e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

zaczytana-pola napisał(a):

Dziewczyny, tak z ciekawości wskoczyłam w Wasz wątek, żeby zobaczyć jaki wzrost demograficzny nam się szykuje . Gdzie nie spojrzę, tam ciężarne .
agusia147, podziwiam.

aniabania napisał(a):

A przyszłą mamę czwórki też podziwiam. Ja się obawiam jak będzie z dwojką, bo już się przyzwyczaiłam się do luksusu spania przez (czasem prawie) cała noc.

nanajka81 napisał(a):

aniabania napisał(a):

A przyszłą mamę czwórki też podziwiam. Ja się obawiam jak będzie z dwojką, bo już się przyzwyczaiłam się do luksusu spania przez (czasem prawie) cała noc.

no to będzie ciężko chyba że Małe będzie grzeczne i bedzie chcialo spac w swoim lozeczku. Moj synek na lozku spi jak zabity, przeniose do lozeczka i ryk. Niewiem co mu sie w nim nie podoba jakies rady jak nauczyc dziecko zasypiac i spac w lozeczku?

nanajka81 napisał(a):

aniabania napisał(a):

A przyszłą mamę czwórki też podziwiam. Ja się obawiam jak będzie z dwojką, bo już się przyzwyczaiłam się do luksusu spania przez (czasem prawie) cała noc.

no to będzie ciężko chyba że Małe będzie grzeczne i bedzie chcialo spac w swoim lozeczku. Moj synek na lozku spi jak zabity, przeniose do lozeczka i ryk. Niewiem co mu sie w nim nie podoba jakies rady jak nauczyc dziecko zasypiac i spac w lozeczku?

agusia147 napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

aniabania napisał(a):

A przyszłą mamę czwórki też podziwiam. Ja się obawiam jak będzie z dwojką, bo już się przyzwyczaiłam się do luksusu spania przez (czasem prawie) cała noc.

no to będzie ciężko chyba że Małe będzie grzeczne i bedzie chcialo spac w swoim lozeczku. Moj synek na lozku spi jak zabity, przeniose do lozeczka i ryk. Niewiem co mu sie w nim nie podoba jakies rady jak nauczyc dziecko zasypiac i spac w lozeczku?

spróbuj przetrzymać ale w granicach rozsądku, nie żeby dziecko się aż zapowietrzało od płaczu.

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

a podobno na trojce chcieliście skończyć... Ten świadomy wybór to chyba tak troche Was zaskoczył

Nie zaskoczył   Chcemy jeszcze jednego chłopca  Haha przy pierwszym też mówiłam, że nigdy więcej

Też pamiętam jak się Aga zapierała, że to już koniec  hihi.
Oby dzieciątko się zdrowe urodziło, a taka wesoła gromadka, to samo szczęście  chociaż nie będzie Ci łatwo.

cudaczku gadasz jak stara panna  Ewidentnie brakuje Ci faceta- są ciekawsze zajęcia jak czytanie książek 

 Ewidentnie brakuje Ci faceta- są ciekawsze zajęcia jak czytanie książek :hyhy

dolly napisał(a):

Beniaminowa

beniaminowa napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

benasia napisał(a):

a podobno na trojce chcieliście skończyć... Ten świadomy wybór to chyba tak troche Was zaskoczył

Nie zaskoczył   Chcemy jeszcze jednego chłopca  Haha przy pierwszym też mówiłam, że nigdy więcej

Też pamiętam jak się Aga zapierała, że to już koniec  hihi.
Oby dzieciątko się zdrowe urodziło, a taka wesoła gromadka, to samo szczęście  chociaż nie będzie Ci łatwo.

cudaczku gadasz jak stara panna  Ewidentnie brakuje Ci faceta- są ciekawsze zajęcia jak czytanie książek 

 Ewidentnie brakuje Ci faceta- są ciekawsze zajęcia jak czytanie książek :hyhy

agusia147 gratulacje Troszeczkę zazdroszczę Marzyła mi się duża rodzina (zawsze - oprócz czasu zaraz po porodzie pierwszego syna ) niestety nie mogę sobie na to pozwolić, aczkolwiek nie wypieram się

beniaminowa napisał(a):

dolly napisał(a):

Beniaminowa

I jeszcze przytul 

alaalicja napisał(a):

Ah...tak Was poczytałam chwilę dziewczyny i aż na wspomnienia mnie wzięło...Moja mała kończy za 2 miesiące 2 lata:) Siedzimy sobie w domu, ale poród wspominam dobrze. Bez bólów, bez skurczy, tylko wody mi odeszły  Coelha sobie na porodówce czytałam i nic mnie nie brało. Po podaniu oksy 20 min i już mała była. Rodziłam bez znieczulenia i jedyną głupotą było wdychanie gazu rozweselającego  Nic nie dało, a na drugi dzień normalnie kaca miałam:)

Kochane maminki i przyszłe maminki DUŻO DOBREGO, ZDRÓWKA dla Was i dzieciaczków  WYTRWAŁOŚCI

Powodzenia i łatwych porodów

ktosiek1 napisał(a):

alaalicja napisał(a):

