Wkurza mnie...

androm

#5960626 Napisano: 27.12.2014 23:23:30
hittmanka napisał(a):

moja sąsiadka karmi gołębie które u mnie cenzuraą....policja, spółdzielnia chodzą i jej pouczenia dają i tyle, od kilku lat nie mogę nic więcej zrobić. Ostatnio jak już mnie krew z "nerw" zalała to wzięłam papier, wytarłam te g***a jeszcze ciepłe i rzuciłam jej pod drzwi. Potem zaczęłam jej smarować tym drzwi i przyklejać ten papier do wizjera. Powiem, że na jakiś czas pomogło. Dzisiaj coprawda znowu są g***a i ziarno ale jutro znów się z tym przejdę. Jednak bez atakowania nic się nie zrobi...


z deka ostro, a to tylko biedne gołąbki, głodne, jest zima
0 0

Gość: polec

#5960627 Napisano: 27.12.2014 23:24:30
Rachel Napisz tej pomylonej sąsiadce też pismo przedprocesowe, (najpierw niech to bedzie ściema)z adnotacją w jakiej kancelarii sprawa zostanie złożona, a jeżeli nic sie nie zmieni z ich strony, zostanie następnie złożony pozew do sądu. Wyślij za potwierdzeniem odbioru i zaznacz na dole adresatów d/w : ją, spółdzielnie i siebie (żeby wiedziała, że coś się dzieje). jak nie pomoże, to wtedy po raz kolejny policja, spółdzielnia i sąd, aż do skutku
0 0

Gość: hittmanka

#5960630 Napisano: 27.12.2014 23:34:17
androm napisał(a):

hittmanka napisał(a):

moja sąsiadka karmi gołębie które u mnie cenzuraą....policja, spółdzielnia chodzą i jej pouczenia dają i tyle, od kilku lat nie mogę nic więcej zrobić. Ostatnio jak już mnie krew z "nerw" zalała to wzięłam papier, wytarłam te g***a jeszcze ciepłe i rzuciłam jej pod drzwi. Potem zaczęłam jej smarować tym drzwi i przyklejać ten papier do wizjera. Powiem, że na jakiś czas pomogło. Dzisiaj coprawda znowu są g***a i ziarno ale jutro znów się z tym przejdę. Jednak bez atakowania nic się nie zrobi...


z deka ostro, a to tylko biedne gołąbki, głodne, jest zima


jest zakaz karmienia i tyle!!! to latające szczury z chorobami i bakteriami, które ja kilka razy dziennie muszę rękami usuwać i wierz mi, gdyby miały kupy jak normalne gołębie to bym to przeżyła ale to grzywacze i średnica ich placków to bez przesady 10-14cm. Kilka takich dziennie jak mi się rozbryzga na otwartym oknie to to nie jest przyjemne.... A karmić można mądrze i nie uprzykrzać innym życia, my wieszamy słoninę i ziarno na drzewach !
0 0

joan

#5960634 Napisano: 27.12.2014 23:44:44
hittmanka - niestety, ale przez takie osoby człowiek pomagający zwierzętom na wstępie ma opinię dziwaka. Zgadzam się, że karmić należy mądrze, u mnie nawet karmniki chętnym za darmo rozdają, trzeba ino wypisać świstek i zobowiązać się, że będzie się o karmnik dbało, czyściło go i uzupełniało pokarm.

Podejrzewam, że babon sypie żarcie na parapecie, bo jej się zwyczajnie nudzi w życiu, a te ptaszki tak pociesznie dreptają... Niech se wykupi abonament NG, babiszon jeden.

Twoje działanie nie nosi znamiona przesady, przecież i właściciele muszą sprzątać kupki po psach.
0 0

Gość: hittmanka

#5960638 Napisano: 28.12.2014 00:09:06
no właśnie o to chodzi. Ja kocham zwierzęta , mam 2 akwaria, kiedyś miałam papugi, chomiki a w pracy mam kanarka przybłędę! Ale trzeba sprzątać po swoich zwierzątkach a w sytuacji gdy baba je karmi a ja mam sprzątać to niedorzeczne. Dlatego zaczęłam jej te kupy na drzwiach rozmazywać niech też sprząta a to nie jest łatwe i wżera się we wszystko. Normalnie mam okna zniszczone od tego i nie mogę wyjść na balkon(bez zadaszenia) żeby jakąś miną nie oberwać. Nawet w wigilię płakać mi się chciało, bo byłam zmuszona gary tam wystawić bo w lodówce miejsca brakło. Owinęłam je workami ale te cholery i tak nawaliły na te garnki. Tylko pomyśl jak się czułam gdy musiałam przy całej rodzinie zabrać garnki i i jeszcze z nich kolację wigilijną zaserwować emotka
0 0

