Konkursowiczki w ciąży

emotka

#5638487 Napisano: 20.04.2013 00:09:02
Jestem dumna z mojej maluszki, pół dnia pindrzenia się i drugie pół wygibasów w studio fotograficznym nie zrobiły na niej wrażenia. Dalej sobie grzecznie pływa w brzuszku. Dziś wkraczamy w 36 tydzień... I mamy fajną pamiątkę:-)

Oboje z mężem ubolewamy nad tym, że nasi rodzice nie mają naszych zdjęć z okresu niemowlęcego. 30 lat temu nie było o to tak łatwo... Fajnie, że teraz to takie proste...
0 0

Gość: katrin22

#5638488 Napisano: 20.04.2013 00:15:45
Kali, macie super pomysł. JA też zwiedzałam z mężem pobliskie zabytki, ale odkąd Kubuś się urodził, to jakoś mieliśmy lenia i mam nadzieję, że w tym roku już będzie z nami podróżował emotka

Po porodzie na pewno odsapniesz emotka jesteś już doświadczoną mamą, a to na pewno pomoże emotka Rozdziel tylko obowiązki każdemu z domowników, a i dla siebie będziesz miała czas wolny. emotka

Agusia, to jak Małemu wyjdą trzonowce, to już schaboszczaka będzie mógł jeść emotka
0 0

Gość: katrin22

#5638489 Napisano: 20.04.2013 00:17:52
emotka napisał(a):

Jestem dumna z mojej maluszki, pół dnia pindrzenia się i drugie pół wygibasów w studio fotograficznym nie zrobiły na niej wrażenia. Dalej sobie grzecznie pływa w brzuszku. Dziś wkraczamy w 36 tydzień... I mamy fajną pamiątkę:-)

Oboje z mężem ubolewamy nad tym, że nasi rodzice nie mają naszych zdjęć z okresu niemowlęcego. 30 lat temu nie było o to tak łatwo... Fajnie, że teraz to takie proste...



To super, że idzie 36 tydzień, teraz bezpiecznie możesz rodzić, płucka dziecka powinny być już ukształtowane, a wagą się nie martw, bo czy w brzuszku czy już na świecie, to szybko nadrobi emotka
0 0

kalisto1986

#5638494 Napisano: 20.04.2013 00:30:07
katrin22 napisał(a):

Kali, macie super pomysł. JA też zwiedzałam z mężem pobliskie zabytki, ale odkąd Kubuś się urodził, to jakoś mieliśmy lenia i mam nadzieję, że w tym roku już będzie z nami podróżował emotka

Po porodzie na pewno odsapniesz emotka jesteś już doświadczoną mamą, a to na pewno pomoże emotka Rozdziel tylko obowiązki każdemu z domowników, a i dla siebie będziesz miała czas wolny. emotka

Agusia, to jak Małemu wyjdą trzonowce, to już schaboszczaka będzie mógł jeść emotka

nas wzieło najbardziej jak Domiś się urodził, on sam uwielbia takie szwendanie się, a nawet jak gdzieś dalej wyjeżdżamy, to nigdy,żeby leżeć emotka Jak byliśmy na wczasach za granicą 2 lata temu, to w ciągu 8 dni 5 z nich to było wynajęte auto i zwiedzanie, zwiedzanie, zwiedzanie - Domiś miał 5 lat, a wytrzymałość większą niż ja, mimo mega upałów

Co do obowiązków u nas zawsze jest,że robimy wszystko razem/ dzielimy się. Czy sprzątanie, czy gotowanie itp Nie mam problemu, żeby wyjść sobie do kina, a nawet na moje sabaty czarownic, jak to nazywamy, czyli tańce, czy spotkania z najbliższymi babeczkami emotka Nie wyobrażam sobie żebym nie mogła odsapnąć, ale to ja tak mam ...


