Konkursowiczki w ciąży

dolly

#5916754 Napisano: 12.09.2014 22:01:57
Dla mnie tran jednak przereklamowany- jeszcze w zeszlym roku malemu podawalam, ale jakiejs roznicy nie zaobserwowalam.
Teraz skusze sie chyba na witaminki vibovit, ale np.mamy farmaceutki nic nie podaja
0 0

Gość: katrin22

#5916768 Napisano: 12.09.2014 22:25:06
agusia mi wlasnie chodzi o tak bez dzwięków, światełek itp. bajerów, rozejrzę sie online za tą z Ikei.

Mój pił Omegamed, wit C, teraz pił eyeQ, codziennie miód i co? i od miesiąca chory, wirusówka za wirusówka, a jeszcze nie zdążył pójść do przedszkola.

Na dodatek byłam zmuszona do podania antybiotyku, bo na oskrzela siadło, a teraz na gardło, jakieś fatum nad nami.
0 0

bridget

#5916771 Napisano: 12.09.2014 22:42:15
a ja sie zastanawiam nad miodem manuka 400, najlepszy tran to chyba Kirkmana i daje efekty, zamowiłam dzis syrop z aceroli i aloesu 100%, młodemu cos wyszło w układzie moczowym czekam na posiew, daje mu do picia sok z zurawiny i pogryza zurawinę, starszak na roczek Ola złamał reke - jednym slowem mam wesolo:) o pyłku wiele dobrego slyszałam, ale jeszcze nie uzywałam.
0 0

dolly

#5916780 Napisano: 12.09.2014 23:35:55
bridget napisał(a):

a ja sie zastanawiam nad miodem manuka 400, najlepszy tran to chyba Kirkmana i daje efekty, zamowiłam dzis syrop z aceroli i aloesu 100%, młodemu cos wyszło w układzie moczowym czekam na posiew, daje mu do picia sok z zurawiny i pogryza zurawinę, starszak na roczek Ola złamał reke - jednym slowem mam wesolo:) o pyłku wiele dobrego slyszałam, ale jeszcze nie uzywałam.



o tym slyszalam, ze dobre i jeszcze sok z czarnego bzu polecaja mamy
0 0

Gość: size

#5916781 Napisano: 12.09.2014 23:37:54
bridget napisał(a):

a ja sie zastanawiam nad miodem manuka 400, najlepszy tran to chyba Kirkmana i daje efekty, zamowiłam dzis syrop z aceroli i aloesu 100%



Czytam i czytam... emotka I chyba rozumiem teraz moją Olinkę jak w wakacje oglądałyśmy chyba AGROBIZNES (w temacie buraki ćwikłowe, pasze i ceny cukru) i skwitowała to po 5 min. ogladania: "nic z tego nie kumam mamo" emotka

Powiem Wam, że też boję się jesieni, boje się wirusow, ale tranu używamy glownie by zabezpieczyc braki wit. a i d. A czy wzmaga odporność u nas to nie wiem. Mloda jak wyszła z angin (cale 5) to ich nie ma, nie ma nigdy kaszlu, katar rzadko. Daję bo daję. Dużo daje chyba nie przegrzewanie, hartowanie itp. Moda lata jak jest 17 stopni z krotkim rękawem a i tak narzeka, ze jest jej za ciepło. Duzo mnie to kosztowało, ale widzę, ze efekty są dobre i odpusciłam.
Niech "se" lata jak chce emotka

Dzis kupiiśmy krzaczki jeżyny - jak nam slimaki nie zjedzą może jej zrobię soki kiedyś emotka

Ja się nie znam emotka Bedę czerpać od Was emotka




0 0

kalisto1986

#5916795 Napisano: 13.09.2014 00:13:10
Też czytałam, że tran przereklamowany, do tego dzięki zanieczyszczeniom wód czasem można zaserwować dziecko cos nie do końca co byśmy chcieli
O pyłku tu dużo pisze i baaaardzo mnie to przekonuje chyba podzwonie po pszczelarzach i porównam ceny z tymi sklepowymi http://www.doz.pl...li_-_cudowna_odzywka


Sok z jeżyn już mam zrobiony, nawet jutro Bartusia nim uracze, bo zasmarkany - chociaż tutaj podejrzewam ząbki, które co jakiś czas znowu atakują, a nie chcą wyjśc

Dolly dobrze, że przypomniałaś mi o soku z bzu, kolejny ro bym zapomniala o czasie nazbierać emotka Czyli na dniach czeka mnie wyprawa i robienie soków emotka
0 0

kalisto1986

#5916796 Napisano: 13.09.2014 00:14:21
size napisał(a):

bridget napisał(a):

a ja sie zastanawiam nad miodem manuka 400, najlepszy tran to chyba Kirkmana i daje efekty, zamowiłam dzis syrop z aceroli i aloesu 100%