Ah...tak Was poczytałam chwilę dziewczyny i aż na wspomnienia mnie wzięło...Moja mała kończy za 2 miesiące 2 lata:) Siedzimy sobie w domu, ale poród wspominam dobrze. Bez bólów, bez skurczy, tylko wody mi odeszły  Coelha sobie na porodówce czytałam i nic mnie nie brało. Po podaniu oksy 20 min i już mała była. Rodziłam bez znieczulenia i jedyną głupotą było wdychanie gazu rozweselającego  Nic nie dało, a na drugi dzień normalnie kaca miałam:)

Kochane maminki i przyszłe maminki DUŻO DOBREGO, ZDRÓWKA dla Was i dzieciaczków  WYTRWAŁOŚCI

Powodzenia i łatwych porodów

Alaalicja, to mamy córki rówieśniczki moja jest z końca kwietnia i też niedługo drugie urodzinki się szykują.... jak ten czas zleciał.... ehh.  co do wspomnień ciążowo-porodowych to u mnie nie było tak miło.... Ciąża zagrożona, gdyż córka od 23 tyg. pchała się na ten świat. Więc 3,5 mies. spędziłam leżąc - większość w domu, kilka pobytów w szpitalu. Sam poród - ból niewyobrażalny, nie chcieli podać znieczulania twierdząc, że jeszcze za wcześnie. Gdy już mdlałam zmęczona wielogodzinnym nieziemskim bólem, a córce zaczęło krytycznie spadać tętno, wyciągnięto ją kleszczami.
Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze dla nas obu i to najważniejsze!   Ale ze względu na te doświadczenia, nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na drugie dziecko...

ktosiek1 napisał(a):

alaalicja napisał(a):

Ah...tak Was poczytałam chwilę dziewczyny i aż na wspomnienia mnie wzięło...Moja mała kończy za 2 miesiące 2 lata:) Siedzimy sobie w domu, ale poród wspominam dobrze. Bez bólów, bez skurczy, tylko wody mi odeszły  Coelha sobie na porodówce czytałam i nic mnie nie brało. Po podaniu oksy 20 min i już mała była. Rodziłam bez znieczulenia i jedyną głupotą było wdychanie gazu rozweselającego  Nic nie dało, a na drugi dzień normalnie kaca miałam:)

Kochane maminki i przyszłe maminki DUŻO DOBREGO, ZDRÓWKA dla Was i dzieciaczków  WYTRWAŁOŚCI

Powodzenia i łatwych porodów

Alaalicja, to mamy córki rówieśniczki moja jest z końca kwietnia i też niedługo drugie urodzinki się szykują.... jak ten czas zleciał.... ehh.  co do wspomnień ciążowo-porodowych to u mnie nie było tak miło.... Ciąża zagrożona, gdyż córka od 23 tyg. pchała się na ten świat. Więc 3,5 mies. spędziłam leżąc - większość w domu, kilka pobytów w szpitalu. Sam poród - ból niewyobrażalny, nie chcieli podać znieczulania twierdząc, że jeszcze za wcześnie. Gdy już mdlałam zmęczona wielogodzinnym nieziemskim bólem, a córce zaczęło krytycznie spadać tętno, wyciągnięto ją kleszczami.
Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze dla nas obu i to najważniejsze!   Ale ze względu na te doświadczenia, nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na drugie dziecko...

nanajka81 napisał(a):

ktosiek1 napisał(a):

alaalicja napisał(a):

Ah...tak Was poczytałam chwilę dziewczyny i aż na wspomnienia mnie wzięło...Moja mała kończy za 2 miesiące 2 lata:) Siedzimy sobie w domu, ale poród wspominam dobrze. Bez bólów, bez skurczy, tylko wody mi odeszły  Coelha sobie na porodówce czytałam i nic mnie nie brało. Po podaniu oksy 20 min i już mała była. Rodziłam bez znieczulenia i jedyną głupotą było wdychanie gazu rozweselającego  Nic nie dało, a na drugi dzień normalnie kaca miałam:)

Kochane maminki i przyszłe maminki DUŻO DOBREGO, ZDRÓWKA dla Was i dzieciaczków  WYTRWAŁOŚCI

Powodzenia i łatwych porodów

Alaalicja, to mamy córki rówieśniczki moja jest z końca kwietnia i też niedługo drugie urodzinki się szykują.... jak ten czas zleciał.... ehh.  co do wspomnień ciążowo-porodowych to u mnie nie było tak miło.... Ciąża zagrożona, gdyż córka od 23 tyg. pchała się na ten świat. Więc 3,5 mies. spędziłam leżąc - większość w domu, kilka pobytów w szpitalu. Sam poród - ból niewyobrażalny, nie chcieli podać znieczulania twierdząc, że jeszcze za wcześnie. Gdy już mdlałam zmęczona wielogodzinnym nieziemskim bólem, a córce zaczęło krytycznie spadać tętno, wyciągnięto ją kleszczami.
Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze dla nas obu i to najważniejsze!   Ale ze względu na te doświadczenia, nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na drugie dziecko...

a ja mysle ze sie zdecydujesz...  Zle przezycia z czasem blakna, zreszta nigdzie nie jest powiedziane ze drugi porod bedzie tak samo zly. Znam wiele osob (w tym i siebie ) ktore po pierwszym dziecku zarzekaly sie ze nigdy wiecej bo bol, bo krew, bo niewyspanie. Mijaly 2-3-4 lata i PARAM drugie bobo