Wkurza mnie...

agamaty

#5967567 Napisano: 15.01.2015 12:47:52
eveliina napisał(a):

Wkurza mnie znów panika odnośnie kursu franka - mi jakoś rząd nie pomagał w spłacie kredytu, gdy stopy procentowe były znacznie wyższe niż teraz! Znajomi wzieli kredyt ten sam we frankach, my w złotówkach, oni przez lata żyli śmiejąc się z naszej głupoty, jeżdżac na super wakacje i żyjąc na wyższej stopie niż my, a teraz strach w oczach. I żeby nie było - nie chodzi mi o głupią satysfakcję, na zasadzie a dobrze wam tak, ale przecież każdy został poinformowany o ryzyku związanym z wahaniem kursu walut, no to o co chodzi? 

ale mi tez rząd nie pomógł w spłacie ani nawet na to nie liczę. Oprocentowanie mam teraz ok 1% więc nie ma tragedii. Ale akurat na 15 mamy spłatę więc sam fakt, że akurat dzis sobie to skacze to mnie wkurza. Świadoma byłam ryzyka kursowego więc nie płaczę i nie tragizuję. Jeszcze 21 lat będe to spłacać, więc wiele się może zmienić. A i tak nadal płacę mniej niż ci co wzięli ten sam kredyt w PLN. No i nie powiedziałabym, że ta różnica pozwoliła mi żyć na wyższej stopie i smiać sie z innych - nie zaglądam nikomu do portfela i nie obchodzi mnie co robi ze swoimi pieniędzmi. A wkurza mnie teściowa bo przeczytała na pasku w TV że frank podrożał i dzwoni co my teraz zrobimy. A co ją to obchodzi? Nasz kredyt i nasza sprawa.

Do tego, w temacie - teściowa dzwoni co dzień i sie pyta czy nie będę dziś rodzić (nie, nie będę) i znów podkreśla, że jak będą mi chcieli zrobić cc to mam się zgodzić... o matko święta... Czy ja mogę to dziecko urodzić w spokoju??? 
0 0

Gość: eveliina

#5967570 Napisano: 15.01.2015 12:53:46
Jak ktoś bierze kredyt na 30 lat, a ja taki mam i takie mają na ogół ludzie, którzy biorą hipoteczny to skrajną nieodpowiedzialnoscią jest zakładać, że nic się nie stanie. To nie jest rok, dwa, pięć - to 30 lat!!! Ja żyję już kilka lat z kredytem i też czasem nachodzą  mnie  myśli, co będzie gdy ja lub mąż stracimy pracę lub nie daj Boże jakaś choroba się przypląta - to było i jest  moje ryzyko i za to odpowiadam. Dla mnie po prostu nie jest fair wobec innych kredytobiorców pomoganie tym co wzięli kredyt we frankach - uprzywilejowana grupa. I dodam jeszcze tylko, że aby wziać kredyt we frankach trzeba było mieć lepszą zdolność kredytową niż np dla złotówek - i tyle w temacie. A poza tym to wkurza mnie, że na tablecie źle cytują mi się posty w tym wątku emotka
0 0

mama2006

#5967571 Napisano: 15.01.2015 12:54:56
że waruję przy kompie a tylko na sekundę wyszłam, bo minutnik w kuchni zadzwonił i juz po bombonierach
0 0

agamaty

#5967574 Napisano: 15.01.2015 13:04:16
eveliina napisał(a):

Jak ktoś bierze kredyt na 30 lat, a ja taki mam i takie mają na ogół ludzie, którzy biorą hipoteczny to skrajną nieodpowiedzialnoscią jest zakładać, że nic się nie stanie. To nie jest rok, dwa, pięć - to 30 lat!!! Ja żyję już kilka lat z kredytem i też czasem nachodzą  mnie  myśli, co będzie gdy ja lub mąż stracimy pracę lub nie daj Boże jakaś choroba się przypląta - to było i jest  moje ryzyko i za to odpowiadam. Dla mnie po prostu nie jest fair wobec innych kredytobiorców pomoganie tym co wzięli kredyt we frankach - uprzywilejowana grupa. I dodam jeszcze tylko, że aby wziać kredyt we frankach trzeba było mieć lepszą zdolność kredytową niż np dla złotówek - i tyle w temacie. A poza tym to wkurza mnie, że na tablecie źle cytują mi się posty w tym wątku emotka



ale jak według ciebie objawia się pomaganie kredytobiorcom, którzy wzięli kredyt we frankach? Bo ja nigdy złotówki od nikogo nie dostałam w ramach żadnej pomocy. 
0 0

Lamay

#5967590 Napisano: 15.01.2015 13:11:03
Bombonierki rozeszły się chyba w 3 sekundy o.O
0 0

mia

#5967600 Napisano: 15.01.2015 13:16:46
agamaty napisał(a):

Do tego, w temacie - teściowa dzwoni co dzień i sie pyta czy nie będę dziś rodzić (nie, nie będę) i znów podkreśla, że jak będą mi chcieli zrobić cc to mam się zgodzić... o matko święta... Czy ja mogę to dziecko urodzić w spokoju??? 

