Konkursowiczki w ciąży

agusia147

#5679999 Napisano: 20.06.2013 07:09:59
quaqua napisał(a):

agusia147 napisał(a):


Ale mi młody rozpacz zrobił jak jego ukochanego misia do pralki chowałam... Ale miś był tak mokry od mleka, bo mały całą butelkę w niego wlał, że musiał tam wylądować.



Polecam pranie "cichaczem", w nocy, podczas spaceru itp emotka U nas też tragedia jak ukochany, biały królik ląduje w pralce.
Cóż, dzieci mają inne priorytety emotka



Tak się nie dało emotka Myślałam, że mi młody za nim wlezie do pralki. A ten miś to taki wielki jak sam Kamiś....
0 0

emotka

#5680006 Napisano: 20.06.2013 07:42:16
malutka456 napisał(a):

jutro idziemy na szczepienia, ciekawe kto bedzie bardziej dzielny - matka czy corka emotka



My byliśmy na szczepieniu wczoraj. Szczepionka 6-cio składnikowa (miałam straszny dylemat czy wybrać ją czy 5-cio), pneumokoki i rotawirusy. Aplikacja kropelek na rota trwała długo, bo mała uparcie zaciskała usteczka. Zastrzyki nie zrobiły na niej wrażenia. A mamie oczywiście pociekły łzy. Więc znowu, jak przy porodzie, dzielniejsza okazała się córeczka.
Strasznie senna była wczoraj po tych szczepieniach...
0 0

Gość: iskierka

#5680054 Napisano: 20.06.2013 09:21:50
Co dać do picia w taki upał rocznej rozrabiace? Jako ciocia:) kupiłam jej herbatkę z Bobovity po 9 mies ale tak średnio jej smakuje .Na necie piszą że praktycznie wszytko już można dawać łącznie z kompotami.Ona jest lekko niejadek i na dodatek jej kolejne ząbki wychodzą.Wydaje mi się że jej rodzice za długo się się rozczulali nad mlekiem i teraz jest na etapie kaszek,gniecionych ziemniaczków i zupek ze słoików za którymi nie przepada ..
0 0

agusia147

#5680066 Napisano: 20.06.2013 09:39:26
iskierka napisał(a):

Co dać do picia w taki upał rocznej rozrabiace? Jako ciocia:) kupiłam jej herbatkę z Bobovity po 9 mies ale tak średnio jej smakuje .Na necie piszą że praktycznie wszytko już można dawać łącznie z kompotami.Ona jest lekko niejadek i na dodatek jej kolejne ząbki wychodzą.Wydaje mi się że jej rodzice za długo się się rozczulali nad mlekiem i teraz jest na etapie kaszek,gniecionych ziemniaczków i zupek ze słoików za którymi nie przepada ..



Kamiś to już wszystko niemal wcinał, a do picia to nawet jogurty pitne... soczki bobofruty, herbatki, mleczko itp...
0 0

Gość: dianek

#5680072 Napisano: 20.06.2013 09:47:26
iskierka napisał(a):

Co dać do picia w taki upał rocznej rozrabiace? Jako ciocia:) kupiłam jej herbatkę z Bobovity po 9 mies ale tak średnio jej smakuje .Na necie piszą że praktycznie wszytko już można dawać łącznie z kompotami.Ona jest lekko niejadek i na dodatek jej kolejne ząbki wychodzą.Wydaje mi się że jej rodzice za długo się się rozczulali nad mlekiem i teraz jest na etapie kaszek,gniecionych ziemniaczków i zupek ze słoików za którymi nie przepada ..



wodę, domowy kompot
kupne herbatki mają przede wszystkim cukier... i są mało smaczne, nie dziwię się, że nie chce pić emotka
0 0

agusia147

#5680092 Napisano: 20.06.2013 10:08:10
No herbatki są wręcz ohydne... Lepiej zaparzyć zwykłą słabą herbatkę...
0 0

benasia

#5680113 Napisano: 20.06.2013 10:39:25
chyba zwykłej herbaty nie powinno się zaparzac dziecku a zwłaszcza rocznemu emotka
Najzdrowiej wodę - ewentualnie jakis soczek dla dzieci, kompot...
0 0

staszek

#5680119 Napisano: 20.06.2013 10:51:50
kurczę, tak sobie myślę, że w czasach naszych mam, babć, nikt się nie rozczulał nad dziećmi. Jak podrosły jadły to samo co reszta domowników, piły to samo. Nie było witaminek, witamin, soczków, zupek itp. i wyrosły zdrowe pokolenia. Teraz tego nie wolno, tego nie, od tego uczulenie, a od tamtego co innego. W jedzeniu syf, w soczkach, zupkach też się zdarza... Dzieci chorują, mają alergie itp.
Co za czasy, a będzie gorzej...
Tak mnie naszło po tych antybiotykach w mięsie chyba emotka
0 0

