e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

shorty87 napisał(a):

delfinka101 napisał(a):

mnie ,ze znowu niezałapałam sie na zestaw pasta+ szczoteczka..ani jeden wryyyy

mnie tez to denerwuje

yaro2004 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

jolcia12 napisał(a):

Reni napisał(a):

jkkp napisał(a):

Wkurza mnie to, że jak coś wygram, to nie potrafię sprzedać, tylko rozdaję po rodzinie i wszyscy zrobili się jak sępy, które czekają, że jak przyjadę to im kolejne nagrody przywiozę

Ja robię to samo Tylko z tym, ze ja sie z tego ciesze, że jak wygram to mam komu dać i wiem, że te osoby są mi za to bardzo wdzięczne (wielodzietna rodzina, gdzie tak na prawde wszystko jest potrzebne)

też mam manię rozdawania ale sepów na szczęście nie ma

a ja sie szybko oduczylam z mani rozdawania jak byly batony mowilam dajcie kody powygrywam wam a wszyscy e tam a pozniej daj kilka kartonikow a spadac dostaja tylko ci zasluzeni

U mnie podobnie, i naprawde mnie to wkurza, człowiek sie napracuje nad konkursem. Czasem nie mało zainwestuje (czy sie nakombinuje), wygra coś. W dobrej wierze da komuś, a tu nawet dziękuje sie nie usłyszy. Teściowa dostała ode mnie ostatnio mikser i 2 zestawy kosmetykó + torebkę damską. To teraz jak przyjeżdza kurier albo listowy to czycha jak pasożyt żeby jej coś dać, a jak nie dasz to od razu jesteś ten najgorszy. Ja powiedziałem KONIEC z dawaniem. Teraz wiekszość wole sprzedać, bo pieniądz jest zawsze potrzebny.

kochaniutka napisał(a):

Wkurzają mnie bezduszni ludzie, wczoraj wieczorem ktoś podrzucil mi na wycieraczkę maluśkiego kotka, wył wniebogłosy...maciupki jak chomiczek, wogole nie chodzil, no to co mogłam zrobić, wzielam do domu żeby dziś poszukać mu rodziny , która chociaż trochę zna się na kotach. Całą noc nie przespana bo okropnie miałczał, poczytałam na internecie jak go karmić co mu dać do picia. Cała noc siedziałam przy nim , padłąm doslownie na pol godzinki, otwieram oczy a on umarł Także dzień zaczął mi się bosko...

aggie napisał(a):

yaro2004 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

jolcia12 napisał(a):

Reni napisał(a):

jkkp napisał(a):

Wkurza mnie to, że jak coś wygram, to nie potrafię sprzedać, tylko rozdaję po rodzinie i wszyscy zrobili się jak sępy, które czekają, że jak przyjadę to im kolejne nagrody przywiozę

Ja robię to samo Tylko z tym, ze ja sie z tego ciesze, że jak wygram to mam komu dać i wiem, że te osoby są mi za to bardzo wdzięczne (wielodzietna rodzina, gdzie tak na prawde wszystko jest potrzebne)

też mam manię rozdawania ale sepów na szczęście nie ma

a ja sie szybko oduczylam z mani rozdawania jak byly batony mowilam dajcie kody powygrywam wam a wszyscy e tam a pozniej daj kilka kartonikow a spadac dostaja tylko ci zasluzeni

U mnie podobnie, i naprawde mnie to wkurza, człowiek sie napracuje nad konkursem. Czasem nie mało zainwestuje (czy sie nakombinuje), wygra coś. W dobrej wierze da komuś, a tu nawet dziękuje sie nie usłyszy. Teściowa dostała ode mnie ostatnio mikser i 2 zestawy kosmetykó + torebkę damską. To teraz jak przyjeżdza kurier albo listowy to czycha jak pasożyt żeby jej coś dać, a jak nie dasz to od razu jesteś ten najgorszy. Ja powiedziałem KONIEC z dawaniem. Teraz wiekszość wole sprzedać, bo pieniądz jest zawsze potrzebny.

A ja postanowiłam, że teraz to będę język za zębami bardziej trzymać. Bo jak coś wygram to słyszę tylko teksty w stylu Ty to masz naprawdę szczęście w tych konkursach. Nikt nie rozumie że to nie do końca szczęście. To naprawdę kuuupa pracy. Latanie po sklepach, szukanie: szamponów, margaryn, proszków...w tesco,netto, carrefourze. A później wymyślenie haseł, wierszyków mądrych i głupich, na śmiesznie i na poważnie. Spisywanie, wysyłanie. Zresztą sami wiecie przecież najlepiej. A inni myślą, że te nagrody to same do mnie przychodzą.

kochaniutka napisał(a):

Wkurzają mnie bezduszni ludzie, wczoraj wieczorem ktoś podrzucil mi na wycieraczkę maluśkiego kotka, wył wniebogłosy...maciupki jak chomiczek, wogole nie chodzil, no to co mogłam zrobić, wzielam do domu żeby dziś poszukać mu rodziny , która chociaż trochę zna się na kotach. Całą noc nie przespana bo okropnie miałczał, poczytałam na internecie jak go karmić co mu dać do picia. Cała noc siedziałam przy nim , padłąm doslownie na pol godzinki, otwieram oczy a on umarł Także dzień zaczął mi się bosko...

