Reklama na e-Konkursy.info

gwarancja producenta a wygrana w konkursach

mihau-ole

#6837443 Napisano: 13.01.2022 16:22:32
Cześć.
Jak to jest z gwarancją na wygrany w konkursach sprzęt, który otrzymaliśmy od agencji organizującej?
Agencja przesyła nagrodę np. smartwatch czy drukarkę, ale bez żadnych papierów/dokumentów.

Przeszukuję czeluści forum i nie mogę się doszukać odpowiedzi.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
2 brucee, aja 0

zielonaszpilka

#6837449 Napisano: 13.01.2022 16:33:30
I po to nowy wątek? Masz kilka wątków w których mogłeś zadać to pytanie 🙈 

Z gwarancją jest różnie. Czasem jest na podstawie protokołu, czasem na podstawie maile potwierdzającego, czasem na podstawie numeru seryjnego a czasem jej nie ma. Pytaj organizatora. 

aja

#6837873 Napisano: 16.01.2022 09:26:11
Jakiś czas temu organizator na temat gwarancji sprzętu odpowiedział mi tak przez tel : sprzęt jest na gwarancji, w razie jakiejś awarii pisze
pani do nas @ z prośbą o pomoc, ponieważ sprzęt czy co tam innego się
popsuło i my pomagamy. Na pytanie, że powinno być dwa lata gwarancji
odpowiedziano, że mają zbiorczą fakturę, a skoro wygrałam teraz , to oni
na bieżąco zakupują towar, zakup był pewnie dwa miesiące wcześniej
przez nich zrobiony. No i tak, wierzyć na słowo chyba, że zakupili 2
m-ce wcześniej emotka )) , bo nikt nie sprawdził mi tego. Nie znamy
dokładnej daty do kiedy mamy gwarancje. Ja dzwoniłam, bo moja wygrana
miała numer i w serwisie naprawczym powiedzieli, że istnieje w systemie,
to co wygrałam, jest na gwarancji- nie powiedzieli do kiedy,  przyjmą
tylko z dowodem zakupu w razie awarii , więc pozostało wierzyć 
organizatorowi. Trudniej jest jeśli chcemy sprzedać coś, bo znajomemu
można wierzyć, że użytkował zgodnie i załatwić naprawę, ale jeśli leci
wygrana do sprzedaży, schodzi się z ceny i raczej bez gwarancji się
sprzedaje, tak myślę...

aja

#6837875 Napisano: 16.01.2022 09:53:47
Oficjalnie chyba można sprzedać po pół roku wygraną, bo tak prawdopodobnie podatek powinno się zapłacić, pomimo że organizator wpłacił. Kiedyś czytałam, no i tak zrozumiałam. No, ale nikt nie czeka, bo traci się na wartości, często wpisuje się nietrafiony prezent, bez gwarancji .

frodo

#6837885 Napisano: 16.01.2022 11:47:03
bruce napisał(a):

aja napisał(a):

Trudniej jest jeśli chcemy sprzedać coś, bo znajomemu można wierzyć, że użytkował zgodnie i załatwić naprawę, ale jeśli leci wygrana do sprzedaży, schodzi się z ceny i raczej bez gwarancji się sprzedaje, tak myślę...

A ja zazwyczaj sprzęt wygrywam na sprzedaż i - oczywiście - wyraźnie to zawsze zaznaczam podczas wystawiania oferty. 

Ja tak samo robię po odczekaniu pól roku.

netka2000

#6837893 Napisano: 16.01.2022 12:25:25
frodo napisał(a):

bruce napisał(a):

aja napisał(a):

Trudniej jest jeśli chcemy sprzedać coś, bo znajomemu można wierzyć, że użytkował zgodnie i załatwić naprawę, ale jeśli leci wygrana do sprzedaży, schodzi się z ceny i raczej bez gwarancji się sprzedaje, tak myślę...

A ja zazwyczaj sprzęt wygrywam na sprzedaż i - oczywiście - wyraźnie to zawsze zaznaczam podczas wystawiania oferty. 

Ja tak samo robię po odczekaniu pól roku.

Pół roku licząc od następnego miesiąca, czyli, jeżeli dostało się nagrodę w styczniu to podatek znika w sierpniu
3 frodo, brucee, aja 0

mamadwojga

#6837967 Napisano: 17.01.2022 08:51:41
netka2000 napisał(a):

frodo napisał(a):

bruce napisał(a):

aja napisał(a):

Trudniej jest jeśli chcemy sprzedać coś, bo znajomemu można wierzyć, że użytkował zgodnie i załatwić naprawę, ale jeśli leci wygrana do sprzedaży, schodzi się z ceny i raczej bez gwarancji się sprzedaje, tak myślę...

A ja zazwyczaj sprzęt wygrywam na sprzedaż i - oczywiście - wyraźnie to zawsze zaznaczam podczas wystawiania oferty. 

Ja tak samo robię po odczekaniu pól roku.

