Wkurza mnie...

Gość: mikki85

#5919300 Napisano: 18.09.2014 14:56:13
malenka napisał(a):

Słuchajcie, sprawa wygląda tak:
Oni powiedzieli, że okno może u nas zostać, ale ewentualnie mogą zapytać szefa czy by tego okna nie wziął "w komis" do nich. W sensie, że może ktoś będzie chciał okno w takim samym wymiarze i kupi to. No i wzięli to okno ze sobą. Mi się ta cała sprawa strasznie nie podoba i uważam, że coś tu śmierdzi, ale może po prostu mam paranoję.

Mam zamiar pójść do Rzecznika w poniedziałek, ale sama widzę jak na dłoni, że wszystko jest tak zrobione, że nie da się powiedzieć, że to ich wina.



ale jak nie będziesz miała tego okna u siebie i nie porównasz wymiarów, to nic nie zwojujesz

jeśli to "naciągacze", może sie okazać, że po Twojej interwencji nagle okno się... zmniejszyło lub fachowiec wpadł na genialny pomysł jak je prawidłowo zamontować

0 0

joan

#5919303 Napisano: 18.09.2014 14:58:46
malenka - mnie to wygląda na 100% oszustwo.

Generalnie okna dzielą się na 2 rodzaje:
- o wymiarach standardowych, idziesz do Castoramy i se kupujesz okna, co tam stoją, mój znajomy potem wstawiał samodzielnie;
- o wymiarach niestandardowych (ja takie mam) - nie ma opcji, żeby komuś innemu pasowały!
Ja bym nie czekała do poniedziałku.

Czy Twoi rodzice podpisali jakiekolwiek papiery? Np. że okno źle wymierzyli, więc się go zrzekają?
0 0

Gość: mikki85

#5919305 Napisano: 18.09.2014 14:59:09
poza tym nie wyobrażam sobie, że klient u krawca podaje sam wymiary i liczy na cud-garnitur lub suknię ślubną emotka

to można podciągnąć pod niewłaściwe wykonanie usługi i wykorzystanie niewiedzy klienta
czysta niekompetencja firmy
0 0

malenka

#5919306 Napisano: 18.09.2014 15:01:03
koper niestety sytuacja jest tak absurdalna jak to w Twoim poście. Mamy spisaną umowę i na umowie, są podane wymiary z zaznaczeniem, że wymiary podawał klient i to on za nie odpowiada. Firma zabezpieczyła się od odpowiedzialności na każdy możliwy sposób. I co z tego, że to w ich gestii powinno być wymierzenie okien?

I wiece co? Jeszcze wczoraj miałam jakieś dziwne przeczycie i powiedziałam do mamy "Żeby to nie wyszło tak, że nie dostaniesz ani kasy, ani okna".
0 0

joan

#5919307 Napisano: 18.09.2014 15:03:24
malenka - okna Ci MUSZĄ przywieźć, zapłaciłaś za nie i tyle. Jeszcze Ci powinni oddać część kasy, skoro montaż nie nastąpił.

Nie bój się zapisów umowy, często nawet umowy wielkich banków zawierają klauzule niedozwolone, które są bezskuteczne emotka

Sprawdź, co podpisali Twoi rodzice.
0 0

koper

#5919309 Napisano: 18.09.2014 15:06:05
Ale to bardzo dobrze, że na umowie są podane wymiary.
Jedź teraz z kimś do siedziby tej firmy i każ sobie pokazać te okna i zmierz je dokładnie. Porównaj wymiary okien z wymiarami na umowie.

Ta firma na bank coś kręci. Jakie barnie okien w komis? O czym oni mówią?

Trzymam kciuki i mam nadzieję, że uda Wam się z nimi wygrać emotka
0 0

malenka

#5919311 Napisano: 18.09.2014 15:08:45
joan napisał(a):

malenka - mnie to wygląda na 100% oszustwo.

Generalnie okna dzielą się na 2 rodzaje:
- o wymiarach standardowych, idziesz do Castoramy i se kupujesz okna, co tam stoją, mój znajomy potem wstawiał samodzielnie;
- o wymiarach niestandardowych (ja takie mam) - nie ma opcji, żeby komuś innemu pasowały!
Ja bym nie czekała do poniedziałku.

Czy Twoi rodzice podpisali jakiekolwiek papiery? Np. że okno źle wymierzyli, więc się go zrzekają?



Nic nie podpisywali.

