e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

rachel napisał(a):

agusia147 cieżko jest wygospodarowac kasę i takie zmiany są beznadziejne. Ja po zeszłorocznej pladze napraw wsysztkiego (pralka, samochód) i wydojeniu ponad 3 tysięcy zupełnie niespodziewanie powiedziałam sobie że więcej do tego nie dopuszczę. Zrezygnowaliśmy z głupot, trochę obcieliśmy telefony i odkładamy kasę właśnie na takie czarne godziny...

kalisto1986 napisał(a):

jasne,że ciężko tak nagle. Mi chodziło o kwote czynszu,że nie jest tak duża w porównaniu do innych miast
Ja na twoim miejscu sprawdziłabym w umowach co z tą podwyżką i dowiedziała się u kogoś znającego temat.


Jak okno zamknę to całkiem sie ugotujemy, bo to jest mieszkanie na poddaszu i nagrzewa się od dachu

kalisto1986 napisał(a):

agusia a myślałam,że warszawa jest dużo droższa, choćby z czynszami
Wydaje mi się,że z tą podwyżką dużo zależy od regulaminu wspólnoty jak i umowy, możesz gdzieś na forum prawnym popytać, bo wszystko zależy od danej sytuacji.

U nas upał, ale ja lubie. Chociaż w domu chciałabym,żeby było chłodniej bo teraz to ukrop,że nie da się siedzieć mimo otwartych okien

dianek napisał(a):

napiszcie podanie o rozbicie na raty na resztę roku, powinni przyjąć

quaqua napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Dziewczyny może któraś z was wie. Mamy własne kupione mieszkanie, mieliśmy czynsz 478zł, wczoraj przyszło pismo (pismo z datą czerwcową) o tym, że od stycznia 2013 (wstecz) podnoszą nam czynsz do 591zł. Można tak? Czy to jest zgodne z prawem?

no nieźle! Współczuję...
Nie mam pojęcia, czy tak można, wydaje się to trochę nie w porządku. U mnie w podobnym przypadku (potrzeba nagłego remontu dachu) wspólnota podjęła decyzję o wzięciu kredytu na realizację tego. Fundusz remontowy wzrósł wtedy trochę, ale to była podwyżka o 30 zł bodajże, no i nie wstecz. Ile to kasy się Wam przez prawie pół roku zbierze z tej podwyżki!

dianek napisał(a):

można
pieniążki z czynszu idą na remonty, bieżące opłaty itp
jeśli była jakaś awaria, podwyżka, której nie uwzględniono wcześniej - można ją robić na cały rok, tylko trzeba wszystko dokładnie udokumentować

nam tak zrobili w tym roku, tylko w drugą stronę - mamy sporą nadpłatę

monika1985monik napisał(a):

Ja nie mam nic przeciwko jak mieszka się w mieście i ma się do wyboru jakąś położną i wybierze się odpowiednią która coś pomoże. A u nas po 1 nie ma wyboru po 2 przychodzi chamskie babsko które nawet rąk nie umyje i które wszystko krytykuje jak przyszła do mnie przy 1 dziecku to po jej wyjściu czułam się jak wyrodna matka która robi krzywdę własnemu dziecku więc przy 2 kategorycznie powiedziałam że jej do domu nie wpuszczę i tak też zgłosiłam w przychodni i żadnego problemu nie było.

dianek napisał(a):

kalisto, składy szczepionek są jawne, można na na necie doczytać - i wychodzi tak jak ci położna powiedziała
a dochodzi jeszcze inna kwestia - duża grupa lekarzy stwierdza, że nie powinno się podawać kilku szczepów w jeden mięsień (powodów jest bardzo dużo, między innymi znacznie większe ryzyko powstania stanów zapalnych miejscowych i uszkodzeń mięśnia, kilkukrotnie większe ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej, w tym szoku anafilaktycznego)

ogólnie z tego co czytałam zaleca się szczepienie pojedynczymi szczepionkami z zachowaniem min. 6 tyg odstępów między szczepionkami "martwymi" i najlepiej półroczny odstęp między szczepionkami "żywymi"

ale obgadaj jeszcze z lekarką

my ze swoją obgadaliśmy, szczepimy zwykłymi, za kasę, która miała pójść na szczepionki 5w1/6w1 kupiliśmy młodemu meble do pokoju i piaskownicę... za te kilka ukłuć które musiał znieść (choć nie zrobiły na nim wrażenia szczerze mówiąc... bardziej płakał jak sie walnął w głowę lub przytrzasnął sobie palec)

kalisto1986 napisał(a):

gondolka jest mała, ale dla mnie był to plus, chciałam zgrabną, też na zimę będziemy przesiadać się w spacerówkę i pamiętam jak było ze starszym, mimo,że mogliśmy zmieniać kierunki jazdy, to on chciał jechać tylko przodem

Prodiament ja nie polecam zaprzyjaźniania się z butelką, co innego od czasu do czasu, czy do podania herbatki. Może masz skąd pożyczyć wagę niemowlęcą ? Jeśli tak to waż małą przed karmieniem i po karmieniu zobaczysz tak mniej więcej ile zjada. Mój też bardzo krótko je, ale na wadze ładnie przybiera.
Położna nie waży Ci jej na każdej wizycie ? Do nas przyjeżdża z wagą, dlatego wiem na bieżąco jak mały przybiera

prodiament napisał(a):

benasia napisał(a):

prodiament też tak miałam że młody ssał chwilkę i zasypiał i tak w kółko i potem głody był a ja nie miałam czasu i sił na nic

Do kiedy tak miał? - przeszło mu to w końcu i zaczął porządnie jeść? A może znalazłaś na niego jakiś sposób? Martwię się wagą Małej, bo przy porodzie miała 3200, a w minioną środę jak byliśmy u pediatry, ważyła 3060, więc po 10 dniach od porodu jeszcze nie nabrała wagi początkowej Pokarm mam, bo mi nadal leci, jak Julka zasypia przy cycu, ale dobudzić jej nie sposób na jedno ciągłe karmienie

ivisia napisał(a):

hej hej mamuśki - obecne i przyszłe
ojjj czytam Was namiętnie, tylko jakoś zebrać się nie mogę żeby cokolwiek skrobnąć
za niewiele ponad 2 miesiące będę miała swojego pierwszego małego przystojniaka
i teraz stanęłam przed wyborem wózka (ojjjj jakby były tylko 2 modele do wyboru to nie byłoby problemu, a tak - masakra na coś się zdecydować ). Przejrzałam już mnóstwo mamusiowych forów i co jedno to mamuśki mają inne zdanie, więc dalej nie wiem co wybrać z wózeczków 3 w 1
(Pewnie na Allegro kupię jakiś używany, zwłaszcza że wyglądają praktycznie jak nowe po 1 dzieciątku)...
Moje typy póki co:
- Quinny Speedi (SX)
- X-Lander XA
- Jedo Fyn
- Coletto Matteo
- Maxi Cosi Mura
Ehhhhh Poradzicie co sprawdzone, najlepsze?
A jeśli nie bardzo chce się Wam rozpisywać - to po prostu napiszcie jakimi wozami jeżdżą Wasze dzieciaczki?
Czasu mam coraz mniej, zwłaszcza że już 3 razy byłam w szpitalu z problemami ciążowymi plus jeszcze cukrzyca ciążowa mi wyskoczyła, więc obawiam się że i tak urodzę przedwcześnie...

dianek napisał(a):

patrzyłam też na nie, nie znam firmy, bałabym się brać takiego "nołnejma" za 70 zł

poczekaj te pare dni, jeszcze nie rodzisz