Czytam i czytam... emotka I chyba rozumiem teraz moją Olinkę jak w wakacje oglądałyśmy chyba AGROBIZNES (w temacie buraki ćwikłowe, pasze i ceny cukru) i skwitowała to po 5 min. ogladania: "nic z tego nie kumam mamo" emotka

Powiem Wam, że też boję się jesieni, boje się wirusow, ale tranu używamy glownie by zabezpieczyc braki wit. a i d. A czy wzmaga odporność u nas to nie wiem. Mloda jak wyszła z angin (cale 5) to ich nie ma, nie ma nigdy kaszlu, katar rzadko. Daję bo daję. Dużo daje chyba nie przegrzewanie, hartowanie itp. Moda lata jak jest 17 stopni z krotkim rękawem a i tak narzeka, ze jest jej za ciepło. Duzo mnie to kosztowało, ale widzę, ze efekty są dobre i odpusciłam.
Niech "se" lata jak chce emotka


Dzis kupiiśmy krzaczki jeżyny - jak nam slimaki nie zjedzą może jej zrobię soki kiedyś emotka

Ja się nie znam emotka Bedę czerpać od Was emotka




To wytuszowane przede wszystkim u nas to daje najlepsze efekty emotka
0 0

dolly

#5916797 Napisano: 13.09.2014 00:15:13
kalisto1986 napisał(a):



Dolly dobrze, że przypomniałaś mi o soku z bzu, kolejny ro bym zapomniala o czasie nazbierać emotka Czyli na dniach czeka mnie wyprawa i robienie soków emotka



jak juz zrobisz to podam adres..... dostawy emotka emotka emotka
0 0

kalisto1986

#5916798 Napisano: 13.09.2014 00:17:55
dolly napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):



Dolly dobrze, że przypomniałaś mi o soku z bzu, kolejny ro bym zapomniala o czasie nazbierać emotka Czyli na dniach czeka mnie wyprawa i robienie soków emotka



jak juz zrobisz to podam adres..... dostawy emotka emotka emotka

Podasz ? emotka
Spoko dam Ci przepis emotka
0 0

benasia

#5916802 Napisano: 13.09.2014 00:47:58
Ja małemu w okresie jesienno-zimowym tran podaję Molersa i wydaje mi się, że dobrze działa - wszak młody raczej nie choruje i rzadko łapią go przeziębienia, ale swoją droga je dużo owoców i warzywa a także uwielbia suszoną żurawinę którą codziennie przekąsza emotka

dzieki Agusia za linki - w sumie pierwsza najbardziej mi sie podoba i ma największą tolerancję wagową,ale nie wiem czy szerokośc podestu jest ok bo w pozostałych dwoch linkach nie ma info o tym, aczkolwiek popatrze jeszcze.
0 0

bridget

#5916911 Napisano: 13.09.2014 15:19:11
emotka wiecie ja sama sie tez ucze i czytam, i jak najbardziej naturalnie próbuje,i wiem ze nadal nie wiele wiem i chce jak najmniej byc uzalezniona od koncernów farmaceutycznych. Moja szwagierka ostatnio skwitowała , ze boi sie tej mojej naturalnosci, oczywiscienie ma co przeginac i w jedna i w 2 strone trzeba znac umiar i wiem ze jak bedzie konieczny antybiotyk to na pewno podam, mam teraz mocno zachowawcze podejscie. Fajne jest forum z którego staram sie czerpac wiedze:) szkoda ze nie umiem zrezygnowac z glutenu i kazeiny..:/

Kali jak zrobisz to mi tez podeslij:) u mnie w tym roku kiepsko kilka sloikow soku z malin, za rok sie poprawie:) to moje pierwsze zaprawy:)

Przykład Oli po osttanich biegunkach mega odparzona pupa czerwona, pediatra od razu masc ze sterydami i debridat, który jest bardziej na ulewanie wymioty - nie kupiłam zadnego - po 2 dniach sladu nie było na pupie wietrzenie, mycie wodą, nie wiem czemu Ci lekarze wszystko przepisuja z naddatkiem.

za to mam problem z ubieraniem, jakos tak chłodawo nie umiem;] ubieram zazwyczaj na cebulke , ale bardziej na ciepło niz na chłodno:/ choc zdaje sobie sprawe z hartowania

W ogole po skonczeniu kp chciałąbym odrobaczyc całą rodzinę, podobno mamy w sobie mnostwo pasozytów
0 0

kalisto1986

#5916936 Napisano: 13.09.2014 16:37:55
Też ciągle myśle o odrobaczaniu, ale ciągle mam inne wydatki, a lek o którym słyszałam świetne opinie dla całej rodziny trochę kosztuje emotka
Tak na prawdę zwykłe badania nie wykażą czy są jakieś pasożyty, trzeba słać jeśli dobrze pamiętam do poznania i najlepiej kilka razy, bo nie zawsze prawidłowo wychodzi.

