Konkursowiczki w ciąży

benasia

#5598961 Napisano: 01.03.2013 10:37:12
a to ja nie dostałam za przejście na kolejny poziom no trudno emotka
0 0

Gość: katrin22

#5598964 Napisano: 01.03.2013 10:41:10
A my po szczepieniu. Jak tylko weszliśmy do przychodni, to Kubuś się rozpłakał i tak beczał, aż do momentu wyjścia. Nie dało się zważyć, zmierzyć, nawet wiercił się przy podawaniu szczepionki, przy wkłuciu zaczął się wyrywać, a strzykawka była już wkłuta i pielęgniarka się zatrzymała, wtedy bardziej przytuliłam i dokończyła. Głowa mnie rozbolała...
0 0

benasia

#5598969 Napisano: 01.03.2013 10:47:40
no to przeżycia mieliście Kasiu...
Mam nadzieję, że dobrze mały zaakceptuje szczepionke emotka
0 0

Gość: agasiam

#5598975 Napisano: 01.03.2013 10:54:38
katrin dobrze że już po. ja przez pierwsze 4 mc chodziłam z synkiem do fajnego pediatry ale pielęgniarka to była tragedia. Wtedy tego nie wiedziałam i wydawało mi się że i tak radzi sobie świetnie.Pamiętam jak trzymałam małego z całej siły bo mi powiedziała że jak się poruszy w trakcie szczepienia to może się złamać igła i .....Po tych szczepieniach wychodziłam spocona. Raz nawet dziewczynka przed nami urwała swojej mamie kolczyka w trakcie szczepienia i było dużo krwi. Teraz szczepi synka Pani Zosia i jest o niebo lepiej. robi to ekspresowo, młody nawet nie jest w stanie zareagować. Nie czuć nerwowej atmosfery, nie muszę dziecka trzymać z całej siły.
Ja po szczepieniu zawsze idę na krótki spacer aby ochłonąć.
0 0

beata21

#5598977 Napisano: 01.03.2013 10:54:56
dziewczyny orientujecie się czy w Poznaniu bądz Wrocławiu przyjmuje kardiolog dziecięcy na NFZ ?
0 0

benasia

#5598983 Napisano: 01.03.2013 10:59:44
u nas też każe dosyć mocno trzymać małego ale od razu szczepi tzn wstrzykuje, najgorzej jak jest kilka wkuć to po każdym robi przerwę i to dosyć długą powiedzmy na uspokojenie dziecka w razie czego. Choć nawet przy ostatnim co mielismy kilka wkuć to mały mi wcale nie płakał na szczęście tylko raz pisnął ale zaraz go zajęłam czymś.
0 0

Gość: quaqua

#5599030 Napisano: 01.03.2013 12:02:49
Ach szczepienia. Już zdążyłam zapomnieć jak to przeżywałam z córką, a zaraz od nowa nas to czeka... Stres coraz większy, termin CC wyznaczony mam na najbliższą środę. Czuję się jak wieloryb, w nocy przekręcenie się z boku na bok stanowi nie lada wyzwanie, a do tego co chwilę na siku muszę wstawać. Ehh... współczuję mojemu mężowi takiego "stękacza" teraz w domu emotka Trzymajcie kciuki za nas dziewczyny!
0 0

Gość: katrin22

#5599063 Napisano: 01.03.2013 12:28:52
U nas jest fajna pielęgniarka, taka cicha, spokojna, a bo druga to taka Helga (ale na Nią nie trafiłam, uf), ale mam nadzieję, że nic się nie stało, że się dziecko poruszyło, co? bo zaczynam panikwoać emotka
0 0

benasia

#5599081 Napisano: 01.03.2013 12:43:22
nic się nie stało Kasiu, nie martw się.
0 0

Gość: katrin22

#5599116 Napisano: 01.03.2013 13:12:50
benasia napisał(a):

nic się nie stało Kasiu, nie martw się.


dzięki Asiu za pocieszenie emotka
0 0

monika1985monik

#5599167 Napisano: 01.03.2013 13:53:04
katrin22 nie panikuj bo nie ma powodu u nas też tak parę razy bywało jak u was dzisiaj i żyjemy i nic nam nie jest emotka Swoją drogą to szczepienie to masakra zarówno dla rodzica jak i dziecka
0 0

Gość: katrin22

#5599182 Napisano: 01.03.2013 14:07:09
monika1985monik napisał(a):

katrin22 nie panikuj bo nie ma powodu u nas też tak parę razy bywało jak u was dzisiaj i żyjemy i nic nam nie jest emotka Swoją drogą to szczepienie to masakra zarówno dla rodzica jak i dziecka


Dokładnie, masakra... Po pierwsze się człowiek naczyta o możliwych powikłaniach, autyzmach itp itd, to jeszcze dziecko już jest na tyle kumate i panicznie się boi.
0 0

agusia147

#5599289 Napisano: 01.03.2013 15:44:59
Nas 5 tego czeka MMR. Nie znoszę szczepień, Młody ostatnio panią pielęgniarkę skopał, aż się boję teraz tego...

Odnośnie pampersów to w Tesco są na promocji po 39,90 bodajże. Ale ja mam jeszcze dwa opakowania zapasu więc nie kupuję. Kupujemy już 5tki bo są wyższe, a co za tym idzie jak młody coś zrobi do pampka to nie ma zaraz brudnego ubranka. Buuu sprzątać muszę ;(
0 0

kalisto1986

#5599322 Napisano: 01.03.2013 16:24:08
Dziewczyny a próbujecie tłumaczyć dzieciom już wcześniej,że np za kilka dni idziecie na szczepienie, może troszkę boleć itp ?