Właśnie rozmawiałam z Rzecznikiem. Przy takiej umowie jaką zawarliśmy nie jest w stanie nic zrobić. Prawo stoi po stronie firmy. Jedyne co mi poradziła to żeby pojechać do firmy i sprawdzić czy wymiary okna rzeczywiście są takie jak zamawiane.
0 0

calliope

#5919313 Napisano: 18.09.2014 15:12:36
Przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku lat u znajomych znajomych. Fachowcy dobrze pomierzyli okna ale kobieta zajmująca się w tej firmie papierami pomyliła sobie długość okien z szerokością emotka i źle wypisała zlecenie, klienci podpisali się pod tym błędnymi wymiarami i takie okna im zrobili. Niestety nie wiem jak to się ostatecznie skończyło ale wiem, że zwalali winę na klientów emotka .
0 0

joan

#5919314 Napisano: 18.09.2014 15:12:36
Nigdzie nie jedź. Skoro Twoi rodzice niczego nie podpisali, dostawy w ogóle nie było emotka

Zadzwońcie i powiedzcie, że czekacie na okna emotka
0 0

Gość: mikki85

#5919316 Napisano: 18.09.2014 15:13:23
malenka napisał(a):

koper niestety sytuacja jest tak absurdalna jak to w Twoim poście. Mamy spisaną umowę i na umowie, są podane wymiary z zaznaczeniem, że wymiary podawał klient i to on za nie odpowiada. Firma zabezpieczyła się od odpowiedzialności na każdy możliwy sposób. I co z tego, że to w ich gestii powinno być wymierzenie okien?

I wiece co? Jeszcze wczoraj miałam jakieś dziwne przeczycie i powiedziałam do mamy "Żeby to nie wyszło tak, że nie dostaniesz ani kasy, ani okna".



podobno na każdego cwaniaka jest jeszcze większy cwaniak...

jeśli w umowie nie ma zapisu, że cena została obniżona o jakiś procent lub o konkretną kwotę ze względu na samodzielne pomiary, zapis o odpowiedzialności klienta jest bezprawny

czasem firmy doliczają sobie kasę za usługę zwaną "pomiarem"
jak tego nie ma czarno na białym, masz ich w kieszeni
0 0

olunka

#5919318 Napisano: 18.09.2014 15:17:48
A czy te wymiary faktycznie sa złe? Moze warto je sprawdzic, bo jesli sa dobrze podane to wtedy wina jest po stronie firmy.
0 0

Gość: mikki85

#5919321 Napisano: 18.09.2014 15:26:42
naciągaczy nigdzie nie brakuje emotka

kupuje ci u mnie gość na alle koszulkę i wybiera... bezpłatną opcję odbioru w punkcie
sprawdzam dane - imię i nazwisko jakby znajome, bo tak sie nazywa właściciel lokalnej piekarni, ale adres z drugiego końca Polski
więc pytam, kiedy zjawi sie tu i tu po odbiór zakupionego towaru
a ten pisze, że mu się tak po prostu "kliknęło"

a mnie się wydaje, że ktoś głupiego szukał i na przesyłkę za friko liczył
0 0

malenka

#5919322 Napisano: 18.09.2014 15:27:31
mikki85 napisał(a):

malenka napisał(a):

koper niestety sytuacja jest tak absurdalna jak to w Twoim poście. Mamy spisaną umowę i na umowie, są podane wymiary z zaznaczeniem, że wymiary podawał klient i to on za nie odpowiada. Firma zabezpieczyła się od odpowiedzialności na każdy możliwy sposób. I co z tego, że to w ich gestii powinno być wymierzenie okien?

I wiece co? Jeszcze wczoraj miałam jakieś dziwne przeczycie i powiedziałam do mamy "Żeby to nie wyszło tak, że nie dostaniesz ani kasy, ani okna".



podobno na każdego cwaniaka jest jeszcze większy cwaniak...

jeśli w umowie nie ma zapisu, że cena została obniżona o jakiś procent lub o konkretną kwotę ze względu na samodzielne pomiary, zapis o odpowiedzialności klienta jest bezprawny

czasem firmy doliczają sobie kasę za usługę zwaną "pomiarem"
jak tego nie ma czarno na białym, masz ich w kieszeni



Mikki nie ma takiego zapisu w umowie, ale konsultowałam się z Rzecznikiem przed chwilą i usłyszałam, że w takiej sytuacji sprawę mogę próbować załatwić tylko i wyłącznie polubownie. Ja osobiście nic nie mogę zrobić, bo nie jestem stroną w tym sporze, działania może podjąć tylko i wyłącznie mama, bo to ona podpisywała umowę. Mama z kolei powiedziała, że musi się z tym wszystkim przespać i wymyślić możliwie najlepsze wyjście z sytuacji, chociaż patrząc na nią widzę, że przyjęła postawę "wyparcie przez pogodzenie się z wolą nieba". W całej tej sprawie najgorsze jest to, że po prostu nie stać nas na nowe okno, a stare są tak stare i nieszczelne, że zimą firanki nam powiewają w domu. I na siebie też jestem zła bo nie dopilnowałam żeby ktoś z firmy przyjechał wykonać pomiary.
0 0

Gość: mikki85

#5919329 Napisano: 18.09.2014 15:41:51
maleńka, to nie do końca prawda, że tylko Twoja mama może coś z tym zrobić

