Reklama na e-Konkursy.info

Przedszkolaki i przedszkola :)

agniehaha89

#6302324 Napisano: 19.12.2016 09:57:41
kalisto1986 napisał(a):

Ja ogólnie melissa&dough uwielbiam.
Mam całe długie listy zabawek raczej kreatywnych i nie drogich. 
Jest pełno fajnych gier, memory dotykowe,  zapuchowe.  klocki kukurydziane (łączy się je wodą). 
Zastanawiamy się nad klockami magnetycznymi, ale oryginalne powalają ceną w stosunku do ilości,  a podróbki wolałabym sprawdzone.
Fajne są tez klocki koła zębate, przeróżne pieczątki. drewniane skrzynki z magnesami  (po jednej stronie tablica na pisaki suchoscieralne, po drugiej na tradycyjną krede).

Mój syn dostanie w tym roku klocki magnetyczne od dziadków w takim plastikowym pudełku. Nie wiem czy to oryginalne bo się nie znam kosztowały 130 zł . Syn ma prawie 4 lata nie wiem czy sobie z nimi poradzi.
0 0

kalka

#6313911 Napisano: 24.01.2017 11:12:40
Moja 5-letnia córeczka zaczęła chodzić do nowego przedszkola. Gdy w niedzielę wieczorem zła na cały świat oznajmiła, że ona nigdzie jutro nie idzie, wyprowadzaliśmy ją z błędu,  emotka  więc mówię: 
Córeczko, musisz chodzić do przedszkola, tam jest fajnie, możesz nauczyć się  tam wielu ciekawych rzeczy, a gdy skończysz przedszkole pójdziesz do szkoły, a potem na studia, a potem wybierzesz sobie ciekawą pracę … i w tym momencie słyszę : „ Mamusiu, nie licz na moje pieniążki ! ”   No i masz Ci los!  emotka  
Mój mąż pękał ze śmiechu emotka

joan

#6313917 Napisano: 24.01.2017 11:21:14
kalka napisał(a):

(...) Córeczko, musisz chodzić do przedszkola, (...) a gdy skończysz przedszkole pójdziesz do szkoły, a potem na studia, a potem wybierzesz sobie ciekawą pracę … (...)


Poczytaj trochę o technikach motywacyjnych, bo mnieś nie zachęciła emotka

PS: Hasło młodej rozbrajające emotka
1 kalka 0

kalka

#6313943 Napisano: 24.01.2017 11:49:48
Joan, prowadziłam wtedy autko (wracaliśmy z imprezki z okazji Dnia Dziadka) ślisko, ciemno- trochę klepałam co mi ślina na język przyniesie, bo  trudno było mi skupić na czymś innym, ale masz rację, argumentacja mało wyszukana-późniejsza perspektywa, nawet ciekawej pracy faktycznie nie zachęciła do przedszkola emotka  Muszę popracować emotka

To jeszcze jeden tekst: Niedawno, zanim poszła do tego przedszkola, opowiadałam jej o bajecznej perspektywie jaka czeka ją w nowym przedszkolu, o nowych zabawkach, rytmice, nowych koleżankach, super Paniach, wycieczkach... itp  
Mała wysłuchała i z poważną miną (Małej Mi) odpowiedziała :  Mamusiu, życie nie jest takie kolorowe jak myślisz emotka   

(mąż kazał mi założyć zeszycik i spisywać owe "mądrości") 
2 joan, zarania 0

malenka89

#6314161 Napisano: 24.01.2017 20:10:07
Polećcie jakiś fajny garaż/parking dla 2 latka, ale taki żeby się nie rozwalał przy każdym dotknięciu, bo taki już mamy emotka  
0 0

Gość: bc14

#6321398 Napisano: 13.02.2017 10:12:57
Mamusie jaki inhalator  posiadacie i polecacie ?
Ja miałam omron 801 i w sumie byłam zadowolona nie wiem czy kupować taki sam czy coś innego
brw, Z nałogu wyparzyłam i zdeformowałam pojemnik- chyba emotka
0 0

Masza86

#6321410 Napisano: 13.02.2017 10:38:29
zarania napisał(a):

benasia napisał(a):

dziewczyny jaką szczoteczkę elektryczną oral-b dla dzieci polecacie: na akumulator czy baterie?    