Zmykam spać dobranoc
0 0

agusia147

#5638582 Napisano: 20.04.2013 11:31:43
Ja tam zrobiłam dziś mojemu awanturę, bo ten mi wyskoczył, że on zapieprza do pracy a ja siedzę w domu i nic nie robię, jakby to kuźwa zakupy same do domu przychodziły, pranie samo się robiło, naczynia same zmywały, porządek sam robił, a dziecko samo karmiło, bawiło, chodziło na spacerki, place zabaw itp, a on wróci do domu i z łaski dziecko owocem nakarmi, sam nawet talerza do zmywarki nie wsadzi! A co to moje tylko dziecko? Jak się wkurzyłam, tak teraz wielce on poszedł z dzieckiem na spacer dając mi "wolne", pierniczę idę do wanny popływać emotka
0 0

benasia

#5638585 Napisano: 20.04.2013 11:41:51
agusia147 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Kamisiowi wyszły nowe ząbki - piątki i tak się zastanawiam czy to normalne, ze ma jedynki, dwójki i piątki??



Jesteś pewna, że to piątki? może czwóreczki? Mojemu się teraz piątki wyżynają, ale ma już wszystkie od jedynek do piątek.



Za dużo miejsca między dwójkami a tymi ząbkami. Więc chyba piątki...


Mi się tez aga wydaje że to są czwórki bo ja szczerze gdy młodemu się czwórki wyżynały to mysłałam najpierw ze to piatki takie ładne ale moj miał czesc trojek wowczas i wtedy policzyłam dokładnie i okazało się że to czwórki, moj obecnie ma 16 zebów albo i więcej kto wie emotka
0 0

Gość: quaqua

#5638587 Napisano: 20.04.2013 11:43:00
agusia147 napisał(a):

Ja tam zrobiłam dziś mojemu awanturę, bo ten mi wyskoczył, że on zapieprza do pracy a ja siedzę w domu i nic nie robię, jakby to kuźwa zakupy same do domu przychodziły, pranie samo się robiło, naczynia same zmywały, porządek sam robił, a dziecko samo karmiło, bawiło, chodziło na spacerki, place zabaw itp, a on wróci do domu i z łaski dziecko owocem nakarmi, sam nawet talerza do zmywarki nie wsadzi! A co to moje tylko dziecko? Jak się wkurzyłam, tak teraz wielce on poszedł z dzieckiem na spacer dając mi "wolne", pierniczę idę do wanny popływać emotka



agusia emotka Nie martw się, ochłonie i zrozumie, co wygaduje. Mój też ma takie odchyły czasami. Teraz starsza córa znowu chora. Ja zapierniczam między nią, niemowlakiem, jeszcze pranie zrobię, obiad, wszystko jest, a on się dziwi, że zmęczona jestem, a jak już się zajmie starszą to oczywiście nic prócz zabawy z nią nie zrobi. Tak naprawdę to nawet nie wkurza mnie, że tyle roboty odwalam, tylko, że on tego w ogóle nie zauważa, że to się chyba samo robi właśnie. Też sobie powrzeszczymy na siebie, oczyścimy atmosferę, a za jakiś czas to samo będzie. Norma emotka
0 0

agusia147

#5638627 Napisano: 20.04.2013 13:50:49
quaqua napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Ja tam zrobiłam dziś mojemu awanturę, bo ten mi wyskoczył, że on zapieprza do pracy a ja siedzę w domu i nic nie robię, jakby to kuźwa zakupy same do domu przychodziły, pranie samo się robiło, naczynia same zmywały, porządek sam robił, a dziecko samo karmiło, bawiło, chodziło na spacerki, place zabaw itp, a on wróci do domu i z łaski dziecko owocem nakarmi, sam nawet talerza do zmywarki nie wsadzi! A co to moje tylko dziecko? Jak się wkurzyłam, tak teraz wielce on poszedł z dzieckiem na spacer dając mi "wolne", pierniczę idę do wanny popływać emotka



agusia emotka Nie martw się, ochłonie i zrozumie, co wygaduje. Mój też ma takie odchyły czasami. Teraz starsza córa znowu chora. Ja zapierniczam między nią, niemowlakiem, jeszcze pranie zrobię, obiad, wszystko jest, a on się dziwi, że zmęczona jestem, a jak już się zajmie starszą to oczywiście nic prócz zabawy z nią nie zrobi. Tak naprawdę to nawet nie wkurza mnie, że tyle roboty odwalam, tylko, że on tego w ogóle nie zauważa, że to się chyba samo robi właśnie. Też sobie powrzeszczymy na siebie, oczyścimy atmosferę, a za jakiś czas to samo będzie. Norma emotka