ziolko napisał(a):

kochaniutka napisał(a):

Wkurzają mnie bezduszni ludzie, wczoraj wieczorem ktoś podrzucil mi na wycieraczkę maluśkiego kotka, wył wniebogłosy...maciupki jak chomiczek, wogole nie chodzil, no to co mogłam zrobić, wzielam do domu żeby dziś poszukać mu rodziny , która chociaż trochę zna się na kotach. Całą noc nie przespana bo okropnie miałczał, poczytałam na internecie jak go karmić co mu dać do picia. Cała noc siedziałam przy nim , padłąm doslownie na pol godzinki, otwieram oczy a on umarł Także dzień zaczął mi się bosko...

skąd wiesz? był totalnie zimny? bo czasami takie maluchy niby są zimne ale da się odratować.. kiedyś tak miałam jak kotka poszła w tango... i trzeba je karmić skrzykawką

kochaniutka napisał(a):

ziolko napisał(a):

kochaniutka napisał(a):

Wkurzają mnie bezduszni ludzie, wczoraj wieczorem ktoś podrzucil mi na wycieraczkę maluśkiego kotka, wył wniebogłosy...maciupki jak chomiczek, wogole nie chodzil, no to co mogłam zrobić, wzielam do domu żeby dziś poszukać mu rodziny , która chociaż trochę zna się na kotach. Całą noc nie przespana bo okropnie miałczał, poczytałam na internecie jak go karmić co mu dać do picia. Cała noc siedziałam przy nim , padłąm doslownie na pol godzinki, otwieram oczy a on umarł Także dzień zaczął mi się bosko...

skąd wiesz? był totalnie zimny? bo czasami takie maluchy niby są zimne ale da się odratować.. kiedyś tak miałam jak kotka poszła w tango... i trzeba je karmić skrzykawką

Nie był totalnie zimny bo leżał w kocyku, ale jestem niestety pewna że umarł, karmiłam go strzykawką no ale niestety pomimo chęci...za malutki był


I ziolko nie strasz mnie ze pochowalam jeszcze zyjacego kotka bo wtedy wogole sie nie otrzasne!

niuniu napisał(a):

zdołowały mnie wyniki drogerii natura - nie moge uwierzyc że nie ma mnie na liście... jak to sie mogło stać! ! ! ! !
Ale gratuluję tym, którym sie poszczęściło

drzemek napisał(a):

tato999 napisał(a):

gonika napisał(a):

ilonar2301 napisał(a):

wkurza mnie też to, że jutro mam egzamin na prawko i wiem, że nie zdam!

Z takim podejściem to na pewno nie zdasz.
Dam Ci dobrą radę, idź do apteki i kup sobie jakiś syrop na uspokojenie. Łyknij dziś wieczorem i jutro rano. Dużą część zdających zżerają nerwy i dlatego nie zdają.
Ja tak łykłam sobie przed egzaminem i byłam spokojniutka, no i zdałam..

a ja bez steru totalnie podeszłbam o egzaminu bop przeciez nawet jakbym nie zdała to nie koniec świata

a łykanie tabletek czy syropków na uspokojenie otumania i usypia bo tak właśnie działają leki i preparaty na uspokojenie

szczerze odradzam

pozytywne podejście przede wszystkim

polecam Snickersa

cobra176 napisał(a):

Wkurza mnie, że co jakiś czas dzwonią do mnie z banku poszukując Karoliny X.
Musiała podać mój nr telefonu, bo to zdarzyło się już kilka razy conajmniej raz w miesiącu!!!
Ale skoro w zeszłym miesiącu mówiłam że to pomyłka, to powinni już dać mi spokój

ilonar2301 napisał(a):

drzemek napisał(a):

tato999 napisał(a):

gonika napisał(a):

ilonar2301 napisał(a):

wkurza mnie też to, że jutro mam egzamin na prawko i wiem, że nie zdam!

Z takim podejściem to na pewno nie zdasz.
Dam Ci dobrą radę, idź do apteki i kup sobie jakiś syrop na uspokojenie. Łyknij dziś wieczorem i jutro rano. Dużą część zdających zżerają nerwy i dlatego nie zdają.
Ja tak łykłam sobie przed egzaminem i byłam spokojniutka, no i zdałam..

a ja bez steru totalnie podeszłbam o egzaminu bop przeciez nawet jakbym nie zdała to nie koniec świata

a łykanie tabletek czy syropków na uspokojenie otumania i usypia bo tak właśnie działają leki i preparaty na uspokojenie

szczerze odradzam

pozytywne podejście przede wszystkim

polecam Snickersa

No i nie zdałam wkurza mnie to

No i nie zdałam wkurza mnie to

anava napisał(a):

cobra176 napisał(a):

Wkurza mnie, że co jakiś czas dzwonią do mnie z banku poszukując Karoliny X.
Musiała podać mój nr telefonu, bo to zdarzyło się już kilka razy conajmniej raz w miesiącu!!!
Ale skoro w zeszłym miesiącu mówiłam że to pomyłka, to powinni już dać mi spokój

ja miałam tak z Multimedia, zakończyłam umowę a oni do mnie dzwonili jeszcze przez rok