Nasz dentysta odradza jakiekolwiek szczoteczki elektryczne dla dzieci, chyba, że te za tysiąc złotych. emotka

serio?! a dlaczego odradza?? moje córki 5 lat i 2 lata maja szczoteczki elektryczne już dość długo, nic niepokojącego nie zauważyłam  emotka
0 0

Gość: bc14

#6321414 Napisano: 13.02.2017 10:48:04
malenka89 U nas parking Wadera się nie sprawdza ale może dlatego,ze zajmuje dużo miejsca i jak jest  rozłożony zajmuje pół pokoju i mnie denerwuje. Najwieksza zabawą dla mojego trzylatka jest rozkładanie, przejedzie autkiem jedną rundkę i koniec zabawy na trzy dni.
Zdecydowanie polecam niezawodne zabawki z lidla -parking z windą i zamjuje mało miejsca:)
https://www.googl...ChWJr_NsKbsAHty5CoBA
0 0

zarania

#6321416 Napisano: 13.02.2017 10:59:25
Masza86 napisał(a):

zarania napisał(a):

benasia napisał(a):

dziewczyny jaką szczoteczkę elektryczną oral-b dla dzieci polecacie: na akumulator czy baterie?    

Nasz dentysta odradza jakiekolwiek szczoteczki elektryczne dla dzieci, chyba, że te za tysiąc złotych. emotka

serio?! a dlaczego odradza?? moje córki 5 lat i 2 lata maja szczoteczki elektryczne już dość długo, nic niepokojącego nie zauważyłam  emotka

Dentysta odradził z uwagi na zbyt mocne ścieranie się szkliwa. Wedlug jego zaleceń najlepsza dla dzieci jest szczoteczka zwykła manualna lub soniczna porządnej firmy.
1 Masza86 0

Gość:

#6321545 Napisano: 13.02.2017 18:01:25
michałek13 napisał(a):

malenka89 napisał(a):

Polećcie jakiś fajny garaż/parking dla 2 latka, ale taki żeby się nie rozwalał przy każdym dotknięciu, bo taki już mamy emotka  

Wader http://nodik.pl/g...ars-wader-p-799.html

Też polecam, można dokupić potem inne zestawy i dzieci w różnym wieku  świetnie się przy tym bawią , a zepsuć to naprawdę trudno...Moja córka ( nie przepada za lalkami ) dostała jeden taki  zestaw z dwa lata temu teraz ma pięć 5 i nadal się bawi ale też i dokupiłam jej jeszcze ze 4 inne trasy  emotka
0 0

Gość:

#6321548 Napisano: 13.02.2017 18:14:33
zarania napisał(a):

Masza86 napisał(a):

zarania napisał(a):

benasia napisał(a):

dziewczyny jaką szczoteczkę elektryczną oral-b dla dzieci polecacie: na akumulator czy baterie?    

Nasz dentysta odradza jakiekolwiek szczoteczki elektryczne dla dzieci, chyba, że te za tysiąc złotych. emotka

serio?! a dlaczego odradza?? moje córki 5 lat i 2 lata maja szczoteczki elektryczne już dość długo, nic niepokojącego nie zauważyłam  emotka

Dentysta odradził z uwagi na zbyt mocne ścieranie się szkliwa. Wedlug jego zaleceń najlepsza dla dzieci jest szczoteczka zwykła manualna lub soniczna porządnej firmy.

