e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

DAIKOKU napisał(a):

jedyna rada na te stany.... nie jedz chipsów... ale ciiiii.... żeby się nie dowiedzieli    ja mam na to zapas pachnących świątecznych mandarynek aczkolwiek, z racji trochę włożonej pracy nazwę nawet odważnie twórczej chcę siebie zobaczyć na liście "L"... i w przedziale "T"

nanajka81 napisał(a):

Jako że udało mi się z Lays jednym zgłoszeniem to podpowiem wszystkim płaczącym że pisałam totalnie z serca i prawdę o mojej siostrze, którą bym chciała mieć podwójnie, bo umie się cudownie bawić z moimi dzieciakami ale niestety widujemy się tylko raz - dwa razy do roku

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Jako że udało mi się z Lays jednym zgłoszeniem to podpowiem wszystkim płaczącym że pisałam totalnie z serca i prawdę o mojej siostrze, którą bym chciała mieć podwójnie, bo umie się cudownie bawić z moimi dzieciakami ale niestety widujemy się tylko raz - dwa razy do roku

Dzięki za podpowiedź, ale wychodzi na to, że ja albo nie mam serca albo nawet pisząc z serca tworzę gnioty. Doszłam do wniosku, że konkursy powinny być tylko dla osób stabilnych emocjonanie. 

nanajka81 napisał(a):

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Jako że udało mi się z Lays jednym zgłoszeniem to podpowiem wszystkim płaczącym że pisałam totalnie z serca i prawdę o mojej siostrze, którą bym chciała mieć podwójnie, bo umie się cudownie bawić z moimi dzieciakami ale niestety widujemy się tylko raz - dwa razy do roku

Dzięki za podpowiedź, ale wychodzi na to, że ja albo nie mam serca albo nawet pisząc z serca tworzę gnioty. Doszłam do wniosku, że konkursy powinny być tylko dla osób stabilnych emocjonanie. 

Do konkursów trzeba podchodzić z dystansem. Się uda to super, się nie uda to walczymy dalej, konkursów jest dużo, nagrody się powtarzają, każdemu starczy. Kiedyś grałam o walizki bo potrzebowałam, walizki już mam to już o nie więcej nie gram. Tak jak i o głośniki, słuchawki i depilator, który kupiłam za wygraną kartę. Owszem, na te wszystkie nagrody się naczekałam kilka lat ale powoli mogę je odhaczać i grać o coś innego albo po prostu nie grać. Teraz moim celem jest pralka bo stara po prostu się psuje. Wygrana w Avanti pozwala mi być bliżej celu do zakupu tejże pralki. Powodzenia wszystkim życzę i naprawdę nie płaczcie! Wcześniej czy później wygracie

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Jako że udało mi się z Lays jednym zgłoszeniem to podpowiem wszystkim płaczącym że pisałam totalnie z serca i prawdę o mojej siostrze, którą bym chciała mieć podwójnie, bo umie się cudownie bawić z moimi dzieciakami ale niestety widujemy się tylko raz - dwa razy do roku

Dzięki za podpowiedź, ale wychodzi na to, że ja albo nie mam serca albo nawet pisząc z serca tworzę gnioty. Doszłam do wniosku, że konkursy powinny być tylko dla osób stabilnych emocjonanie. 

Do konkursów trzeba podchodzić z dystansem. Się uda to super, się nie uda to walczymy dalej, konkursów jest dużo, nagrody się powtarzają, każdemu starczy. Kiedyś grałam o walizki bo potrzebowałam, walizki już mam to już o nie więcej nie gram. Tak jak i o głośniki, słuchawki i depilator, który kupiłam za wygraną kartę. Owszem, na te wszystkie nagrody się naczekałam kilka lat ale powoli mogę je odhaczać i grać o coś innego albo po prostu nie grać. Teraz moim celem jest pralka bo stara po prostu się psuje. Wygrana w Avanti pozwala mi być bliżej celu do zakupu tejże pralki. Powodzenia wszystkim życzę i naprawdę nie płaczcie! Wcześniej czy później wygracie

Dystans... Dopiero zaczynam i mi go brak. Bardziej dołujące od braku nagrody chyba jest to, że przegrana łączy się ze świadomością, że jest się po prostu beznadziejnym w pisaniu prostych tekstów.   

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

diabkate napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Jako że udało mi się z Lays jednym zgłoszeniem to podpowiem wszystkim płaczącym że pisałam totalnie z serca i prawdę o mojej siostrze, którą bym chciała mieć podwójnie, bo umie się cudownie bawić z moimi dzieciakami ale niestety widujemy się tylko raz - dwa razy do roku

Dzięki za podpowiedź, ale wychodzi na to, że ja albo nie mam serca albo nawet pisząc z serca tworzę gnioty. Doszłam do wniosku, że konkursy powinny być tylko dla osób stabilnych emocjonanie. 

Do konkursów trzeba podchodzić z dystansem. Się uda to super, się nie uda to walczymy dalej, konkursów jest dużo, nagrody się powtarzają, każdemu starczy. Kiedyś grałam o walizki bo potrzebowałam, walizki już mam to już o nie więcej nie gram. Tak jak i o głośniki, słuchawki i depilator, który kupiłam za wygraną kartę. Owszem, na te wszystkie nagrody się naczekałam kilka lat ale powoli mogę je odhaczać i grać o coś innego albo po prostu nie grać. Teraz moim celem jest pralka bo stara po prostu się psuje. Wygrana w Avanti pozwala mi być bliżej celu do zakupu tejże pralki. Powodzenia wszystkim życzę i naprawdę nie płaczcie! Wcześniej czy później wygracie

Dystans... Dopiero zaczynam i mi go brak. Bardziej dołujące od braku nagrody chyba jest to, że przegrana łączy się ze świadomością, że jest się po prostu beznadziejnym w pisaniu prostych tekstów.   

syla napisał(a):

Czyli tylko ja w laysach nie wygrałam? Suuuper

fiona25 napisał(a):

syla napisał(a):

Czyli tylko ja w laysach nie wygrałam? Suuuper

Nieee martw się , nie tylko Ty ...jeszcze ja sie ustawiam w ogonku...

fiona25 napisał(a):

syla napisał(a):

Czyli tylko ja w laysach nie wygrałam? Suuuper

Nieee martw się , nie tylko Ty ...jeszcze ja sie ustawiam w ogonku...