trebor1

#5960639 Napisano: 28.12.2014 00:22:41
przesrane
0 0

dolly

#5960645 Napisano: 28.12.2014 01:11:15
trebor1 napisał(a):

przesrane



Czy Ty zawsze musisz miec takie celne riposty emotka

0 0

Gość: rachel

#5960684 Napisano: 28.12.2014 12:40:25
z mediami to trochę średnio bo nie mam ochoty w sumie i siebie upubliczniać ale to pismo przedprocesowe jest jakimś rozwiązaniem...z tymi ptakami to też rzeczywiście tragedia, ja w tym roku spacerując z córką po osiedlu i sąsiadką dostałyśmy spleśniałym chlebem po głowie bo pani z 4 piętra też dokarmia ptaki...generalnie życie w blokach nie jest łatwe i też wiele rzeczy mi przeszkadza ale nigdy nikomu nie zwróciłam uwagi nawet kiedy pod nami były nieziemskie awantury w rodzinie pań które teraz wyżywają się na nas....może to jest błąd może to wzyszystko trzeba gasić w zarodku
0 0

Gość: rachel

#5960690 Napisano: 28.12.2014 13:12:56
kosztelka ja mam problem z głupota z gołębiami ma hittmanka
0 0

Gość: kosztelka

#5960691 Napisano: 28.12.2014 13:18:47
hittmanka napisał(a):

moja sąsiadka karmi gołębie które u mnie cenzuraą....policja, spółdzielnia chodzą i jej pouczenia dają i tyle, od kilku lat nie mogę nic więcej zrobić. Ostatnio jak już mnie krew z "nerw" zalała to wzięłam papier, wytarłam te g***a jeszcze ciepłe i rzuciłam jej pod drzwi. Potem zaczęłam jej smarować tym drzwi i przyklejać ten papier do wizjera. Powiem, że na jakiś czas pomogło. Dzisiaj coprawda znowu są g***a i ziarno ale jutro znów się z tym przejdę. Jednak bez atakowania nic się nie zrobi...



Ja nad oknami zamontowałam metalowy daszek o szerokości parapetu. Nie chodziło mi tyle o gołębie, ale o pety spadające mi na balkon czy na parapet. Tobie radzę to samo.
Odłóż trochę grosza i zamów fachowca.
0 0

Gość: rachel

#5960693 Napisano: 28.12.2014 13:31:11
magnus napisał(a):

rachel napisał(a):

z mediami to trochę średnio bo nie mam ochoty w sumie i siebie upubliczniać ale to pismo przedprocesowe jest jakimś rozwiązaniem...z tymi ptakami to też rzeczywiście tragedia, ja w tym roku spacerując z córką po osiedlu i sąsiadką dostałyśmy spleśniałym chlebem po głowie bo pani z 4 piętra też dokarmia ptaki...generalnie życie w blokach nie jest łatwe i też wiele rzeczy mi przeszkadza ale nigdy nikomu nie zwróciłam uwagi nawet kiedy pod nami były nieziemskie awantury w rodzinie pań które teraz wyżywają się na nas....może to jest błąd może to wzyszystko trzeba gasić w zarodku




Nie bronię tych pań, nie oceniam nikogo.
Ale uwierz,że mieszkać pod rodziną z dziećmi moze być też koszmarem. Zależy z czego jest podłoga, jaka izolacja , czy leży na podłodze coś co wycisza hałasy (dywanik, chodnik, wykładzina).
Nad nami mieszkała starsza pani z synem, podłoga - klepka i wszystko OK przez lata emotka
Wprowadzili się młodzi ludzie, zrobili remont- zerwali klepkę emotka i położyli "przeklęte" panele, które są gołe, bo tak im się podoba. Ale życie pod nimi stało sie koszmarem- najpierw były słychać ich każdy krok w nocy emotka a potem jak urodziło sie dziecko to juz koszmar- dziecko po panelach najpierw rzucało klocki, potem jeździło wózkiem, hulajnogą, rowerkiem. Te hałasy na panelach przenoszą się ze wzmocniona energią- nie da się w ciagu dnia odpocząć, pozbierać myśli a wieczorem obejrzeć mecz czy jakis film, w nocy często płacz. Teraz jest drugie dziecko, wiec koszmar większy. Do nich nie dociera NIC- to tylko dziecko a dla nas AŻ niesamowity hałas. Każdy medal ma zazwyczaj dwie strony. Nie chodzi o to,ze nie lubimy dzieci, bo jest wrecz przeciwnie, ale przez TE dzieci to kto wie emotka , własciwie to ich rodziców, bo wystarczy jakaś izolacja podłgi, chociażby wykładziną. Zero porozumienia, zero kompromisu- jam tu panem emotka



kochana my mamy gresy położone w kuchni, przedpokoju i łazience, na nich można wszystko poza tym w domu parkiet i dywany wszędzie....one mają dziecko i panele i też słysze jak dziewczynak biega choć mieszkam wyżej to są bloki tu sie kaszlnie i słychać na dwa piętra...
0 0

