Konkursowiczki w ciąży

Gość: quaqua

#5627620 Napisano: 04.04.2013 14:54:30
emotka historia straszna, aż mnie ciarki przeszły na samą myśl...
0 0

agusia147

#5627650 Napisano: 04.04.2013 15:19:35
Dobrze, że teraz dzieci są przy matkach emotka Nikt ich nie podmieni. A na badaniu synkowi mąż towarzyszył.
0 0

benasia

#5627724 Napisano: 04.04.2013 15:45:40
a u nas kolejne sukcesy nocnikowe - chyba jak już będzie lato kupimy takie majtki treningowe
http://allegro.pl...5kg-i3143037009.html

:)
0 0

Gość: dianek

#5627732 Napisano: 04.04.2013 15:48:46
przyjmę chętnie zbędne kilogramy
bo ja ważę teraz mniej niż przed ciążą emotka emotka no ale tak to jest jak się nie ma czasu jeść a biega się non stop... emotka
0 0

Gość: quaqua

#5627733 Napisano: 04.04.2013 15:49:18
agusia147 napisał(a):

Dobrze, że teraz dzieci są przy matkach emotka Nikt ich nie podmieni. A na badaniu synkowi mąż towarzyszył.



Jak robili mi cięcie to w sali operacyjnej obok też była operacja. Mój mąż już wiedział o co chodzi, więc był w miarę spokojny, ale ponoć ten drugi oczekujący był tak rozdygotany, że jak położna wyjechała z dzieckiem i wymówiła jego nazwisko to nie wiedział co ma odpowiedzieć, taki był przerażony emotka Dobrze, że ten drugi dzieciaczek pierwszy wyjechał, bo by jeszcze nam córę podebrał emotka
0 0

emotka

#5627798 Napisano: 04.04.2013 16:13:33
agusia147 napisał(a):

Dobrze, że teraz dzieci są przy matkach emotka Nikt ich nie podmieni. A na badaniu synkowi mąż towarzyszył.



Dokładnie agusia147.

Ja generalnie staram się nie słuchać w ciąży strasznych historii, tą znam dlatego, że to moja historia. A tak to wszystkim mówię, że można mi opowiadać tylko o łatwych porodach, gdzie dziecko wypłynęło z wodami płodowymi:-)
To moja pierwsza ciąża, wszystkiego się boję a porodu najbardziej. Zastanawiam się, czy kobieta bardziej się boi za pierwszym razem gdy nie wie co ją czeka, czy przy kolejnych kiedy już wie?

Podczas tej ciąży jedyną straszną historią uraczył mnie mój ginekolog, który chciał mi wyperswadować poród w wannie, nad którym się przez pewien czas intensywnie zastanawiałam. Przytoczę. Jak ktoś jest zdecydowany niech nie czyta.

Mój lekarz mówi, że kobiety to sobie romantycznie wyobrażają: kadzidełka, świece, wygodna wanna, przejrzysta woda... Ale tak nie jest. Woda szybko staje się mętną mieszaniną krwi, śluzu i ekstrementów. Woda jest tak brudna, że lekarze nie widzą dziecka, ciężko je też złapać, bo wszystko jest lepkie i śliskie. Dlatego w wielu szpitalach można leżeć w wannie przez etap skurczy, które rzeczywiście są łagodzone przez wodę, ale gdy zaczyna się parcie ciężarne są przenoszone na łóżko, gdzie lekarze i położne mają jasny obraz sytuacji.

Mój ginekolog jest ordynatorem na oddziale ginekologiczno-położniczym w szpitalu w Cieszynie. Mówi, że jak został ordynatorem kilka lat temu, to pierwsze co zrobił to kazał zlikwidować wannę i zrobić dodatkową porodówkę, bo większość komplikacji z jakimi miał do czynienia dotyczyła porodów w wannie. Z przejęciem opowiadał o sytuacji, która do dziś "w nim siedzi". 10 lat temu miał pacjentkę, u której cała ciąża przeszła gładko, a która uparła się na poród w wannie. Namawiał ją by z niego zrezygnowała, bo dziecko jest duże, bo to niebezpieczne, bo ze względu na jej tuszę mogą być problemy - ale kobieta się uparła. Zaczęła rodzić o 4 nad ranem, gdy personel jest okrojony. Na oddziale był on, 2 położne i kilka pielęgniarek. Wyszła główka, ale barki dziecka utknęły. Woda była tak mętna, że nic nie było widać. Przy wszelkich komplikacjach wyjmują z wanny i kontynuują poród na łóżku. Kobieta skręcana bólem nie umiała się z tej wanny wykaraskać. Wszystko było śliskie. Próbowali ją wyjąć, ale było ciężko, bo kobieta ważyła 110kg, lekarz 58 a położna 42kg. Zanim ją wyjęli, przetransportowali 5 metrów na łóżko i odebrali poród do końca, minęło niebezpiecznie dużo czasu. Efekt jest taki, że dziecko dostało 1 w skali Apgar i do dziś jest właściwie warzywem. On ma kontakt z tą rodziną, bo ma do siebie żal, że nie przekonał pacjentki do suchego porodu. Dziecko ma teraz 10 lat. Lekarz uważa, że byłoby zdrowe gdyby nie poród w wannie. Mnie przekonał. Nie zaryzykuję dla własnej wygody, choć akurat problem wagi mnie nie dotyczy, bo w 8 m-cu ciąży ważę 58 kg.
0 0