Ja też staram się zdrowo gotować itp bardzo uważam co jemy, staram się czytać składy (czasem pofolgujemy owszem, ale nie jest to normą). Z kuchni dawno poleciały wszystkie świństwa typu kostki rosołowe, fixy i inne pierdoły - nie chce nas tym truć.

Zaprawy robie odkąd pamięta i to w 99% ze swoich warzyw.
Jeśli chodzi o leki też rozwagą.
Spójrzmy prawdzie w oczy, wystarczająco świństw wdychamy, a jak atakujemy organizm dodatkowymi świństwami to nic dobrego z tego nie będzie. I powiem to co dużo osób wkurza kiedyś ... nie było tyle chemii w koło i ludzie tak nie chorowali, nie było raka spotykanego praktycznie w każdej rodzinie, jakoś inaczej było.

Co do hartowania ja sama nie ubieram się ciepło (dzisiaj jak czub latam w koszulce na ramiączkach, aż ludzie dziwnie się patrzeli na mnie bo chłodno jest emotka ), więc też nie umiem przegrzewać dzieciaków emotka
0 0

bridget

#5916958 Napisano: 13.09.2014 18:12:39
Kali ja po mału zgłebiam temat odrobaczywienia, czytałam o nalewce z orzecha wloskiego i pełni:D ale trzeba w tym czasie odstawic biała make i cukier ze słodyczami etc

0 0

agusia147

#5916960 Napisano: 13.09.2014 18:27:11
katrin22 napisał(a):

agusia mi wlasnie chodzi o tak bez dzwięków, światełek itp. bajerów, rozejrzę sie online za tą z Ikei.



No to ta z Ikei powinna być idealna, jest drewniania i ładnie wykonana. Mnie samą kusiło by kupić, ale u nas nie ma już gdzie tego stawiać, a teraz i tak mamy remont kolejny w mieszkaniu więc się wstrzymałam. Ale był super.

benasia napisał(a):


dzieki Agusia za linki - w sumie pierwsza najbardziej mi sie podoba i ma największą tolerancję wagową,ale nie wiem czy szerokośc podestu jest ok bo w pozostałych dwoch linkach nie ma info o tym, aczkolwiek popatrze jeszcze.



Porównaj z wymiarami tej Micro. Bo Micro jest idealnie wyważona i stabilna, a to ważne bo większość maluchów to jeszcze lubi się opierać na kierownicy podczas jazdy.



Odnośnie jeszcze leków i farmaceutów itp, moja teściowa jest farmaceutka i jak tylko maluchy kichają czy katar to mi mówi, żeby dać to czy tamto. Ja tam dzieci staram się chronić od leków i witaminek i to daje rezultaty, bo Jagoda od urodzenia miała dwa razy katar: dla mnie na katar najlepsze to woda morska plus odciąganie wydzieliny, a nie jakieś krople, plasterki i inne maści. I każde przeziębienie po dwóch dniach jej mija. Mąż chowany na lekach i teraz byle katar i musi krople na sterydach bo inaczej mu idzie w krtań i zapalenie oskrzeli... Więc natura najlepsza. A na kaszel to lepiej łyżkę miodu albo syrop domowy sosnowy.
0 0

Gość: katrin22

#5916986 Napisano: 13.09.2014 19:54:16
Ja też o robakach dużo czytałam i podobno warto próbkę kału posłać do weterynarii, a nie do labo dla ludzi. Mnie przerażają glisty, które ponoć prawie każdy ma emotka
W tamtym roku robiłam badania Kubie, ale nic nie wykazało.
0 0

benasia

#5917032 Napisano: 13.09.2014 23:23:34
Z tymi lekami co tak wszyscy narzekają że lekarze przepisują to by tak nie było gdyby matki nie leciały z byle głupstwem do lekarza i co - one oczekują,że on im coś przepisze.
Sama keiti (bez urazy) napisała ze lekarka zapisała jej coś na odparzenia,ale w sumie nie było potrzeby w ogóle iśc do lekarza z tym bo przeszlo po wietrzeniu i myciu.

