Dowcipy

e-Konkursy.info - Bocik

#257895 Napisano: 02.09.2006 03:34:01
Przychodzi elegancka dama do salonu Mercedesa. Podchodzi do najnowszego sportowego cabrioleta i pochyla się, aby dotknąć skórzaną tapicerkę. Jednak przy schylaniu puściła niechcący głośnego bąka... Od razu się wyprostowała i rozgląda w koło czy nikt tego nie słyszał. Patrzy, a tuż za nią stoi sprzedawca. Pyta się go więc lekko zawstydzona:
- Przepraszam, ile kosztuje ten samochód?
- Proszę pani - odpowiada z lekkim uśmiechem sprzedawca - ledwo pani dotknęła to auto, a już się pani spierdziała. Jak pani podam cenę, to się pani zesra...



Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora;
- Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiscie ,co za pytanie.
-To ja mam taka propozycje panie Profesorze ,zadam panu pytanie i jeśli
pan nie odpowie stawia mi pan 5 ,a jesli pan odpowie wywala mnie pan na
zbity pysk.
- OK. .niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a
co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta ,co jest legalne,
ale nie logiczne.
- Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic
na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne..
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#257897 Napisano: 02.09.2006 03:35:29
Przychodzi Jasiu do Ojca i pyta:
-Tato, co to jest wirtualny sex?
Ojciec zastanawia sie przez moment i w koncu mowi:
-Choc synku pokaze ci.
Ida do Matki Jasia, Ojciec do niej mowi:
-Matka, dalabys cenzura za 10 tys. dolarow?
Matka sie zastanawia.
-No dalabym.
Ida do siostry Jasia. Ojciec pyta:
-Corka, dalabys cenzura za 10 tys. dolarow?
Corka sie zastanawia.
-No dalabym.
Ida do dziatka i pytaja:
-Dziadek, dalbys cenzura za 10 tys. dolarow?
Dziadek sie zastanawia.
-No dalbym.
Teraz Ojciec mowi do Jasia:
-Widzisz synku to jest wlasnie wirtualny sex. Wirtualnie mamy 30 tys. dolarow, a realnie dwie kur*wy i pedala.


Gej po śmierci trafia do bram nieba. Piotr po przeglądzie listy stwierdza:
- Ok! To teraz pójdziesz za mną.
Przeszli spory kawałek, doszli nad olbrzymi kanion, przez który prowadził most. Weszli na most, a na jego środku Piotr zatrzymuje się i mówi:
- Teraz masz tu narżnąć do tego kanionu!
Gejowi opadła szczena, ale skoro Piotr tak każe...
Kucnął, zrobił swoje.
Idą dalej. Kolejny kanion, Piotr znów każe robić to samo.
Na to gej:
- Ej no bez jaj! 15 min temu waliłem klocka! Nie dam teraz rady!
- Czyń swoją powinność mówię! - zagrzmiał Piotr.
Gej się trochę wystraszył, przykucnął, postękał, pojęczał i w końcu wydusił kilka bobków.
Idą dalej. Kolejny kanion. Gej już z taką nieciekawą miną wchodzi na most i oczywiście Piotr znów swoje...
Na to gej:
- Słuchaj. Ja nie wiem czy to jakiś rodzaj czyśćca czy co, ale na prawdę nie dam już rady. Poprzednim razem wyrzuciłem z siebie resztki. Proszę, zlituj się!
- Nie ma mowy! Albo walisz klocka albo odsyłam Cię do piekła!
Gej ze zmarnowaną miną przykuca, stęka, jęczy, stęka, męczy się... 15 minut, 30 minut, godzinę, w końcu udało mu się zrobić jednego bobka.
Gdy Piotr to zobaczył powiedział do Geja:
- I zapamiętaj sobie, ze właśnie do tego służy cenzura!

0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#257903 Napisano: 02.09.2006 03:39:19
Do sklepu z akcesoriami erotycznymi wchodzi 2 pedałów. Nagle jeden mówi do drugiego
- Kochanie ! Zobacz prezerwatywy w kształcie samochodów Kupmy ta w kształcie ferrari Będzie tak ostro i szybko!
Drugi na to:
- EEEE!Wiesz, że nie lubię szybko. Weźmy tą w kształcie tej limuzyny. Będzie tak dostojnie.
I tak przez długi czas nie mogą się dogadać czy sportowa wersja czy limuzynowa
Sprzedawca w pewnym momencie już nie wytrzymał i mówi.
- Chłopaki ja wam doradzę. Weźcie tą w kształcie Jeepa! I tak przecież po gownie będziecie jeździć


Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pość na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał tu i ówdzie.
Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej zwiedzanie pięterka, ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne. Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił ona się go pyta ( rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie ):
- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się zaj**iście.
0 0