Wbrew pozorom roczniaki na prawdę dużo rozumieją. U nas był pisk właśnie do roku, później obrałam metodę, że z kilkudniowym wyprzedzeniem rozmawialiśmy o tym ( codziennie).
Wiadomo na rozum danego dziecka tłumaczyliśmy, pokazywaliśmy gdzie "kuj i ała" i młody załapywał. Pamiętam jak weszliśmy do gabinetu a młody biegł do pielęgniarki, żeby pokazać gdzie ma być "ała", a po szczepieniu dostaw naklejki dzielny pacjent z którą chodził dumny jak paw. Jak już miał około 2 lat mąż z nim pojechał i wyczaili na lodówce z lekami wielki magnez biedronkę - do dzisiaj ją pamięta.

Najlepsze było wczoraj pojechaliśmy na pobranie krwi ( tzn ja miałam pobieraną) Domiś stoi sobie na poczekalni i zobaczył chłopca malutkiego, który biegał i śmiał się - na co młody spojrzał z politowaniem i do męża " biedak pewnie nie wie co go czeka" emotka
0 0

benasia

#5599324 Napisano: 01.03.2013 16:28:24
u nas 4+ sprawiają się świetnie i mały nigdy nie ma brudnego ubranka emotka
0 0

agusia147

#5599329 Napisano: 01.03.2013 16:32:01
Hihi a ja dziś nawiązałam kontakt z sąsiadką co ma synka w wieku Kamilka. Byłyśmy razem na spacerze z maluszkami emotka Fajnie, bo normalnie czasem nie mam do kogo gęby otworzyć.
0 0

agusia147

#5600577 Napisano: 03.03.2013 12:11:59
Wczoraj mieliśmy w domu imprezę emotka Już zapomniałam, że wśród ludzi może być tak fajnie, a malutki też szczęśliwy i nowego wujka sobie znalazł emotka Jak zaczął mu się drapać na kolana, tak tylko u niego chciał siedzieć emotka

Kurcze mam dylemat, bo na mojej byłej uczelni robią studia podyplomowe pięknie dofinansowane przez unię, że za całość w sumie wychodzą grosze i taaaak bym chciała pójść, a od września marzą mi się studia magisterskie. Tylko zastanawiam się jeszcze nad tym kto maluszkami się zajmie. Mężu pracuje poniedziałek - piątek, czasem sobota.
0 0

Gość: rachel

#5600586 Napisano: 03.03.2013 12:17:07
agusia147 podziwiam Cię mi się nie chce na razie tylko przy Dominiście iśc na podyplomówkę ...

kalisto - odnośnie szczepienia to ja Dominisi wszystko mówię, nawet jak idziemy do lekarza...no ale ona ma 10 miesięcy to nie wiem ile z tego rozumie, na ile umie połączyć miejsce ze słowami. Po ostatniej wizycie w piątek była na nas jakby pogniewana, choć zaczepiała dzieci w przychodni i chciała się bawić....przydałby jej się jakiś kontakt z dzieciakami a u nas w rodzinie nie ma ani takich małych dzieci ani znajomi jeszcze nie zaczęli czuć pociągu do rodzicielstwa. Tak czy owak chyba lepiej jest mówić. Tylko koniecznie trzeba przy tym mówić że to konieczne, że są miłe panie itd...dziecko musi się czuć bezpiecznie mimo tego że ktoś zadaje mu troche bólu
0 0

kalisto1986

#5600608 Napisano: 03.03.2013 12:36:14
rachel coś na pewno zrozumie, a gorzej jest nie mówić nic emotka My mamy w rodzinie baaardzo dużo dzieci i to jest wielki plus. Dzieciaki fajnie uczą się jeden od drugiego, dzięki temu też mój jest jaki jest ( dzieli się wszystkim z innymi, opiekuje się młodszymi itp) Jeszcze troszkę i na spacerkach poznasz mamuśki z dzieciakami i też będzie fajnie - ważne,żeby miała mała jakiś kontakt.
Mamy znajomych, ich córka nie miała żadnego kontaktu z dziećmi, twierdzili,że babcia była przedszkolanka nauczy ją wszystkiego - teraz mała poszła do klasy mojego i jest tragedia. W szoku byłam, jest autentycznie dzika emotka
Z żadnymi dziećmi nie chce rozmawiać, a ostatnio na dzień babci nawet nie chciała tańczyć, ani śpiewać tylko stała jak słup i patrzała się w sufit, o wierszyku nie wspomnę, bo pani musiała za nią mówić emotka

Ja myślałam,żeby wrócić od października na studia, które przerwałam, ale niestety muszę je jeszcze przesunąć - mam nadzieje,że jeszcze uda mi się wrócić. Niestety, ale mąż pracuje teraz tak,że nie zawsze byśmy się zgrali, a z dwójką jest już inaczej niż z jednym,żeby innych męczyć, zresztą w praktyce byłoby to ciężkie, odkąd mieszkamy dalej od wszystkich.
0 0

monika1985monik

#5600644 Napisano: 03.03.2013 13:23:04
agusia147 ja powiem Ci tak przy 2 nie jest tak jak przy 1 dziecku i zobaczysz że nie tylko dołączy nowy członek rodziny ale i twój obecny maluszek się zmieni więc wszystko się znowu zmieni o 360 stopni ale jak mówisz że twój mąż nie pracuje całymi tygodniami to może jak masz chęci PODZIWIAM emotka to może warto spróbować przecież jakoś pogodzicie opiekę nad dziećmi emotka Ja przy swoich to ani nie miała bym czasu ani nawet miejsca by się gdzieś móc pouczyć emotka Aga podziwiam Cię
0 0