Aga, Ty teraz masz się niczym nie przejmować.emotka
A już najmniej teściową - niech sobie sama zafunduje CC. Jak dobrze zapłaci to może i bez ciąży jej gdzieś prywatnie zrobią.emotka

W temacie - zła passa, zły nastrój... emotka   I praca, a dokładniej to, że niedługo mogę jej nie mieć. emotka
0 0

agamaty

#5967612 Napisano: 15.01.2015 13:22:49
mia napisał(a):

agamaty napisał(a):

Do tego, w temacie - teściowa dzwoni co dzień i sie pyta czy nie będę dziś rodzić (nie, nie będę) i znów podkreśla, że jak będą mi chcieli zrobić cc to mam się zgodzić... o matko święta... Czy ja mogę to dziecko urodzić w spokoju??? 

Aga, Ty teraz masz się niczym nie przejmować.emotka
A już najmniej teściową - niech sobie sama zafunduje CC. Jak dobrze zapłaci to może i bez ciąży jej gdzieś prywatnie zrobią.emotka

W temacie - zła passa, zły nastrój... emotka   I praca, a dokładniej to, że niedługo mogę jej nie mieć. emotka


hehe, ona o tej cesarce to już mi od czasów pierwszego dziecka truje. Nawet pieniądze chciała dawać. Myślałam, że przy trzecim już zrozumie, ale jak widać wciąż ma jakieś wątpliwości. 
0 0

Gość: ewikewik

#5967618 Napisano: 15.01.2015 13:28:04
agamaty napisał(a):

eveliina napisał(a):

Jak ktoś bierze kredyt na 30 lat, a ja taki mam i takie mają na ogół ludzie, którzy biorą hipoteczny to skrajną nieodpowiedzialnoscią jest zakładać, że nic się nie stanie. To nie jest rok, dwa, pięć - to 30 lat!!! Ja żyję już kilka lat z kredytem i też czasem nachodzą  mnie  myśli, co będzie gdy ja lub mąż stracimy pracę lub nie daj Boże jakaś choroba się przypląta - to było i jest  moje ryzyko i za to odpowiadam. Dla mnie po prostu nie jest fair wobec innych kredytobiorców pomoganie tym co wzięli kredyt we frankach - uprzywilejowana grupa. I dodam jeszcze tylko, że aby wziać kredyt we frankach trzeba było mieć lepszą zdolność kredytową niż np dla złotówek - i tyle w temacie. A poza tym to wkurza mnie, że na tablecie źle cytują mi się posty w tym wątku emotka



ale jak według ciebie objawia się pomaganie kredytobiorcom, którzy wzięli kredyt we frankach? Bo ja nigdy złotówki od nikogo nie dostałam w ramach żadnej pomocy. 

Mnie wkurza, że jako kredytobiorca "frankowy" na żadne cuda nie liczę ale jak wszyscy dokładam z podatków "do mieszkania dla młodych". To są dopłaty dla bogatych ludzi, których stać na nowe mieszkania - niemałe i do wykończenia - a każdemu średnio "pomagamy" na kilkadziesiąt tysięcy. I to są dramatyczne fakty w przeciwieństwie do prowyborczych gadek i mrzonek o zajęciu się "frankobiorcami". Złamanej złotówki nam nie dadzą bo niby skąd i z jakiej racji???????? Podpisywaliśmy umowy, w których jest mowa o ryzyku kursowym więc nie dajmy się zwariować. Ja wiedziałam co podpisuję i jakie są konsekwencje i suma sumarum ratę płacę na poziomie tej w złotówkach, po paru poczatkowych latach płacenia raty niższej niż złotówkowa.
0 0

Gość: eveliina

#5967632 Napisano: 15.01.2015 13:36:08
ewikewik - o to mi właśnie chodzi, o nic nie masz pretensji bo wiesz co podpisywałaś, mnie wkurzają Ci co udają, że nie wiedzieli i teraz lamentują...
0 0

constanza

#5967635 Napisano: 15.01.2015 13:39:24
A ja rozumiem i popieram posty eveliina. Bo wiadomo, że nikt frankowym kredytobiorcom nie pomoże ale wszędzie się o nich trąbi, że biedni bo raty wysokie że nie dadzą rady, itd. Ci którzy wzięli kredyty w pln są w takiej samej sytuacji i chodzi o tę różnicę, że jednym się współczuje i chce pomagać a drugich ma się gdzieś. 
Swego czasu był w mediach i w społeczeństwie taki obraz, że ci co mają kredyt w pln to biedni naiwniacy. Frankowcy chodzili z głową podniesioną wysoko jaki to oni interes życia nie zrobili. Nie chcę absolutnie nikogo urazić nie każdy taki był i jest. Wystarczyło jednak odwiedzić nowe osiedle w dużym mieście by zobaczyć ten podział ludzi ze względu na walutę kredytu. Przykre ale prawdziwe emotka
0 0