Moje dziecko  już przeszło rok używa Philipsa i dentystka nie ma zastrzeżeń HX6322 emotka
0 0

joasiajulia

#6324493 Napisano: 21.02.2017 23:14:19
Zamiast siedzieć i pisać na Biedronkę żelki ,siedzę i martwię się o córeczkę,nie mogę się skupić na niczym.. emotka
Moja córeczka w tamtym roku poszła do publicznego przedszkola,była zachwycona!Opowiadała z kim się bawiła,co robili,ile ma przyjaciół-super emotka  Nawet w wakacje zapragnęła iść emotka  

I Problem zaczął się we wrześniu,córeczkę przenieśli do innej grupy sześcio i pięciolatków...(grupa do której dzieci chodziły ze sobą,te same dzieci od trzech lat...Moja na początku chorowała i żadko bywała,nie była zachwycona,ale było ok.....Pod koniec listopada zaczęła płakać,że ni chce już chodzić....(w czerwcu będzie miała 6 lat)Opowiadała że nikt się z nią nie bawi,nie odzywa siedzi sama i tylko maluje......Poszłam do wychowawczyni i pytam się jak jest(Pani poinformowała Mnie że to moja wina,ponieważ córeczka się zaaklimatyzowała z dziećmi bo nie chodziła..k....a,to nie moja wina że co poszła do przedszkola ,to po tygodniu jak nie rotawirus to inne świństwa....Pytam się czy nie zauważyła,że Córeczka jest odseparowana????Ona-myślałyśmy że lubi malować emotka Na koniec stwierdziła że jak tak dalej pójdzie  i będzie taka nieśmiała,to w szkole sobie nie poradzi.........Nie pamiętam co opdowiedziłam,ale obiecały,że się nią zainteresują,Ja w samochpdzie się z nerwów popłakałam....
 Po mojej ingerencji poprawiło się....zaczęła chodzić do przedszkola,nawet chciała,zaczeła opowiadać że Mniej już maluje i że dzieci się z nią bawią,nie wszystkie ,ale kilkoro.....
Tydzień temu dowiedziałam się ,że jest duży stół na sali,gdzie siedzą dziewczynki"chyba te lepsze"ona zawsze z chłopcami i inną dziewczynką...Porozmawiałam z nią ,poszła do Pani,a ta że jak będzie miejsce to też usiądzie...k...a emotka
Wczoraj smutna wróciła,opowiada że dziewczynka ja przedrzeźnia i się z niej śmieje oraz obgaduje do innych dziewczynek.....
Oczywiście jak to Mama,przytulałam,mówiłam nie przejmuj się córciu...
Dzisiaj przychodzi, i mówi że ta sama dziweczynka znowu się z niej nabija i kazała dziewczynką się z nią nie bawić  i tak dzisiaj przy obiedzie ostatnia jej koleżanka,poinformowała Julcię zę już nie są koleżankami...emotka Córeczka bawi się tylko z chłopcami emotka
Poinformowała córeczka Panią ,że ta dziewczynka ją przedrzeźnia i smieje,a Pani ,że będzie obserwować ,ale uwagi jej niezwróciła.....
Córka nie chce już iśc do przedszkol......
Z osóbki kochającej przedszkole zrobiła się cicha i niepewna......emotka
Jutro nie idzie do przedszkola,żostaje ze mną .ponieważ ja mam wrescie wolne w pracy....
W czwartek ide na rozmowe z Pania...
Zwracam się z prośbą o pomoc,co robić,aby ta nauczycielka zrozumiała,że są dziewczynki które są nieśmiałe....i potrzeba z nimi pracować...
W tamtej grupie było fantastycznie,spotykaliśmy dzieci,wołały ją od razu do zabawy....machały na powitanie,a te....normalnie zero.....
Córeczka przestała się uśmiechać,a Ja siedzę przed komputerem i płaczę......
Nie mam pieniążków,żeby przenieść do prywatnego przedszkola ......
Na pewno od wrześnie idzie do szkoły,tam ma powstać przedszkole z wraz z zerówką nowe osoby ,nauczycielki,może się zmieni....
ale co teraz robić przez te kilka miesięcy....żeby córeczka uwierzyła zę jest super osobą i cieszyła się z pócie do przedszkola,jak w tamtej grupie .....

