e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

Mam może głupie pytanie.. Bo wygrałam zestaw od Mokate a oni wymagają odemnie adres urzędu skarbowego, mój pesel... Zestaw o wartości 37 zł. Dlaczego to potrzebują? Czy to zostanie w moich papierach jako dochód czy co? 

Nie bardzo znam się na ekonomii, ale w regulaminie wspomnianego przez Ciebie konkursu widzę zapis o podatku oraz o urzędzie skarbowym, pewnie dlatego prosili o te dane. To standard, często tak jest przy konkursach.

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

 

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

Tego nie wiem, niestety... To jednak dziwne, że mogą odebrać... Z konkursu?

Diana02 napisał(a):

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

 

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

Tego nie wiem, niestety... To jednak dziwne, że mogą odebrać... Z konkursu?

Tzn obniżą na mniejsze.. Ale dopóki mam 0 zł to nie mogą a tu bach!

defed napisał(a):

Diana02 napisał(a):

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

 

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

Tego nie wiem, niestety... To jednak dziwne, że mogą odebrać... Z konkursu?

Tzn obniżą na mniejsze.. Ale dopóki mam 0 zł to nie mogą a tu bach!

Wg mnie dochód to dochód, a nagroda to nagroda. Dopiero jeśli zechcesz spieniężyć nagrodę, pojawi się dochód. Także śmiało wygrywaj samochody (tylko ich nie sprzedawaj) 

Diana02 napisał(a):

defed napisał(a):

Diana02 napisał(a):

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

 

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

Tego nie wiem, niestety... To jednak dziwne, że mogą odebrać... Z konkursu?

Tzn obniżą na mniejsze.. Ale dopóki mam 0 zł to nie mogą a tu bach!

Wg mnie dochód to dochód, a nagroda to nagroda. Dopiero jeśli zechcesz spieniężyć nagrodę, pojawi się dochód. Także śmiało wygrywaj samochody (tylko ich nie sprzedawaj) 

Dzięki kochani! Wam też życzę pięknych samochodów  

Diana02 napisał(a):

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

Mam może głupie pytanie.. Bo wygrałam zestaw od Mokate a oni wymagają odemnie adres urzędu skarbowego, mój pesel... Zestaw o wartości 37 zł. Dlaczego to potrzebują? Czy to zostanie w moich papierach jako dochód czy co? 

Nie bardzo znam się na ekonomii, ale w regulaminie wspomnianego przez Ciebie konkursu widzę zapis o podatku oraz o urzędzie skarbowym, pewnie dlatego prosili o te dane. To standard, często tak jest przy konkursach.

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

taalvikki napisał(a):

Diana02 napisał(a):

bruce napisał(a):

Diana02 napisał(a):

Mam może głupie pytanie.. Bo wygrałam zestaw od Mokate a oni wymagają odemnie adres urzędu skarbowego, mój pesel... Zestaw o wartości 37 zł. Dlaczego to potrzebują? Czy to zostanie w moich papierach jako dochód czy co? 

Nie bardzo znam się na ekonomii, ale w regulaminie wspomnianego przez Ciebie konkursu widzę zapis o podatku oraz o urzędzie skarbowym, pewnie dlatego prosili o te dane. To standard, często tak jest przy konkursach.

Dzięki, tylko właśnie boję się że policzą jako dochód, a to byłaby lipa bo w stypendium mam zapis że muszę mieć 0 zł dochodu bo mi odbiorą I nie wiem co robić

po pierwsze to nie odbiorą, a po drugie - jeżeli byłby dochód, to nie dziwne, że by odebrali. a tak poza tym, to z czego żyjesz, skoro dochód zero? ze stypendium?

i jeszcze jedno: by dostawać stypendium powinnaś mieć dochód 0 złotych, a nie "zapis". takie moje zdanie.

marzenier napisał(a):

lb napisał(a):

kupiłam sukienkę znanej firmy po jednym założeniu zaczęły się odklejać hafty. Odesłałam sukienkę na mój koszt z reklamacją na zdjęciu pokazałam gdzie odkleja się haft, otrzymałam zwrot i dalej nie ma poprawy bo haft się odkleja, nie sądziłam że droga sukienka i znanej firmy ma haft przyklejony a nie przyszyty, co mam dalej robić czy odpuścić czy walczyć dalej, zaznaczę że zostałam potraktowana bardzo lekceważąco.