Gość: ewikewik

#5967702 Napisano: 15.01.2015 14:52:10
Nie bardzo wiem o jaki podział chodzi. Kredyty we frankach brali też ludzie na małe stare mieszkania! I jeszcze jedno - bo tak chyba może pisać osoba, która nie była zmuszona wziać na siebie hipoteki - kredyt na 20 - 30 lat to pętla na szyi, nikt nie bierze sobie takiego obciażenia jak nie musi. Czasem ludzie nie mają wyjścia. Mówię o ludziach, którzy za darmo po rodzinie mieszkania nie dostaną lub nie są bezrobotnymi żulami więc komunalki nikt im nie da, nie mówię o ludziach,którzy kupuja ogromne apartamenty na których spłacanie ich nie stać - mierzmy siły na zamiary. Kredyt na mieszkanie to nie fanaberia, nie "interes życia"  tylko niechciana konieczność i straszliwe obciążenie, które bardzo obniża jakość życia.
0 0

Gość: spineczka

#5967744 Napisano: 15.01.2015 15:20:27
A mnie wkurza fala hejtu wobec frankowiczów.emotka
Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści? My Polacy uwielbiamy cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia .... uwielbiamy cieszyć się z tego, że komuś się gorzej powodzi - dzieje.

Wkurza mnie głośne okrzyki kredytobiorców w PLN "Nie pomagać, nam nikt nie chce pomóc" ... jak również wkurza mnie pieprzenie w mediach, że przewalutowanie kredytów po kursie z dnia umowy doprowadzi do milionowych strat (żaden bank udzielając kredyt w CHF nie zakupił nigdy franka - co najwyżej po kursie  złotówki przeliczył) ...

Tak, mam kredyt we frankach i miałam świadomość ryzyka walutowego w momencie podpisywania umowy. Na ratę kredytu nawet przy tak wysokim kursie mnie stać, ale współczuje innym, którym niestety zdolność kredytowa się w dniu dzisiejszym skończyła....

Ja nie żądam i nie krzyczę głośno by nie dopłacać młodym biorącym kredyt w PLN do zakupu mieszkań, by bezrobotnym nie wypłacać zasiłków, by rodzinom o niskich dochodach nie wypłacać dodatków... by nie leczyć kobiet ciężarnych które nie płacą ZUS .... nie płacić becikowego, nie pomagać innym ... tylko dlatego, że MI PAŃSTWO nie pomogło. Polacy w większości  to takie "pieski ogrodnika" - sami nie "dostaną" to innemu też nie dadzą!!!

Nie da się wszystkim pomóc!

emotka
0 0

Gość: eveliina

#5967756 Napisano: 15.01.2015 15:40:54
Wkurza mnie kompletne niezrozumienie moich postów o frankach - jakie użalanie się, jak zawiść? Ludzie? Przeceiż piszę, że sama zdecydowałam się na złotówki i sama ponoszę konsekwencje tej decyzji! I jakie prosze o pomoc spineczka! Własnie o to mi chodzi, ze mi do glowy nie przyszlo proszenie o pomoc w splacie kredytu no bo jakim prawem? Ja wzielam kredyt w zl i ja go splacam!!!! Jestem dorosła i odpowidzialna! A już o cieżarnych, bezrobotnych i itd to już pojechałaś - nie jestem i nigdy nie byłam psem ogrodnika! Jest tu na forum kilka osób, które mają kredyt we frankach ale nie prezentują żadnej postawy roszczeniowej i wielki szacun im za to! I wcale mi nie do śmiechu, że frank drożeje bo co mi z tego, że ktoś więcej płaci - uwierz mi spineczka, to nie moja bajka! Nie, naprawdę nie mam z tego żadnej satysfakcji...
0 0

Gość: gosia16

#5967761 Napisano: 15.01.2015 15:54:31
ewikewik napisał(a):