Mamy w tamtej grupie-super ,miłe sympatyczne,a w tej co druga to tona fluidu,nowe samochody i one szukające pracy od lat....
Odpowiedziec "dzień dobry"to wielka sztuka....
Pozdrawiam.
0 0

kalka

#6324504 Napisano: 21.02.2017 23:56:07
Jakież ciężkie życie mają te 5-latki  emotka
Moja też ma swoje problemy w przedszkolu i po ostatnim zawodzie koleżeńskim spytała załamana "mamusiu, dlaczego to życie jest takie?" - no aż mi się łza zakręciła w oku, że  dziecko małe - a problemy egzystencjalne emotka
Trzymajcie się Dziewczyny emotka   
0 0

Masza86

#6324512 Napisano: 22.02.2017 01:49:55
joasiajulia napisał(a):

Zamiast siedzieć i pisać na Biedronkę żelki ,siedzę i martwię się o córeczkę,nie mogę się skupić na niczym.. emotka
Moja córeczka w tamtym roku poszła do publicznego przedszkola,była zachwycona!Opowiadała z kim się bawiła,co robili,ile ma przyjaciół-super emotka  Nawet w wakacje zapragnęła iść emotka  

I Problem zaczął się we wrześniu,córeczkę przenieśli do innej grupy sześcio i pięciolatków...(grupa do której dzieci chodziły ze sobą,te same dzieci od trzech lat...Moja na początku chorowała i żadko bywała,nie była zachwycona,ale było ok.....Pod koniec listopada zaczęła płakać,że ni chce już chodzić....(w czerwcu będzie miała 6 lat)Opowiadała że nikt się z nią nie bawi,nie odzywa siedzi sama i tylko maluje......Poszłam do wychowawczyni i pytam się jak jest(Pani poinformowała Mnie że to moja wina,ponieważ córeczka się zaaklimatyzowała z dziećmi bo nie chodziła..k....a,to nie moja wina że co poszła do przedszkola ,to po tygodniu jak nie rotawirus to inne świństwa....Pytam się czy nie zauważyła,że Córeczka jest odseparowana????Ona-myślałyśmy że lubi malować emotka Na koniec stwierdziła że jak tak dalej pójdzie  i będzie taka nieśmiała,to w szkole sobie nie poradzi.........Nie pamiętam co opdowiedziłam,ale obiecały,że się nią zainteresują,Ja w samochpdzie się z nerwów popłakałam....
 Po mojej ingerencji poprawiło się....zaczęła chodzić do przedszkola,nawet chciała,zaczeła opowiadać że Mniej już maluje i że dzieci się z nią bawią,nie wszystkie ,ale kilkoro.....
Tydzień temu dowiedziałam się ,że jest duży stół na sali,gdzie siedzą dziewczynki"chyba te lepsze"ona zawsze z chłopcami i inną dziewczynką...Porozmawiałam z nią ,poszła do Pani,a ta że jak będzie miejsce to też usiądzie...k...a emotka
Wczoraj smutna wróciła,opowiada że dziewczynka ja przedrzeźnia i się z niej śmieje oraz obgaduje do innych dziewczynek.....
Oczywiście jak to Mama,przytulałam,mówiłam nie przejmuj się córciu...
Dzisiaj przychodzi, i mówi że ta sama dziweczynka znowu się z niej nabija i kazała dziewczynką się z nią nie bawić  i tak dzisiaj przy obiedzie ostatnia jej koleżanka,poinformowała Julcię zę już nie są koleżankami... emotka Córeczka bawi się tylko z chłopcami emotka
Poinformowała córeczka Panią ,że ta dziewczynka ją przedrzeźnia i smieje,a Pani ,że będzie obserwować ,ale uwagi jej niezwróciła.....
Córka nie chce już iśc do przedszkol......
Z osóbki kochającej przedszkole zrobiła się cicha i niepewna...... emotka
Jutro nie idzie do przedszkola,żostaje ze mną .ponieważ ja mam wrescie wolne w pracy....
W czwartek ide na rozmowe z Pania...
Zwracam się z prośbą o pomoc,co robić,aby ta nauczycielka zrozumiała,że są dziewczynki które są nieśmiałe....i potrzeba z nimi pracować...
W tamtej grupie było fantastycznie,spotykaliśmy dzieci,wołały ją od razu do zabawy....machały na powitanie,a te....normalnie zero.....
Córeczka przestała się uśmiechać,a Ja siedzę przed komputerem i płaczę......
Nie mam pieniążków,żeby przenieść do prywatnego przedszkola ......
Na pewno od wrześnie idzie do szkoły,tam ma powstać przedszkole z wraz z zerówką nowe osoby ,nauczycielki,może się zmieni....
ale co teraz robić przez te kilka miesięcy....żeby córeczka uwierzyła zę jest super osobą i cieszyła się z pócie do przedszkola,jak w tamtej grupie .....