Pół roku licząc od następnego miesiąca, czyli, jeżeli dostało się nagrodę w styczniu to podatek znika w sierpniu

NIE DO KOŃCA TAK JEST!! Nie trzeba czekać pół roku jak sprzedajemy nagrodę. Większość z nas sprzedaje nagrody po cenie niższej niż jest ona warta.
Podatek płaci się od PRZYCHODU. A jak sprzedajemy coś wygranego poniżej wartości zadeklarowanej (od której organizator odprowadził podatek) to nie mamy przychodu tylko stratę i nikt od nas podatku nie dostanie. Nawet jak sprzedamy następnego dnia.

Wklejam cytat ze strony o podatkach (księgowosc.infor):
"Konieczność obliczenia podatku PIT od powyższych transakcji, nie oznacza jednak tego, że zawsze będziemy musieli coś wpłacić temu fiskusowi. Zgodnie z art. 24 ust. 6 ustawy o PIT, dochodem z odpłatnego zbycia powyższych rzeczy, jest różnica pomiędzy przychodem uzyskanym ze sprzedaży rzeczy a kosztem ich nabycia, zmniejszona o wartość nakładów poczynionych w czasie posiadania rzeczy. Przychodem jest oczywiście cena uzyskana z sprzedaży, a kosztem nabycia jest w tym przypadku wartość, jaka została przyjęta do obliczenia zryczałtowanego podatku dochodowego z tytułu wygranej w konkursie.  Jeżeli zatem sprzedamy wygrany samochód za kwotę nie wyższą, niż jego wartość „konkursowa”, to podatek PIT wyliczamy od kwoty 0,00 zł, czyli go nie płacimy. Jeżeli zaś sprzedamy drożej, to powstałą różnicę możemy pomniejszyć o wartość poniesionych nakładów na ten pojazd i wtedy podstawą opodatkowania jest to, co zostanie z naszych wyliczeń."

netka2000

#6837970 Napisano: 17.01.2022 09:28:09
mamadwojga napisał(a):

netka2000 napisał(a):

frodo napisał(a):

bruce napisał(a):

aja napisał(a):

Trudniej jest jeśli chcemy sprzedać coś, bo znajomemu można wierzyć, że użytkował zgodnie i załatwić naprawę, ale jeśli leci wygrana do sprzedaży, schodzi się z ceny i raczej bez gwarancji się sprzedaje, tak myślę...

A ja zazwyczaj sprzęt wygrywam na sprzedaż i - oczywiście - wyraźnie to zawsze zaznaczam podczas wystawiania oferty. 

Ja tak samo robię po odczekaniu pól roku.

Pół roku licząc od następnego miesiąca, czyli, jeżeli dostało się nagrodę w styczniu to podatek znika w sierpniu

NIE DO KOŃCA TAK JEST!! Nie trzeba czekać pół roku jak sprzedajemy nagrodę. Większość z nas sprzedaje nagrody po cenie niższej niż jest ona warta.Podatek płaci się od PRZYCHODU. A jak sprzedajemy coś wygranego poniżej wartości zadeklarowanej (od której organizator odprowadził podatek) to nie mamy przychodu tylko stratę i nikt od nas podatku nie dostanie. Nawet jak sprzedamy następnego dnia.

Wklejam cytat ze strony o podatkach (księgowosc.infor):
"Konieczność obliczenia podatku PIT od powyższych transakcji, nie oznacza jednak tego, że zawsze będziemy musieli coś wpłacić temu fiskusowi. Zgodnie z art. 24 ust. 6 ustawy o PIT, dochodem z odpłatnego zbycia powyższych rzeczy, jest różnica pomiędzy przychodem uzyskanym ze sprzedaży rzeczy a kosztem ich nabycia, zmniejszona o wartość nakładów poczynionych w czasie posiadania rzeczy. Przychodem jest oczywiście cena uzyskana z sprzedaży, a kosztem nabycia jest w tym przypadku wartość, jaka została przyjęta do obliczenia zryczałtowanego podatku dochodowego z tytułu wygranej w konkursie.  Jeżeli zatem sprzedamy wygrany samochód za kwotę nie wyższą, niż jego wartość „konkursowa”, to podatek PIT wyliczamy od kwoty 0,00 zł, czyli go nie płacimy. Jeżeli zaś sprzedamy drożej, to powstałą różnicę możemy pomniejszyć o wartość poniesionych nakładów na ten pojazd i wtedy podstawą opodatkowania jest to, co zostanie z naszych wyliczeń."

Prawdopodobnie to co piszesz jest prawidłową interpretacją, ale... Urzędy Skarbowe różnie to interpretują, zwłaszcza, gdy są pod presją zwiększenia przychodów. Wychodzą z założenia, że koszt nabycia wynosi 0,00 zł więc podatek się należy. I co? Będziesz się chandryczyć po sądach z US? Znam przypadek dużej wygranej (BMW), przy której US właśnie tak postąpił. Sprawa jest w toku już trzeci rok (US ciągle się odwołuje). To już wolę odczekać te pół roku i mieć święty spokój. Oczywiście, przy mało wartościowo wygranych US skarbowemu nie opłaca się wszczynać procedury. Zauważ, że niektórzy organizatorzy odprowadzają podatek od wygranej o wartości kilku zł. Dlaczego? By mieć święty spokój od US.
0 0