Gość: izunia19

#257906 Napisano: 02.09.2006 03:42:10
buhahahahha emotka <oklaski> emotka emotka emotka emotka
0 0

ladylisa

#257957 Napisano: 02.09.2006 04:33:11
klasówka z polaka, wypracowanie... Jaś wstaje i podciąga nogawki. Nauczycielka zdumiona pyta Jasiu co robisz?
eeeeee wie pani ja teraz bede strasznie wode lał i nie chce się pomoczyć
0 0

ladylisa

#257961 Napisano: 02.09.2006 04:38:40
Facet jedzie autem wzdłuż muru z niezłą predkością uderza w faceta. Wysiada patrzy facet nie żyje co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie!! patrzy obok jest mur przerzuca więc trupa. Po drugiej stronie jednostka wojskowa żołnierz: stój bo strzelam , trup spada dalej zołnierz strzela podchodzi facet nie żyje co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie!! Patrzy mur no to przerzuca trupa. po drugiej stronie jedzie rowerzysta nie zdążył zahamować przejeżdża trupa facet nie żyje co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie co ja tearaz zrobie!! nie wiele myśląc bierze trupa na bagażnik jedzie na ostry dyżur. Operacja. Po 7 godzinach wychodzi lekarz cały we krwi : ma pan szczęście ,że trafił pan na mnie bedzie żył........
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#261258 Napisano: 04.09.2006 03:35:01
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10&#8226;letnia córka oświadczając poważnie:
&#8226; Nie jestem już dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
&#8226; Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwka! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej 20&#8226;letniej córki krzyczy:
&#8226; I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwka! pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy i nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
&#8226; zamknij się do licha! To właśnie ty powinienieś uważać na to co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczką! A odkąd mamy telewizję kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspomnieć o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci lody i której nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukasz.
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
&#8226; ale jak to się stało, kochanie ? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
&#8226; ależ nie mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką.
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#261260 Napisano: 04.09.2006 03:35:35
Rycerz jedzie wzdluż rzeki. Nagle widzi jak rybak wyławia złotą rybkę.
Szybko zabija rybaka, a rybka do niego:
&#8226; Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Rycerz: Cool... Chce być nieśmiertelny.
Rybka: Jesteś nieśmiertelny.
Chcę..., żeby moj koń był nieśmiertelny
&#8226; Twój koń jest nieśmiertelny.
Chcę...,hmmmmmm.... chcę mieć genitalia jak mój koń!
&#8226; Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz wraca na swój dwór, a tam naprzeciw wybiega jego wierny giermek
(z wiejskim akcentem):
&#8226; Ło Panie, Panie! gdzieżeś ty był!?! Jom żem siem ło ciebie tak cenzura
martwił
Rycerz: Nie gadaj mi tu głupot tylko weź topór i walnij mnie nim w głowę.
&#8226; Nie panie, nie! Jom mogłbym ciem cenzura zabić!
&#8226; Walnij mnie, bo ja cię walnę!
&#8226; Ok.
Giermek wziął zamach, uderzył...
&#8226; Łooooooo, panie..... jak ty jesteś cenzura nieśmiertelny
&#8226; To nic. Walnij mojego konia!
&#8226; Ło panie! Twój koń też jest cenzura nieśmiertelny
&#8226; To nic. Patrz na to!
Rycerz otwiera klapkę w zbroi i pokazuje zawartość giermkowi.
&#8226; Giermek: ŁOOOOOO PANIE Jaka cenzura cipa!
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#261262 Napisano: 04.09.2006 03:36:09
Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:

Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.

Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:

Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,
Rysiek
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#261263 Napisano: 04.09.2006 03:37:00
Jadą dwa pedały samochodem i nagle jadący obok na motorze koleś zarysowywuje im drzwi. Facet mówi:
&#8226; Panowie jakoś sie dogadamy prawda??
Na co pedał do drugiego:
&#8226; Gienek dzwoń na policje!!!
Facet:
&#8226; Ale panowie dam wam 100zl. i po sprawie!
Pedał:
&#8226; Gienek dzwoń na policje!!!
Facet:
&#8226; Dobra dobra 200zl!!!
Pedał:
&#8226; Gienek dzwoń!!!!!!
Facet:
&#8226; Dobra oki 1000zl i już!
Pedał:
&#8226; Giwnek dzwoń na policje!!!
Facet a to:
&#8226; Ch.j wam w d.pe!!!!!!!!
Pedał:
&#8226; Gienek nie dzwoń pan chce sie dogadać!
0 0

Gość: JeSsIcA

#269658 Napisano: 09.09.2006 08:18:27

Gość: ronin

#271399 Napisano: 11.09.2006 06:52:10
Orkiestra koscielna na Górnym Slasku, dyrygent pyta sie:
- Zymbalisten vertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon vertig?
- Ja.
- Trompette vertig?
- Ja.
- Also, eins, zwei, drei;
- Nie rzucim ziemi, skad nasz ród...
0 0

Gość: ronin

#273070 Napisano: 12.09.2006 06:20:59
Cytaty z amerykańskiej książki 'Disorder in the Court'. To są autentyczne
zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane
przez reporterów sądowych.