Wiesz no szlag mnie trafia, bo ktoś mógłby wreszcie docenić że coś robię, a nie same pretensje. Czy to, że kuźwa nie siedzę w robocie to znaczy, że nic nie robię? Praca w domu to też praca! A jak w czasie kłótni usłyszę, że jestem pasożyt to już całkiem, mam ochotę piznąć drzwiami i nie wrócić.
0 0

monika1985monik

#5638632 Napisano: 20.04.2013 13:58:25
agusia147 nie chce cię dobijać ale przy 2 to już w ogóle będzie sajgon zobaczysz masakra wielka emotka i niestety jeszcze nie raz usłyszysz że ty to masz super bo NIC NIE ROBISZ emotka emotka emotka ja jak mój mi tak raz od wielkiego święta powie to ja mu odpowiadam że ja się chętnie z nim zamienię ja pójdę do pracy a on będzie sobie siedział w domu I NIC NIE ROBIł emotka
0 0

Gość: allice

#5638646 Napisano: 20.04.2013 14:43:39
O widzę, że poruszyłyście drażliwy temat... chyba wszyscy faceci tak mają, że myślą, że wszystko samo w domu się robi a dzieci to w ogóle zajmują się same sobą i nawet karmić ich nie trzeba. emotka
Mój też tak ma, chodzi do pracy i uważa, że wszyscy za to powinni mu się kłaniać. Nie przeczę, pracuje i jeszcze robi po godzinach i z pewnością jest zmęczony ale nie tylko on...
Czasem też odnoszę wrażenie, że ma do mnie pretensje, że siedzę w domu i że to z wygodnictwa. Tylko dlaczego nie pomyśli, że gdyby starsze dziecko posłał do przedszkola, a dla młodszego wynajął niańkę to nie wiem czy by jego pensji na to starczyło.
Też mnie wpienia jak wieczorem rozłoży się na fotelu i już ruszyć się nie może bo taaki zmęczony, a ja to wiecznie na nogach i nikt mnie z obowiązków nie zwolni, on nawet pieluchy dziecku nie zmieni, z łaski popilnuje i to też tylko do tego czasu kiedy dziecko zadowolone, jak zacznie marudzić to już pilnowania koniec.
A mnie kurcze nogi w tyłek włażą i kolana wysiadają bo kuchnię mam w piwnicy, resztę pomieszczeń na pierwszym piętrze emotka i cały dzień latam po tych schodach z dzieckiem na ręku, żeby i obiad był i dziecko się wyspało. Tak mnie to wkurza, że nie wiem. Ciekawe jak sam by sobie poradził jakby miał dziecko przypilnować i choćby tylko obiad ugotować mając taki układ pomieszczeń.
0 0

staszek

#5638655 Napisano: 20.04.2013 15:15:35
Jest jeden sposób, żeby faceci przestali tak myśleć. Niech robią to sami. Wiem, że jest problem, bo jak nigdy nie robił to nagle nie zacznie. Ja pod tym kątem mam dobrze, bo mąż sprząta, zmywa. I zawsze w niedzielę wieczorem dostaje szału porządkowego i niemal całe mieszkanie sprząta, a ja w tym czasie na kompie siedzę emotka Dlatego on wie ile to pracy, mimo że normalnie pracuje, to dom też ogarnia. Ja też pracuję i domem się zajmuję. I nie sądzę, by kiedykolwiek powiedział, że praca w domu to nic nie robienie.

Ale tak jak powiedziałam, chyba nie da się nagle zagonić faceta to obowiązków domowych, skoro nigdy tego nie robił. A to trzeba wypracować na początku związku. Sprawiedliwy podział obowiązków i koniec. Mam przyjaciółkę co zawsze skakała jak głupia wokół chłopa, a po latach się obudziła, że on nic nie robi. No i nie dziwię się, że nie robi, bo po co. A nawet jak już coś zrobi, to ona go zjedzie, że źle zrobił i poprawia.
0 0

agusia147

#5638666 Napisano: 20.04.2013 15:40:33
allice napisał(a):