Proszę powiedz,że to nie ta nowa"haftowana"kolekcja Orsay taka badziewna?
Tez miałam zamiar zamawiać coś online.
Lepiej od razu nam powiedz czego nie kupować.

ultrixx napisał(a):

Czy ktoś ostatnio reklamował brak możliwości wysyłania smsów premium na nowych starterach nju? Po jakim czasie nju się z tym uporał?
Może ktoś już ma sprawdzony sposób na aktywację tych smsów? Doładowałam konto na co najmniej 10 pln, wykonałam połączenie, zresetowałam telefon i dalej nie hula

koper napisał(a):

lb ja na Twoim miejscu nie prosiłabym o naprawę sukienki, tylko o zwrot pieniędzy, bo przecież oni znowu Ci przykleją ten haft zamiast go przyszyć, będziesz tylko tracić kasę na wysyłkę. A jak na sukience bardzo Ci zależy, to zaniosłabym ją do jakiegoś zakładu krawieckiego (często są przy pasmanteriach) i pokazała tam jakiejś miłej Pani i zapytała czy to da się przyszyć i ile to by ewentualnie kosztowało. 

lb napisał(a):

Lou nawet nie chciała słyszeć o obniżeniu ceny a co dopiero o zwrocie pieniędzy, proponuje tylko naprawę ale odsyła dalej odklejony haft więc reklamacja nic nie daje. Panie z Lou nawet nie przeprosiły że ta sukienka się odkleja, są raczej bardzo pewne siebie i aroganckie.
Teraz ta sukienka jest przeceniona.

joan napisał(a):

lb napisał(a):

Lou nawet nie chciała słyszeć o obniżeniu ceny a co dopiero o zwrocie pieniędzy, proponuje tylko naprawę ale odsyła dalej odklejony haft więc reklamacja nic nie daje. Panie z Lou nawet nie przeprosiły że ta sukienka się odkleja, są raczej bardzo pewne siebie i aroganckie.
Teraz ta sukienka jest przeceniona.

Najlepiej napisać pismo razem z rzecznikiem, działa np. w Urzędach Miasta, a nawet ma dyżury w niektórych marketach. Sama pieczątka jego biura potrafi czynić cuda.

Co do obsługi w butiku - niektóre sklepy mają ZAKAZ przyjmowania reklamacji, serio. Bo tak wymyśliła kierowniczka chcąc mieć idealny porządek w papierach. Może więc panie obsługujące Twoją sprawę mają związane ręce i liczą, że się poddasz. Ale działaj dalej, najlepiej w porozumieniu z rzecznikiem właśnie.

lb napisał(a):

koper napisał(a):

lb ja na Twoim miejscu nie prosiłabym o naprawę sukienki, tylko o zwrot pieniędzy, bo przecież oni znowu Ci przykleją ten haft zamiast go przyszyć, będziesz tylko tracić kasę na wysyłkę. A jak na sukience bardzo Ci zależy, to zaniosłabym ją do jakiegoś zakładu krawieckiego (często są przy pasmanteriach) i pokazała tam jakiejś miłej Pani i zapytała czy to da się przyszyć i ile to by ewentualnie kosztowało. 

Lou nawet nie chciała słyszeć o obniżeniu ceny a co dopiero o zwrocie pieniędzy, proponuje tylko naprawę ale odsyła dalej odklejony haft więc reklamacja nic nie daje. Panie z Lou nawet nie przeprosiły że ta sukienka się odkleja, są raczej bardzo pewne siebie i aroganckie.
Teraz ta sukienka jest przeceniona.

ziolko napisał(a):

zgadzam się z koper - lb spróbuj najpierw od rzecznika, miejskiego lub powiatowego. Zależy gdzie mieszkasz  
Jeśli rzecznik nie pomoże, a sukienka (oprócz haftów) nie ma innych mankamentów to idź do jakiejś krawcowej, co Ci przyszyje te hafty...
Tylko nie PRZED akcją z rzecznikiem, bo to w ogóle będzie jako ingerencja i wtedy będą mieli podstawy do odrzucenia wszelkich reklamacji.

Swoją drogą dziwna sprawa przyklejanie haftów... do sukienki ślubnej wszystkie hafty miałam przyszyte ręcznie (nie było to zatrważająca ilość, ale były  )