Mamy w tamtej grupie-super ,miłe sympatyczne,a w tej co druga to tona fluidu,nowe samochody i one szukające pracy od lat....
Odpowiedziec "dzień dobry"to wielka sztuka....
Pozdrawiam.

ku...źwa! az mi sie łezka zakręciła, najgorsze w życiu to widzieć cierpiące dziecko i nie mieć sposobności mu pomóc, zaradzić na "już"! gdybym była na Twoim miejscu, jeśli rozmowa z panią by nie pomogła, porozmawiałabym z matka tej dziewczynki.Na osobności bez dzieci oczywiście, konfrontacja może spowodować ze Twoja córcia przestanie ci się użalać, a tego nie chcemy!  Wytłumacz tej matce ze Twoje dziecko jest nowe w grupie  a "pani córka" separuje moje dziecko od grupy.Ze ma wpływ na pozostała dzieci i  nie pozwala sie im bawic z moim dzieckiem.Poproś  grzecznie aby porozmawiała  z córka w domu, chociaz wydaje mi sie ze stanowczo wychowawczyni powinna przeciwdziałać takim sytuacja , i gasic w zarodku, dziwna macie pania.Jesli to nie pomoze , "złap bachora" w szatni, i powiedz jej dosadnie ze jesli bedzie dokuczac Twojej Julci, nie wiem zgaduje imię emotka   to z nia inaczej porozmawiasz! Tak troche nastrasz, pochyl sie nad nią, no wiesz emotka ma sie troche emotka przestraszyc ! emotka   ps: u mojej córki kiedyś taki Antos demoralizował grupe, zawsze dokuczał komuś, i pech chciał ze trafiło tez na moja latorośl, pani wychowawczyni rozkładała rece,bo to dziecko było straszne, na szczęście zmienił przedszkole bo w naszym zadna grupa go nie chciała! Wiec widzac bezradność pani,  i coraz większy opór przed przedszkolem mojej córki która podobnie jak Twoja ,z dziecka uwielbiającego przedszkole ,płakała aby  zostac w domu, złapałam bachora w szatni, przy ojcu i mówie ze jesli nie porozmawia porządnie z Antkiem , bo dokucza mojej córce, to ja z nim porozmawiam.Pochyliłam sie nad Antkiem i prosto w oczy mu mówie ze ma nie dokuczac Oli. Chyba sie wystraszył bo moja mała na szczęście miała spokój, przeszło na inne dzieci ;/   Uderz ostro do rodziców, moze pod ta tona pudru, kryje sie "normalna,wyrozumiała matka  " i przemówi córce ze zle sie zachowuje ! trzymam kciuki emotka
0 0

