WC - rozmowy o wszystkim

domika

#6813326 Napisano: 06.10.2021 15:38:51
Ja mieszkam w małym mieście i w dobrych piekarniach można kupować chleb na kromki emotka
Nie każdy ale większość tak .
1 pioge7 0

pioge7

#6813357 Napisano: 06.10.2021 16:26:39
Dziękuję za informację. Czyli chyba jestem nie z tego świata emotka pozdrawiam
0 0

misiapysiamisia

#6813368 Napisano: 06.10.2021 16:42:21
We Wrocławiu można na kg, jest pokrojony na kromki i można 1 emotka
1 pioge7 0

basiag

#6813370 Napisano: 06.10.2021 16:53:31
pioge7 napisał(a):

Dziękuję za informację. Czyli chyba jestem nie z tego świata emotka pozdrawiam

z tego tylko ten świat się zmienia, czasem dość dziwnie emotka
wczoraj zachodzę do Urzędu Skarbowego, starym zwyczajem walę na salę obsługi interesantów (nikt mnie nie zatrzymał, choć później widziałam że się chyba przemknęłam, bo innych zatrzymywali). Biorę numerek do informacji, patrzę siedzi człowiek ten sam od 20 lat. Miły, kompetentny, zawsze pomocny. Zadaję pytanie a Pan na to czy byłam umówiona? Mówię że nie. Dostaję informację : proszę umówić się telefonicznie na konkretny dzień i godzinę. Pytam, czy do konkretnego pokoju zajmującego się danym zagadnieniem. Odp. nie, tutaj na salę obsługi. Odpowiadam: ale ja już tu jestem, chcę tylko się coś dowiedzieć. Odp.: proszę zadzwonić i się umówić. Pytam: czy tak już będzie do końca mojego życia. Odp.: pewnie tak.
Wychodzę z tej sali, dzwonię na podany numer, odbiera pani i chce mnie umówić na jakiś dzień, mówię że ja tylko z jednym pytaniem i mówię jakim. Pani była miła i mnie przełączyła, a tam inna miła pani dała mi odpowiedź na pytanie.
A ja się sama siebie pytam : przespałam coś ? na innej planecie się znalazłam ? Jednak nie, okazuje się że tak już będzie wyglądała nasza rzeczywistość. Dla mnie straszna emotka
0 0

ziolko

#6813376 Napisano: 06.10.2021 17:26:10
basiag - nie neguję ostnienia covida czy innych chorób i związanych z tym obostrzeń, ale zauważyłam, że część urzędników ma teraz jak w raju. Ludzie nie plączą im się po urzędach, nie zawracają gitary...
A oni sobie siedzą... Niby pracują, czasami zrobią jakąś imprezkę w godzinach pracy (np. przejście kogoś na emeryturę czy coś innego). 
W ubiegłym tygodniu koleżanka czekała około godzinę na to, aż jedna pani zejdzie do niej, żeby mogła załatwić sprawę. 
Wcześniej dzwoniła i się umówiła. Poszła do urzędu i czeka... 20 minut i dalej. Z góry dobiegały śmiechy, rozmowy i ogólnie odgłosy imprezy.
Zadzwoniła znowu. Pani powiedziała, że już idzie. 
Znowu czekanie 20 czy 30 minut. Znowu telefon. Pani w końcu zeszła, roześmiana, zaaferowana, w imprezowej kiecce i komentarzem "ojej, a ja o pani zupełnie zapomniałam".
Dziwię się, że koleżanka nie zagotowała się w tym urzędzie.

Kiedyś dzwoniłam do geodezji w jednym mieście, 50 km ode mnie. Oczywiście kontakt tylko mailowy lub telefoniczny. 
Mówię facetowi, w jakiej sprawie dzwonię, że mapa miała być tydzień temu a on na to, że "mógłbym pani przygotować mapę, ale muszę odbierać telefony i nie mam na to czasu".
Czyli w domyśle - kończ babo, bo mi zawracasz gitarę a ja czasu nie mam na te bzdury. 
Gitara, czyli ocenzurowana tylna część ciała na 4 litery emotka  
0 0

FBmonika33

#6813381 Napisano: 06.10.2021 17:47:27
ziolko napisał(a):

basiag - nie neguję ostnienia covida czy innych chorób i związanych z tym obostrzeń, ale zauważyłam, że część urzędników ma teraz jak w raju. Ludzie nie plączą im się po urzędach, nie zawracają gitary...
A oni sobie siedzą... Niby pracują, czasami zrobią jakąś imprezkę w godzinach pracy (np. przejście kogoś na emeryturę czy coś innego). 
W ubiegłym tygodniu koleżanka czekała około godzinę na to, aż jedna pani zejdzie do niej, żeby mogła załatwić sprawę. 
Wcześniej dzwoniła i się umówiła. Poszła do urzędu i czeka... 20 minut i dalej. Z góry dobiegały śmiechy, rozmowy i ogólnie odgłosy imprezy.
Zadzwoniła znowu. Pani powiedziała, że już idzie. 
Znowu czekanie 20 czy 30 minut. Znowu telefon. Pani w końcu zeszła, roześmiana, zaaferowana, w imprezowej kiecce i komentarzem "ojej, a ja o pani zupełnie zapomniałam".
Dziwię się, że koleżanka nie zagotowała się w tym urzędzie.