P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.


P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś co Pan zapomniał?


P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka ?
O: 45 lat.


P: Co powiedział Pani mąż tamtego poranka, jak się Pani obudziła?
O: On powiedział: Gdzie ja jestem Cathy ?
P: Dlaczego to Panią tak zdenerwowało ?
O: Ja mam na imię Susan.


P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, że jak człowiek we śnie umrze, to zauważy to dopiero jak się obudzi?


P: Pani najmłodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?


P: Był Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjęcie?


P: Poczęcie dziecka nastapiło więc 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robiła?


P: Ona miała troje dzieci, zgadza się?
O: Tak.
P: Ilu było chłopców?
O: Żadnego.
P: Były więc jakieś dziewczynki?


P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią ?


P: Może Pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?


P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.


P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.


P: Przypomina sobie Pan o której zaczął Pan autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuje na nim autopsji.


P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddać próbę moczu?


P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie ?
O: Nie.
P: Sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stał w słoju na moim stole.
P: Czy pomimo to, mogło być możliwe, że pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.
0 0

martul

#273390 Napisano: 12.09.2006 08:37:48
...Już ci sie zdarzyło popatrzeć na innych ludzi w twoim wieku z tym
dziwnym
uczuciem: Ja chyba nie wyglądam tak staro?

Jeżeli tak, to ten dowcip ci sie spodoba:

Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam sie.
Zauważyłam na ścianie dyplom ukonczenia studiów, na którym figurowało
jego pełne imie i nazwisko. Znienacka mi sie przypomniał wysoki,
przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził zemną do
liceum jakieś 30 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem,
w którym sie nawet troche podkochiwałam? Jak go jednak zobaczyłam,
szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami,
brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim
kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zeby, zapytałam
go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.? Tak. Owszem, chodziłem i
byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił sie. A w którym
roku Pan zdawał mature? zapytałam. On odpowiedział: W siedemdziesiątym
szóstym. Dlaczego Pani pyta?
- To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona.
Zaczął mi sie uważnie przyglądać. I nastepnie ten wstretny, pomarszczony
staruch zapytał:
- A czego Pani uczyła?...
:-))))
0 0

zdolnabestia

#273437 Napisano: 12.09.2006 08:58:54
emotka emotka emotka emotka emotka

Przypomniała mi się od razu moja własna historia, kiedy to prowadziłam zawody strzeleckie dla dzieci w wieku gimnazjalnym i podstawówkowym. W pewnym momencie podchodzi do mnie jakaś blondyneczka i pyta: Ty już strzelałaś? A ja na to: Nie, ja jestem instruktorem emotka
0 0

martul

#273462 Napisano: 12.09.2006 09:06:30
no to odwrotnie
ale zobaczymy za kilkanaście lat emotka
0 0

Gość: ciriness

#273467 Napisano: 12.09.2006 09:09:10
Bestyjka ja tak mam ciągle:D
Za każdym razem jak przyjeżdżali nowi koloniści do ośrodka słyszałam pytania w stylu Hej dziewczyny, a byłyście już u higienistki?
Albo Ale masz fajne klapki, kąpiesz się?

Albo ostatnio zamawiajac sale na wesele cieszylam się ze bede siedziec na miejscu dla świadka a babka do mnieAle to trzeba mieć 18 lat :> ?

Lepiej dla nas że wyglądamy młodo dłużej emotka


martul nieźle emotka
Ronin <oklaski>
0 0

martul

#273483 Napisano: 12.09.2006 09:16:00
ja na razie wyglądam na tyle ile mam - mniej więcej
ale kiedyś odbierałam córcie ze świetlicy i tam dzieci się muszą wypisać u pani świetliczanki i stoi moja znajoma a jej córcia się wypisuje i podaję imię , nazwisko i klasę a pani pyta kto Cię odbiera - Babcia emotka
0 0

Gość: ciriness

#273490 Napisano: 12.09.2006 09:17:54
heh to też się zdarza

Ostatnio moja mama nad morzem kupowala tacie (!) lody gałkowe i mówi do niego bierz ile chcesz a pani w sklepie mówi do taty
Ale ma Pan dobrą mamę emotka emotka emotka
0 0

martul

#273498 Napisano: 12.09.2006 09:19:51
emotka emotka
0 0