Nie bardzo wiem o jaki podział chodzi. Kredyty we frankach brali też ludzie na małe stare mieszkania! I jeszcze jedno - bo tak chyba może pisać osoba, która nie była zmuszona wziać na siebie hipoteki - kredyt na 20 - 30 lat to pętla na szyi, nikt nie bierze sobie takiego obciażenia jak nie musi. Czasem ludzie nie mają wyjścia. Mówię o ludziach, którzy za darmo po rodzinie mieszkania nie dostaną lub nie są bezrobotnymi żulami więc komunalki nikt im nie da, nie mówię o ludziach,którzy kupuja ogromne apartamenty na których spłacanie ich nie stać - mierzmy siły na zamiary. Kredyt na mieszkanie to nie fanaberia, nie "interes życia"  tylko niechciana konieczność i straszliwe obciążenie, które bardzo obniża jakość życia.

oooo toś pojechała po bandzie ,nie jestem bezrobotnym żulem,zasuwam od 1 dnia kiedy skończyłam szkołę i mąż też i mieszkam w mieszkaniu komunalnym - zaznaczam nie socjalnym, w którym opłaty mam na takim poziomie jak koleżanki w mieszkaniach własnościowych i to że ktos nie wziął kredytu we frankach czy złotówkach na mieszkanie nie znaczy że jest bezrobotnym żulem
0 0

Gość: spineczka

#5967763 Napisano: 15.01.2015 15:55:31
eveliina.... ale ja nie odnosiłam się do Twojej wypowiedzi .... emotka  nie napisałam że to  Ty jesteś "psem ogrodnika"...
moja wypowiedź jest odpowiedzią na ogólnodostępny hejt w necie.
0 0

Gość: ewikewik

#5967767 Napisano: 15.01.2015 16:02:39
Jako "piesek ogrodnika" - bo to zdaje się do mnie było? - odpowiem: dla mnie jest jasna jak słońce różnica pomiędzy sponsorowaniu bogatym ludziom apartamentów za 200 - 300 tysięcy w kwocie dopłat kiladziesiąt tysięcy na jedno gospoodarstwo na które wszyscy się składamy a świadczeniami socjalnymi dla obywateli.  Nie rozumiesz tej różnicy Spineczko? emotka   Bezrobotna cieżarna wymaga opieki państwa. Ci którzy korzystają z dopłat kilkadziesiąt tysięcy z podatków mają wystarczający kapitał by nabyć mniejsze mieszkania bez dopłat. W ramach własnego majątku, wspomaganego przez dobrowolny kredyt. To nie jest ich być albo nie być, bezdomność albo dach nad głową to jest fundowanie im luksusów kosztem tych bezradnych ciężarnych.
0 0

Gość: spineczka

#5967775 Napisano: 15.01.2015 16:15:45
ewikewik napisał(a):

Jako "piesek ogrodnika" - bo to zdaje się do mnie było? - odpowiem: dla mnie jest jasna jak słońce różnica pomiędzy sponsorowaniu bogatym ludziom apartamentów za 200 - 300 tysięcy w kwocie dopłat kiladziesiąt tysięcy na jedno gospoodarstwo na które wszyscy się składamy a świadczeniami socjalnymi dla obywateli.  Nie rozumiesz tej różnicy Spineczko? emotka   Bezrobotna cieżarna wymaga opieki państwa. Ci którzy korzystają z dopłat kilkadziesiąt tysięcy z podatków mają wystarczający kapitał by nabyć mniejsze mieszkania bez dopłat. W ramach własnego majątku, wspomaganego przez dobrowolny kredyt. To nie jest ich być albo nie być, bezdomność albo dach nad głową to jest fundowanie im luksusów kosztem tych bezradnych ciężarnych.


Dopłat do apartamentów nie ma emotka  .... zakupione mieszkania w ramach programów muszą spełniać pewne kryteria w tym metrażowe....
Widzę, że moja wypowiedź nie znalazła zrozumienia/

Nie wiem czy dalsza dyskusja ma jakikolwiek sens.
Nie ma ...
0 0

Gość: ewikewik

#5967780 Napisano: 15.01.2015 16:19:24
spineczka napisał(a):

Dopłat do apartamentów nie ma emotka  .... zakupione mieszkania w ramach programów muszą spełniać pewne kryteria w tym metrażowe....
Widzę, że moja wypowiedź nie znalazła zrozumienia/

Nie wiem czy dalsza dyskusja ma jakikolwiek sens.
Nie ma ...

Na prawdę nie ma???? Czyżby? To chodzi tylko o rzadowe błogosławieństwo? Przepraszam, nie wiedziałam.
0 0

dolly

#5967783 Napisano: 15.01.2015 16:27:10
Chętnie kupie apartament za 200-300tys bo u mnie tylko po 600-700tys emotka te mniejsze emotka

aaa to nie tu, to w dziale kupie, powinnam pisac emotka


a w temacie... wkurza mnie..... ze juz ciemno na dworze
0 0

Gość: mikki85

#5967785 Napisano: 15.01.2015 16:36:53
200 tysięcy chcą za 50-cio metrowe mieszkanko w powiatowej mieścinie
0 0