Kiedyś dzwoniłam do geodezji w jednym mieście, 50 km ode mnie. Oczywiście kontakt tylko mailowy lub telefoniczny. 
Mówię facetowi, w jakiej sprawie dzwonię, że mapa miała być tydzień temu a on na to, że "mógłbym pani przygotować mapę, ale muszę odbierać telefony i nie mam na to czasu".
Czyli w domyśle - kończ babo, bo mi zawracasz gitarę a ja czasu nie mam na te bzdury. 
Gitara, czyli ocenzurowana tylna część ciała na 4 litery emotka  



Oj tak. Mam alergię na urzędy. Jeszcze przed pandemią miałam ścięcia, a potem to już myślałam, że eksploduje nieraz.

i zgadzam się. wykorzystują pandemię.
1 joan 0

joan

#6813398 Napisano: 06.10.2021 18:43:22
ziolko napisał(a):

(...) W ubiegłym tygodniu koleżanka czekała około godzinę na to, aż jedna pani zejdzie do niej, żeby mogła załatwić sprawę. Wcześniej dzwoniła i się umówiła. Poszła do urzędu i czeka... 20 minut i dalej. Z góry dobiegały śmiechy, rozmowy i ogólnie odgłosy imprezy. (...)


Moja mama tak miała u lekarza, a chciała tylko odebrać coś w stylu recepta. Ponieważ nie było NIKOGO nigdzie, a budynek wyglądał na zupełnie opustoszały, podreptała z parteru na pierwsze piętro, a tam pogadusie & kawusie, chyba z 15 pracownic NFZ nie robi zupełnie nic. Na dole jakaś dyżurowała, żeby sprawiać smutne wrażenie, że ktoś pracuje, ale najwidoczniej akurat gdzieś wyszła. U góry laba. I jeszcze opiedrol do mojej mamy "JAK SIĘ PANI TUTAJ ZNALAZŁA?!" No normalnie, schodami na górę, przecież na każdym piętrze jest tzw. rejestracja... emotka
1 brucee 0

domika

#6813404 Napisano: 06.10.2021 18:59:31
basiag napisał(a):

pioge7 napisał(a):

Dziękuję za informację. Czyli chyba jestem nie z tego świata emotka pozdrawiam

z tego tylko ten świat się zmienia, czasem dość dziwnie emotka
wczoraj zachodzę do Urzędu Skarbowego, starym zwyczajem walę na salę obsługi interesantów (nikt mnie nie zatrzymał, choć później widziałam że się chyba przemknęłam, bo innych zatrzymywali). Biorę numerek do informacji, patrzę siedzi człowiek ten sam od 20 lat. Miły, kompetentny, zawsze pomocny. Zadaję pytanie a Pan na to czy byłam umówiona? Mówię że nie. Dostaję informację : proszę umówić się telefonicznie na konkretny dzień i godzinę. Pytam, czy do konkretnego pokoju zajmującego się danym zagadnieniem. Odp. nie, tutaj na salę obsługi. Odpowiadam: ale ja już tu jestem, chcę tylko się coś dowiedzieć. Odp.: proszę zadzwonić i się umówić. Pytam: czy tak już będzie do końca mojego życia. Odp.: pewnie tak.
Wychodzę z tej sali, dzwonię na podany numer, odbiera pani i chce mnie umówić na jakiś dzień, mówię że ja tylko z jednym pytaniem i mówię jakim. Pani była miła i mnie przełączyła, a tam inna miła pani dała mi odpowiedź na pytanie.
A ja się sama siebie pytam : przespałam coś ? na innej planecie się znalazłam ? Jednak nie, okazuje się że tak już będzie wyglądała nasza rzeczywistość. Dla mnie straszna emotka

Miałam podobną sytuację w US. Potrzebowałam tylko pieczątki. Wchodzę na salę. Puściutko nie ma nikogo. Panie śmiechy, chichy - godzina 13 haj lajf nikt nawet nie udaje że pracuje. Podchodzę do okienka i mówię co potrzebuję a pani sie mnie pyta czy byłam umówiona. No to mówię że nie bo z buta jestem z jednego urzędu do drugiego. No ale u nich to tak nie działa trzeba się umówić - takie zalecenia.