Gość: dianek

#5680120 Napisano: 20.06.2013 10:53:46
benasia, mówisz o herbacie czarnej, zielonej, białej, czerwonej, yerba, czy aromatyzowanych?
przecież herbata nie jest jedna emotka

rocznemu dziecku nie powinno się podawać np. Kubusia, chociaż masa mam to robi, bo w TV mówią że dobre (a składu już nie przeczyta i nie wie, że to się do niczego nie nadaje i już lepiej podać zwykły sok)
znacznie mniej szkodliwa będzie nawet słaba, czarna herbata..

choć dużo zdrowszy będzie roibos lub herbaty owocowe - z dzikiej róży, malin, owoców leśnych
0 0

Gość: ewachem

#5680121 Napisano: 20.06.2013 10:55:06
benasia napisał(a):

chyba zwykłej herbaty nie powinno się zaparzac dziecku a zwłaszcza rocznemu emotka
Najzdrowiej wodę - ewentualnie jakis soczek dla dzieci, kompot...



mozna herbatkę słaba dawać rocznemu dziecku
0 0

malutka456

#5680122 Napisano: 20.06.2013 10:55:15
emotka napisał(a):

malutka456 napisał(a):

jutro idziemy na szczepienia, ciekawe kto bedzie bardziej dzielny - matka czy corka emotka



My byliśmy na szczepieniu wczoraj. Szczepionka 6-cio składnikowa (miałam straszny dylemat czy wybrać ją czy 5-cio), pneumokoki i rotawirusy. Aplikacja kropelek na rota trwała długo, bo mała uparcie zaciskała usteczka. Zastrzyki nie zrobiły na niej wrażenia. A mamie oczywiście pociekły łzy. Więc znowu, jak przy porodzie, dzielniejsza okazała się córeczka.
Strasznie senna była wczoraj po tych szczepieniach...

i już po szczepieniu emotka Helenka była dzielna, w sumie to popłakiwała przy wyjęciu igły i zaraz się uspokoiła emotka szczepimy się zwykłymi szczepionkami, a na rota i pneumo bedę szczepic za 6 tyg emotka w sumie pytałam się kiedy znowu i pielęgniarka powiedziała, że po 1 sierpnia, a na pytanie, do kiedy mam czas powiedziała, że nie ma jako tako terminu emotka , więc poczekam do konca sierpnia emotka teraz mała śpi, a ja zaczynam sie ogarniać... w mieszkaniu 28 stop. emotka ratunku!
0 0

Gość: dianek

#5680126 Napisano: 20.06.2013 10:59:27
staszek napisał(a):

kurczę, tak sobie myślę, że w czasach naszych mam, babć, nikt się nie rozczulał nad dziećmi. Jak podrosły jadły to samo co reszta domowników, piły to samo. Nie było witaminek, witamin, soczków, zupek itp. i wyrosły zdrowe pokolenia. Teraz tego nie wolno, tego nie, od tego uczulenie, a od tamtego co innego. W jedzeniu syf, w soczkach, zupkach też się zdarza... Dzieci chorują, mają alergie itp.
Co za czasy, a będzie gorzej...
Tak mnie naszło po tych antybiotykach w mięsie chyba emotka



si, si, kiedyś dzieciaki jadły to co dorośli - tylko, że dorośli nie zapijali się coca colą, nie objadali hamburgerami i frytkami, tylko jedli normalne jedzenie, a warzywa , czy mięso nie były faszerowane chemią (choćby dla tego, że np. polskich rolników na chemię nie było stać)

a teraz? kolorowy napój jest tańszy od wody mineralnej... emotka

0 0

staszek

#5680133 Napisano: 20.06.2013 11:05:19
dianek napisał(a):

staszek napisał(a):

kurczę, tak sobie myślę, że w czasach naszych mam, babć, nikt się nie rozczulał nad dziećmi. Jak podrosły jadły to samo co reszta domowników, piły to samo. Nie było witaminek, witamin, soczków, zupek itp. i wyrosły zdrowe pokolenia. Teraz tego nie wolno, tego nie, od tego uczulenie, a od tamtego co innego. W jedzeniu syf, w soczkach, zupkach też się zdarza... Dzieci chorują, mają alergie itp.
Co za czasy, a będzie gorzej...
Tak mnie naszło po tych antybiotykach w mięsie chyba emotka



si, si, kiedyś dzieciaki jadły to co dorośli - tylko, że dorośli nie zapijali się coca colą, nie objadali hamburgerami i frytkami, tylko jedli normalne jedzenie, a warzywa , czy mięso nie były faszerowane chemią (choćby dla tego, że np. polskich rolników na chemię nie było stać)


no właśnie. ja się wychowywałam na wsi, wszystko zaczynając od warzyw, owoców, jajek, na mięsie kończąc było swoje, bez chemii. Jadło się dużo kaszy, warzyw. Oranżada była tylko na święta. A jak miałam kilka lat i chciałam spróbować coli to najpierw musiałam wypić szklankę mleka emotka
0 0

malutka456

#5680138 Napisano: 20.06.2013 11:10:06
staszek napisał(a):

dianek napisał(a):

staszek napisał(a):