defed

#6324527 Napisano: 22.02.2017 09:00:32
Mój syn uczęszcza do przedszkola już 2 rok. Od początku był nieśmiały i nadal jest-jednak widzę, że coraz odważniej wkracza w progi sali, jest coraz pewniejszy siebie. Zawsze potrzebował czasu, aby się przełamać, zaklimatyzować w nowym otoczeniu. W grupie przedszkolnej jest rozrabiaka, który dokucza dzieciom, obraża je, popycha, uderza je. A mój syn jako ten słabszy/nieśmielszy, stał się głównym celem łobuza. Na szczęście w przedszkolu mamy dobrych pedagogów i udało się wyprostować małego terrorystę, co jest równie dużą zasługą jego rodziców, bo regularnie chodzą z nim do poradni psychologiczni-pedagogicznej (publicznie, za darmo) i poświęcają swojemu dziecku czas. Ja także byłam w tej poradni, najpierw sama aby naświetlić psychologowi sprawę, potem z dzieckiem. Dobrze jest porozmawiać ze specjalistą, aby upewnić się, że się jest dobrym rodzicem i aby poznać metody na trudne sytuacje emotka  A im wcześniej zacznie się działać, tym lepiej. Nikt nie chce, żeby dziecko wyrosło na zamkniętą w sobie osobę, albo na kryminalistę, czy też wredną lafiryndę emotka

klamkorozec

#6324535 Napisano: 22.02.2017 09:26:26
Julia26062011 nigdy, ale to przenigdy nie daj sobie wmówić, że to z twoją córką jest coś nie tak.

Ja to przerabiałam z pierwszym dzieckiem, gdzie przedszkolanki wmówiły mi, że syn ma problemy, do tego stopnia, że zaczęłam z
nim jeździć do lekarza specjalisty! Po badaniach lekarz złapał się za głowę i zapytał – co pani chce, dziecko jest zdrowe jak ryba! Trwało to rok czasu, syn był zestresowany, przestał lubić przedszkole i w ogóle był wycofany. Przemyślałam sprawę i przeniosłam syna do innego państwowego przedszkola – i nagle jakbym miała inne dziecko: radosne, szczęśliwe, uśmiechnięte. Okazało się że w poprzednim
przedszkolu panie były nie miłe dla dzieci, nie szanowały ich potrzeb, lekceważyły dzieci i jeżeli coś robiły to tylko na pokaz. Nawet do toalety dzieci mogły wychodzić tylko kiedy pani pozwoliła! Jednak to wszystko wyszło dopiero po zmianie przedszkola. Synowi to pierwsze przedszkole „odbijało” się jeszcze do trzeciej klasy podstawówki (w stresowych sytuacjach następowały wymioty… nie chcę się na ten temat rozpisywać, bo jeszcze jestem wściekła na siebie że tak dałam się wmanewrować…)!

Drugi syn całe przedszkole przebył jako szczęśliwy malec,nigdy nie miałam żadnych problemów.