O widzę, że poruszyłyście drażliwy temat... chyba wszyscy faceci tak mają, że myślą, że wszystko samo w domu się robi a dzieci to w ogóle zajmują się same sobą i nawet karmić ich nie trzeba. emotka
Mój też tak ma, chodzi do pracy i uważa, że wszyscy za to powinni mu się kłaniać. Nie przeczę, pracuje i jeszcze robi po godzinach i z pewnością jest zmęczony ale nie tylko on...
Czasem też odnoszę wrażenie, że ma do mnie pretensje, że siedzę w domu i że to z wygodnictwa. Tylko dlaczego nie pomyśli, że gdyby starsze dziecko posłał do przedszkola, a dla młodszego wynajął niańkę to nie wiem czy by jego pensji na to starczyło.
Też mnie wpienia jak wieczorem rozłoży się na fotelu i już ruszyć się nie może bo taaki zmęczony, a ja to wiecznie na nogach i nikt mnie z obowiązków nie zwolni, on nawet pieluchy dziecku nie zmieni, z łaski popilnuje i to też tylko do tego czasu kiedy dziecko zadowolone, jak zacznie marudzić to już pilnowania koniec.
A mnie kurcze nogi w tyłek włażą i kolana wysiadają bo kuchnię mam w piwnicy, resztę pomieszczeń na pierwszym piętrze emotka i cały dzień latam po tych schodach z dzieckiem na ręku, żeby i obiad był i dziecko się wyspało. Tak mnie to wkurza, że nie wiem. Ciekawe jak sam by sobie poradził jakby miał dziecko przypilnować i choćby tylko obiad ugotować mając taki układ pomieszczeń.



Widzę masz to samo. A mnie wtedy bierze coś w rodzaju kur**** i mam ochotę tak mu nawtykać. Z radością się z nim zamienię i pójdę za niego na uczelnię poprowadzić zajęcia ze studentami.
0 0

Gość: quaqua

#5638671 Napisano: 20.04.2013 16:01:42
Tylko w większości po tej zmianie byłoby tak, że może i dziećmi by się zajęli, może coś by ugotowali, ale nie wpadliby na to, że są jeszcze inne obowiązki. Mój potrafi przechodzić nad czymś, co nie leży na miejscu, zamiast to odłożyć lub chociaż przesunąć na bok...
0 0

kalisto1986

#5638672 Napisano: 20.04.2013 16:05:15
staszek napisał(a):

Jest jeden sposób, żeby faceci przestali tak myśleć. Niech robią to sami. Wiem, że jest problem, bo jak nigdy nie robił to nagle nie zacznie. Ja pod tym kątem mam dobrze, bo mąż sprząta, zmywa. I zawsze w niedzielę wieczorem dostaje szału porządkowego i niemal całe mieszkanie sprząta, a ja w tym czasie na kompie siedzę emotka Dlatego on wie ile to pracy, mimo że normalnie pracuje, to dom też ogarnia. Ja też pracuję i domem się zajmuję. I nie sądzę, by kiedykolwiek powiedział, że praca w domu to nic nie robienie.

Ale tak jak powiedziałam, chyba nie da się nagle zagonić faceta to obowiązków domowych, skoro nigdy tego nie robił. A to trzeba wypracować na początku związku. Sprawiedliwy podział obowiązków i koniec. Mam przyjaciółkę co zawsze skakała jak głupia wokół chłopa, a po latach się obudziła, że on nic nie robi. No i nie dziwię się, że nie robi, bo po co. A nawet jak już coś zrobi, to ona go zjedzie, że źle zrobił i poprawia.

da się to wypracować, oj da się emotka My ogólnie syfiarze jesteśmy emotka ale jest zasada każdy coś robi, nie ma, że jeden ma obowiązku w domu drugi nie i wcale tak nie było od początku, tylko wszystko przychodzi z biegiem lat. Jak nie robimy, to razem i wtedy jest sajgon, który też razem trzeba ogarnąć emotka Chociaż u nas nie do końca jest sprawiedliwie, bo to zazwyczaj mąż prowadza młodego do szkoły, ewentualnie razem i tak samo z przyprowadzaniem ( no wiadomo, że jak jest w pracy to ja) to głównie on robi zakupy, wynosi śmieci i tylko on wychodzi z psem. Gotujemy różnie, czasem on, czasem ja. Dzisiaj np pojechał na zakupy, zawiózł Dominika do babci, a ja sprzątam, teraz przyjechał i chciał robić obiad to powiedziałam,żeby tylko odkurzył kuchnie, a obiad zrobimy razem. Jak trzeba rozwiesić pranie to też często razem.
Trzeba dłuuugo na to pracować, nie zawsze mi to wychodzi i czasem chodzę i marudze, ale nie ma co popuszczać emotka
I nawet w kwestiach konkursowych nauczyłam go,że ja mogę grać, ale często zakupy nie zrobią się same emotka
0 0

agusia147

#5638676 Napisano: 20.04.2013 16:10:06
quaqua napisał(a):

Tylko w większości po tej zmianie byłoby tak, że może i dziećmi by się zajęli, może coś by ugotowali, ale nie wpadliby na to, że są jeszcze inne obowiązki. Mój potrafi przechodzić nad czymś, co nie leży na miejscu, zamiast to odłożyć lub chociaż przesunąć na bok...