kurczę, tak sobie myślę, że w czasach naszych mam, babć, nikt się nie rozczulał nad dziećmi. Jak podrosły jadły to samo co reszta domowników, piły to samo. Nie było witaminek, witamin, soczków, zupek itp. i wyrosły zdrowe pokolenia. Teraz tego nie wolno, tego nie, od tego uczulenie, a od tamtego co innego. W jedzeniu syf, w soczkach, zupkach też się zdarza... Dzieci chorują, mają alergie itp.
Co za czasy, a będzie gorzej...
Tak mnie naszło po tych antybiotykach w mięsie chyba emotka



si, si, kiedyś dzieciaki jadły to co dorośli - tylko, że dorośli nie zapijali się coca colą, nie objadali hamburgerami i frytkami, tylko jedli normalne jedzenie, a warzywa , czy mięso nie były faszerowane chemią (choćby dla tego, że np. polskich rolników na chemię nie było stać)


no właśnie. ja się wychowywałam na wsi, wszystko zaczynając od warzyw, owoców, jajek, na mięsie kończąc było swoje, bez chemii. Jadło się dużo kaszy, warzyw. Oranżada była tylko na święta. A jak miałam kilka lat i chciałam spróbować coli to najpierw musiałam wypić szklankę mleka emotka

oj, ja mam to szczęście, że rodzice mają swój ogródek, a w nim: ogórki, pomidory, papryka, ziemniaki, cebula, kapusta, sałata, truskawki, itd., kury biegają po trawie, króliki siedzą w klatkach i zero chemii emotka jak młoda podrosnie, to będzie wcinac królika z domowej hodowli emotka
0 0

agusia147

#5680165 Napisano: 20.06.2013 11:44:44
Kamiś uwielbia herbatkę rumiankową, z dzikiej róży. Lubi soczki jabłkowe w domu wyciskane...

Apropos hamburgera - zjadłabym... emotka
0 0

Gość: buskowianka

#5680170 Napisano: 20.06.2013 11:51:19
u mnie dziecko pijało( i nadal pija) słabą herbatę z cytryną,herbaty owocowe,czasem rumianek i miętę( ziołowe lubi najbardziej:)
soki przecierowe wprowadziłam dość późno,te kupowane zwłaszcza,tak to sama wyciskałam z jabłek i marchewki.
0 0

benasia

#5680174 Napisano: 20.06.2013 11:54:20
u mniew pokoju 26 stopni i odpaliłam mały wentylator...

A swoją drogą to Miki tez zajada króliki u nas wyhodowane
emotka

A cp do herbat to własnie tak slyszałam ze nie dawać dzieciom bo mają teinę i nie zaleca się malym dzieciom dawać... Nie pamietam kto to mówił... Ale skoro mówicie to mozna kupic jakas owocowa w saszetkach i robić młodemu?
0 0

koper

#5680175 Napisano: 20.06.2013 11:55:45
malutka456 napisał(a):

(...) jak młoda podrosnie, to będzie wcinac królika z domowej hodowli emotka



Albo będzie płakać nad jego losem i wyjadać mu sałatę emotka

A tak na serio, to strasznie Wam zazdroszczę dostępu do takich zdrowych, naturalnych produktów. Ja mam tylko łatwy dostęp do dobrych jajek, a za resztę muszę słono płacić, żeby kupić niepryskane owoce/warzywa, czy niefaszerowane chemią mięso.
0 0

agusia147

#5680189 Napisano: 20.06.2013 12:03:43
koper napisał(a):

malutka456 napisał(a):

(...) jak młoda podrosnie, to będzie wcinac królika z domowej hodowli emotka



Albo będzie płakać nad jego losem i wyjadać mu sałatę emotka

A tak na serio, to strasznie Wam zazdroszczę dostępu do takich zdrowych, naturalnych produktów. Ja mam tylko łatwy dostęp do dobrych jajek, a za resztę muszę słono płacić, żeby kupić niepryskane owoce/warzywa, czy niefaszerowane chemią mięso.



My mamy znajomą kobitkę co hoduje kurczaki i indyki, ale u niej kilogram mięsa majątek kosztuje. A królika nie kojarzę bym jadła.
0 0

malutka456

#5680193 Napisano: 20.06.2013 12:06:00
koper napisał(a):

malutka456 napisał(a):

(...) jak młoda podrosnie, to będzie wcinac królika z domowej hodowli emotka



Albo będzie płakać nad jego losem i wyjadać mu sałatę emotka

A tak na serio, to strasznie Wam zazdroszczę dostępu do takich zdrowych, naturalnych produktów. Ja mam tylko łatwy dostęp do dobrych jajek, a za resztę muszę słono płacić, żeby kupić niepryskane owoce/warzywa, czy niefaszerowane chemią mięso.

chyba, że po mamie odziedziczy zamiłowanie do poznawania anatomii zwierząt.... emotka emotka my na szczęscie nie musimy kupować jajek w sklepie, w sumie to chyba tylko pare razy w życiu jadłam take sklepowe emotka jak mama nie ma jajek to u tesciowej sie znajda emotka a warzyw jest tyle, ze na zime mozna spokojnie poporcjowac i zamrozic emotka w tym roku mam zamiar zrobic mus jablkowy do sloiczkow dla malej i troszke jagod zagotowac emotka
0 0