e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

synk napisał(a):

heh widzę że biznes z kodami na allegro ostro idzie bo od rana już ponad 1000 zgłoszeń. W takiej "ciżbie" to i najlepszy tekst zostanie przegapiony - więc grać powinni raczej ci co w loteriach mają szczęście

lubiemakaron napisał(a):

Zwłaszcza, że ja jestem taka "piłkarska", że do dziś mam problem ze zrozumieniem spalonego:P

Claudia77 napisał(a):

lubiemakaron napisał(a):

Zwłaszcza, że ja jestem taka "piłkarska", że do dziś mam problem ze zrozumieniem spalonego:P

Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolowaćupragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do
kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek,
podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się
przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją
podać.

I teraz:Jeśli w momencie rzucenia do nas sukienki, będziemy miały zasobą pozostałe klientki, a przed sobą tylko kasę i ewentualnie ekspedientkę,
wtedy będzie spalony i nie kupimy sukienki.Jeśli jednak w trakcie kiedy przyjaciółka będzie rzucała namsukienkę, przed nami będą inne klientki polujące na tę sukienkę, wystarczy, że
ją złapiemy, przyśpieszymy, wyminiemy inne dziewczyny i…sukienka będzie nasza!

ta wersja wytłumaczenia do mnie przemówiła ze zrozumieniem

Claudia77 napisał(a):

lubiemakaron napisał(a):

Zwłaszcza, że ja jestem taka "piłkarska", że do dziś mam problem ze zrozumieniem spalonego:P

Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolowaćupragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do
kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek,
podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się
przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją
podać.

I teraz:Jeśli w momencie rzucenia do nas sukienki, będziemy miały zasobą pozostałe klientki, a przed sobą tylko kasę i ewentualnie ekspedientkę,
wtedy będzie spalony i nie kupimy sukienki.Jeśli jednak w trakcie kiedy przyjaciółka będzie rzucała namsukienkę, przed nami będą inne klientki polujące na tę sukienkę, wystarczy, że
ją złapiemy, przyśpieszymy, wyminiemy inne dziewczyny i…sukienka będzie nasza!

ta wersja wytłumaczenia do mnie przemówiła ze zrozumieniem

cb656 napisał(a):

Claudia77 napisał(a):

lubiemakaron napisał(a):

Zwłaszcza, że ja jestem taka "piłkarska", że do dziś mam problem ze zrozumieniem spalonego:P

Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolować upragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek, podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją podać...

Nie gmatwajmy sytuacji Mam na myśli owo niepotrzebne naręcze. Bijemy się o miejsce przy kasie, bo za 5 minut zamykają sklep, a obsługa jest bezlitosna - obsłuży tylko tych, którzy zdążą przed godziną zero (to moja autorska wersja)
Piłka to jest ta sukienka. Cel: dotrzeć do kasy przed innymi. Kasa to bramka.
Póki jest tak, że ze wszystkich przymierzalni biegną klientki w kierunku kasy, jest uczciwie, bo wszystkie mają teoretycznie te same szanse i powinna zwyciężyć ta, która jest najsprytniejsza, ominie zwinnie pozostałe i najszybciej stanie przy kasie.
I teraz sytuacja spalonego (nieuczciwe zagranie). Blisko kasy jest koleżanka bez żadnej sukienki. Ty jej swoją sukienkę rzucasz nad głowami innych klientek, kolezanką ją łapie i blokuje innym dotarcie do kasy.
To jest zagranie nie fair, "spalony"

cb656 napisał(a):

Nie gmatwajmy sytuacji Mam na myśli owo niepotrzebne naręcze. Bijemy się o miejsce przy kasie, bo za 5 minut zamykają sklep, a obsługa jest bezlitosna - obsłuży tylko tych, którzy zdążą przed godziną zero (to moja autorska wersja)Piłka to jest ta sukienka. Cel: dotrzeć do kasy przed innymi. Kasa to bramka.
Póki jest tak, że ze wszystkich przymierzalni biegną klientki w kierunku kasy, jest uczciwie, bo wszystkie mają teoretycznie te same szanse i powinna zwyciężyć ta, która jest najsprytniejsza, ominie zwinnie pozostałe i najszybciej stanie przy kasie.
I teraz sytuacja spalonego (nieuczciwe zagranie). Blisko kasy jest koleżanka bez żadnej sukienki. Ty jej swoją sukienkę rzucasz nad głowami innych klientek, kolezanką ją łapie i blokuje innym dotarcie do kasy.
To jest zagranie nie fair, "spalony"

cb656 napisał(a):

agniehaha89 napisał(a):

Spalony jest wtedy gdy chcesz  kupić kody pepsi na allegro klikasz "kup teraz " i wyskakuje informacja brak towaru, bo ktoś właśnie wykupił 1000 sztuk  hahaha