Ja bym na to gotowanie nie liczyła, potrafi tylko kotlety sojowe usmażyć, a przy tym i tak napaprze jak świnka nie myśląc, że wypadałoby to jakoś posprzątać. Jak dziś zmusiłam go do odkurzania to jest moim zdaniem mega po łebkach to zrobione. Jak młodego pod opieką jego zostawiłam na prawie cały dzień, bo miałam z ludźmi kursy to on potrafił mnie wyciągnąć bo katastrofa ekologiczna - czyt. młody się sfajdał...
0 0

dolly

#5638678 Napisano: 20.04.2013 16:15:03
kalisto1986 napisał(a):


My ogólnie syfiarze jesteśmy emotka



emotka emotka emotka bałaganiarze Kalisto, bałaganiarze emotka emotka emotka

Jak nie robimy, to razem i wtedy jest sajgon, który też razem trzeba ogarnąć emotka (...) Jak trzeba rozwiesić pranie to też często razem.
Trzeba dłuuugo na to pracować, nie zawsze mi to wychodzi i czasem chodzę i marudze, ale nie ma co popuszczać emotka
I nawet w kwestiach konkursowych nauczyłam go,że ja mogę grać, ale często zakupy nie zrobią się same emotka



To razem mi nie pasuje, wolę podział. Mój namiętnie powtarza, że trzeba się "uzupełniać" (tak tylko sobie myślę teraz, czy Jemu faktycznie chodzi o podział obowiązków, czy może coś zupełnie innego emotka
0 0

Gość: allice

#5638681 Napisano: 20.04.2013 16:21:45
quaqua napisał(a):

Tylko w większości po tej zmianie byłoby tak, że może i dziećmi by się zajęli, może coś by ugotowali, ale nie wpadliby na to, że są jeszcze inne obowiązki. Mój potrafi przechodzić nad czymś, co nie leży na miejscu, zamiast to odłożyć lub chociaż przesunąć na bok...


To tez prawda, jak to mówi moja mama "jakby mieli końskie okulary".
Mnie jeszcze wnerwia, że mój nie potrafi odkładać rzeczy na swoje miejsce, a co gorsza jak coś szuka to lecą przekleństwa bo znaleźć nie może, przewraca wszystko przy tym szukaniu i w efekcie jest jeszcze gorzej.
Albo np. odpakuje masło, włoży do maselniczki, a papierek leży na stole i na sprzątaczkę czeka albo chowa różne rzeczy w dziwne miejsca. Tzn. to jest na zasadzie, trzyma coś w ręku i chce to gdzieś schować np. żeby nie dorwały tego dzieci i co robi? Otwiera szafki i patrzy gdzie jest miejsce i siup do tej szafy i w efekcie mam latarkę czy śrubokręt w szafce z kubkami, czy stertę dziwnych rzeczy na lodówce emotka
A co jeszcze gorsze, w swoim warsztacie czy garażu to potrafi trzymać porządek i wścieka się jak mu tylko coś tam chcę postawić.
0 0

kalisto1986

#5638686 Napisano: 20.04.2013 16:28:46
agusia a Ty myślisz,że mój nie zrobi po łebkach, zresztą sama nie raz tak mam, ale lepiej wtedy zamknąć się i olać, ważne,że zrobił, mówie Ci to przynosi efekty emotka