Wg mnie trzeba miec umiar we wszystkim owszem można naturalnie się hartować, czy jakieś przeziębienia leczyć ale nie ma co szaleć gdy już dziecko jest naprawdę chore bo wtedy mozna więcej złego wyrządzić niż dobrego - w końcu świat idzie naprzód i dawniej właśnie umierały dzieci na poważne choroby a obecnie większość ich można wyleczyć.
0 0

bridget

#5917037 Napisano: 13.09.2014 23:39:41
benasia ja z odparzeniem nie szłam - jestem daleka by z pierdołkami latac do lekarza, maly miał 39 temp i robił po 20 kup na dzien, bałam sie czy to nie jakis rota , albo adenowirus, czy moze zwykła jelitowka ( raz tez zwymiotował),a moze zeby ( bo kupy zołto-zielone ze sluzem i bardzo smierdzace) - pediatra powiedziała ze za wysoka temp na wirusa ze moze byc infekcja układu moczowego i cos wyszło w badaniu ogolnym moczu, czekam na posiew ( a ona juz kazała dac antybiotyk, choc moze nie trafić w stosowny szczep bakterii) no i przy tych agresywnych kupach maly nabyl mega odparzenia ze go piekło bardzo, wiec ta od razu masc ze sterydami. emotka
0 0

kalisto1986

#5917038 Napisano: 13.09.2014 23:40:14
benasia Oj tak, jak nie raz słucham, jak z byle katarkiem ktoś leci do lekarza to za głowę się łapie emotka A spójrzmy prawdzie w oczy, co taki lekarz ma zrobić ? Jak powie, że tylko woda morska to matka jęczy jaki to zły bo olewa - więc walą lekami,a później takie dziecko musi mieć coraz to silniejsze.

Ja uważam,że przeziębienie "należy" do rodziców, jest tyle domowych sposobów, że każdy jakiś znajdzie. Jak coś zaczyna się dziać większego to do lekarza, ale nie antybiotyki, bo to jakaś masakra, przecież one działają na bakterie, a nie wirusy. Przede wszystki inhalacje, inhalacje i jeszcze raz inhalacje nic tak nie działa.

Ja przeanalizowałam wczoraj wszystko i na wypłatę spróbuje z pyłkiem pszczelim, zwłaszcza, że odporność w jego przypadku to tak przy okazji, a wg opisów to taki mały cudotwórca. U Tusia będę ostrożna, tylko malutko na razie, bo różne są opinie co do pyłku u niemowlaków, ale Domisia i nas będę nim torturować emotka
0 0

Gość: katrin22

#5917049 Napisano: 14.09.2014 00:47:01
kali prawda, że trzeba stronić od antybiotyków, ale jak już domowe sposoby i syropki nie pomagają, a dziecko ma gorączkę od kilku dni, czerwone gardło, szelest w oskrzelach, nie chce pić!to już i pyłek nie pomoże. Piszę o naszym przypadku. Tyle razy udawało się nam uniknąć rozwinięcia choroby, aż tu BOOM!

Ja przy byle katarku, stanie podgorączkowym czy lekkim kaszlu nie lecę, bo boję się bardziej tych zarazków w poczekalni, ale jak już coś trwa i trwa to biegnę, by chociaż lekarka osłuchała.

Ostatnio lekarka (nie moja, ale naszej nie było) przypisała Kubie Bactrim, bo rzekomo miał zapalenie ucha. Ja osobiście prócz kaszlu i kataru u dziecka nie zauważyłam, by jakoś szczególnie łapał się za uszy czy pokazywał, że go boli. Więc nie podałam i dziecko wyzdrowiało, także trzeba mieć też dużo intuicji i szczęścia.
0 0

kalisto1986

#5917050 Napisano: 14.09.2014 00:59:56
No tak, ale gorączka, kaszel itp nie koniecznie oznacza zakażenie bakteryjne, a antybiotyk powinien być podany jesli jest ta pewność (ciągle ubolewam, że badania w tym kierunku są płatne emotka )

Pyłek nie jest na choroby emotka Ale tak jak pisałam dobrze jak tylko coś się rozwija od razu zapobiegawczo robić inhalacje z samej soli fizjologicznej, czosnek jako naturalny antybiotyk też nie zaszkodzi, miód tymiankowy jest genialny ! Mi skończył się i nie mogę go upolować jak na razie, a swoje zapasy robiłam jak byłam na wczasach.
Przede wszystkim trzeba szybko reagować, bo jak choroba się rozwinie mocno to wiadomo,że lekarz potrzebny.
U bartka raz byłszelest w oskrzelach (ale nie zapalenie) lekarka kazała inhalować ( na zmiane sama sól i krople) + witamina c 3 dni i był jak nowo narodzony emotka
0 0