e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

joan napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

joan napisał(a):

A kastrowany?

no właśnie nie.Ma rok i 3 miesiące, to nie jest jakiś zwykły kundelek, tylko Hovawart z rodowodem

Ale co za różnica, czy z rodowodem, czy bez? Osobiście uważam, że lepiej, jak ucieknie wykastrowany kundelek, niż niewykastrowany pies z rodowodem, bo ten drugi pomacha wackiem na prawo i lewo i przyczyni się do bezdomności kolejnych kilku/kilkunastu piesków

Trzymam kciuki, żeby się szybko znalazł

cudaczek121 napisał(a):

joan napisał(a):

A kastrowany?

no właśnie nie.Ma rok i 3 miesiące, to nie jest jakiś zwykły kundelek, tylko Hovawart z rodowodem

zdolnabestia napisał(a):

Czego konkretnie? Przyznałam dwa, jeden to prośba o głosy w wątku teraz, a drugi to wyniki spoza bazy. Szkoda, że nikt tego konkursu nie dodał, fajne nagrody i dużo laureatów..

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

czarnygreg napisał(a):

jak juz karniak to za zyczenia powodzenia dla Isiulki i Ciassteczka w konkursach i PLAGIATACH, żart średni,

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

katrin22 napisał(a):

czarnygreg napisał(a):

jak juz karniak to za zyczenia powodzenia dla Isiulki i Ciassteczka w konkursach i PLAGIATACH, żart średni,

dokładnie! Mnie także, to nie rozśmieszyło...

isiulka napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

Ooo super , że się znalazł. Mój też taki spacerowicz. Teraz nosi gps na obroży, bo niestety żaden płot nie stanowi dla niego problemu.

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

zwierzyniec napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

Widzisz Cudaczku, np. po to: mój sąsiad miał piękną lecz bez rodowodu owczarkę niemiecką, a parę ulic dalej był samiec, którego właściciel nie chciał dopuścić do mezaliansu. Sąsiad, chłopek-roztropek posunął sie do przestępstwa: kiedy suczka miała cieczkę,poszedł z nią /na smyczy/, wieczorem, otworzył obcą furtkę wytrychem,wypuścił psa i w tam zdziczałym parku spuścił ze smyczy suczkę. Rodowodowy samiec "zrobił swoje". Sąsiad śmiał się zadowolony z siebie,kucając w krzakach jak właściciel woła psa, pies przybiega z ulicy, a jego pan głośno się dziwił jak pies się wydostał
Może Wasz psiak poszedł na dziewczyny i jakiś miejscowy roztropek też unał, że będą super szczeniaki i go przytrzymał

cudaczek121 napisał(a):

isiulka napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

Ooo super , że się znalazł. Mój też taki spacerowicz. Teraz nosi gps na obroży, bo niestety żaden płot nie stanowi dla niego problemu.

Ja swojego "erotomana" wykastrowałam, bo to był zwyczajny pies na baby - teraz i pies zadowolony i ja szczęśliwa

zwierzyniec napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Sąsiad zadzwonił do mojego ojca po 12 jak byliśmy w pracy i poinformował go,że pies szczeka już na posesji-specjalnie zostawiliśmy otwartą furtkę.Więc tato poprosił sąsiada zza płotu,aby zamknął pieska w kojcu i furtkę też:)Mój tato by się załamał, gdyby ten pies się nie odnalazł, bo to taki syneczek jego.Tak, macie rację, oczywiście-psa bez rodowodu też szkoda.Mieliśmy przez 9 lat sympatycznego kundelka,ale zginął na wiosce w tajemniczych okolicznościach.Tu też dziwna sprawa, bo wszyscy w okolicy wiedzą,że to nasz pies, to po co go trzymać u siebie przez całą noc.Rodzice go szukali od 23 do 2 nad ranem i ani śladu

Widzisz Cudaczku, np. po to: mój sąsiad miał piękną lecz bez rodowodu owczarkę niemiecką, a parę ulic dalej był samiec, którego właściciel nie chciał dopuścić do mezaliansu. Sąsiad, chłopek-roztropek posunął sie do przestępstwa: kiedy suczka miała cieczkę,poszedł z nią /na smyczy/, wieczorem, otworzył obcą furtkę wytrychem,wypuścił psa i w tam zdziczałym parku spuścił ze smyczy suczkę. Rodowodowy samiec "zrobił swoje". Sąsiad śmiał się zadowolony z siebie,kucając w krzakach jak właściciel woła psa, pies przybiega z ulicy, a jego pan głośno się dziwił jak pies się wydostał
Może Wasz psiak poszedł na dziewczyny i jakiś miejscowy roztropek też unał, że będą super szczeniaki i go przytrzymał