Trzecia córka… no to jest historia. Pierwsze dwa lata przesympatyczne panie, zresztą te same, które opiekowały się moimi synami.
Istna sielanka. W tym roku jednak córka trafiła na wiedźmę. Wiedźmę, na którą latami skarżyli się rodzice, która jednak dalej pracuje z dziećmi. Wrzesień, październik jakoś minął – córka chorowała, wiedźma chorowała – nastał listopad, gdzie w ciągu 2-3 tygodni córa zaczęła płakać wieczorami, rankami, w weekendy, ciągle! że nie chce iść do przedszkola. Zaczęła obgryzać paznokcie. Gdy tylko
przedszkole jej się przypomniało to w płacz. No nie mogłam!  Podpytałam córkę o co chodzi, wytłumaczyła, że pani nie fajnie się zachowuje, krzyczy, każe oglądać telewizję (telewizor właśnie sama załatwiła, bo wcześniej nigdy go nie było) i nie pozwala się bawić
(?!). Poszłam od razu do dyrektorki porozmawiać, powiedziała, że zwróci nauczycielce uwagę i postara się usunąć telewizor. Następnego dnia doszło do mojej konfrontacji z wiedźmą, która stwierdziła, że jest wszystko ok, a telewizor to same programy
edukacyjne i ona nie widzi powodów do mojego pieklenia się. Minął niecały tydzień, córka dalej płakała i gdy już miałam sama iść na następną rozmowę wiedźma, stwierdziła, że musimy porozmawiać na temat zachowania mojego dziecka. Choć wcześniej, podczas pierwszej rozmowy, do mojej córy nie miała żadnych zarzutów. No i się zadziało.
Nauczona doświadczeniem, i ewentualnymi konsekwencjami mojej naiwności, nie dałam sobie powiedzieć cokolwiek złego na moje dziecko. Rozmowa polegała na próbie wmówienia mi, że wszelkie problemy córki, jej płacze wynikają z problemów w domu. Dokładnie tak samo jak kilka lat wcześniej przedszkolanki z innego przedszkola wmówiły mi że to syn ma problem, a one to samo dobro i nic
nie mają sobie do zarzucenia.  W każdym razie znam swoją córkę, sytuacja w domu od lat praktycznie to niezmienna rutyna
i wiem, że rozpacz nastąpiła dopiero po kontaktach z wiedźmą. Mimo ataków, że to u mnie w domu jest coś nie tak, nie pozwoliłam robić sobie pani prywatnych wycieczek, stwierdziłam, że ja się nie interesuję jak jej sytuacja domowa wpływa na humorki które ma później w pracy wśród dzieci, no i ciągle konsekwentnie broniłam córkę podkreślając, że skoro z innymi nauczycielkami córa dogadywała się zawsze bez problemu, a teraz nagle płacze w towarzystwie właśnie jej, to ewidentnie wina jest po jej stronie, i proszę ją by przemyślała swoje zachowanie i sposoby pracy z dziećmi. Nie przedłużając – wiedźma nie była przygotowana na taki obrót rozmowy, myślała że się ukorzę i stwierdzę , że może faktycznie u mnie jest coś nie tak. Gdy nie pozwoliłam sobie na prywatne wycieczki, z rozpędu powiedziała, że z moimi synami też był problem i że jak chcę to mogę przepisać dziecko do innego przedszkola, bo ona się nie zwolni. No jak pojechała po moich starszych dzieciach, które są wyjątkowo łagodne i bezkonfliktowe, to ogarnął mnie śmiech, że aż takie bzdury wygaduje. Na koniec rozmowy wściekła, że nic nie ugrała, i że to jej się dostało wyszła bez pożegnania  i tyle.

Dyrektorka wiedząc o naszej awanturze grzecznościowo przeniosła córkę do starszej grupy. Po przenosinach córka popłakiwała już tylko rankami cały grudzień, styczeń, dopiero teraz w lutym mamy dwa tygodnie radosne, takie jak kiedyś. Paznokcie jeszcze nie odrosły, ale humor córki wrócił na swoje miejsce. Zawalczyłam o córkę i jestem z tego dumna. Nie wyobrażam sobie, jakby córcia psychicznie się czuła po całym roku pod opieką tej wiedźmy i jakie by to miało konsekwencje na dalsze lata jej życia.