Dolly no tak bałaganiarze emotka
A z tym razem, to bardziej polega to na tym,że np on wniesie pranie, ściąga wyschnięte, a ja w tym czasie rozwieszam mokre.
Obiad np on obiera ziemniaki, kroi warzywa na sałatkę, ja doprawiam i np robie jakieś kotlety. Ale oczywiście jak mam swoją wene na gotowanie, to palca nie moze włożyć ( no poza obieranie ziemniaków i krojeniem cebuli, bo tego nie znoszę strasznie emotka )
Często też jest podział, ale właśnie wszystko zależy od dnia, humoru i ilości rzeczy do zrobienia.
Dużo też siły poświęciłam na to,żeby wypracować sobie "wychodne" emotka bo jeszcze kino z przyjaciółkami to luzik, wręcz jest wdzięczny,że nie ciągne go na filmy, których nie lubi, ale już takie wyjście nocne kosztowało mnie wiele pracy - jemu nie udało się jeszcze tego wypracować, aż tak w drugą strone emotka
0 0

kalisto1986

#5638687 Napisano: 20.04.2013 16:31:26
allice to sobie teraz wyobraź, że z tym układaniem rzeczy ja tak też mam emotka a później nie mogę nic znaleźć, albo znajduje jak coś jest już niepotrzebne.
A już chowanie czegoś,żeby się nie zgubiło w moim wykonaniu oznacza, że schowam, tak,że dosyć,że się nie zgubi, to jeszcze znaleźć to ciężko emotka
0 0

agusia147

#5638691 Napisano: 20.04.2013 16:35:51
kalisto1986 napisał(a):

agusia a Ty myślisz,że mój nie zrobi po łebkach, zresztą sama nie raz tak mam, ale lepiej wtedy zamknąć się i olać, ważne,że zrobił, mówie Ci to przynosi efekty emotka


Dolly no tak bałaganiarze emotka
A z tym razem, to bardziej polega to na tym,że np on wniesie pranie, ściąga wyschnięte, a ja w tym czasie rozwieszam mokre.
Obiad np on obiera ziemniaki, kroi warzywa na sałatkę, ja doprawiam i np robie jakieś kotlety. Ale oczywiście jak mam swoją wene na gotowanie, to palca nie moze włożyć ( no poza obieranie ziemniaków i krojeniem cebuli, bo tego nie znoszę strasznie emotka )
Często też jest podział, ale właśnie wszystko zależy od dnia, humoru i ilości rzeczy do zrobienia.
Dużo też siły poświęciłam na to,żeby wypracować sobie "wychodne" emotka bo jeszcze kino z przyjaciółkami to luzik, wręcz jest wdzięczny,że nie ciągne go na filmy, których nie lubi, ale już takie wyjście nocne kosztowało mnie wiele pracy - jemu nie udało się jeszcze tego wypracować, aż tak w drugą strone emotka



Jakbym kazała mojemu obierać kartofle to chyba by z każdego po frytce zostało.

Ten no możesz zdradzić jak wypracowałaś to nocne wychodne? Bo ten no ja nie wiem jak emotka Kurcze najpierw rodzice mnie ograniczali a teraz mąż emotka

allice napisał(a):

quaqua napisał(a):

Tylko w większości po tej zmianie byłoby tak, że może i dziećmi by się zajęli, może coś by ugotowali, ale nie wpadliby na to, że są jeszcze inne obowiązki. Mój potrafi przechodzić nad czymś, co nie leży na miejscu, zamiast to odłożyć lub chociaż przesunąć na bok...


To tez prawda, jak to mówi moja mama "jakby mieli końskie okulary".
Mnie jeszcze wnerwia, że mój nie potrafi odkładać rzeczy na swoje miejsce, a co gorsza jak coś szuka to lecą przekleństwa bo znaleźć nie może, przewraca wszystko przy tym szukaniu i w efekcie jest jeszcze gorzej.
Albo np. odpakuje masło, włoży do maselniczki, a papierek leży na stole i na sprzątaczkę czeka albo chowa różne rzeczy w dziwne miejsca. Tzn. to jest na zasadzie, trzyma coś w ręku i chce to gdzieś schować np. żeby nie dorwały tego dzieci i co robi? Otwiera szafki i patrzy gdzie jest miejsce i siup do tej szafy i w efekcie mam latarkę czy śrubokręt w szafce z kubkami, czy stertę dziwnych rzeczy na lodówce emotka
A co jeszcze gorsze, w swoim warsztacie czy garażu to potrafi trzymać porządek i wścieka się jak mu tylko coś tam chcę postawić.



To też znam, na jego biureczku z komputerkiem czyściutko jak nie wiem, że perfekcyjna pani domu mogłaby wpaść z testem białej rękawiczki.
0 0