, którą mogę osiągnąć, nawet jak kilku znajomych z Facebooka zagłosowało mi po 6 gwiazdek i na chwilę średnia sięgnęła 4,72 to po chwili automatycznie spadło do 4,69. I tak było nie jeden raz, mimo, że w międzyczasie nie zmieniała się liczba głosów i wiem, że nikt nie głosował dając mi jedną gwiazdkę bo liczba głosów się nie zmieniła a średnia tak. Dla mnie to niepojęte. Może ktoś mi wyjaśni ten fenomen?

Ten konkurs też mnie wkurza, ale przede wszystkim dlatego, że w trakcie trwania konkursu zmienili zasady.

dita napisał(a):

bądźmy konsekwentni, jak wymagamy od innych to musimy też wymagać od siebie. nie będę trzymać psa przez cały spacer przy nodze dlatego że mi dzieciaki latają po trawnikach rozumiem że trzeba sprzątać po psach, i nie wolno z nimi chodzić w miejsca niedozwolone, ale bez przesady. mój pies też się boi latających i wrzeszczących, piszczących maluchów, kładzie się na ziemi i ani myśli iść dalej w stronę dzieci a 25 kg na ręce nie wezmę i nie przeniosę w spokojne miejsce

po prostu pilnujmy psy, pilnujmy dzieci, i nikt nikomu w parade wchodzić nie będzie

dita napisał(a):

leona

f

a i dzieci trzeba nauczyć żeby nie latały po trawnikach (nie mówię o placu zabaw). ale jak jestem na polu to szczerze się przyznam że nie sprzątam. krowy cenzuraą, konie cenzuraą, to mój pies już nie może? toć to normalnie najlepsiejszy nawóz a jeszcze żeby znaleźć tą kupkę wśród wysokich traw...