Napisałam to wszystko dlatego, byś zawalczyła o swoje dziecko. Wg mnie to wszystko wina przedszkolanki, bo relacje w grupie między
dziećmi, sprawny pedagog szybko potrafi ogarnąć, nie eliminując kogoś z towarzystwa. W ogóle co to za stół przy którym może siedzieć tylko część dzieci?! Co to za wytłumaczenie że myślała, że dziecko lubi rysować? Jak można nie zaangażować wszystkich dzieci do zabawy? Jak można mieć pretensję, że dziecko nie miało się kiedy zaaklimatyzować, co to tylko twoja córka chorowała?!
I co z tego że dziecko jest nieśmiałe – przecież każdy człowiek jest inny i trzeba to szanować, a nie krytykować! Krytykować to można jak się okaże , że dzieciak jest agresywny, ale nie nieśmiały! Wsłuchaj się w córki słowa, stój za nią murem, powiedz, że wcześniej było super, a że teraz jest źle to najwyraźniej wina złego podejścia nauczycielki. I tyle. Myślę, że gdy dzieci widzą, lekceważące podejście nauczyciela w stosunku do twojej córki, to same po prostu też tak robią. Uwierz mi, ja też płakałam, byłam załamana,  i łzy leciały mi jak grochy. Przygotuj się na rozmowę, wysłuchaj najpierw zarzutów, oczywiście nie pozwalaj sobie na prywatne wycieczki, a później na zimno powiedz, co ty o tym myślisz. Zobaczysz, że jak argument: bo w dziecku/domu jest problem, zniknie i odwrócisz go w stronę przedszkola, od razu nauczycielka będzie miała mniej do powiedzenia. Nie daj sobie w mówić, że to coś w domu się dzieje, albo, że z córką jest coś nie tak – bo wiesz, że tak nie jest!
Walcz o swoje dziecko! Nie daj sobie wmówić, że wina leży po twojej stronie. Może porozmawiaj z dyrektorką o zmianie grupy, a może spróbuj się dowiedzieć o inne przedszkole – i to niekoniecznie prywatne, bo i w prywatnym mogą być nauczycielki nie za bardzo lubiące pracę z dziećmi. Najważniejsza jest zawsze osoba, która opiekuje się twoim dzieckiem. Gdy jest fajna i sympatyczna, to nawet brak zabawek i ogólna bieda, nie stanowią problemu, a gdy nauczyciel nie ma powołania do tej pracy, to nawet najpiękniej wyszykowana sala
i najfajniejsze zabawki nie pomogą. 
Wiedźma z opowieści ma ogromne wykształcenie w kierunku pracy z dziećmi, studia, kursy różne cuda – ale to że jest dobra w teorii, nie oznacza że to się przekłada na praktykę – no niestety!
Trzymaj się, trzymam kciuki!
 

dorothy

#6332186 Napisano: 13.03.2017 11:18:07
hej, chcę dla córki 3,5 roku kupić pierwszy porządny rower, jakiej firmy polecacie? na co zwrócić uwagę?
0 0

dolly

#6332579 Napisano: 13.03.2017 23:17:59
dorothy napisał(a):

hej, chcę dla córki 3,5 roku kupić pierwszy porządny rower, jakiej firmy polecacie? na co zwrócić uwagę?

Zdecydowanie b' twin z decathlonu.
Solidny i w roznej gamie kolorystycznej. Boczne kolka - jezeli mialabys uzywac- nie " lataja" sa rowno przykrecone.
Naprawde bardzo przyzwoity rower dla dziecka.
1 dorothy 0

monisss

#6333314 Napisano: 15.03.2017 12:34:37
kochane mamy i forumowiczki, to ja zapytam mam 2latkę, która od lipca idzie do przedszkola prywatnego, ktore ma bardzo dobre opinie, sama byłam juz kilka razy w nim sama i z cora i bylo swietnie! de facto jest na moim osiedlu i okna są tak,ze widac co dzieciaki robia emotka nie mam im nic do zarzucenia ect. jednak problem jest z moją córą.. kiedys byla smiala, fajnie sie z dzieciakami dogadywala, w listoapdzie ubieglego roku pojechalismy na zlot znajomych z malymi dziecmi, tam bylo dziecko, ktore bilo, gryzlo i odpychalo moja corke.. probowalismy ja jakos bronic, ale tamto podlatywala z jednego konca sali zeby tylko popchnac moje dziecko.. teraz sobie pluje w brode,ze wczesniej nie zareagowalam dosadniej... bo od tamtego czasu moja cora jak spotka dziecko to na dzien dobry je bije ;( i ucieka przed dziecmi sadzac ze ja zaatakuja.. jest mega wycofana i niesmiala.. Panie wiedza jaki jest problem, i juz ja probuje powoli adoptowac ale z marnym skutkiem.. jakies rady  moze macie?  
0 0

defed

#6345345 Napisano: 12.04.2017 09:36:42
UWAGA! W Lidlu dostępne są Puzzle na licencji Disneya, miedzy innymi Cars, 1000 elementów emotka
Nie wchodźcie do tego sklepu z dzieckiem - albo będziecie układać puzzle 3 długie dni  emotka
1 kalka 0