Tego fenomenu nie rozumiem. Ile taki kod kosztuje? No niech będzie, że złotówkę (tyle chyba jest minimum na Allegro?)
Faktycznie, kupujący zaoszczędzi, bo paczka chipsów z kodem nawet najmniejsza, to kilka złotych.
Ale moje nierozumienie dotyczy ilości. Tysiąc złotych wydać na kody, gdzie nagroda warta jest 4 tysiące? I nie masz żadnej "gwarancji" wygranej, bo jak już dowiedli towarzysze z YouTube, masówka niczego nie daje jesli nie ma się pomysłu/szczęścia.
No qrczę, do jakiej kwoty taka zabawa jest opłacalna?
Czy to nie jest już najgorsze stadium HAZARDU?

aurorcia napisał(a):

Nawet nie strasz, bo ja wszystkie puste paczki wyrzuciłam! Kod wchodzi to paczka ląduje w koszu

mundek2004 napisał(a):

aurorcia napisał(a):

Nawet nie strasz, bo ja wszystkie puste paczki wyrzuciłam! Kod wchodzi to paczka ląduje w koszu

przejrzałem szybko regulamin i nic takiego nie znalazłem

mundek2004 napisał(a):

aurorcia napisał(a):

Nawet nie strasz, bo ja wszystkie puste paczki wyrzuciłam! Kod wchodzi to paczka ląduje w koszu

przejrzałem szybko regulamin i nic takiego nie znalazłem

Mysia napisał(a):

chęć sprawdzenia czy rzeczywiście tyle Laysów zjadł i Pepsi wypił

cb656 napisał(a):

Claudia77 napisał(a):

lubiemakaron napisał(a): Zwłaszcza, że ja jestem taka "piłkarska", że do dziś mam problem ze zrozumieniem spalonego:P

Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolować upragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek, podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją podać...

Nie gmatwajmy sytuacji Mam na myśli owo niepotrzebne naręcze. Bijemy się o miejsce przy kasie, bo za 5 minut zamykają sklep, a obsługa jest bezlitosna - obsłuży tylko tych, którzy zdążą przed godziną zero (to moja autorska wersja)
Piłka to jest ta sukienka. Cel: dotrzeć do kasy przed innymi. Kasa to bramka.
Póki jest tak, że ze wszystkich przymierzalni biegną klientki w kierunku kasy, jest uczciwie, bo wszystkie mają teoretycznie te same szanse i powinna zwyciężyć ta, która jest najsprytniejsza, ominie zwinnie pozostałe i najszybciej stanie przy kasie.
I teraz sytuacja spalonego (nieuczciwe zagranie). Blisko kasy jest koleżanka bez żadnej sukienki. Ty jej swoją sukienkę rzucasz nad głowami innych klientek, kolezanką ją łapie i blokuje innym dotarcie do kasy.
To jest zagranie nie fair, "spalony"

bethan napisał(a):

Mysia napisał(a):

chęć sprawdzenia czy rzeczywiście tyle Laysów zjadł i Pepsi wypił

Na szczęście jeszcze tego wymogu nie reguluje regulamin. Zatem oświadczam, że nie zjadłam ani pół czipsa i nie wypiłam ani mililitra Pepsi vemots/tongue.gif Koszulki wygrałam.

cb656 napisał(a):

niunia-k napisał(a):

Nawet nie strasz, bo ja wszystkie puste paczki wyrzuciłam! Kod wchodzi to paczka ląduje w koszu 

Ja tak samo wyrzucam Bo skoro nigdy wcześniej nie chcieli opakowań to po co mam mieć górę śmieci w domu 

To teraz czarny scenariusz: wyobraźcie sobie, że Organizator żąda przysłania skanu dwóch konkretnych kodów do zwycięskiego zgłoszenia. Dajmy na to, że innych nie potrzebuje.
Znajdźcie w koszu z tysiącem zachomikowanych kodów te dwa właściwe Powodzenia

chochliczka napisał(a):

Ja mam lepszy scenariusz..Zalozmy,ze wpisujecie kody z nakretek i je wyrzucacie.Po cxym ktos je znajduje chce na nie wziac udzial,a ze sa zuzyte pisze do organizatora,ze posiada kody ale sa wykorzystane i co wtedy?Dla formalnosci ja swohe trzymam vl

chochliczka napisał(a):

Ja mam lepszy scenariusz..Zalozmy,ze wpisujecie kody z nakretek i je wyrzucacie.Po cxym ktos je znajduje chce na nie wziac udzial,a ze sa zuzyte pisze do organizatora,ze posiada kody ale sa wykorzystane i co wtedy?Dla formalnosci ja swohe trzymam vl