Gość: hittmanka

#5960700 Napisano: 28.12.2014 13:57:25
kosztelka napisał(a):

hittmanka napisał(a):

moja sąsiadka karmi gołębie które u mnie cenzuraą....policja, spółdzielnia chodzą i jej pouczenia dają i tyle, od kilku lat nie mogę nic więcej zrobić. Ostatnio jak już mnie krew z "nerw" zalała to wzięłam papier, wytarłam te g***a jeszcze ciepłe i rzuciłam jej pod drzwi. Potem zaczęłam jej smarować tym drzwi i przyklejać ten papier do wizjera. Powiem, że na jakiś czas pomogło. Dzisiaj coprawda znowu są g***a i ziarno ale jutro znów się z tym przejdę. Jednak bez atakowania nic się nie zrobi...



Ja nad oknami zamontowałam metalowy daszek o szerokości parapetu. Nie chodziło mi tyle o gołębie, ale o pety spadające mi na balkon czy na parapet. Tobie radzę to samo.
Odłóż trochę grosza i zamów fachowca.


nie mogę . chciałam zrobić daszek i rozmawiałam na ten temat w spółdzielni ale jak zamontuję to i tak każ
ą rozebrać bo "zeszpecę elewację"
0 0

gosposia07

#5960746 Napisano: 28.12.2014 19:23:56
Będę tendencyjna - wkurzaja mnie wygrywające wszechobecnie rymowanko- wierszyki. Przecież niekiedy to jest jakaś sieczka, żeby tylko rym się zazębiał.

Tak, wiem, jestem zazdrosna, bo niestety wierszyki to nie moja bajka. emotka
0 0

trebor1

#5960802 Napisano: 28.12.2014 22:49:29
gosposia07 napisał(a):

Będę tendencyjna - wkurzaja mnie wygrywające wszechobecnie rymowanko- wierszyki. Przecież niekiedy to jest jakaś sieczka, żeby tylko rym się zazębiał.

Tak, wiem, jestem zazdrosna, bo niestety wierszyki to nie moja bajka. emotka


też, mnie wkurzały przez pierwsze 2 lata bytu konkursowego,(a i teraz to raczej z rymami małżeństwo z rozsądku) i zupełnie poważnie radzę tu zastosować metodę: "Jeśli nie możesz z nimi wygrać, przyłącz się do nich"
0 0

sylzab2294

#5960806 Napisano: 28.12.2014 23:16:29
trebor1 napisał(a):

gosposia07 napisał(a):

Będę tendencyjna - wkurzaja mnie wygrywające wszechobecnie rymowanko- wierszyki. Przecież niekiedy to jest jakaś sieczka, żeby tylko rym się zazębiał.

Tak, wiem, jestem zazdrosna, bo niestety wierszyki to nie moja bajka. emotka


też, mnie wkurzały przez pierwsze 2 lata bytu konkursowego,(a i teraz to raczej z rymami małżeństwo z rozsądku) i zupełnie poważnie radzę tu zastosować metodę: "Jeśli nie możesz z nimi wygrać, przyłącz się do nich"


posłuchaj trebora, on teraz mistrzem w konkursowych tworach emotka emotka
Ale, żeby w temacie było to mnie również wkurza mieszkanie w bloku... emotka Syn sąsiadów z góry chyba hulajnogę dostał na mikołaja, bo ja we własnym mieszkaniu czuję się tak jakby po głowie jeździł mi pociąg emotka A jak moje dzieci rzucały psu piłeczkę to od razy sąsiad z dołu przyleciał, co mu tak po suficie lata...heheh. Więc ani pies, ani dzieci teraz zabawy nie mają... emotka Ja jakoś nie mam odwagi iść na górę i zwrócić im uwagę, bo wiem co to znaczy mieć dzieci...Mam nadzieję, że szybko przejdzie ta fascynacja... emotka
0 0