Dobrze, że kiedyś pracowałam w tym przybytku i mam tam jeszcze znajomych - załatwiłam za 2 minuty.
2 joan, brucee 0

ziolko

#6813408 Napisano: 06.10.2021 19:16:14
domika - jasne... umawiać się po pieczątkę emotka emotka
Jej pytanie dłużej trwało, niż przyłożenie pieczątki. 
1 domika 0

agakaz2

#6813747 Napisano: 08.10.2021 06:39:17
sabanerro napisał(a):

A ja mam dziwne pytanie. Jak macie paragon z Biedronki, to on jest zazwyczaj bardzo długi. Jak trzeba gdzieś załączyć skan to robicie zdjęcie żeby było go całego widać razem z tymi dodatkowymi częściami?

niafiskalnego już nie dodaje
1 kumulacja 0

pioge7

#6813966 Napisano: 09.10.2021 07:29:43
lara1983 napisał(a):

Witam. Mam pytanie bowiem jestem nowa i jeszcze się nie orientuję w prawie związanym do końca z konkursami.
Czy będąc na zwolnieniu lekarskim mogę wziąć udział w konkursie lub loterii? Czy to jest zgodne z prawem?

jedno nie wyklucza drugiego emotka
warto zachować jednak zdrowy rozsądek i pamiętać, żeby nie wychodzić z domu na zakupy konkursowe jeśli jesteś chora emotka
0 0

dwaburekoty

#6814042 Napisano: 09.10.2021 18:58:49
lara1983 napisał(a):

Witam. Mam pytanie bowiem jestem nowa i jeszcze się nie orientuję w prawie związanym do końca z konkursami.
Czy będąc na zwolnieniu lekarskim mogę wziąć udział w konkursie lub loterii? Czy to jest zgodne z prawem?


ja obydwie ciąże, będąc na L4, aktywnie grałam.... nawet zapłaciłam podatek za jakąś wygraną i nikt się nie doczepił.

joan

#6814060 Napisano: 09.10.2021 22:08:41
lara1983 napisał(a):

Ale to jest dodatkowe źródło dochodu, czy ZUS nie może mi nakazać oddać pieniędze z odsetkami za zwolnienie.


Możesz spokojnie konkursować ze złamaną nogą, nikt Ci nie każe niczego oddawać. Zwolnienie lekarskie nie podlega pod ograniczenia pieniężne, możesz być milionerką w gipsie po udo...

pioge7

#6814093 Napisano: 10.10.2021 11:18:29
próbował ktoś spieniężyć u jubilera/złotnika lub gdzieś naszyjnik z Bref z Kauflanda (wart niby 899 zł)???
0 0

vivi

#6814098 Napisano: 10.10.2021 11:50:32
sabanerro napisał(a):

Nie wiecie może jak dotrzeć do formularza konkursu "Wspólne chwile" tego z Ziaja?

https://www.weban...zfhff53nBoX7iDIyDMDI
1 sabaka 0

rare85

#6814200 Napisano: 11.10.2021 11:33:28
Nie wiem czy jest tu na forum, ale serdecznie pozdrawiam Pana z olsztyńskiego Intermarche - powodzenia w Almette!  emotka
0 0

pikawka

#6814201 Napisano: 11.10.2021 11:36:05
rare85 napisał(a):

Nie wiem czy jest tu na forum, ale serdecznie pozdrawiam Pana z olsztyńskiego Intermarche - powodzenia w Almette!  emotka

Kupował hurtowo?emotka
0 0

rare85

#6814224 Napisano: 11.10.2021 12:26:44
pikawka napisał(a):

rare85 napisał(a):

Nie wiem czy jest tu na forum, ale serdecznie pozdrawiam Pana z olsztyńskiego Intermarche - powodzenia w Almette!  emotka

Kupował hurtowo? emotka

Nie, to ja robiłam spore zakupy konkursowe emotka  Pan miał tylko 2 Almette 

sks900

#6814772 Napisano: 13.10.2021 18:51:36
Mieszkanka Puław dostała telefon z informacją o wygranej. Uwierzyła i straciła

Jedna z mieszkanek Puław straciła ponad 13 tysięcy złotych. Wcześniej kobieta otrzymała telefon, w którym poinformowano ją, że wygrała 39 tysięcy złotych. Puławianka uwierzyła oszustom.
Ofiarą oszustów padła mieszkanka Puław. Zadzwoniła do niej kobieta i przedstawiła się jako pracownik firmy reklamowej. W rozmowie puławiance przekazano, że zarobiła 39 tys. zł za udostępnienie w reklamie swoich danych.

https://wiadomosc...la-6693365122882272a
0 0

nanajka81

#6814830 Napisano: 14.10.2021 05:41:41
mietowa napisał(a):

Dzień dobry po długim czasie (2 lata? 3?). Chciałam tylko się przywitać i rzec: strzeżcie się, moi drodzy. Byłam dobra w te kulki i stęskniłam się za gimnastyką mózgu. Nawet w porach skóry czuję emocje związane z bliską już wygraną samochodu emotka .

A tak serio: miło do Was wrócić. Czasu jak na lekarstwo, roboty w cholerę, dwa razy już rzuciłam konkursy z frustracji (czarę goryczy przelał chyba fotograficzny konkurs lodów Grand) i nadmiaru obowiązków, ale jak się okazuje, one zawsze ciut kuszą, zawsze się tęskni. Te emocje! 

witaj i powodzenia! teraz tyle tych loterii że co znajdę jakiś paragon to widzę na nim produkt konkursowy, życzę wygranych!
1 mietowa 0