monika1985monik

#5627806 Napisano: 04.04.2013 16:22:23
benasia brawa dla małego emotka My też zaczynamy nocnikowanie zobaczymy jak pójdzie emotka


Diana już ci wysyłam moje kilogramy emotka



Tak was poczytałam i wszystko mi się przypomniało wszystkie te bóle szczególnie przy 2 porodzie wszystko mnie boli emotka emotka emotka
0 0

malutka456

#5627823 Napisano: 04.04.2013 16:34:20
emotka
co do porodu w wodzie to nie jeden juz przyjelam, ale nie zgodzilabym sie aby kobieta o wadze 110kg rodzila w wannie...przeciez tam pewnie za duzo miejsca nie zostalo, nie mowiac juz o tym jak ja wlasnie wyjac przy komplikacjach. Wystarczy mi, ze raz barki stanely w porodzie do wody i mialam dosyc takich porodow na jakis czas, ale to na szczescie rzadko sie zdarza i dziecko urodzilo sie zdrowiutkie z 10pkt emotka nie raz juz odmowilam przyjecia takiego porodu, bo najwazniejsze jest zdrowie dziecka i matki, a i moj komfort psychiczny sie liczy emotka z ta krwia i reszta roznie bywa,. czasem jest czysciutko, gorzej jak krocze peknie albo szyjka podkrwawi, to wtedy rzeczywiscie za duzo nie widac emotka
0 0

emotka

#5627850 Napisano: 04.04.2013 16:47:39
Fajną masz pracę:-)

Wiem, że poród porodowi nie równy, ale trochę daje do myślenia dlaczego w Polsce w niewielu szpitalach można rodzić w wannie. Podobno w większości szpitali, w których deklarują, że taki poród jest możliwy, okazuje się, że dotyczy to właśnie tylko pierwszej fazy porodu a później już na sucho. Lekarze chyba nie chcą ryzykować komplikacji.
0 0

Gość: prodiament

#5627861 Napisano: 04.04.2013 16:52:55
malutka456 - to Ty jesteś położną? emotka Jaką pozycję przy porodzie najbardziej polecasz?
0 0

emotka

#5627906 Napisano: 04.04.2013 17:18:51
Ja słyszałam, że bóle najłatwiej znieść w pozycji "na pieska", ale to pewnie sprawa BARDZO indywidualna.
0 0

malutka456

#5627948 Napisano: 04.04.2013 17:52:21
prodiament napisał(a):

malutka456 - to Ty jesteś położną? emotka Jaką pozycję przy porodzie najbardziej polecasz?

Jestem, jestem emotka przy porodzie kazda jest dobra, w ktorej najmniej boli rodzaca emotka czasem jest to pozycja stojaca, czasem lezaca na boku albo kolankowo-lokciowa, ciezko stwierdzic przed porodem, ktora bedzie nam odpowiadac. Cos czuje, ze na krzeselku porodowym bedzie dla mnie ok albo stanie z opieraniem sie np. o lozko emotka teraz w tych jest mi najlepiej, gdy zaczyna cos bolec emotka od 2 godzin przegladam lozeczka i nie moge sie zdecydowac, a brzuch jak sie napinal tak sie napina emotka
0 0

kalisto1986

#5628117 Napisano: 04.04.2013 20:34:32
emotka ja do pierwszego porodu podchodziłam na luzi, przy drugim wiedząc co może mnie czekać jakoś brakuje mi tego luzu emotka
Co do wanny, nie ma co demonizować, wszystko zależy od sytuacji, kobiety, doświadczenia położnej itp
Niektórym wanna nie pomaga innym owszem, myślę,że to jest sprawa indywidualna i ja, jeśli miałabym wybór to chciałabym spróbować.