ziolko

#5960816 Napisano: 28.12.2014 23:55:00
w kwestii karmienia ptaków - pomijając fakt, że jak gołębie przyzwyczają się jeść na parapecie, to tak im zostanie.. kto karmi ptaki spleśniałym chlebem??? emotka

dzieci piętro wyżej - też mieszkam w bloku (niestety) i wiem, jak to jest. Chociaż biuro mam w innej części miasta, w innym bloku, to powiem wam, że mój blok w porównaniu z tamtym to super miejsce. Na pewno jest cichszy. Fakt, że czasami coś słychać od sąsiadów z piętra wyżej. No chyba, że goguś puści muzykę na maksa w moim pionie na 3 piętrze (mieszkam na parterze), to szklanki w szafkach mi dzwonią.
Ale blok z biurem, to masakra. To jest mieszkanie przystosowane na biuro usługowe, ściany dzielące mieszkania niby mają 25 cm, ale jakbym nie wiedziała, to bym powiedziała, że 12 cm z betonu komórkowego - tak wszystko słychać. Dzieciaki latające po mieszkaniu, wrzeszczące, płaczące, szczekanie psa itp. I to z mieszkania OBOK!
Z piętra też słychać, ale nie aż tak.

Wkurza mnie to, ale cóż...
Wkurza mnie również to, ze przy moim bloku najpierw zostały namalowane pasy przy krawężniku, żeby ludzie tu nie parkowali. Bo ogólnie jest zakaz parkowania na wjeździe między bloki, ale jak wjeżdża się z zakupami, to można na chwilę.
Inni parkują na cały dzień lub noc.
Administrator kazał zainstalować na tych pasach słupki ponad 0,5 m od krawężnika, żeby tym, co mają problem z myśleniem utrudnić parkowanie. I tak te stułbie i ameby parkują!!! Ci, co mają garaże od naszej strony, to mają utrudniony wyjazd. Nie dość, ze przez słupki (jeszcze da się przeżyć), to jeszcze przez tych idiotów.
emotka emotka
A jak komuś (idiocie parkującemu na pasach) powstanie rysa lub wgniecenie, to kto będzie odpowiadał za to? on, czy osoba, która miała problem z wyjazdem?

Ale się rozpisałam emotka
0 0

wanderlust

#5961344 Napisano: 30.12.2014 12:14:38
Wku***a mnie, że moja teoria "jestem do d*py" potwierdza się w praktyce emotka emotka emotka emotka
0 0

Gość: Mackoo22

#5961409 Napisano: 30.12.2014 13:26:04
Wkurza mnie to, że niby świeci słońce, ale jest -10 stopni...
0 0

gosposia07

#5961442 Napisano: 30.12.2014 14:31:12
trebor1 napisał(a):

gosposia07 napisał(a):

Będę tendencyjna - wkurzaja mnie wygrywające wszechobecnie rymowanko- wierszyki. Przecież niekiedy to jest jakaś sieczka, żeby tylko rym się zazębiał.

Tak, wiem, jestem zazdrosna, bo niestety wierszyki to nie moja bajka. emotka


też, mnie wkurzały przez pierwsze 2 lata bytu konkursowego,(a i teraz to raczej z rymami małżeństwo z rozsądku) i zupełnie poważnie radzę tu zastosować metodę: "Jeśli nie możesz z nimi wygrać, przyłącz się do nich"



trebor emotka
Jestem konkursowiczką- amatorką (od października tego roku gram) widocznie ta alergia na rymy to standard, więc czekam na tę miłość z rozsądku do wierszyków emotka grrr
0 0

frodo

#5961465 Napisano: 30.12.2014 15:06:15
gosposia07 napisał(a):

trebor1 napisał(a):

gosposia07 napisał(a):

Będę tendencyjna - wkurzaja mnie wygrywające wszechobecnie rymowanko- wierszyki. Przecież niekiedy to jest jakaś sieczka, żeby tylko rym się zazębiał.

Tak, wiem, jestem zazdrosna, bo niestety wierszyki to nie moja bajka. emotka


też, mnie wkurzały przez pierwsze 2 lata bytu konkursowego,(a i teraz to raczej z rymami małżeństwo z rozsądku) i zupełnie poważnie radzę tu zastosować metodę: "Jeśli nie możesz z nimi wygrać, przyłącz się do nich"



trebor emotka
Jestem konkursowiczką- amatorką (od października tego roku gram) widocznie ta alergia na rymy to standard, więc czekam na tę miłość z rozsądku do wierszyków emotka grrr


A mnie dzisiaj udało się po raz piewszy wygrać coś prozą emotka Choć tłumaczę to sobię tym, że pewnie konkurencja była mała emotka
0 0