Ty, jako najbliższa rodzina, możesz ją reprezentować w wielu sprawach nawet bez zlecenia
w ostateczności można zrobić upoważnienie

poza tym nikt przez telefon nie wie, że ma do czynienia z córką, a nie matką

więc natychmiast dzwoń do firmy i każ sobie przywieźć to badziewie

jako "stara konkursowa wyjadaczka" chyba masz trochę tupetu i odwagi...
0 0

malenka

#5919334 Napisano: 18.09.2014 15:48:22
Mikki nie będę kazała sobie przywozić tego badziewia bo i tak nie mam gdzie tego położyć w mieszkaniu, ale na jutro załatwiłam sobie transport do firmy żeby osobiście pomierzyć te okna i zrobić zdjęcie żeby ewentualnie wystawić na jakimś lokalnym portalu. To też wycieczka, bo 50 km w jedną stronę, ale póki ich nie pomierzę i na własne oczy nie zobaczę to chyba nie zasnę spokojnie. Firmy o niczym nie informuję, bo mam zamiar wykorzystać element zaskoczenia. Zobaczymy co uda mi się ugrać.
0 0

joan

#5919336 Napisano: 18.09.2014 15:51:44
malenka - daj znać, co będzie, trzymamy kciuki za powodzenie tej akcji! emotka

Nawet, gdyby okna miały nieprawidłowe wymiary, są Twoje i nikt nie może sobie nimi bezprawnie rozporządzać. Jak już pisałam, odbiór zamówionego towaru nie nastąpił.
0 0

Gość: mikki85

#5919337 Napisano: 18.09.2014 15:53:30
a jutro te Twoje okna pewnie będą już u kolejnego naiwnego klienta emotka
0 0

Gość: maggi

#5919341 Napisano: 18.09.2014 16:02:20
W temacie pomiarów, to w moim rodzinnym domu przed wakacjami też wymieniane były okna, 4 sztuki. Stwierdzili, że od razu zamówią też do nich siatki przeciwko komarom, takie na ramce, nie wiem czy wiecie o co chodzi. W każdym razie przyjechał człowiek, który sam je robi. Osobiście zrobił pomiary, za jakiś czas przyjechał z gotowymi, żeby je założyć i okazało się, że ramki nie pasują - źle wymierzył! Zmuszony był jeszcze raz zmierzyć i zrobić ramki od nowa. Przyjechał po raz drugi i ramki ZNÓW nie pasowały. emotka emotka Aktualnie trwa produkcja numer trzy. Lato się kończy, a ramek nie widać emotka Nieźle sobie chłop kosztów narobił, ale jak nawet specjalista nie potrafi, to jak miała twoja mama poprawnie coś takiego zrobić?

Trzymam kciuki, żeby udało się coś z oknami wywalczyć.
0 0

kalisto1986

#5919402 Napisano: 18.09.2014 18:10:13
malenka Jeśli okażę się, że to Twoja mama źle zrobiła pomiary to tak na prawdę nie jest winą firmy i tylo i wyłącznie wchodzi w grę polubowne załatwienie sprawy. Jak pomierzysz okna i wszystko będzie wg umowy spytaj się, czy za dodatkową opłatą nie można dokonać zmiany. Być może będzie to niewielka kwota w porównaniu ze stratą okien (jeśli odsprzedaż je to też dużo taniej) czy kupnem nowych. Jeśli nic takiego nie zaproponują Ci możesz powiedzieć, że w takim razie chcesz jeszcze zrobić zdjęcia, gdyz rozmawiałaś z firmą konkurencyjną,że oni mogą je przejąć i za małą dopłatą wymienić na inne. Nie musisz mówić dosłownie tak, ale wymyśl jakąś bajkę, która uderzy w dumę firmy (no bo jak to tak, żeby konkurencja wchodziła w to emotka ).
Dodatkowo zerknij na umowę czy jest wyszczególniony koszt demontażu starych okien i montażu nowych, jeśli nie to poproś o cennik i zażądaj pisemnie zwrotu tej kwoty (na pewno będzie mniejsza niż w cenniku, jako, że są obniżki przy zakupie łącznym).

Swoją drogą no kurdę dała Twoja mama ciała emotka Jak teściowa wyceniała okna, to mimo, że mój mąż zna się na pomiarach sam jej powiedział, żeby zrobiła to firma, żeby później nie było jakiś problemów, zwłaszcza, że zazwyczaj pomiary są bezpłatne emotka


Wkurza mnie choróbsko, które totalnie mnie powaliło emotka Dzieciaki tylko zasmarkane, w pełni sił, a ja jak jakiś emeryt powalona na łopatki emotka
0 0

cc_investigator

#5919413 Napisano: 18.09.2014 19:13:36
1q1q1q napisał(a):

wkurza mnie beznadziejnie mało ciekawych konkursów, zwłaszcza promocyjnych


o to mam, dokładnie to!
0 0