Prawdopodobnie teściowa załatwi mi konsultacje z usg na sobotę, ale jeśli będzie położenie poprzeczne chcą od razu umawiać cesarkę emotka Ogólnie delikatnie mówiąc każdy był w szoku, że nie zrobiono mi usg już wcześniej i że praktycznie nic nie wiem, bo przy tym ułożeniu zaczyna już teraz robić się niebezpiecznie emotka
Ehh jeszcze teściowa namawia mnie na jej szpital i chociaż mówiłam,że już nigdy w życiu, to już sama nie wiem. Teoretycznie jeśli byłaby cc to chyba nie ma różnicy, a tam miałabym najlepszego lekarza z oddziału ... aż mam mętlik w głowie i chyba liczę na cud tzn że w sobote usłysze, że mały fiknął i jest ułożony prawidłowo
0 0

malutka456

#5628135 Napisano: 04.04.2013 20:48:06
kalisto1986 na Twoim miejscu wybrałabym szpital, do którego mam pozytywne nastawienie emotka tesciowa chce dobrze, ale to Ty bedziesz rodzic.... Trzymam kciuki, zeby maly zmienil pozycje emotka nie takie cuda sie zdarzaja emotka


w koncu kupilam lozeczko, materac i posciel emotka teraz musze jeszcze przewijak zamowic emotka emotka
0 0

kalisto1986

#5628167 Napisano: 04.04.2013 21:12:22
malutka456 napisał(a):

kalisto1986 na Twoim miejscu wybrałabym szpital, do którego mam pozytywne nastawienie emotka tesciowa chce dobrze, ale to Ty bedziesz rodzic.... Trzymam kciuki, zeby maly zmienil pozycje emotka nie takie cuda sie zdarzaja emotka


w koncu kupilam lozeczko, materac i posciel emotka teraz musze jeszcze przewijak zamowic emotka emotka

Ten co pracuje teściowa dużo dziewczyn wybiera, ale ja mam złe wspomnienia z nim po Domiśku. Z drugiej strony z plusów to jest świeżo przebudowana porodówka, sale luksus, ale też zmienili się wszyscy lekarze, co nie konicznie już jest super. Z drugiej strony miałabym lekarza polecanego i wszystko wiadomo inaczej. Oczywiście waham się tylko jeśli miałabym cc, na sn nie zmienie zdania i rodzę u siebie w mieście
0 0

agusia147

#5628232 Napisano: 04.04.2013 22:14:20
Ja urodziłam na czworaka opierając klęcząc na łóżku porodowym i opierając się rękami o oparcie. I powiem wam, że te ostatnie paręnaście minut skurczy partych wspominam najlepiej. Ale jakoś łatwiej mi oswoić się z drugim porodem wiedząc, czego mogę się spodziewać i jak może to wszystko wyglądać. Choć liczę, że będzie lepiej/łatwiej. A teraz idę spać. Dobrej nocki.
0 0

Gość: dianek

#5628351 Napisano: 05.04.2013 09:15:18
ja do wanny weszłam 30s po pojawieniu się na zali porodowej
wyszłam z niej na chwilkę przed samym porodem

w ogóle sobie jakoś nie mogę wyobrazić jak można bez wanny rodzić
i zostałabym w nie do końca gdyby nie te małe przeciwwskazania emotka

osobiście - polecam emotka

kalisto,
jak ci teściowa załatwi USG u siebie, to pójdziesz i sama zobaczysz jak się tam czujesz z tymi lekarzami
a jak nie załatwi - to bym się wahała emotka

0 0

monika1985monik

#5628377 Napisano: 05.04.2013 09:54:17
A ja sobie nie wyobrażam spędzenia prawie całego porodu gdzie indziej niż po prysznicem emotka


Diana jak wasze odpieluchowanie ??


0 0

Gość: dianek

#5628448 Napisano: 05.04.2013 11:17:18
Monia, nie wiem, nie mam czasu myśleć o pieluchach emotka

jak młody jest w domu to ma nocnik, sadzamy jak nam się przypomni emotka chodzi w kieszonce z 1 wkładem, raczej czeka na nocnik, czasem sam pójdzie do swojego pokoju i nas woła - i wtedy sadzamy i sika - nie wiem czy woła nas na sikanie czy po prostu bo ma na to ochotę, ale uczymy że ma wołać emotka

w żłobku wysadzają kiedy mogą, ale wiadomo - nie zawsze się da

efekt - zużywa max 4 pieluchy dziennie (licząc z nocną)
wcześniej zużywał 8-10szt


jak się zrobi cieplej to będzie nieco łatwiej, szczególnie w żłobku i zaczniemy się odpieluchowywać, jak nic się nie zmieni, to do lipca-sierpnia powinno być po pieluchach emotka

chociaż wcale nie wiem czy tego chce, bo ja kocham wielo emotka
0 0

benasia

#5628449 Napisano: 05.04.2013 11:21:08
my też używamy ok 4 pieluchy dziennie i Mikołaj jak czasem siada na nocnik to zejść nie chce - ale efekty nocnikowe są.
Jednak zanim bedzie goraco by mogl latać w majtkach i już sie całkiem uczyc to bedzie używał pampków emotka
0 0